pietruchin48

A może ta kobita zbiera coś co pasuje do boczku : rozmaryn , tymianek , oregano albo żurawinę .

 

Majeranek

 

No i bingo !
Brawo Aga
A mówiłem ze proste .
Jest babka zielarka , jest ziemniak , jest boczek .
Ech kiedys jedna z dawno już nieżyjących ciotek robiła wspaniałą .
Ale bym takiej pojadł mmm

 

Mam kilka przepisów
Ale i tak najlepsze, co jadłam z tej dziedziny, to były placki z dodatkiem skwareczek, po bożemu usmażone, a później elegancko ułożone w foremce i zapieczone.
Genialne lekarstwo na wątrobę
Ale jednocześnie absolutna pycha, bo nie suche - taka babka robiona tradycyjnie potrafi właśnie wyjść za sucha i przez to niedobra.

 

ha
zamiast zawracać sobie łeb nawracaniem sytemu
machnęłam jabłecznik ypany

taadam


nie wyszło znaczy nie tak jak powinno spanikowałam

jest mniam
nie dałam cukru do jabłek a słodki jak diabli
ten kawałek pożarłam gorący

lukru nie zrobiłam nie umiem
ciemne plamy to od masła
spód mam zbyt blady
ale to z każdym ciastem mam taki problem no piekarnik do kitu

pierwsza warstwa ypana masa i jabłka
a potem druga
i mi uciekła między tarte jabłka
to trzecią dosypałam nie dając już drugiej warstwy jabłek

nie pomyślałam by uklepać te jabłka
no i chyba źle że dałam kaszkę błyskawiczną ona za drobna jest

mało wrzuciłam pokrojone w kotkę
ale chyba lepiej jak będzie tarte na grubych oczkach i równo rozsypane do blachy do blachy
miejscami miałam rażenie za suche i jakby nie połączone

łał ta babka mnie natchnęła

no to szykuj te babeczkę
jadę

 

Zaraz ci napiszę, w czym może tkwić problem z tą szarlotką... hmm... ypaną
Ale najpierw o nawracaniu systemu - nawet o tym nie myśl
Nawracaniem systemu niech się zajmuje opozycja (Byle szybciej moim zdaniem )
Ty masz tylko przywrócić system operacyjny na twoim kompie do stanu sprzed awarii klawiatury
I zrób to jak najszybciej, zanim mnie się znowu coś skojarzy i wylecę za treści

***

A szarlotka: kaszka błyskawiczna mogła namieszać, fakt - za drobna chyba trochę.
Ale jabłka trzeba było odcisnąć i wyrównać, nawet trochę ugnieść - moja wina, zapomniałam napisać o tym ugniataniu
Słodkie to jest wtedy, kiedy się ma bardzo słodkie jabłka, do szarlotki powinny być raczej takie kwaskowate.
Masło trzeba koniecznie utrzeć na tej tarce i równo porozkładać, bo wtedy się stopi po całej powierzchni i wlezie gdzie powinno, czyli wszędzie. Nie należy oczekiwać za dużo od tego masła, skąd taki biedny tłuszczyk ma wiedzieć, że uczestniczy w cudzie pod tytułem "ciasto bez robienia ciasta"...?
Co do pieczenia, to jeśli za bardzo się wierzch rumieni, warto go przykryć folią aluminiową - środek tej szarlotki potrafi się nie dopiec, jeśli warstwa za gruba, więc nie można za bardzo skracać czasu pieczenia.

No i lukier.
Jak: nie umiesz?!
Bierzesz cukier puder (raczej nie taki skawalony, bo se w szafce posiedział trzy lata).
Dolewasz do niego mleko (proporcje podałam tam wyżej, na pół szklanki pudru trzy łyżeczki bodajże).
Mieszasz. Na zimno. Przez 15 sekund.
Aha, no jeszcze skórkę z cytryny świeżo otartą dodajesz.
Chyba wymieszać cukier z mlekiem umiesz...?

Ech, to jednak wszystko moja wina, było dać uczciwy przepis, nie taki skrót
Przepraszam
Mogę wklepać to u siebie, z wątku Piotra nie zrobię przecież kolejnej garkuchni

 

zzizzie no daj mi żyć
wiadomo chodzi o sypaną

ogarnę to obiecuję

mimo że trochę wadliwy mi wyszedł to i tak dobry
no i trakcie robienia widziałam gdzie popełniłam błędy albo co powinnam inaczej

drugi sypany jabłecznik będzie perfekt i z lukrem

 

Kurcze ale ypana brzmi znacznie ciekawiej
Tyle rozmaitych interpretacji się nasuwa...
... podobnie jak z tym systemem zresztą

 

Witajcie wieczornie.
Zainspirowany przepisem upiekłem ypany z rana to się sępy rzuciły i tylko kawałek został na wieczór .



