pietruchin48

Temat na forum 'Kto jest kim - gracze' rozpoczęty przez użytkownika pietruchin48, 3 listopada 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Bo taki specjalista od wszystkiego to strasznie zajęty człowiek jest. I potrzebuje asystenta, który przyjmie zgłoszenie, że w pokoju zabiegowym pacjent zahaczył o stolik i zrzucił jakieś urządzenie, które na nim stało. Na szczęście urządzenie jest całe, ale upadając pociągnęło za kabel i wyrwało gniazdko ze ściany. Albo że w dyżurce lekarzy na chirurgii łóżko skrzypi. No i taki asystent technika / opiekun medyka będzie wiedział, czym w danej chwili zajmuje się technik i w zależności od priorytetu wpisze mu do kajetu, żeby za dwa dni zajrzał do zabiegowego i wymienił gniazdko albo zadzowni do niego, żeby rzucał to, co robi, i leciał czym prędzej na tę chirurgię, bo ordynator nie może spać :D
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No ale słuchaj, nie można tak obciążać człowieka pracą, w dodatku dla dwóch przeciwnych stron interakcji jednocześnie 8)
    Moim zdaniem asystent technika i opiekun medyka to powinny być dwie różne osoby, pamiętaj o ryzyku konfliktu interesów 8)

    A łóżko w dyżurce na chirurgii to faktycznie nie ma prawa skrzypieć 8)
    Choć w sumie z drugiej strony i tak wszyscy wiedzą, co się tam dzieje xD
     
  3. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Najwięcej to się dzieje w ciemni na radiologii xD
     
  4. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Fajnie się rozwijacie w tej swojej dyskusji na pograniczu kabaretu niemal .:)
    Szkoda , że rzeczywistość w tak wielu aspektach jest tym kabaretem , tym bardziej w takim choćby miejscu jak szpital , tym bardziej w takich czasach jak panowanie na świecie SC2 i jego namnażajacych się mutacji .
    Zły to ptak co swoje gniazdo kala więc sprobuje byc ciut lepszym ptakiem:) choc nawet nie wiecie jak bardzo ocieracie sie momentami o prawdę niestety .
    Zazdroszczę tej waszej normalniejszej niż moja normalniejszości , ktorą jak zdrowie docenia się gdy jej braknie .
    Szukałem pracy długo , jak dla mnie zbyt długo . Nie łudziłem się nawet że bedzie to super fajna robota na stare lata i na dodatek jeszcze ciekawie opłacana . Pośród kilku szans po tzw znajomosci nie wypaliła zadna , oferty publikowane w necie i prasie okazały się w większości fikcją . To co ciekawe jest publikowane bo wymaga tego etap rekrutacji a i tak wiadomo kto zostanie zakwalifikowany do etapów kolejnych i w efekcie zatrudniony, reszta to tło . Pomógł przypadek a nawet ich mała kumulacja . Zostałem sanitariuszem w szpitalu bielańskim . Póki co na okresie probnym . I z pewnoscia decydujacym nie było ani wykształcenie ani dotychczasowy przebieg zawodowej kariery . Okazuje się że do tej pracy nie trzeba zadnych specjalnych papierow . Zdecydowanie ważniejsze są cechy charakteru i zaangazowanie .Trzeba lubić ludzi . Wśród około 40 osób jest były drukarz , tokarz , kasjer , trener dzieciecej grupy karate , taksówkarz , ogrodnik , kilku przybyszów z Ukrainy , grupka studentów pielegniarstwa łączaca naukę , praktyke w szpitalu i mozliwosc zarobienia troszke kasy i sam nie wiem kto jeszcze . Co bedzie dalej zobaczymy ? :)
    Kiepsko płatna ale dla mnie ciekawa i fajna praca . Kwadrans spacerkiem i jestem na miejscu to z pewnoscia duzy jej atut .
    Może kiedyś odezwie sie jeszcze ktos znajomy z lepsza ofertką , moze to bedzie ostatnia praca przed etapem odpoczynku a może bedzie kolejny kopniak i kolejny lot w dół po okresie próbnym ?
    A może ktos ma pomysł na dorobienie do pensji sanitariusza bo przy 12 godzinnym systemie pracy jest jeszcze sporo czasu na to.
    Kolorowych Mili ...
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wolałeś ciemnię...? 8)
    Moim zdaniem jeśli koniecznie musi być ciemno, to znaczy, że trzeba było szukać dalej 8)
    Ordynatorska leżanka na chirurgii wygodniejsza i jakaś wdzięczność do popitki zawsze się znajdzie w szufladzie biurka 8)

