panoramaogrodnicza

sieję teraz na jeszcze jedną upiorną wierzbę (podlewam SNZ i TNZ, a ileż można tych nawozów mieć), bo mi ciągle brakuje papu dla elfów, a poza tym na ogród dendrologiczny

 

Ach , mnie brakło paszy dla potworów tyle dobrze ,że brakło po oddaniu potworów do odblokowania lasu
muszę wysiać nakrapiany strach i więcej ukręcić tej paszy
w sumie to przy następnych takich krótkich pełniach,to będę musiała uzupełnić właśnie rośliny do pasz dla mrocznych zagród
żeby potem nie było niemiłych niespodzianek
potem się zobaczy

 

do maja za 2 lata szczególnie że na dziesiątki sadzonek nie mam wcale ani jednego

ale to nic - jak dla mnie to tylko kolejny szczebel by dać sobie spokój z tą grą

Dzień Dobry Wszystkim

Jak tam w Nowym roku ja to nawet o pełni zapomniałam

jakieś rysie cuda na kiju widzę o loosie łoo jakie brzydkie toto

będziemy się chlastać pokrzywą ? to ile trzeba jej wysiać ?
13500? - doczytałam - ech

 

Złe myślenie
nie mamy to patrz jaka motywacja aby grać i to kiedyś mieć

Wygląda jak kot (pies) po nie udanej operacji plastycznej

Ann nie rozpaczaj pokrzywa podobno zdrowa jest i w dodatku zostaje w grze
siej ile wlezie
ps ono czyli ten ryś , to chyba po tej pokrzywie tak spuchł na gębie

 

No witaj,
widzę, że chyba jeszcze nie wytrzeźwiałaś jaki szczebel do kończenia gry, bez takich mi tu proszę w Nowym Roku
a ja już w pracy.. wciągam się, wciągam i wciągnąć się nie mogę

 

Ja hurtem, dziękuje za gratulacje i gratuluję.

Dzień dobry, dobrze, że jesteś wreszcie.

Nowy rok, miało być lepiej, a jest coraz szybciej, nie nadążam ani w realu ani na farmie.
Na mrocznych łąkach miks, żadnej misji nie posunęłam do przodu, grzybki nie odkryte,
jedyny sukces to potworne zagrody.
Pokrzywy zdrowe, trzeba siać, a potem będziemy się uzdrawiać, może jakiś berek z pokrzywami, albo naleweczka.

 

nooo jeszcze potrzebna by zostać w grze kolejna do siania i żarcia
no podobno dobra do picia i na włosy ale jakoś na mnie nie działa - oporna jestem

dobre
fakt nie wytrzeźwiałam bo nie musiałam aż tyle nie piłam

już w starym minionym roku sukcesywnie i stopniowo odpuszczałam w grze
pewne zdarzenia w końcówce roku utwierdzały ku zmianom
i ku końcowi
Nie gnam już odpuszczam, jestem totalnie znudzona tą grą
ileż można?
jestem ale już jakby tak rekreacyjnie

nie nadążasz bo może za szybko chcesz
a może daj na luz

berek z pokrzywami dobry jak będzie cieplej teraz przez czapkę kurtkę itp nie zadziała

wybieram naleweczkę

 

A proszę Cię najuprzejmiej, jest naleweczka, tylko pamiętaj drobnymi łyczkami i po 13.



A ewencik nawet mi się podoba, takie związki przyczynowo-skutkowe mogą być,
i zagroda i warsztacik, wypracowane, a nie wylosowana za 15 florenów mleczarnia.

 

Od berka to zadyszkę dostanę wybieram naleweczkę
machnie się ile trzeba i niech działa

 

dzień dobry to ide zobaczyc jak ten ryś wygląda bo nawet nie spojrzałam do Ann mnie juz tez ta gra nudzi po mału na odwyk wchodzę

 

nawet już po 14 biorę

no dobra podzielę się

naleweczki Ci dać

nudzi od dawna jedni odchodzą potem na chwilę wracają by znowu odejść a można nie iść i nic nie robić

 

korekta - podobno nie można rysiów w evencie hodować na super paszy....

 

Oj tam, oj tam- troszkę wolniej ale tez się zrobi w sumie one chyba 10 h rosną to z woda i paszą dwa razy na dobę się je zbierze. Ciekawi mnie czy jak nie działa SP to czy rzemiosło na nie podziała

 

Witajcie, denerwuję się bardzo, mają mamę przywieźć ze szpitala karetką ( mnie nie mogą zabrać-przepisy) a mam do szpitala 2.50 godz w jedną stronę... miała być o 14 i nie ma...
Nie wiem czy ją ubiorą ciepło czy wsadzą tylko w piżamie... za chwilę oszaleję...

 

i co? przyjechała Mama?
woziłam kilka razy moją Mamę karetką, ale zawsze bardzo troskliwie się z nią obchodzili

 

Kochana mam nadzieje ze jednak wszystko sie okazało ok, ze mama dotarła ciepło ubrana

 

A co tu tak cichutko? Jak znam życie, to cała naleweczka wypita.
Dopiero teraz mam chwilę, żeby spokojnie spojrzeć na ten jutrzejszy ewent. Macie jakieś strategie?
Ja ostatnio coś znudzona jestem farmą,
więc zamierzam zrobić w miarę szybko,
już dzięki Zosi, rozpisałam sobie godzinki,
a potem farma na przetrwanie do następnego ewentu.

 

Bo jakoś za mało tej naleweczki zostawiłaś

Strategia jak zawsze- wysiać, połapać wypadajki- oddać a w międzyczasie Ryśkami sie zająć

Ciekawe czy da się je w menażerie wstawić? I coś czuję, że z tymi kotami to się bardziej zaprzyjaźnie bo jakby nie było dobrą wartość mają jak na zwierza- łakocie tyż

 

teraz dopiero przyjechała, w piżamie, szalu i czapce, dresu i swetra nie założyli

taak, przywieźli ją i czekali na dole, żeby po nią zejść, mama leżąca, krzyczy, sąsiedzi mają widowisko...a mama mieszka na 3 piętrze bez windy...
powiedzieli, że nikt im nie powiedział, że trzeba wnosić, nie mieli nawet krzesełka, wjechali noszami na parter i czekali...

 

to nie powiem co za ratowników medycznych masz w tym swoim mieście, jeszcze nie spotkałam takiej sytuacji... owszem totalne absurdy w przychodniach, ale pogotowie to już zawsze działało bez zarzutu (przynajmniej z bliska nie widziałam, żeby coś takiego się działo)
a sąsiadami to się nie przejmuj, jak nie chcą się zająć swoimi problemami i ich rozwiązywać, to się karmią czyimś nieszczęściem

a widziałaś, żeby w zimie rolnik robił coś innego niż jakieś drobne naprawy sprzętu, coś w szklarni porobi i ..... odpoczywa - to jest pora na odpoczynek