Mam tylko dwie uwagi do przepisu - na drugi raz dam dwa razy więcej jabłek i po utarciu nie będę ich odsączał .

Pozdrawiam . Smacznego .

 

Piękny ypany
Jabłek można dać więcej, zwłaszcza robiąc to na dużej blaszce - w tortownicy wyjdzie za gruba warstwa i sam środek może trochę smakować mąką.
A co do odsączania, to pewnie, że nie należy tych jabłek odsączać tak na wiór... ale z drugiej strony za dużo soku z jabłek to przemoknięty, rozmiękczony spód.
Więc ja bym jednak ciut odcisnęła te jabłuszka, zwłaszcza jeśli ma ich być więcej

 

Ten ypany jabłecznik wygląda smakowicie, bym sobie teraz dziabnął kawałeczek gdyby byl pod ręką
próbuję tylko ogarnać ten szyfr ?

nie dość że dla mnie tajemniczo brzmi nawet przepis na jajecznicę to Aga tu jeszcze bardziej zaciemnia
no bo nie wiem czego wrzucić mało i jak u licha pokroic to mało w kotkę ?

 

No przecież wszystko jasne.
W kotkę trzeba wrzucać mało, bo kotka zwierzę niewielkie i dużo jej się nie zmieści.
Mało należy pokroić, jak nie pokroisz to w kotkę nie wejdzie, bo kotka ma wąskie gardło
A poza tym nigdy nie słyszałeś, jak mówi Mistrz Yoda...?
Aga pisze podobnie
Tak jej się to pokrojenie przestawiło niefortunnie

 

aj tam no
już tłumaczę

masło pokroić w kostkę


dobry wieczór
chyba

 

eeee tak to już nie jest tak fajnie
wolę pianie i mało w kotkę
a wogle nie jest fajne to co czytam u Eli w Twoich postach
napisz że to żart albo gupia gadka jak moja tutaj od zawsze i nigdzie nie znikasz
no niezgoda jest na to !

 

też tak myślę że ypany jabłecznik lepszy od sypanego

co szpiegujesz

a tak głupia gadka i kiepki żart
nie napisałam że znikam

tylko że chcę podzielić się tym tym i tamtym
przyda się komuś bardziej na potrzeby misji sezonów czy PD

no ale wszyscy wolą mi dawać niż ode mnie brać

 

oj tak tak całkowicie się zgadzam

nie szpieguję tylko doglądam
w sekrecie Ci zdradze że Ela obiecała mi tam ciepły kącik na stare lata jak ta chatka pójdzie całkiem z dymem

bo wszyscy uprawiają tutaj jakieś dziwne ą ę zamiast napisać wprost jak kiedyś potrzebuję to i to
jeśli ktoś ma czy zdobędzie i chce za to usmiech to jak ja wykrzywiasz gupio gębe i po sprawie
miałem nadzieje że ktos bedzie na targu handlował tym zielskiem ewentowym a u mnie ani pół roslinki

 

o patrz zaraźliwe to
też głupio paplesz

aj tam starych drzew się nie przesadza
zostawisz takie salony dla kącika u Eli
no co Ty


u mnie też nie ma zielska
to specjalnie na leni
a dużo Ci brakuje ? jak daleko jesteś z eventem ?

 

45 mam po lewej 60 po prawej
musiałem dzisiaj zrobić te wszystkie bonusy bo jutro mam zajęte popołudnie a rano gdy jestem w pracy mogę zapomnieć o farmie
miałem nadzieję reszte dokupic na targu ale raczej kicha

no od zawsze
są nawet tacy co twierdzą że jak jest inaczej to coś nie ten teges ze mną

 

nio, takie zachcianki miałam, bo ze mną tak jest że jak zrobić czegoś nie mogę to na to mam ochotę Piekarnik już jest a ochota na ciepłą szarlotkę się gdzieś ulotniła

ja też nachwytałam się ciepełka

Aguś, zaraz sobie w przepisach pozmieniam nazwy, niech kombinują Ci co je kiedyś przeczytają co to może być
Jeżeli ypana była mniam mniam to znaczy ze wyszła

Smakowicie wygląda
Ja nigdy jabłek nie odsączam, ale każdy lubi inaczej

nawet zakaz
One miały( te dwie na A) na ten rok zakaz, Rok bez Focha

 

kogo moje oczy widzą
przyleciałaś na jabłecznik
specjalność farmera chyba opatentuje nazwę

zakaz wchodzenia na farmę

oj
a czemu to lewa masz tak no licho
problem z ypadajkami czy brak systematycznych zbiorów

lewą zaliczyłam mimo że bez przykładania do zbiorów
nie zmieniałam nic pod event
czyli drzewa jak były tak są

a prawej nie robię

dobry targowe