    Przypomnieliśmy sobie ze Zgredziem dawne czasy spędzone w oparach absurdu w paru innych wątkach.
    I proszę - nadal całkiem nieźle nam to wychodzi xD

    No niestety - to nie jest dobry czas na poszukiwanie pracy, a będzie jeszcze gorzej, firmy zagraniczne już się zaczynają zwijać, a kolejne pomysły ustawodawcze tylko nasilą tę tendencję. Inne firmy odkryły, że praca zdalna to świetny sposób na cięcie kosztów. Ale jakaś realna i interesująca szansa może się pojawić w każdej chwili - dobrze, że czekasz na nią nie jako bezrobotny, tylko pracując (praca bez konieczności dojazdu to ogromny atut).

    Swoją drogą zastanawiam się, czy to zawsze tak było, że sanitariuszem mógł zostać każdy - czy może dopiero ostatnio zmniejszono wymagania (z powodów oczywistych). Bo jednak praca w szpitalu, w stałym kontakcie z pacjentami, to jest trochę rosyjska ruletka w naszych czasach. Ktoś musi to robić, wiadomo - ale takiemu komuś należałby się dodatek za ryzyko (wiem, wiem, to nie w tych realiach).
    Czy wszyscy macie przynajmniej autentyczne covidowe paszporty...?
    Aha, po okresie próbnym będzie etat czy jakiś kontrakt czyli tzw umowa cywilnoprawna...? I co będzie w pakiecie...?

    Że praca (potencjalnie) fajna, to się domyślam, w każdym razie na pewno ciekawa dla człowieka z zewnątrz.
    A dodatkowy zarobek - hmm, to chyba trochę zależy od umiejętności związanych ze stanowiskiem i od zakresu obowiązków, nie mam pojęcia, jak to wygląda w Bielańskim. Takimi umiejętnościami można się chwalić we własnych ogłoszeniach oferując usługi.
    Ale to tylko taki luźny pomysł, nie znam realiów.
     
