panoramaogrodnicza

gdzieś słyszałam że święta będą białe

dzień dobry

.

 

Na pewno będą rejony, że będą białe, ale mam nadzieję, że w tym roku także w centralnej Polsce

 

Przydmuchajcie mi trochę śniegu, bo u mnie jak na lekarstwo. Ba! Nawet słońce wyszło, więc o śniegu można pomarzyć

 

Słoneczko, kilka stopni mrozu i śnieg, to jest to co lubię najbardziej.
Słoneczko już masz, nadmuchamy śniegu i będzie fajnie.



*****************************************************************
Widzę, że nasypało śniegu, nikt nie ma ochoty odśnieżyć dojścia do domu.

 

Albo pieką pierniki... u mnie dziś pachniało w całym domu, toż to organizm wariuje jak ciągle ślinianki pracują i jeść się chce
Zaraz zabieram się za pisanie listu, jutro wyślę, to jeszcze dojdzie przed świętami

Obym tylko końca pełni nie przegapiła


Od którego zaczynacie maraton świątecznych piosenek? Przyznam się, że jakoś chyba żadnej w tym roku jeszcze nie słyszałam

 

Bry juz prawie nocne
Oj a co to wszystkich ten śnieg zasypał? u mnie nawet płatka jeszcze nie widziałam

 

Dobry wieczór
Coś tu pusto i cicho tak - czyżby wszyscy już w łóżkach o tej porze ? No późno niby, ale jak się pół dnia przespało to teraz wypada siedzieć przy farmie bo ze spania i tak nici - a ja przespałam Dopada mnie jakieś choróbsko i na całe popołudnie zwaliło z nóg , a tu po niemal tygodniowej nieobecności w domu roboty czeka od groma

Też mam te okna nie umyte i raczej nie umyję jeśli mnie choroba rozłoży na dobre - ale jest alternatywa; biały spray i można jakieś zimowe pejzaże na szybach uskutecznić albo coś innego wymyślić
- póki co wymyśliłam takie coś;
,,Wszystko ma swój czas,,
Śniłam sobie sen cudowny i milutki
-aż radosny uśmiech dotąd twarz mą zdobi-
że mi chatę wysprzątały krasnoludki
i na Święta ja już nic nie muszę robić.
Nawet ciasta mi popiekły niebożęta
- oj pyszności. palce lizać ! Daję słowo !
więc nie dziwne że tak jestem uśmiechnięta
no bo przecież zrobią jeszcze to i owo.
Może bigos i schabowe ,,polonezy,,
a z sałatek pieczarkową i z gyrosem... ?
Wigilijnej co zaś tyczy się wieczerzy
chciałabym nań knedle zjeść z grzybowym sosem.
Barszcz z uszkami no i karpia w galarecie
- tradycyjnie by ich zbytnio nie zamęczać
trochę śledzi i pierogów - ja na diecie
muszę także mieć na względzie dietę zięcia.
Jak to dobrze że te skrzaty wszystko zrobią
bo ja rady bym nie dała do soboty
a tu... a tu słyszę syna głos za sobą
- Ty się matka lepiej zabierz do roboty.
Czasu mało ci zostało do niedzieli
więc się musisz nieźle sprężać a nie marzyć.
No i sen mój taki piękny diabli wzięli
trzeba będzie samej pichcić, piec i smażyć.
Ale skoro tu o diecie była mowa
może to świąteczne menu ciut okroić ?
Z kilku dań dla zdrowotności zrezygnować
miast przystawek większy wybór dać napoi ?
Bo po prawdzie pal już licho te przystawki
- nie jest dobrze z wielu względów jeść za wiele
lepiej wypić taką z trawką - lub bez trawki
a lżej będzie i na duszy i na ciele.
Śmielej pójdzie wtedy też kolędowanie
i ominą przejedzenia przykre skutki
- tak od jutra biorę się za szykowanie
chociaż nadal liczę na te krasnoludki.
Mam jednego tutaj w domu - dla porządku
nie jest skrzatem ale lubi piec i smażyć
wnet z robotą uwiniemy się do piątku
no a potem... będę mogła znowu marzyć.

Tak to mi się wyśniło i dobrze by było gdyby się spełniło - ale znając życie to sama będę musiała się ze wszystkim uporać
no zobaczymy - jest jeszcze cały tydzień

O, u mnie prawie identycznie nasypało i zasypało - dojście do domu też . Wróciłam od córki wczoraj późnym wieczorem i oczywiście to dojście zasypane fest - chłopak powiada że jemu to nie przeszkadza bo on zimę lubi i może się w śniegu tytrać po kolana
- no ja nawet po kostki nie lubię , jedynie z okna mogę się zachwycać takimi cudnymi widokami jak ten powyżej

A co to za maraton - jeśli mogę zapytać ?

