-niki66-

To z nami wytrzymywali 4 lata Raz nam się historyczka zmieniła ale to dlatego że nasza poszła na macierzyński

 

No ja mam najczęściej w autobusach.


Aniu, mi się dwa razy zdarzyło, że odchodzili z jakiegoś powodu.
Jedna na emeryturę, a druga miała problemy z gardeł i poszła na zdrowotny.

 

U mnie różnie..

 

Co do dziwnych sytuacji to same wiemy gdzie były. hahaha

 

Haha no tam w szczególności

 

Każdy miał jakiś powód

 

Każdy dzień to nowe przygody były.

No pozostali potem nas unikali. W sumie mieli farta, że zajęć z nami nie mieli... może to sobie załatwili.

 

O zdecydowanie tak

 

Można by było książkę napisać. Raz były ala dramaty, a na kolejne dni komedie. haha

 

I to nie jedną...działo się dużo

 

Ta minimum pięć tomów po 500 stron.

 

To u nas tak nie było

 

Czasem zdarzają się takie sytuacje. Potem się unormowało.

 

Jak nie więcej

 

No w sumie racja połowa z tego to wyszłoby na wstęp.

 

Na pewno

 

To dobrze jak się unormowało

 

Jestem wyjadaczem. Pomocy...

No nawet fantastycznie.

 

Uuuu...lecimy w wiadome miejsce?

 

No trzeba lecieć.