  6. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Oj tak Zuza to prawda . Nie znasz realiów :) tak samo pewnie jak ja i większość ludzi spoza szpitalnego środowiska . Pewnie troszkę obraz sanitariusza fałszują filmy choćby z czasów światowych wojen gdzie sanitariusz szedł ramię w ramię z żołnierzem i zajmował się rannym długo przed tym nim dotarł do niego lekarz czy na przykład sławna i piękna znana z powstańczej piosenki sanitariuszka Małgorzatka . Dzisiejszy sanitariusz to pracownik działu transportu wewnetrznego którego zadaniem jest sprawne a przede wszystkim bezpieczne dostarczenie pacjenta z oddziału na badanie . Czy to piechotką gdy pacjent chodzi czy to na wózku czy leżącego wraz z łóżkiem . Niestety to też odwiezienie kogoś kto odszedł , przenoszenie rozmaitych próbek, wycinków, odcięć , hormonów itd. A w dzisiejszych czasach gdy pacjenci na dobrą sprawę są całkowicie odcięci od bezpośredniego kontaktu z bliskimi roznoszenie paczek jakże często niczym strażackie wozy bojowe wypełnionych wszelakiego rodzaju napojami bez procentów i wodą . Zresztą nie dziwi mnie to bo sam spożywam mnóstwo płynów pracując w suchym szpitalnym klimacie . Szpital jest jednym z wiekszych więc 12 godzin pracy oznacza zwykle kilkanaście km w nogach . Krótko pracuję ale bardzo rzuca się w oczy niczym onegdaj w zasadniczej służbie wojskowej podział na zawodową hierarchię nikomu ani troszkę znajdującemu się na rozmaitych jej szczeblach nie ułatwiający pracy .
    Covid w szpitalu hm........
    Dla mnie to dopiero jest źródło dostatku dla kabareciarzy czy ludzi w typie nieodżałowanego Stacha Bareji . Sam się zastanawiam czy tego nie zacząć spisywać na lepiej niż moje szare komórki zaopatrzony w pamięć papier :)
    A uwierzysz ze nikt takiego od nikogo nie wymaga ? Że jest wśród nas kilka osób które do dziś nie poczuły nawet wkłucia pierwszej dawki ? Ja osobiście mam nadzieję na jeszcze listopadową trzecią porcję .
    Acha, wspominając o dodatkowym zarobku myslałem raczej o czymś co można zrobić nie wychodząc z domu . Dawniej istniało całkiem rozpowszechnione tzw chałupnictwo, dziś zresztą też jest tylko że wpisując to hasło w necie nie sposób przebić się przez miliony ofert zresztą będących próbą wyłudzenia kasy typu wypełnianie ankiet . Ja tam mogę wpełniać i te ankiety tylko że to wszystko lipa i na którymś etapie trzeba wyłozyć realna kasę za dostęp do owego zródła dodatkowych zarobków by w zamian otrzymać nic nie dajacy pakiet podpowiadający jak dalej juz sobie radzić samemu .
    No dobra chyba pora poświętować troszkę .
    Wiecie że ja starej daty jestem i choć wieki temu przysięgałem strzec granic ludowej Ojczyzny w braterskim przymierzu z armią radziecka i innymi sojuszniczymi armiami to w sercu mam mnóstwa ciepła dla tej Polski w której jestem :). Ciągle boli to jak niszczą ją kolejne opcje i jak wciąż daleko do marzeń . Dalej i dalej i coraz dalej .....
     
  7. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    To oznacza że masz normalny 12 godzinny system, bo u mnie też mam 12 godz. system, ale mega się rozjeżdża z elastycznym grafikiem- na hasło: elastyczny grafik- to mnie podrzuca, kto to wymyślił?
    Okazuje się że taka "elastyczność" inaczej rozumiana, nie ma końca w obecnej rzeczywistości w wielu branżach.
    Niestety pandemiczna sytuacja trwa zbyt długo i na nic jakieś tam normy, prawa czy tym podobne- większość godzi się na coś, co było niedopuszczalne jeszcze nie tak dawno.

    Gdzie jest to dno?

    Bo ona gdzieś jest, to się musi kiedyś skończyć.

    Wszystko prawda co piszesz, a te oferty pracy z domu, to ściemy takie, że neonowe lampy nie pomogą ;)

    Ja jestem między ludźmi, uwielbiam kontakt z ludźmi, ale męczą mnie już te "jazdy" ten z maską tamten nie, a czemu pani nie zareaguje albo reaguje itp.

    Czy tylko ja nagminnie obserwuje, że ludzie zapomnieli że można zwyczajnie rozmawiać i być człowiekiem?

