pietruchin48

Przeczytałam przepis na patelnię. Ponoć wychodzi miękki jak wrappy. Ale to równie dobrze mogę kupić gotowe wrappy.
A do paschy zabieram sie od lat. Zawsze wszystkiego jest za dużo.

 

Się zaśliniłem na te potrawki i napisałem posty po sobie . Ale nic się nie zmieniło robię zawijańce !!! Sam !!! I to będzie wydarzenie Na ciasta nigdy chętnych nie brakuje ale o tym nawet nie myślę . To wogle jest jakieś gupie takie ! Kiedyś chciałem zrobić niespodziankę wybrałem jeszcze nie z netu ale z ksiązki kucharskiej najłatwiejszy przepis na ciasto i do roboty . Po czterech godzinach wojny ledwo się wyrobiłem ze sprzataniem kuchni , wietrzeniem i wyniesieniem dowodów mojej działalności do śmietnika !!! Inni ciach trach mach i pyszne ciacho gotowe . To nie jest sprawiedliwe !!!

 

No to zabierz się za jakiś prosty, sprawdzony już przez kogoś przepis i na pewno uda się. Ciasto ucierane z jabłkami zawsze musi wyjść. Albo inne włoskie, też z jabłkami i orzechami. Ewentualnie można je tylko spalić.
Możesz też kupić gotowe małe ptysie - bez nadzienia. Zrobić masę budyniową lub bitą śmietanę, przekroić ptysie. Nałożyć masę i posypać cukrem puderm lub polać roztopioną czekoladą.
Widzę, że nikt nie robi pasztetów. A ja owszem. Mam taki jeden sprawdzony z orzechami.

 

Tyłek tam, pasztet to mi z tego ciasta wtedy wyszedł .
Kupuję pasztet bo bez pasztetu z ćwikłą nie wyobrażam sobie świąt

 

No i właśnie, ćwikła. U mnie to zawsze jest czerwony chrzan. Bardzo ostry I oczywiście własnoręcznie, hm..., choć nie moimi rączkami , tarty.
A oprócz niego oczywiście biały z posiekanymi jajkami i śmietaną.
Jeśli chcesz przepisy na proste i szybkie ciasta, to służę.

 

Gupio spytam sorki ale to jest potrawa czy to coś z gatunku ćwikły np .do wędliny ?
Za przepisy na ciasta bardzo dziękuję To nie pora by psuć sobie nastroj a co ważniejsze to ja sobie to ponczowe zjem na miejscu lub bajaderkę i starczy mi na długo jak wiesz ja wolę te rzeczy z półmisków i waz niż z talerzyków deserowych np jakiś ciekawy farsz do jajeczek u nas jest zwykle z duszonej pieczarki i żółtka lub z wędzonej makreli z drobno posiekanym ogórasem kiszonym i majonezem

 

ja o czymś innym myślałam, bo przepisu na lawasz z patelni nie znam, ale nawet bym go nie próbowała robić, bo dostęp do niego mam

Pasztet kupuje, tez od lat w jednym miejscu, mój mąż nigdy nie chciał ich jeść, ale ten uwielbia francuski posypany grubo mielonym zielonym pieprzem
ale przepis możesz podać kiedyś spróbuje na pewno

 

Widzę ,że z męzem Marzenki bym się o jedzonko nie pozabijał .
Dla mnie rozgryzienie kawałka pieprzu kończy najsmakowitszą ucztę choć nie wyobrażam sobie by go nie było wszędzie byle pod postacią drobniutko zmieloną

 

to jedyny pasztet, który on je
pierwszy raz jak go kupiłam to tylko troszkę dla siebie, i nawet nie zdążyłam go spróbować

górnej warstwy nie trzeba jeśćja ją zawsze zostawiam, ale środeczek jest pycha

i przepis na bakławę
w razie czego pytać

2 małe opakowania ciasta francuskiego;
3 jaja;
1,2 szklanki cukru pudru;
800 gramów pokruszonych orzechów włoskich;
1 opak. cynamonu;
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

syrop
250 gramów miodu;
100 gramów cukru;
0,3 szklanki wody;


Oddzielamy białka od żółtek i ubijamy je na sztywno ze szczyptą soli. Później stopniowo dodajemy cukier puder nadal ubijając.
Dodajemy cynamon, wanilie ciągle ubijając
Wsypujemy pokruszone orzechy włoskie, mieszamy delikatnie łyżką

Ciasto dzielimy na cztery części
Wałkujemy ciasto do wielkości blachy
Dwie warstwy lekko opiekamy w piekarniku w temperaturze 180°C
nie może być upieczone
Surową warstwę ciasta kładziemy na spód. Smarujemy masą białkowo-orzechową. Przykrywamy następną niedopieczoną warstwą.
Powtarzamy czynność czyli masa białkowo-orzechowa, niedopieczona warstwa ciasta, masa białkowo-orzechowa, na to położymy ostatnią warstwę surowego ciasta.
Wierzch smarujemy żółtkiem rozbełtanym z łyżką wody.
Ciasto kroimy na romby Nie przekrawamy warstwy na spodzie
każdy romb można ozdobić orzechem włoskim,ale nie jest to konieczne

