pietruchin48

możemy się i tak podzielić
słodziaka wyszukałaś taka kuleczka

 

No mam nadzieje, że sie dobrze przygotujesz
Ale żeby nie było wątpliwości, że do tego fachu trzeba się dobrze przygotować, co pewnie zajmuje wiele lat albo i dłużej
ot taki warszawski przykład. No i w ogóle jest to przykład na to, że sprawa jest poważna

Pani Alicja, szukając pomocy, trafiła do małego kościółka przy ulicy Czarneckiego na Żoliborzu, gdzie egzorcysta - ksiądz Jan - w każdą środę odprawia mszę egzorcystyczną. Przychodzą na nią ludzie, którzy szukają pomocy przeciw rzuconym na nich klątwom. Należy wziąć ze sobą wodę i sól, które ksiądz podczas mszy święci. Potem pić tę wodę i posypywać solą wszystkie kąty mieszkania oraz drzwi wejściowe, aby złe duchy nie miały dostępu.

W którąś środę pojechałam na Żoliborz, by tę mszę egzorcystyczną zobaczyć (rozpoczynała się o 19.00). Szukając kościółka, spóźniłam się prawie kwadrans. Wewnątrz zastałam tak wielu ludzi, że z trudem udało mi się wcisnąć do środka. Klęczały tam staruszki obok brodatych intelektualistów, seksowne panienki obok gospodyń domowych w średnim wieku, ogoleni na łyso dresiarze obok panów o wyglądzie biznesmenów. Wszyscy powtarzali tekst wydrukowany na małych kartkach rozdanych przed mszą. Powtarzały się tam słowa: "Od klątwy i uroku uchroń nas Panie". Po mszy udało mi się zamienić parę słów z żołnierzem służby zasadniczej, który zerkając na zegarek, klęczał tuż koło mnie. Jak się okazało, wykorzystywał przepustkę, by w kościele odczynić urok, który ktoś rzucił na niego w wojsku. Od tego uroku dostawał karcer, nagany, psuła mu się broń.

- Mama kazała mi iść na egzorcyzmy - powiedział. - Moja dziewczyna ma do mnie złość, to i moją służbę psuje, z diabłem trzyma. Teraz listy od niej posypuję solą święconą.

 

kiedyś już go miałam ,

 

Szacun dla Lesia za animacje

 

Nie powinno się komuś źle życzyć( klątwa, urok, bez znaczenia) bo wczesniej czy później i na nas się ono skieruje

Ale można przecież byc dobrą czarownicą jak włoska Befana,przynosząca dzieciom prezenty 6 stycznia

maluszki są słodkie

 

Temat czarownic, wbrew pozorom, to nie jest błahy temat. Historia miejsca kobiety w społeczności, to historia smutna, tragiczna i krzywdząca.
Wieki musiały upłynąć, żebyśmy dziś mogły być odważnie kobietami lub czarownicami. Jak kto woli.

Fragmencik z wywiadu z Wojtkiem Eichelbergiem (psycholog itd)
"....Jak ta przeszłość, historia ujawnia się dziś?

Cała historia czarownic jest bardzo silnym obciążeniem w psychice wielu kobiet. Nawet nie uświadamiamy sobie, jak silnym. Spotykam się z tym w terapii i w życiu. Palenie czarownic trwało 300 lat! Ponoć zginęło około dwóch milionów kobiet. To w nowożytnej historii Europy zbrodnia bez precedensu. Rozciągnięta na wiele pokoleń eksterminacja ludzi zabijanych za płeć i przekonania. Czym to się różni od zabijania za przynależność do napiętnowanej rasy i religii? Istnieje coś takiego jak zbiorowa podświadomość grup np. tej samej płci, rasy, wieku. Skutki stosów są analogiczne do transgeneracyjnych psychicznych konsekwencji zagłady Żydów. Potomkowie ofiar nadal doświadczają psychicznych skutków Holocaustu. Potworne doświadczenie kobiet traktowanych jak śmieci, które wypalano żywym ogniem, tworzy do dziś w ich psychice ogromną barierę lękową. Boją się porwać na pełną autonomię, na całkowitą wolność.

Z czym konkretnie kobiety mają problemy?

Ciągle mają np. trudności w uwalnianiu się od złych związków, toksycznych i przemocowych partnerów. To jest lęk przed złamaniem tabu, przed samodzielnością: "Czy sobie poradzę, czy świat mnie zaakceptuje, czy też zostanę wyklęta, bo np. porzuciłam męża i dzieci?". To strach przed tym, że wszelki bunt może zostać straszliwie ukarany przez męski świat. Działa bardzo silnie w podświadomości kobiet. Przypuszczam, że z tego powodu nie wyszły jak dotąd z inicjatywą postawienia pomnika męczeństwa czarownic. W każdym razie chrześcijańska Europa o takiej inicjatywie nic nie wie....."