 

Dzień dobry

Myślałam, że czytania a czytania od piatku mnie czeka a tu...chyba większość palce bolą

Śnieżek i u mnie troszkę napadał No i mógłby jeszcze troszkę do świąt napadać i poleżeć Białe Święta..hmmm...coś co mi się marzy

 

No bolą palce bolą, i nogi bolą, i ręce bolą, i plecy bolą.. Wszystko boli - mówią, że jak boli to człowiek wie, że żyje
Chociaż człowiek to sobie obiecuje co roku - zrobię to, tamto, owamto, wcześniej.. I potem będzie tylko leżeć i pachnieć..
No ale oczywiście na obiecankach się kończy, i im bliżej święta, tym więcej rzeczy do ogarnięcia

Ale okien nie myłam i myć nie będę - za zimno, no i mi się nie chce
Dzień dobry

A na pociechę choinka nr nie pamiętam który:

 

Dobrze,że pocieszasz.
Okna umyłam dwa tygodnie temu najwyżej przetrę od środka.
W sobotę miałam gości i ledwo żyję,uszka i pierogi lepi teściowa też się zje.
Mnie zostało tylko 11 potraw i fajrant

Dzień dobry na marginesie

 

dzień dobry

a mnie tylko 3, bo będę na Wigilii u moich przyjaciół i będzie nas 4 osoby dorosłe, więc na każdego wypada po 3 potrawy

spokojnych przygotowań i radosnego Czasu Świąt

 

U mnie to uszka można robić w Wigilię. Inna opcja odpada, bo... któregoś roku robiliśmy dzień przed Wigilią. A że najbardziej za uszkami szaleję ja z bratem, to na nas zawsze spada lepienie w myśl zasady: ile se nalepisz, tyle będziesz se jadł (nie mogłam się oprzeć i wrzuciłam to "se").
W każdym razie, któregoś roku zrobiliśmy dzień wcześniej uszka z 2 kg mąki. Dużo tego wyszło ale... nie dotrwało do Wigilii bo chodziliśmy z bratem i tu jedno uszko, tam drugie uszko i tak zjedliśmy prawie cały zapas W Wigilię lepiliśmy uszka z kolejnych 2kg mąki

Co ja poradzę, że uszka takie pyszniutkie?

 

noooo weeeź... ślinotoku dostałam

Tylko 11..
A ciasta? A dania obiadowe i śniadania w święta?
Nie ma lekko

I nawzajem Zosiu

 

Nie wiem czy to podpada pod maraton świątecznych piosenek, ale dzisiaj u mnie był chór i kwartet smyczkowy i kolędy, zaczął się czas wigilii, choinka w pracy ustrojona, nawet prezenty są. Zastanawiałam się czy kilku nie zwinąć i do ewentu wsadzić, bo zawijam te prezenty zawijam i zawinąć nie mogę.

No, choinka prawdę Ci powie, tyle rękawiczek w użyciu, znaczy chałupka wypucowana.

A te ciasteczka to sama ozdabiałaś? Kusi mnie, żeby popróbować takich koronkowych dekoracji.

 

eee no właśnie nieee..
w weekend mnie wzięło na robienie ozdób świątecznych.. i stan domu zamiast się polepszyć to stanowczo się pogorszył
Taki bajzel zrobiłam, że głowa mała

 

Nic mi nie mów, ja jestem specjalistką od gubienia prezentów i wczoraj cały wieczór szukałam jednego, już zaczęłam podejrzewać celników, że uszkodzili mi zamek w walizce, ukradli kłódkę tylko po to, żeby wyciągnąć małą buteleczkę.
Mieszkanie wygląda jak po przejściu tajfunu.

 

Prezenty kupuję od września i chowam do szafy,o części zupełnie zapominam jak wiewiórka o orzechach,kupuję kolejne.W rezultacie potem się okazuje ,że dla niektórych mam po dwa lub nawet trzy a muszę na gwałt dokupić dla innych

Dzień dobry

 

No i psikus konkursowy Chciałem dać bombkę nr 19 (ku uciesze pewnego MODa) ale Misiek był pierwszy

 

Sama sobie smaka robię Dziś kupiłam pieczarki, bo były takie ładne i duże - zawsze to szybciej się pokroi

To już wiem czemu tu bombki nie było w tym domku

 

Witam, a my nie kupujemy żadnych prezentów a jak gdzieś jedziemy to bierzemy dobre wino. Dzieci barrrdzzzo dorosło u brata a dla dorosłych bardzo to "brak wstępu na wigilię"
PS na wigilię jedziemy do przyjaciół, a na I Dzień Świąt też do innych przyjaciół. Czyli drugi dzień na odpoczynek, chociaż mam już zamówienie na kaczkę faszerowaną. I jak tu żyć panie premierze????