panoramaogrodnicza

dzień dobry!

życzę wszystkim zdrowych pogodnych świąt wielkanocnych
pełnych wiary nadziei i miłości oraz radosnych serdecznych spotkań w gronie rodziny


.

 

Doberek .
Kochani niech w te Święta będzie rodzinnie , smacznie i wesoło .
W poniedziałek mokro , ale z umiarem , świętujcie i cieszcie się .

 

Wesołych Świąt!

 

Dzień dobry

Niech nadchodzące Święta Wielkiej Nocy, przyniosą Wam same radosne i szczęśliwe chwile, dostarczą oddechu od rutyny codzienności oraz będą doskonałą okazją do spędzenia wspaniałych chwil w gronie najbliższych. Zdrowych, Spokojnych i Wesołych Świąt !!

​

 

Kochani, wszystkiego najlepszego, zdrowia, radości, smakowitości, spokojnego czasu wśród najbliższych, jednym słowem ....

​

i trochę słodkości.

 

Zdrowych. spokojnych Świąt Wielkanocnych. życzę Wszystkim.

 

Życzę Wam, Kochani, aby te święta wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.

 

Wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych życzę

 

Kochani, dla Wszystkich .....

 

Zjedliście już wszystko?

Odpocznijcie chwilę, bo od jutra trzeba ćwiczyć




Zdrowych, Spokojnych dni, również po świętach.

Pozdrawiam

 

Dzień dobry poświątecznie

Przynoszę kawę na dobry początek dnia

 

Doberek .
Po Świętach , dobrze było , miło , pogoda dopisała , spacery po jedzonku , żeby za dużo w boczki nie poszło .
A jak u Was kochani po odpoczynku świątecznym ?

 

Bry poświąteczne

Ewo, u mnie bardzo podobnie, pogoda na prawdę była w porządku, codziennie spacer, a po nim aż chciało się wracać do stołu . Dobrze, że przesunęła się ta pogoda o te dwa dni, bo dziś szaro, buro i deszczowo, a pierwotnie tak miało być w święta.
Jedyne co, to widać, że tradycja lanego poniedziałku zanika, kiedyś to strach było wyjść na spacer, a wczoraj nie spotkałem nawet jednego dziecka z psikawką.

Miłego dnia

 

cześć słonecznie
w tym roku spędziliśmy święta sami, coś nas dopadło testów nie robiliśmy ale na wszelki wypadek woleliśmy zamknąć się w domu ale i tak było świątecznie już chyba nigdy nie nauczę się gotować dla dwóch osób, zostało mi tyle jedzenia, że muszę część zamrozić normalnie to wywiozłabym nadwyżkę do lodówki społecznej, ale boję się, że mogłabym obdarować potrzebujących wirusem jest tu ktoś mądry, kto wie jak to jest w takim przypadku, czy jakbym założyła rękawiczki i maseczkę, to nie "sprzedałabym" tej francy innym

 

W moim przypadku tez cieżko ograniczyć gotowanie do dwóch osób.
Niedzielne śniadanie w mniejszym gronie,potem obiad u swatów i tak zeszło do wieczora.Poniedziałek u mnie obiad juz przy dwóch stołach,bo rodzina się nie zmiesciła przy jednym tez troche pracy,ale wszystko sie udało ,smakowało a lodówke i tak mam zapchaną na kolejne dni

 

Takie chyba uroki jakichkolwiek świąt a u mojej cioci to wszelakich spotkań rodzinnych, że potem lodówka na kolejne dni pełna Oczywiście potem nam chcą wcisnąć i niejednokrotnie im się to udaje

Bry poświąteczne, poranne, wtorkowe

PS. Co dostaliście od Zająca? Bo ja nic. No dobra... Psa siostry na 3 tygodnie a od Farmeramy wczoraj poziom bliżej do 200 (lat) To poproszę teraz jako prezent poświąteczny zdanie jutro kolokwium z analizy zespolonej, bo przyjeżdżamy tylko na nie na uczelnię zamiast zrobić zdalnie

 

nie szykowalem praktycznie swiat na mie samego nie oplacalo sie upieklem troche ciasta pasztet ugotowalem zurek jajka i powoli wyczyscilem lodowke i nawet widac światło

 

To życzę, żeby "i" było tylko w parzystych potęgach
I na rozluźnienie a propos zespolonych (w polskim traci na dwuznaczności)



(tłum.be rational - bądź wymierny/rozsądny, get real - bądź rzeczywisty/prawdziwy)


A przyszłam się pochwalić co wyszło z mojego zakwasu kompletnie inny smak, bo 100% orkiszowy, ale ciekawy

Spoiler: wypieki panny Anny xD

Nie myślałam, że pieczenie własnego chleba może sprawiać taką radochę
Co do zakwasu, to boję się go dać do lodówki, by wszedł w stan uśpienia chyba za dużo nerwów mi popsuł przy "tworzeniu", że za bardzo się boję. Ale z drugiej strony ten octowy zapach jest taki przyjemny (myślałam, że to będzie zapach jak ocet ze sklepu, że zaraz odpycha), że jak się nie przekonam do usypiania go, to będę częściej piec

 

Bry deszczowe

Smaczniutko wygląda .

Pieczenie chleba sprawia ogrom frajdy, zwłaszcza jak chleb wyjdzie i jest taki pyszniutki, chrupiący, a dodatkowo przy dzisiejszych cenach pieczywa to także oszczędność , no i zdrowie, bo dobrze wiesz co dałaś do tego chleba .

Miłego dnia, mimo tak marnej pogody

 

Tym razem moje święta obfitowały w podróże duże i małe, wróciłam dopiero dzisiaj do domu.
Pierwszy raz tak świętowałam, podobało mi się.
Farma była w odstawce, bo raz była komórka raz jej nie było, więc jajeczka i króliczki ciągle w robocie.
A tu widzę, że idzie nowe, Lusia i Maciek na czerwonym dywanie.
Dużo czytania, więc idę na żywioł, mam nadzieję, że dam radę.
Poświąteczne dzień dobry.