    Niestety czasem muszę przegonić osoby bez maski, bo ja się "duszę" w masce non stop prawie po 12 godz a inni sobie chodzą w pomieszczeniu zamkniętym, którym jestem, jak "święte krowy"- wówczas mnie trochę trafia :p

    I nie chodzi o sam covid ale masę osób jest mega przeziębionych, łażą z gorączką do pracy, kaszlem, grypą itp.
    Ostatnio mi dziewczyna przyszła do pracy, tak chora, że ledwo na nogach się trzymała.>:(

    Musi się zawalić, by znów pokolenia odbudowywały - niestety nie wiedzieć czemu nieustannie powielamy schematy, nie uczymy się na własnych błędach- wyjdzie jakiś pseudo, namiesza w głowach chwilowo zakręci jak tornado, zniszczy wszystko:(
    Ale nawet tornado nie trwa wiecznie;)

    Pytanie gdzie kumulacja? gdzie oko tego cyklonu?

    Trochę się już wyszalało, więc "bateryjki" kiedyś się też wyczerpią ;)

    A tymczasem róbmy swoje, uważając na siebie, dbając o zdrowie.

    Trzymaj się tam ciepło - nie łatwo dziś pomagać ludziom.

    Dobry :)
     
  8. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    To prawdziwa czerwona kartka w kalendarzu !:)
    Witaj Aniu a juz byłem pewny ze ścieżka do tej chatki zarosła tak bardzo że zapomniałaś jak tu trafić .
    Fajnie ze jednak ją pamiętasz .
    Masz rację nie jest łatwo pomagać , patrząc przez własne szkiełko to powiem wręcz że podłe to i wredne chwilami zajęcie .Pacjent to wszak osoba dotknieta przez los chorobą , zgorzkniała , rozgoryczona, sfrustrowana rzeczywistością tak bardzo niepewna przyszłości . Trudno o uśmiech u kogoś takiego , trudno o wyrozumiałość czy docenienie czyjejś pracy . A mimo to trzeba być dla kogos takiego uprzejmym grzecznym pomocnym . Spróbować wlać choc troszkę nadzieji na lepsze jutro mając świadomość jego nieświadomości . To faktycznie trudne i dlatego wspomniałem że decydującym o tym czy sanitariusz jest dobrym świadczy jego charakter i osobowość . Widze ze po wiekszości to spływa po latach pracy ale są i tacy którzy wciąż sa mocno zaangażowani . Ja mam nadzieję zaczynam i nie skonczy sie na okresie próbnym ale dzis mam wielką frajdę gdy uda mi się wlać choć ciutkę wiary i optymizmu w pacjenta .
    To chodzenie ludzi chorych do pracy to dziś norma . I to tez znak czasu . Pójde na zwolnienie to zwolnią mnie . Chore jak cała rzeczywistość.
    Tornado moim zdaniem Aniu wpada , burzy , znika .
    Zostawia zgliszcza na które wychodzą wszyscy tacy sami . Zapominają o różnicach , połączeni dramatem który ich dotknął wspólną biedą . To o czym wspomniałem bardziej mi się kojarzy z kornikiem czy termitem :). Drąży, drąży, drąży. Runie jedno drzewo zabijając własnych mieszkańców . Drugie zajmie jego miejsce wykorzysta światło które zdążyło się przebić . Dumne prężne silne własnym tryumfem . Tyle że nowa armia wygłodniałych robali już dobiera się do jego wnetrza by napełnić nienasycone brzuszyska nie dbając że właśnie tworzy kolejny początek końca . Chyba mnie poniosło ;)
    Południe więc:)
    " Marsz marsz Dąbrowski ...
     
  9. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    Dla wszystkich leci przytulas [​IMG]



    Dzień dobry
    Jest tylko jedno lekarstwo na duże kłopoty – małe radości.


