panoramaogrodnicza

Bry

Super, że się poprawia, zdrówka Aga .

Dziękuję Elu .
Szczerze mówiąc to sam nie wiem gdzie to świństwo podłapałem. W środę zacząłem lekko pokasływać, po pracy od razu włączyłem domowe środki uodporniające, no ale nie pomogły, w czwartek było średnio, no ale myślę sobie 3 dni wolnego od piątku, poleżę, wypocę się, no niestety... Nie pomogło. Wczoraj udałem się na doraźną pomoc, stwierdzona "tylko" infekcja dróg oddechowych, na szczęście bez naciekania na oskrzela, aczkolwiek kaszel chce mnie zamęczyć i to głównie jedyny objaw, bo ani gorączki ani szczególnego bólu mięśni itp. Ech, wczoraj włączony antybiotyk i mam nadzieję, że będzie się poprawiać, tydzień w domu, zobaczymy .

Basiu, dla Ciebie także dużo zdrówka
U mnie spacer to na razie odległa perspektywa, no chyba że do lekarza ale mam nadzieję, że już nie będzie takiej potrzeby i leki zadziałają

Iza, dziękuję.
U mnie poza lekami aptecznymi domowy syrop z sosny, drugi z cebuli, sok z malin, sok z czarnego bzu. Spożywam wszystko, co zdrowe . Skarpety są, choć nie góralskie, a kołdra ostatnio to moja najlepsza przytulanka .

Trzymajcie się cieplutko i uważajcie na siebie.
Miłego dnia .

 

Dzień dobry
wszystkim zdrówka na nadchodzący tydzień.
Sok z kwiatu czarnego bzu działa rewelacyjnie na kaszel ,z owoców napotnie więc lepszy przy stanach z wysoką gorączką

 

Witam
Widzę że wszyscy chorzy to zdrówka życzę.
Ja co prawda nie przeziębiona, ale za to z ciśnieniem mam problemy, Ta pogoda zmiennna z wiatrami potrafi narozrabiać.

Wracajcie wszyscy do zdrowia

 

myślę że wpadając co chwila w alpejskie okolice na zasadzie zaraz wracam
nie ubieramy się odpowiednio
zdrowego tygodnia wszystkim życzę


.

 

Kuruj się Basiu, może leżenie w domu trochę nudne, ale lepiej się dobrze wygrzać.

A dziękuję Tomek.
Ja dzisiaj oprócz rehabilitacji dzwonię i biegam po aptekach, z lekami coraz gorzej.
Dzień dobry.

 

Bry domowe .
Cisza od poniedziałku, to tylko z maseczką na ustach powiem, że u mnie trochę lepiej, choć kaszel porządnie wykrztuśny to już tak nie męczy, jak wcześniej .
Nawet zrobiłem małe przygotowania pod dzisiejszy event, co by szybko mieć go z głowy .

Miłego popołudnia .

 

życzę przyspieszenia w powrocie do zdrowia


.

 

Wam też naprawiono błędny kolor podstawowej nagrody z czerwonego na niebieski?

Wyżej - kielich 2022, niżej - nagroda podstawowa 2023.
*******
Wróć.
Czerwona była tylko wstążka na żółtym papierze.

Podstawowa nagroda sezonowa

 

Basiu dziękuję, jeszcze do końca tygodnia siedzę w domu to mam nadzieję, że choróbsko minie .

W pasku już wygląda inaczej, więc pewnie nastąpiła "poprawa" koloru

 

Po moich doświadczeniach, myślę, że warto sprawdzić, czy z płucami wszystko w porządku.

Niestety tak, kolory zostały ujednolicone.
A ja się cieszyłam, że wreszcie są do odróżnienia na pierwszy rzut oka.
Dzień dobry.

 

Elu, na pewno to zweryfikuję, mam fajną panią doktor pierwszego kontaktu, dba o takie rzeczy ale dziękuję za wskazówkę .

 

Dzień dobry
Aż weszłam spytać Was moi mili
gdzieście się wszyscy zawieruszyli
że w domku ani żywego ducha
ni co podejrzeć... ni co po(d)słuchać
Próżno od czwartku nadstawiam ucho
- już trzecią dobę pusto i głucho.
Gdzie Gospodyni ? Gdzie domownicy ?
Czy w alpiniźmie każde się ćwiczy
i nie ma czasu schodzić w niziny
- toż to chałupkę wnet w pajęczyny

ci lokatorzy pooplatają
co bez meldunku w kątach mieszkają.
Ja ich cośkolwiek stąd dziś wypłoszę
ale... wracajcie czym prędzej
proszę
- wiem, że co niektórych różne choróbska podopadały - no mnie też nie ominęły, ale póki co dość łagodnych dolegliwości przysparzają i idzie jakoś funkcjonować zarówno w realu jak i na farmie - mam nadzieję , że wprędce ustąpią i wrócę do pełni zdrowia
- Wam także tego zdrowia życzę
Innych być może dopadło zniechęcenie do gry, bo to co ostatnio się dzieje faktycznie coraz bardziej zniechęca - uda się twórcom (czy innym macherom) poprawić jeden błąd na farmie , lub w Alpach, to kilka kolejnych błędów te naprawy przysparzają - i tak w kółko
no ale...
Farmerzy to silna nacja
i wiele przetrzymać może
więc i to przetrzymamy
byle nie było gorzej
czego sobie i Wam i całej farmerskiej braci życzę .
- Pozdrówka dla wszystkich zostawiam

