Oryginalny klub miłośników dyskusji o dyskusjach (lub ich braku)

A to spryciarz ,zapas sobie chciał zrobić ,na czarną godzinę schować

 

agula,no i sama widzisz jaki to słodziak broi na potęgę ale już bym go nie oddała kocham tego psiaka

 

Koleżanka z pracy jakos z rok temu wzięła psa ze schroniska ,właściwie sunię i do tej pory jak im daje jeść ,bo ma 2 te pieski, to ta sunia ze schroniska w trzy sekundy zjada michę ,jakby się bała ,ze jej zabierze ktoś i myślę ,że od tego się już nie odzwyczai

 

to Dexiu taki mały złodziejaszek? a zabrałaś mu puszkę czy zostawiłaś?

 

Ja bym powiedziała , że zapobiegliwy

 

Może zaadoptujcie też jego przyjaciółkę?
Trzeba się liczyć z tym, że wielu rzeczy on nie zna i teraz będzie poznawał. Trochę cierpliwości i będzie dobrze
Co do sierści, to może warto go teraz na wiosnę trochę przyciąć. Przynajmniej wyciąć te największe kołtuny. Wprawdzie przez jakiś czas będzie śmiesznie wyglądał, ale sierść mu odrośnie, a unikniecie szrpania i stresu.

A otworzył sobie?

Ps. Wymiziaj go dodatkowo od cioci Złej

 

moich rodziców Luna tez kradła jedzenie, trzeba było mieć oczy szeroko otwarte,była taka cwana, pogoniło się ją z jednego końca to poszła na drugi koniec i tak ukradła,dla nas to było śmieszne,ale w pewnym momencie przestało to być zabawne,bo próbowała dominować nad nami,To jest rasa border collie inaczej pasterski pies, ale się oduczyła kraść,bo wie że i tak dostanie swoje jedzonko.Najbardziej to ona się cieszy jak ja przyjadę do rodziców z mężem,bo zawsze od nas wyżebrze,jak zobaczę na jej minkę to jakoś mnie w środku ściska i nie potrafię sama zjeść,a jej nie dać.

 

nie otworzył ale dziurkę kłami zrobił.zresztą i tak dałam mu odrobinkę ZK wymiziany to on jest aż do najmniejszej kostki
a ja wybiegana i wyciągana to chyba najlepszy trener osobisty

 

Prawda jest taka, że psy są chyba najlepszymi żebrakami
I złodziejaszkami przy okazji też.
Moja ostatnia Owczarka potrafiła przejść koło ławy, na której było jedzenia i niby nawet nie spojrzała w kierunku talerza, ale boczkiem, delikatnie, jednym kłem potrafiła ściągnąć tosta, czy ogóra kiszonego.
Bo ogórki kiszone ona kochała bardziej niż kotlety. Szczególnie takie z chili.

Oj, pies potrafi zadbać o kondycję swoich państwa
Pamiętam, że jak były pasy, to i mnie było jakby trochę mniej.
Sama nie wiem, czy to kwestia ruchu, czy tego, że jedzenie potrafiło zniknąć z talerza, zanim ja zaczęłam jeść, albi nieopatrznie straciłam je z oczu

 

Okupa! jaki macie pierwszy dzień wiosny? u mnie pochmurny i deszczowy trzy spacerki już zaliczyłam,jeszcze jeden ,wieczorny
uczę psa chodzić na luźnej smyczy i nawet szybko łapie o co mi chodzi
agula,jak znajdziesz wolną chwilkę to może wyczarujesz mi sygnę z moim piesiem? jakoś brakuje mi cierpliwości do nauki tworzenia cudeniek w programach graficznych albo zwyczajnie nie mam do tego talentu a tak w ogóle to dlaczego tu się tak pusto zrobiło?

 

ja też nie mam talentu do tych cudeniek,nawet nie wiem jak mam się za to zabrać ,też mi się bardzo podobają pozdrawiam wszystkich

 

Ty piszesz o zbiorze kombajnem a ja o ręcznym
wiem...itemy można też poza ozdobnym i wyspą ale jeszcze do tego nie dojrzałam a tu mam tłok....no i lenistwo ....nie chce mi się stale latać z itemami... a tak w ulubionych mam te do stałego zbierania a te, które chcę decydować czy zbieram czy nie zostawiłam w spokoju... a te trzy - cztery strony to nie problem przelecieć w poszukiwaniu
fakt....ogólnie nie kupuję chmurek a te z eventów to nie jest tak trudno przeszukać...

 

Okupa Dzień dobry wszystkim
Wiosna nadeszła podobnie jak u Ciebie - zimno, wietrznie, pochmurno, nie chce się nosa z domu wystawiać. Absencja w wątku i na forum spowodowana pewnie przedświątecznymi zajęciami. Towarzystwo zajęło się domowymi sprawami i zakupami ... a gra na chwilę obecną nie dostarcza zbyt wielu emocji, więc jest jak jest
Taki stan nie będzie z pewnością trwał zbyt długo

 

okupa

z drugiej strony nie ma problemu, że muchy zajmą się jej jedzeniem

bo psy uwielbiają ogórki mój też na widok ogórka odstawiał najlepsze kąski
a tego żebrania to właśnie my uczymy....bo jak by nic nie zdziałał takim maślanym wzrokiem to po kilku razach by sobie odpuścił wiem z doświadczenia....miałam żebraka, którego nauczyłam, że przy stole jemy my a on dostanie tylko w swojej misce...a zmusiło mnie do tego to, że najmłodszej córce to wiecznie coś z talerza zabierał.... więc zabroniłam jakiegokolwiek dokarmiania przy stole a resztki z talerzy dostawał do własnej miski...i wiecie jaka jeszcze tego była zaleta....jak przyszli goście, to nawet nie zwracał uwagi na stół

dbają nie tylko o kondycję ale i o zdrowie spacer jest naprawdę wskazany dla wszystkich, tylko jak się nie ma psa to nie zawsze są chęci na spacer

masz rację wiosna w kratkę, Święta za tydzień, event pewnie większość dawno zakończyła, więc czas na real a nie "sieć"

 

Okupa

U mnie zimno, wiatr trochę słońca, trochę chmur. Przygotowań do Świąt jeszcze nawet nie zaczęłam. W Dniu Szczęścia musiałam je znaleźć, nie było innej opcji :

​

 

prawdziwe szczęście ten psiak się uśmiecha ,,całą gębą '' co do eventu to mi jeszcze sporo do końca zostało,jakoś czasu brakuje,chociaż do świąt się nie szykuję

 

Powiedziałabym, że przyszła znowu jesień, bo wiosną tego co mamy za oknem nie można nazwać


Bry deszczowe

 

Dzień dobry

u mnie też plucha, zimno, deszczowo, do tego mi się dziecię pochorowało szukam sposobu na poprawienie sobie humoru...chyba muszę odwiedzić kozetkę u Rafała

 

OKUPA
Może i my się doczekamy prawdziwej wiosny .

​

 

Okupa....ja mysle , ze absencja na forum spowodowana jest raczej czym innym.Jako ze temat delikatny i zakazany wiec nie bede rozwijala. Towarzystwo juz niejednokrotnie zajmowalo sie przedswiatecznymi przygotowaniami i zawsze mialo czas i OCHOTE na forum. Niestety zmienilo sie to w ostatnim czasie..Coz...kon (forum) jaki jest , kazdy widzi.