    ***
    [​IMG]
    Marsz, marsz Dąbrowski,
    Z ziemi włoskiej do Polski.
    Za twoim przewodem
    Złączym się z narodem.​
     
  10. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Przeze mnie przemawia własne doświadczenie. Tak się złozyło, że zaraz po studiach wylądowałem w szpitalu miejskim. Spędziłem w nim 7 miesięcy jako referent ds. technicznych i aparatury medycznej. Stanowisko totalnie od czapy, sprowadzało się do bycia takim asystentem technika i głównym oprowadzaczem pracowników firm, które świadczyły jakieś usługi dla szpitala.
    No ba. Na radiologii działy się taaaaakie rzeczy :p
    Ale publiczne forum to nie miejsce na ich opisywanie xD

    Bo ja wiem? Sporo firm szuka chętnych do pracy. Sam nie znam pozapandemicznego korpożycia. Zatrudniłem się podczas szczytu lockdownu, kiedy strach było w ogóle wyjść z domu. Byłem jednym z pierwszych w zespole, który w ciągu 1,5 roku powiększył się do ponad 20 osób i ciągle rośnie. Brałem udział w kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych po stronie pracodawcy. I jeżeli ktoś był kompetentny, to został zatrudniony. Ale na spotkania przychodzi też sporo "melepetów", którzy mają o sobie nie wiadomo jakie mniemanie, a nie umieją odpowiedzieć na proste pytania.

    Kiedy ja pracowałem w szpitalu, sanitariusze byli zatrudnieni na izbie przyjęć i jeździli w karetce. Ale to było przed ustawą o ratownictwie medycznym, która sporo pozmieniała w tej dziedzinie.

    Dawne chałupnictwo zostało wyparte przez chińską tandetę. Najpierw oferowaną przez sklepy "wszystko po 5 zł", a obecnie przez portale pokroju aliexpress. Jedyne co mi na szybko przychodzi do głowy, co można robić "po godzinach" to praca twórcza. Może poszukaj pod hasłem "freelancer".

    No bo te 12 godzin jest elastyczne i rozciąga się do 14. Przerwa między zmianami też jest elastyczna i z 24 godzin kurczy się do 20. Wszystko się zgadza xD:cry::cry:

    Żarty żartami, ale współpracuję z paroma dużymi firmami inżynierskimi z Indii. Zlecam im pewne zadania. I muszę przyznać, że to, co tam się dzieje, to dla mnie jest nie do pomyślenia. Być może wynika to z różnic kulturowych, ale podejście tych ludzi do pracy jest całkowicie inne niż w Polsce. Różnica czasu między Indiami a Polską to 4,5/5,5 godziny w zależności zima/lato. To, że na skrzynce mailowej mam wiadomości na parę godzin zanim ja rozpocznę pracę to wynika z innej strefy czasowej. Ale niczym niezwykłym są wiadomości z godz. 17 - 18 polskiego czasu, kiedy tam jest 22. Przedwczoraj wysłałem maila z wytyczymi jednemu z takich kooperantów z Indii. Wczoraj popołudniu dzwoni do mnie i przeprasza, że jeszcze się tym nie zajął, bo rano pracował nad czymś innym. Nie zdążyłem odpowiedzieć, a on ciągnie dalej. Mówi, że u niego dochodzi godz. 21 i jeżeli się zgodzę, to chciałby już skończyć pracę. Ale jeżeli to dla mnie jest pilne, to on zostanie na noc o_O

    Inny Hindus. Parę tygodni temu czytam krótkiego maila "Miałem wypadek, mam poobijaną prawą rękę, stłuczone kolano i nadwyrężyłem kostkę. Potrzebuję 2 dni wolnego, bo mnie wszystko boli, jak za długo posiedzę przy komputerze". Śmichy-chichy, ale z kolegami zastanawialiśmy się, czy gościu nie zamawia właśnie na ebayu myszki dla leworęcznych :eek:
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No dobra, i tak zamierzam się wyspać dopiero w grobie 8)

    Wiem, że nie znam realiów - ale sanitariusz nie kojarzy mi się ani z Powstaniem (czyli Małgorzatką), ani nawet z Zenkiem (chyba był taki Wasz Wesoły Sanitariusz, i chyba miał na imię Zenek).
    Jeśli twoje zadania ograniczają się do transportu (na szpitalnym sprzęcie), to faktycznie nie bardzo masz co oferować światu zewnętrznemu w ramach prywatnych usług dla ludności.