 

Wreszcie odespała trudy tygodnia.
Teraz musi odpocząć przed nadchodzącym.
Jednym słowem nie nadążam.
Kalinko, fajne strofy do poczytania zostawiłaś, energetyczne takie.
A w Alpach, chociaż mam lęk wysokości to wspinam się coraz wyżej, wielkie sklepowe łowy nieustannie uskuteczniam o samej wodzie, więc jeszcze trochę mi zejdzie.
Co u Was?
Dzień dobry.

 

dzień dobry

przyszłam zyczyc wszystkim dużo
zdrowka trzymajcie sie cieplutko i dbajcie o siebie
mnie tez w końcu dorwało choróbsko

 

Ech te panoszące się choróbska, boję się żeby mnie nic nie dopadło.
Danusiu, zdrowia Ci życzę.

 

Bry po spacerze
W końcu po tygodniu wyszedłem na spacer, pogoda dopisywała, więc było przyjemnie . Tylko właśnie przez te pogody chyba tak wszyscy chorują, ktoś kiedyś powiedział, że jak jest zima to musi być zimno, no i jakoś to się ostatnio nie sprawdza..

Danusiu, mam nadzieję, że szybko odpuści i minie . Zdróweczka .

Elu, musisz zwolnić, bo jak człowiek przemęczony to szybciej się go imają różne choróbska..

Miłego i zdrowego wieczoru

 

Dobry wieczór
Zaganiana,najpierw kuchnia potem dzień wiadra i mopa. A słoneczko dziś tak pięknie operowało jak marcowe

 

To dobrze, że odespać się dało - ale wyspać na zapas to już się raczej nie da próbowałam i ...nic z tego

Też się do tych Alp w końcu przemogłam i systematycznie , choć bez entuzjazmu, cośkolwiek tam działam . Do 11 poziomu jeszcze 3100 APD brakuje - byłoby mniej, ale zbyt wymagających klientów obsługuję zwykle tak połowicznie , a owoce wolę na odznaki przemielić. Recykling nastawiam przeważnie na 36 h i póki co jedynie dwukrotnie losowość mi APD zacharapciła
A te ,,sklepowe łowy ,, właśnie przed chwilą skończyłam - bez pomocy koła, lecz przy użyciu procentowej setki z własnych zasobów . Gdyby nie błędy
( na końcówce nie zapisało mi podlania SN-em i zbiór się odwlókł , a po zbiorze okazało się że i śmigiełka nie wszędzie zapisało i do umielenia ostatniej torby 2 sztuki ewentówki zabrakło ) to bym po południu już miała z głowy , a tak trzeba było jeszcze dosiać na jednym polu i cierpliwie poczekać aż urośnie ( już tylko na samej wodzie) .
Piccolakowo te łowy też nie za bardzo , bo Kumpel w towarzystwie magicznego drzewka mi się przypałętał żeby więc Mietka nie widziała od razu je /jego też/ do paska z ogrodu wymiotłam
Może te z misji lepszymi fantami mnie uraczą więc naprzemiennie wysiewam ziele do ,,wewnętrznej bogini,, ,, historii o superbohaterach,, i ,,powrotu do przeszłości ,, , ale to jeszcze sporo tego wysiewania przede mną

 

Jeszcze zwolnić? Kiedy mnie się wydaje, że ja bardzo wolna jestem.

Wczoraj to jedynie do sklepu się zagoniłam.

U mnie 12 na horyzoncie, a jak te alpozjady za dużo chcą to wykorzystuję skrzętnie zbierane natychmiastowe drzewo i karmię je do syta.

Ja obstawiam 24 godziny, odpukać do tej pory częstują tylko APD.

A te sklepowe łowy .... to ciągnę jeszcze, mimo że to niehandlowa niedziela. Nie miałam jak zebrać w ciągu dnia, bo po wprowadzeniu Alp moja komórka nie chce współpracować.

O widzisz, jak to dobrze z mądrym pogadać, ja z misjami na bakier, obstawiam ostatnie miejsce w rankingu, ale jak mi podałaś na tacy gdzie siedzą pikolaki to wezmę się za nie.
Niedzielne dzień dobry.

 

Popołudniowe, niedzielne dzień dobry

Mało kto ma czas zaglądać na forum niestety A tu kolejna dobra nowina w jednym z sąsiednich domków - nasz Misiek został dziadkiem