Nie z tego kucyka

zzizzie musisz do emotek choc jedna litere dodawac-wtedy post przestaje byc spamem.dobre co?
np.: o.
albo haha

 

***

No dobra, to teraz mam najnowsze rewelacje ze świata niesporczaków.
Oto w pewnym japońskim mieście pewien badacz tychże odkrył w kępce mchu porastającej obrzeża parkingu przy własnym apartamentowcu... zupełnie nowy gatunek naszego następcy.
Bez dwóch zdań, niesporczak rządzi
I rządzić będzie... czym różni się od tych i owych przedstawicieli naszego nieszczęsnego gatunku.


Część posta odnoszącą się do mojej pracy, usunąłem.
SMOD_Casino

 

nie zdazylam

 

Wybitnie masz dzisiaj pecha. Gdzie indziej musiałaś, a nie mogłaś; tu chciałaś, a nie zdążyłaś

 

no nie moj dzien ewidentniebylam tam to nie bylo mnie tuteraz posiedze tu bo jak pojde tam to znowu cos przegapie

 

Ech.
Wiem, wiem, należy się - za tekst w sygnie na przykład... a jeszcze się paru cywilnym agentom naraziłam ostatnio.
Więc teraz trzeba mnie solidnie sprowokować, paragraf się znajdzie, a następnie będzie można mnie wykopać.

Ale co tam.
Info dla opieszalców, co nie zdążyli przeczytać (z czym mi się kojarzy ten Blitzkrieg*, hmm) - usunięta część posta dotyczyła głównie zalet (przede wszystkim unikalnego charakteru) tutejszej drogi odwoławczej. Same pochwały zawierała.

* Przekład zostanie udostępniony na rozkaz.

 

Rozkazu nie będzie. Znajdzie się jedynie uprzejma prośba, aby jednak trzymać się wytyczonych reguł.

 

Blitzkrieg jest w Słowniku Języka Polskiego PWN (wersja online oraz papierowa).
Termin ten można też znaleźć w tzw Narodowym Korpusie Języka Polskiego (o którym zapewne mało kto słyszał).

Przyznaję oczywiście, że jest to słowo niemieckie (dosłownie oznaczające wojnę błyskawiczną i kojarzone z II wojną światową, ale definiowane szerzej przez wspomniany SJP PWN jako "taktyka nagłego i zmasowanego uderzenia z lądu, powietrza i morza, mająca zapewnić szybkie zwycięstwo"). Jednakże z uwagi na występowanie tego słowa w powyższych bazach można uznać, że zostało ono zasymilowane, a tym samym utraciło charakter słowa obcojęzycznego.

Jeśli SJP PWN oraz NKJP uważane są na tym forum za źródła nie dość miarodajne, byłabym wdzięczna za wskazanie bazy słownikowej, do której należy się ograniczać przy pisaniu tutaj postów... dopóki jeszcze mogę je pisywać.

 

Jednak nowa dostawa nie męska ech.

Rządzą bez dwóch zdań. Jak one już apartamentowce zaczynają atakować, to wysoko zajdą Kiedy już nas wytłucze, to one od razu będą miały dobre miejscówki. Jestem pod wrażeniem ile już jest odmian naszych następców już jest na tej naszej ziemi. A ile jeszcze i w ilu miejscach nie odkryto jeszcze? Nie zdziwiła bym się, gdyby kiedyś odkryto niesporczaka - kucyka

 

No wiesz, trudno się dziwić w sumie.
Znajdź mi faceta, który poleci na czekoladę na gorąco i tężnie

Moim zdaniem już tylko sekundy dzielą nas od takiego odkrycia.
Z uwagi na upodobania pewnej wielce cenionej członkini naszego zespołu badawczego mam szczerą nadzieję, że to będzie kucyk tęczowy

 

zwariuje z tym piesełem
skad taki maly pies ma tyle energii?pada na chwile podładuje baterie i smiga jak potrzepany
przechodzimy teraz etap oduczania spania na łóżku....pierwsza noc ciezka byla,druga juz lepiej,trzecia -niby ok.zasnela na swoim psim łozku,po czym jak uspila nasza czujnosc wskoczyla do Kuby i tam spała
wszyscy mamy pogryzione : kostki u nog,rece,kapcie...aaa i rozpruła pluszaka...szkoda ,ze nie swojego

 

Pies wykazuje inteligencję i zainteresowanie otaczającym go światem, a ty się oburzasz...?
No wiesz co, ona po prostu chciała sprawdzić, co jest w środku
Sama mam czasem ochotę posprawdzać takie rzeczy, i to nie na pluszakach, tylko na całkiem ludzkich baniaczkach

 

a wiesz ,ze czasem tez mam takie ciagoty?
pies jest zainteresowany WSZYSTKIM absolutnie.ma jeszcze pare pluszakow do opędzlowania.dzisiaj polknal Kuby klocekaaa i zmienilam miejsce ziemniakomwczoraj byla awantura bo zaszla kota spod stołu i chapnela za ogon.alez darl morde ze zloscioddal jej natychmiast bęcka w łeb ciekawe kiedy nastapi rozejm

 

Anka... rozumiem
Mój przechodzi etap odkurzacza... zbiera wszystko w domu i na zewnątrz, i od razu połyka. Chodze za nim krok w krok, przychodzić na zawołanie jest już nauczony, ale i tak jak na chwile się łeb odwrócę, to coś do pyska weźmie i biegnąc do mnie połknie. Od wczoraj każdą kupke oglądam, bo się krew pojawiła i ogólnie konsystencja nie ta. U weta już byliśmy, kupka była pod mikroskopem, ale wygląda na to, że nic poważnego się nie dzieje, mamy obserwować.
Dzisiaj się nażarł jakichś kwiatków wchodzących w ogródku i je od razu zwrócił tzn nie od razu, tylko od razu po tym jak wszedł do domu i doszedł do dywanu
Musiałam oderwać obicie swojego biurkowego fotela, bo ją zaczął żreć, a była przytwierdzona zszywkami... teraz się bierze za okleinę mebli
Poza tym wszystkim jest oczywiście nadal jest dla mnie chodzącą słodkością

 

Dziewczyny, musicie koniecznie kiedyś te Wasze pieseły ze sobą zakumplować Było by tornado

EDIT

hmmm w sumie mnie to nie dziwi

Jak nic ten kucyk lada chwila skądś wyskoczy, jak nic ​

 

W sensie, że taki mógłby być na przykład...?

​

 

o to to taki właśnie

Znalazłam

 

Boże

(Chyba cztery litery wystarczą, żeby post nie poszedł się czesać za nadmiar emotek...? )

 

o w morde kucsporczak

 

cudny nie? Jeszcze jak by mu te kolorki tęczowe walnąć takie jak na focie Zuzy to już w ogóle ideał