    Covid - cóż, aż mnie paluszki świerzbią, żeby jutro z samego rana machnąć donosik (jako tzw whistleblower czyli po polsku podobno sygnalista) do któregoś (nieudolnego, ale jednak) zarządcy sytuacji pandemicznej.
    Jakim prawem Bielański zatrudnia ludzi bez szczepienia do kontaktu z pacjentami?!
    Całkiem serio pytam, zna ktoś odpowiedź?

    A jeśli chodzi o pracę w domu, to coś mi ostatnio mignęło na Upworku (taki portal dla poszukujących zleceń, angielskojęzyczny - kiedyś tam bywałam, a teraz ciągle zapominam wypisać się z ichniejszego newslettera) - ktoś szuka Polaków, którzy potrafiliby spisywać teksty mówione z taśmy. Polskie teksty. Ponieważ szuka wśród angielskojęzycznych, chyba nie najlepiej mu idzie.
    Zapłata w USD albo w EUR, nie pamiętam, na początek wychodzi chyba jakieś 8 dych polskich złotych za godzinę, w miarę zdobywania wprawy może być więcej.
    Jak sobie radzisz z klawiaturą i słuchawkami...?
    Nie wiem, czy to jeszcze aktualne, ale mogę sprawdzić.
    Upwork jest o tyle dobry, że wprawdzie zabiera sobie spory procent zapłaty, ale za to tę zapłatę gwarantuje.
    Zerknę i się odezwę.


    EDIT: ech chyba stara jestem. Teksty spisuje się oczywiście z mptrójki, nie z taśmy (z taśmy to ja spisywałam w liceum, żeby parę groszy zarobić).
     
    Ostatnie edytowanie: 11 listopada 2021
  12. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Takim, że póki co szczepienia są dobrowolne. I nikt nie ma prawa nie dopuścić do pracy osoby niezaszczepionej. Być może to się zmieni, ale na razie jest, jak jest.
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale póki co pracodawca może nie zatrudnić kandydata, który mu nie pasuje, prawda...?
    Na miejscu szpitala bardzo dbałabym o to, żeby wśród załogi nie znaleźli się antivaxxers.
    I tyle.
     
    krasnoludek10, olgs3 oraz pietruchin48 lubią to.
  14. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie może się nawet pytać o to, czy ktoś jest zaszczepiony czy nie. A co dopiero opierać na tym decyzji o zatrudnieniu bądź nie.
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to czas to zmienić.
    Albo - od drugiej strony - uświadomić wrogom szczepionek, że narażają nie tylko siebie, ale też i innych.
    Choć to akurat niestety do takich ludzi nie trafi.
     
    krasnoludek10, pietruchin48 oraz olgs3 lubią to.
  16. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Coś mi się ostatnio obiło o uszy, że w jakimś kraju zostało stworzone prawo, na podstawie którego pracownicy służby zdrowia mają 3 miesiące na zaszczepienie się. Jeżeli do tego czasu nie przedstawią dokumentu potwierdzającego przyjęcie choć jednej dawki, to czeka ich rozstanie z pracą z miesięcznym wynagrodzeniem.
     
  17. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    Nie trafi - mają swoją melodię 1 zwrotkę znają na pamieć i koniec, powtarzanie załączyli, dotąd aż sami we własne brednie uwierzyli.

    Skala lewych zaświadczeń i certyfikatów rośnie, szara strefa ma swoje bum nieziemskie od lat.
    Mnie pytają klienci często wprost czy pani jest zaszczepiona?- chociaż nikogo to nie powinno obchodzić, bo nie wiem, czy mam przed sobą anty czy nie anty, a dyskusja z reguły zbędna jest zawsze.
    Pracodawcy z reguły - mają to gdzieś- mają mieć pracownika w pracy i ma dla nich kasę stukać.
    Jak zamkną na kwarantannie, to pracownika i bliskich a nie wszystkich pracowników, więc teraz to jest wszystko tak na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie i orze jak może" - niby zawsze była taka grupa, ale teraz to są wręcz "gangi" ;)
    Niestety - to co obserwuję codziennie jest straszne.

