pietruchin48

Ja już nie miałam , bo zawsze tylko z kina florki były .
Ale teraz się nie martwię , bo mogę kupić i gitara .

 

Ja nie patrzę na licznik kiedy skończę to jest dobrze

 

ja jeszcze nie mogę sobie pozwolić,ale już nie długo
noga mi się goi i będę mogła w końcu iść do pracy
jutro mam spotkanie z lekarzem zobaczymy co mi powie.

 

W sumie masz rację . Kto by się poziomami przejmował .

Też nie mogłam , ale nie tracę dużo kasy , więc czemu nie .
Najbardziej mnie denerwowało jak coś miałam , ktoś potrzebował , a ja nie mogłam wysłać , bo licencji nie było .

 

a kiedy będzie g&t
jeszcze nie widziałam kalendarza
ale już lecę sprawdzić

 

w kalendarzu nie ma odnotowanego g&t, ale to jest minievent więc może być informacja dzień wcześniej nie da się ukryć, że dawno go już nie było i wielu tęskni w tym i ja w skromnej osobie

 

Tez bym chciała , żeby już był - musimy spokojnie poczekać - może dadzą nie długo .

 

Wsiąść do pociągu / Ticket to ride - to jest coś, co chyba wszyscy lubią. Grałem na kilku mapach, każda się nieco różni zasadami. Europa, Azja, Holandia, Indie, Marklin (edycja kolekcjonerska z mapą Niemiec)... Klasyczni już Osadnicy z Catanu / The Settlers of Catan też z kilkoma dodatkami i rozszerzeniami mapy. Od czasu do czasu lubię zagrać w 7 Wonders of the World / 7 cudów świata - może być z dodatkiem Liderzy / Leaders (Babel niezbyt mi pasuje). Mimo, że istnieją zasady dla dwóch osób, to gra zaczyna się sprawdzać przy minimum 4 osobach, a powyżej staje się naprawdę świetna.
Lekki, łatwy i przyjemny jest Splendor, ale trzeba trochę zmodyfikować zasady, bo w oryginalnych jest zbyt łatwa strategia prowadząca do szybkiej wygranej. Chyba nigdy mi się nie znudzi nieśmiertelna karcianka Munchkin też mająca mnóstwo dodatków. Jeszcze może
Prêt-à-porte - tematyka niezbyt dla prawdziwego faceta, ale gra mi się podoba
Lubię gry kooperacyjne z motywem zdrajcy: Cienie nad Camelot / Shadows over Camelot, Martwa zima / Dead of Winter, Battlestar of Galactica (serialu nie oglądałem, ale i tak gra jest całkiem-całkiem), Posiadłość szaleństwa / Mansions of Madness na podstawie prozy Lovercrafta. Ostatnio często grywam w Corny jak śwynto ziymia, gdzie się zbiera węgiel w kopalni i Rój / Hive - grę logiczną z owadami
Nie przepadam za to za ekonomicznymi gigantami w stylu Le Havre, Ora et Labora czy Agricola.

 

the Settlers gra mój mąż
i powiem,że całkiem przyjemna gra
a gra już długo

 

Witaj Zgredziu w Nowym Roku !
Wróciłeś cały i zdrowy - bardzo się cieszę .

 

Chciałabym powiedzieć, że zaniemówiłam, bo zaniemówiłam.
Nic nie znam, nie nie wiem. Ileż tego jest.
Czy to są planszówki takie z nowoczesnej epoki. Czyli, nie wiem jak to napisać, takie inne niż za mojego dzieciństwa.
Czyli np. Człowieku! Nie irytuj się
Musisz chyba prowadzić rozległe życie towarzyskie,.
Pozostaje mi żałować, że nie mieszkam blisko
Splendor przeglądałam kiedy szukałam prezentów dla moich dzieci.
No i sprzedawca mi polecał.

 

Niebieską ławkę sobie u piratów kupiłam - szkoda , że zimno jest i usiąść nie można .
Muszę do wiosny poczekać .

 

Grałem w dużo więcej. To są te, które najbardziej mi się podobają.

Nie wiem, w jakim wieku są dzieci, ale jeżeli takie nie za bardzo duże, to gorąco polecam Przebiegłe wielbłądy / Camel up - bardzo emocjonującą grę nie tylko dla najmłodszych, która uczy hazardu
Świetnie może się sprawdzić zręcznościowa La cucaracha, w której dla biegającego karalucha tworzy się ścieżkę ze sztućców
A dziesięciolatki i starsze spokojnie dadzą radę w Splendor, Osadników z Catanu / Settlers of the Catan albo we Wsiąść do pociągu / Ticket to raid
To wszystko są "nowoczesne" gry, całkiem różne od poczciwego chińczyka czy warcabów. W większości są to gry fabularne, w których każdy z graczy wciela się w jakąś postać.

 

już albo dopiero wróciłam hmm kawka, dziękuję właśnie do niej zasiadam u mnie pięknie sypie śnieg ewent jeszcze ciągnę

 

Jesteś pewien , że to dobre dla dzieci - ten hazard .

 

Dzieci są już tak duże, że chcą grać i bawić się w towarzystwie.
Bo....gdyby były małe, to wolałyby komputerowe
Wczoraj właśnie musieliśmy nasze, hm, dziecko przywieźć, bo nie wiedział kiedy skończyć Sylwestra.
Co sie najadłam strachu to sie najadłam, kjak dostałam telefon od jego kolegów.
Na szczęście był tylko alkohol.

Wszystko jest dla ludzi. Tylko głowa musi być na właściwym miejscu, a w niej dobrze poukładane na półkach
czyli porządnie i po kolei. Na dole to co cięższe i rzadsze, a na górze, to co często i na szybko potrzeba.

 

Młody jest to sobie przedłużył - najważniejsze , że zdrowy i cały , a że z kacem to już inna inność .

Wszystkie mają na szyi , to chyba na miejscu .
Tak sobie pomyślałam , że na zająca im kupię , bo tej jeszcze nie mają - z tymi wielbłądami - to starszym wnusiom .
Bardzo lubią grać w planszówki i mają ich sporo .
Młodsze też już się uczą , a latem na działce takie gry to super zabawa dla nich i rodziców .

 

Tak myślałam, że Zgredzio nam tu fają ściągę dał
Ale musisz dopasować wiekowo.
Nie jestem pewna czy propozycje Zgredzia są dla małych dzieci.

 

Ale pisał o 10 latkach - a moja wnusia właśnie tyle skończy w tym roku , a młodsza 8 - da radę przy siostrze .
Tym młodszym też się coś znajdzie .

 

to ja jeszcze Magię i miecz polecę - gra niby dla dorosłych, ale znajomy sześciolatek się wciągnął i wygrywa nagminnie