odmulacz1

Przyszłam statystyki troszkę poprawić
Pogoda ładna, aż lepiej się działa.
Prawo jazdy mam 23 lata, zero punktów karnych przez całe życie, 5 km przejechanych

 

Matko Zetka to po jakie licho Ci prawo jazdy?Ja też mam kwity 24 lata ale przejechanych km od
Kociak gdzie się ulotniłeś ?

 

Witam i pozdrawiam, miłego reszty dnia, pogoda rzeczywiście fajna, jeśli taka zostanie w sobotę jadę nad morze, może ostatni raz w sezonie bo później deszcze zapowiadają. trzeba się odchamić.

Z nich można

Nocki mam, wczoraj i dziś, odsypiałem, ale nie znikam, szczególnie jak Czerwona

Za kawalera, przed wojskiem, w trzy lata to ja zrobiłem ponad 30 000 km ... rowerem, no dwoma, starszym i nowszym. Teraz rowerem mało robię, ale samochodem średnia 13000-15000 km rocznie.

 

Poszłam na kurs, bo szła moja mama i znajoma. Namówiły mnie. Egzamin zdałam bez problemów. Nigdy jednak nie czułam się kierowcą i zdecydowanie wolę miejsce pasażera.
Lubię jeździć z zamkniętymi oczami, a ponoć za kierownicą tak się nie da.
Prawko zrobiłam, po czym uznałam, że jak mam być złym kierowcą i stwarzać zagrożenie na drodze, to wolę nie.

Jeśli chodzi o przejechane kilometry, to rekord mojego małżonka z jednego roku przekroczył 50 tysięcy. Aktualnie przejeżdża około 15 tysięcy rocznie.
Prawo jazdy ma już 30 lat i nie załapał się jeszcze na punkty karne.
Owszem mamy na swoim koncie koziołkowanie i motocyklistę, ale nie z naszej winy (wymuszenia pierwszeństwa na STOPie).

 

Uff całe szczęście, ja nie miałem nawet małej obcierki, aczkolwiek nieraz włosy się jeżyły i życie przed oczami przebiegało. W 99,9 % nie z mojej winy. Aczkolwiek, planuję na wiosnę zmianę auta i coraz częściej po głowie mi chodzi, żeby gdzieś się podstawić delikatnie, bo za mojego złomka nie dostanę za dużo.

 

W moim mieście jest idealne skrzyżowanie takie do podstawienia się. Jest STOP w bardzo niespodziewanym miejscu i około 75% kierowców się na nim nie zatrzymuje.

 

U mnie masa rond i nieumiejących po nich jeździć, a i skrzyżowań sporo, gdzie się da bez problemu, poczekam do wiosny i zobaczę.

 

dobry wieczór oficjalnie ogłaszam iż maraton w pracy na półmetku po 17 h wróciłam do domu na drzemkę i o 8 znowu do pracy na 12 h ale za to weekend wolny
Zła_Kobieta gratuluje stażu Odmi heh ja ronda i skrzyżowania szczecińskie wspominam bardzo dobrze gorzej ten fotoradar na Wojska Polskiego ale nie słyszałam żeby do przyjaciela coś przyszło (a jechałam wtedy jego samochodem)
Ps. wreszcie widzę te emotki i awatarki

 

Na Wojska Polskiego przy psiarni też mi błysnął, ale nic nie przyszło.

Witam i pozdrawiam.
Weekend wolny, jak rzadko. Jadę do Warpna nad zalew, chciałem nad morze ale gigantyczne korki zniechęcają.

 

wlasnie mi tez jakos zima rok temu jak wracalam z uczelni i do tej pory cisza - oby nie przypomnieli sobie o mnie

ja dzisiaj w planach mam grilla u znajomych mojego z ktorymi wybieramy sie w piatek na koncert wiec przed tym jakis wieczorek zapoznawczy musi byc
oczywiscie u mnie sie rozpadalo wiec mysle ze w tamtej krainie wiecznych deszczow tez to samo i jak tu siedziec?

 

U mnie pogoda jak na razie dopisuje
Wygrzewam swoje stare kości na słońcu i kombinuję, jakby tu zapas z tego ciepła i słońca zrobić, żeby na zimę było

 

jakieś przetwory słoneczne?

 

w sloiki polapac? hmm to moze i do mnie podeslecie choc 1?

 

Znajdź frajera z maluchem wartym 50zł... zapłać mu 100 i bum... a później oświadczenie...

 

Witam i pozdrawiam, leniwie , przed pracą. Oj żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce

Żeby tylko potwory z tego nie wyszły.

Takie olsniewające

Autko na co dzień potrzebuje, bez niego miałbym problem z codziennym dotarciem do pracy. Jak kupie drugi, a myślę ze to kwestia na wczesną wiosnę, jeśli wszystko się ułoży, to może coś pokombinuje. Płacić przy kierowcach wariatach nikomu nie trzeba.

 

hihi moj znajomy takim samym sposobem załatwił sobie bok przy nowym jaguarze (prostu z salonu)

 

Kurcze ja w tej chwili czekam na odszkodowanie z warty i brakuje mi 3000 na opłaty, tak już dziś mógłbym jechać, bo od tygodnia stoi auto, które mi się podoba. Ale nie chcę brać pożyczki, aczkolwiek nie było by problemu.

 

może jeszcze postoi troszkę masz rację w dzisiejszych czasach lepiej nie korzystać z kredytów czy też innych pożyczek

 

Witam z rana. Dziś znowu na popołudnie, a mi się jak zwykle nie chce.

Myślę że nie, bo fajny, chyba że coś z nim nie tak. Ale będzie inny fajny, zobaczymy. Byle fajny i bez miny.

 

wlasnie- ja kupilam tanio volvo 50-letnie i chuyba wkopalam sie na mine; wymienilam rozrzad, skrzynie biegow i wczoraj podjechalam do mechanika bo nie rowno przyspieszal (okazalo sie ze gdzies powietrze ucieka - czy jakos tak- typowa blondynka jestem w tych sprawach) no i wyciek oleju z uszczelki i znowu jestem bez auta trzeba znow wyciagac skrzynie i inne takie