    Co do pracy w razie czego jest cała masa studentów, którym się da więcej i przyjdą, nigdzie nie ma żadnej kontroli.

    Znam masę osób niezaszczepionych a pracują z ludźmi na co dzień i nie tylko w szpitalach.
    Co innego się pisze i gada a realia, to jak Piotr pisał komedia i dramat i niezła powieść by wyszła.

    A przepraszam ostatnio w pociągu zamiast kontroli biletów, była kontrola maseczek i tyle.
    Ale bez wlepiania mandatów co by może "zmusiło" do posiadania maski, a kończyło się na upomnieniu- bo skala spraw sądowych i odmawiania przyjęcia mandatów, to kolejny temat rzeka ;)
    Jak samo prawo jest poza prawem, to co dopiero takie rozporządzenia - to wszystko niestety realnie, już nie ma racji bytu, za długo to trwa i ludzi już nie przekona- nawet to "straszenie" już nie ma takiej mocy.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Taa, też mi się obiło o uszy ;)
    W Europie też są przykłady zresztą ;)
    Taki obowiązek zaszczepienia się to jest niestety broń obosieczna - okolice, gdzie jest najwięcej antivaxxers wśród personelu służby zdrowia, to są jednocześnie dokładnie te okolice, gdzie taki personel jest najbardziej potrzebny (bo wskaźnik zakażeń jest najwyższy).
    I skąd brać ludzi na zastępstwo, jak się wywaliło nieszczepionych...?

    Jak napiszę wprost, co tym myślę, to będzie frruuu prosto do kazamatów.

    Aha, duży szacun o za to:

    Pięknie to ujęłaś.
     
  19. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Co do ankiet mogę się wypowiedzieć, bo na razie je "wypełniam"... Ale co to za wypełnianie jak jestem zarejestrowany i zalogowany na kilku stronach z nimi i otrzymuję je na maila raz na ruski rok albo nic nie dają8) A studia mega dużo czasu jednak pochłaniają.


    EDIT: Przypominam również, że ja też swoje w szpitalu spędziłem. O dziwo nawet trochę czasu w tym, w którym Piotr pracuje! Aczkolwiek jako pacjent.
     
    Ostatnie edytowanie: 12 listopada 2021
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ankiety...? xD
    Te "ankiety" funkcjonują na polskim necie od co najmniej dwudziestu lat, nie myślałam, że ktoś się jeszcze daje na to nabrać xD

    Ale bazy danych coraz lepiej stoją na rynku, więc oszustom jednak się opłaca utrzymywanie tych stronek, choć dochód z tych "pakietów", o których wspomniał Piotr, jest zapewne mizerny. Za to zbierając dane osobowe, jakie jeleń (wybacz, młody kolego) musi podać przy rejestracji, można całkiem nieźle zarobić.

    Poważnie, nie wchodźcie w takie "interesy", na tym zarabia wyłącznie prowadzący stronkę... no, chyba że wam zależy na rozpowszechnieniu waszych własnych danych rejestracyjnych.

    Ale w sumie to dobrze, że się odezwałeś w tym wątku, bo mam info dla Piotra o tym wspominanym wyżej zleceniu z Upworka.
    Odpowiedzi na pytanie, czy Piotr czułby się na siłach, nie otrzymałam, a sprawa jest jak najbardziej aktualna.
    Więc pytam ponownie: jak się pietruchin widzi w roli spisywacza polskiego tekstu mówionego...?
     
    olgs3 i krasnoludek10 lubią to.