Wszystko pieczemy w temperaturze 180°C na środkowej półce piekarnika
ok 30 minut
na ostatnie 5 min. można przełożyć na dolną półkę piekarnika

Gotujemy wodę i rozpuszczamy w niej cukier, chwilkę gotujemy,dodajemy miód ciągle mieszając gotujemy ok 5 min
Wyciągamy baklawę, przekrawamy romby razem do samego spodu.
Zalewamy syropem.
zostawiamy na min 2-3 godziny, a najlepiej na 5 w temperaturze pokojowej

orzechy nie mogą być mielone tylko pokruszone, prze siekane nożem
można użyć 3 ciast francuskich, jeżeli mamy blachę w takim rozmiarze co płat ciasta, wtedy tylko 1 ciasto lekko podpiekamy

 

No zwyczajnie! Czerwony chrzan jest z dodatkiem buraczków i przypraw, a dla odmiany biały chrzan jest z posiekanymi jajami, śmietaną i przyprawami (sól, ocet winny, cukier). Wszystko jako dodatek do wędlin, mięcha i pasztetu i czegokolwiek tam.
Robię jeszcze sos tatarski. I z niego jestem znana w okolicy Dopasowanie pewnych przypraw sprawia, że jest tak aromatyczny, tak aromatyczny, tak........., ja sie tak nie bawię. Mam takie ssanie teraz
Chyba trochę zbyt wcześniej z tematem gotowania zaczęliśmy Trzeba było w czwartek

A o czym myslałaś?

Ja to w ogóle się dziwię, że Piotr sam nie robi pasztetu.
Panowie znani są z tego, że potrafią niezły pasztet zrobić.

 

Witam
o jejku jakie tu pyszności są.
Ja robię pasztet ze śliwką , jajka z łososiem, pieczarki faszerowane, swojska szyneczka i kiełbaska. Ciasta nie potrafię upiec , więc tradycyjnie w cukierni zamówię też pyszne jest

 

jajka z łososiem
Nie pozwolę się dłużej dręczyć. Zmykam
A z dodatków u mnie to: grzybki marynowane, patisony konserwowe, dynia marynowana (obowiązkowo), papryka też marynowana i czosnek bezwzględnie marynowany oraz kiszone, kiszone,kiszone ogórki.
Dość, basta. Idę sie uśpić.

 

witam wiosennie ale tu pyszności juz slinka cieknie byle do świąt ,a pózniej obżarstwo mniam jak ja kofam jeść

kura nie chce dopuścic psotki do jajek

 

ja myślałam żebyś poszła na mój ulubiony dworzec we Wrocławiu, może sprzedają tam jakiś kebab ormiański,a jak nie to poszukała jakiegoś handlujących ormian i zwyczajnie ich poprosiła o lawasz bo chciałabyś spróbować jak smakuje,
tu na śląsku żaden by Ci nie odmówił, chyba że Ci z Wrocławia to jakieś skąpe są

jakie spać 15 jest

 

Z przepisu Marzenki na bakławę to mnie napewno by wyszedł pasztet z sosem łososiowym i pokruszonym jajkiem w occie
Ja to jeszcze uwielbiam smalczyk zlany z pieczonego mięcha . Z ciemnym chlebkiem . Tak na deser
Skoro są tacy co pyszności ich drażnią to drugą częścią tematu są jeszcze tradycje zwiazane z Wielkanocą
Jak byłem dzieckiem moja Babcia nie odpuściła żadnemu małemu upiorkowi polknięcia jednej wierzbowej koćki z palemki
Miało to chronić przez cały rok od chorób wszelakich Pół roku w roku co roku , prawie do końca podstawówki miałem zapalenie któregoś ucha więc jak widać sposób Babci sprawdzał się idealnie . Moja Córcia też dostawała czasem koćkę do połknięcia ale bardziej dla zabawy Dziś ta tradycja to już tylko wspomnienia Lany Poniedziałek wiadomo woda lała się wiadrami choć tu w mieście wydaje się to tradycja moooocno okaleczona Zawsze zazdrościłem tym chlopakom oblewającym panny gdzieś na wioskach dokładnie tak jak nasza tradycja nakazuje

 

Nic mnie tradycją nie będziesz zciemniał. A kto posty dziś z oszołomienia przepisami, mnożył?
A i smalczyk jeszcze z mięska dołożył. Taki z delikatną galaretką. Pełen aromatu i przypraw, a może nawet z cebulusią
I pamiętaj o mnie jak będziesz wcinał to ponczowe.

 

U mnie spłonęła dzisiaj jedna z lepszych knajp w mieście . Szkoda ,bo pięknie położona , a jedzenie jak marzenie .
A przez wasze posty , chodzę głodna i czekam na święta .

 

oj to smutne i przykre, że tak komuś akurat przed świętami sie pechowo zdarzyło.
Witaj Ewa w klubie niegłodnych lecz pożądających smakowitości.

 

Podpalenie to było , zemsta . A święta to taki fajny czas , to poczekamy cierpliwie .

 

Gulp , gulp to ten smalczyk z galaretką .............
Myslałem ,że to tylko chlopy takie coś lubią