panoramaogrodnicza

Że co ?

 

oj oj tak się mówi

 

To nie wiedziałam - a kasy faktycznie nie pożyczam - nie i już . Mogę dać .

 

Dziękuję.

Oto chodzi.



Ale czasem, może być tak.

 

Pięknie ogrodniczka wyjaśniła Ewa to tak jak ja daję nie pożyczam

 

Nie ma lepszego przyjaciela od pieska - bardzo mi Diany brakuje .

Nie znałam tego powiedzenia , ale już wiem o co chodzi .

 

Ma sara chyba też już odejdzie nic tylko śpi u mnie na 2 polach same item od sylwka ugrane 5mil pun do końca
poziomy 20mil a na bahama zagrody i drzewa te żarłoczne zwierzaki doprowadzą mnie do bankructwa

 

Piękna ta Twoja Diana była. Bardzo podobna do mojej Ursy, której też od lat z nami nie ma.

 

Piękna i mądra - rano zawsze kawę ze mną piła - no taka moja psinka .

 

To tak w ramach wspomnień, nasza przyjaciółka Szanta.

 

Też piękna

 

na żaglówce.... ooooooooooo.... miałam kiedyś podobnego psa, który się wabił Rumpel, bardzo dawno temu.... miał jedno ucho lekko klapnięte (nie był rasowy) a po paru latach większość młodych kundli w okolicznej wiosce miała klapnięte ucho....

 

po prostu dobry był psina w swym zawodzie żadnej nie przepuścił

 

nie sposób było go zamknąć, o tym żeby spał w domu albo zamkniętej przestrzeni (nawet największej) nie było mowy, tak długo kopał aż się wydostał na zewnątrz, a uwolniony wcale nie uciekał tylko siedział i pilnował chałupy, no czasem biegł do wsi.... ale na krótko. W dzień maszerował z mną a nocami pilnował domu gdzie spałam....

 

Widzę, że zrobiło się tu psiarsko, więc mykam czytać "Pana Tadeusza" w krzaczory.

 

i to jest prawdziwy przyjaciel rodziny

 

Ostatnio miałem do czynienia z młodą damą w wieku lat 6 niecałe i paroma innymi dzieciami. Dorośli siedzieli w salonie, a dziecia bawiły się w sypialni. W pewnym momencie owa młoda dama wchodzi do salonu ze stówą w ręku i woła "mamusia, patrz co znalazłam". Wszyscy dorośli zamilkli na widok takiego znaleziska, a dziewczę z wrażenia zaczęło się jąkać

Krótkie śledztwo wykazało, że dziecięcia budowały zamek czy inną twierdzę z poduszek, kołder i wszystkiego, co znalazły w szafie, a stówa wyleciała tacie z kieszeni w spodniach

 

Biedny Tata , się wydało gdzie zaskórniaka schował .

 

I tatuś musiał gęsto tłumaczyć sie mamusi z zaskórniaka
Podwójne cierpienie. Stówa do tyłu i wściekła żonka

 

A Ty nie wiesz, że ja pływam ?

Hm, dobrze, że tylko stówka.