 

czasami nie sprawiedliwie były oskarżane o czarną magię

Polacy mieli własne sposoby na rozpoznanie wiedźm. Powszechnie wierzono, że czarownica nie zdoła okrążyć kościoła trzykrotnie podczas procesji wielkanocnej. Ksiądz patrzący na wiernych przez monstrancję także potrafił wskazać popleczniczkę diabła. Mieszkańcy Kalisza i okolic wierzyli natomiast, że mężczyzna, patrząc w oczy czarownicy, nie zobaczy w nich swojego odbicia, a diabła. Wiedźmę identyfikowano także po tym, że "w czasie rezurekcji siedzą w kącie i żrą kiełbasę". Stosowano też swego rodzaju wabik na wiedźmy - parzono napary ze specjalnych gatunków ziół. Pierwsza kobieta, która przekroczyła próg domu, była czarownicą.

 

no to już chyba uświadomiłyśmy Złej, że jej świeckie wykształcenie nie wystarczy
A swoja drogą trzeba przyznać, że mamy szczęście.
Dziś możemy byś wszystkim, bo kto kobiecie zabroni?

 

tylko by spróbował

Kolorowych snów, do jutra
dziękuje Wszystkim za miły dzień

 

Zła ma świetne doświadczenie rodem ze średniowiecza
Mieszanie mikstur w kotłach leży w jej naturze i jest jednym z ulubionych zajęć

 

cmok cmok
Muszę przyznać, że dawno sie tak tutaj nie ubawiłam Co oznacza, że również wszystkim dziękuję
Taki jeden gamoń lew
chyba zasnął, jego pech
I choć damy tu pląsały,
czarownice humor miały,
nawet ziewnąć nie był łaskaw,
na SP zbiera zastaw?
A gdy znajdzie się SP,
kto obudzi wtedy mnie?

Oj tam! Oj tam! Wszak wiemy, że mieszać, to każda z nas potrafi

 

otóż nie zasnął musiał jeszcze zrobić event u renza bo po pracy już nie bedzie czasu
dobrze że Wam się wieczór udał

 

Eh! Udał i owszem Jak za starych czasów
A ty dalej z młotem walczysz
Popieram, grunt to pewna ręka
Daj znać czy SP się znalazła.
Bo może być i tak, że słonie klonowałeś. A one duże! Pomidorów, orzechów i kukurydzy zeźrą wiecej
Widzę, że Cypis zagląda. Akurat na sabat

 

Ahoj! Czarownice i Czarodzieje Jestem biedniejszy o pnącze melonowe i bogatszy o przygodę Pożeglowałem, śledzi pojadłem, a dziś na siłomierzu zgarnąłem co trzeba O Bolkowie była mowa. Jeździłem tam kiedyś na festiwale muzyki gotyckiej, piękne czasy
Jakieś psy i koty mi po farmie biegają i chcą jakieś pnącze. Ja zwierzakom nie odmawiam, więc się biorę do roboty.
A dla Was piosenka na dobranoc

Miło żeglować, ale być z Wami równie miło

 

no widziałam, że podążasz i czekałam, czekałam aż budzik nastawiłam.
Bo mam taki inteligentny budzik a nawet interakcyjny
Walcz, bo global sam się robi
No i ostatnie zaklęcie

[film usunięty]
Dzień dobry i od razu kawusia i nie tylko



treści na forum niedozwolone usunęłam,
MOD_Ananke

 

Czytałem co się działo, jak mnie nie było.
Taki budzik to skarb, od rolexa lepszy
Kawkę zostawię na rano, kolorowych snów Ci życzę. Jak bym myślał 100 lat, to bym milszego powitania po powrocie nie wymyślił, dzięki

 

Dzień dobry świeżej kawy zrobiłam , zimna nie smaczna

Wczoraj nie miałam czasu na forum ale mogłam Was poczytać , pośmiałam się serecznie , dziękuję

 

chyba że mrożona na upały dzień dobry

 

Doberek !
Zapach świeżej kawy mnie zwabił , jak zawsze pyszna .

--------------------------------
Danusia sobie pykła 108 / 341 g r a t u l a c j e !!!!!!

 

Dobry
- Gratuluję Danusi, Halince i Wszystkim tym co tam poziomki wbijają po kryjomu
no wieczór był widzę super