Nie z tego kucyka

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Marrylan, 13 grudnia 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Czytałem, ale do topowej lektury bym jej nie zaliczył. Czytałem też Krzyżaków i Quo vadis. Owszem, lekko się czyta, ale takich książek są tysiące. Nie prowokują do myślenia, nie krzyczą do czytelnika, nie wwiercają się w mózg. Ot, beletrystyka do poczytania w długie wieczory, jeśli nie ma się ochoty na forum :)
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tak, Chmielewska tylko wczesna.
    Już nawet te młodzieżówki nie za bardzo mi wchodziły, a późniejsze rzeczy robiły wrażenie nieudolnych naśladownictw Chmielewskiej. W końcu darowałam sobie dalszy ciąg tej twórczości - ale do końca życia będę twierdzić, że wczesna Chmielewska nie ma sobie równych.
    I w sumie ja bym te pierwsze książki zaliczyła do grupy must read... choć pewnie dla dzisiejszych (czytających) dzieci byłyby już mocno niestrawne.
    Z Koontzem mam problem - niektóre rzeczy są ok, inne już nie za bardzo. Ale do poczytania się nadają ;)

    Przy okazji, jak już jesteśmy przy tych niby to lżejszych rzeczach (i częściowo filmach) - King, Zielona mila + ekranizacja... albo Skazani na Shawshank + ekranizacja. Carrie, genialna Misery, moje ukochane Lśnienie... niby horrory czyli rozrywka (dla tych, co się lubią wystraszyć, bez nadmiaru ketchupu na ekranie w przypadku wersji filmowych) - a jednak zwłaszcza w tych dwóch pierwszych znajdzie się też jakieś przesłanie, niegłupie i całkiem poważne.

    A co do Trylogii i w ogóle Sienkiewicza, to:


    Może dla mojego (oraz Zgredkowego) serca to pokrzepienie powinno być inne.
    Z tym, że u mnie niechęć do Sienkiewicza przybiera postać skrajną... zmordowałam wyjątkowo niepoprawne politycznie W pustyni i w puszczy, wmuszono we mnie Krzyżaków - ale reszty Sienkiewicza już nie dałam rady przeżuć i przełknąć. Ale może to dlatego, że nie lubię powieści historycznych z wojakami... wolę już te perfumowane i pudrowane peruki rojące się od żyjątek.

    ***

    Uwaga, mam info dla miłośników Kubusia, którzy nie boją się filmów obcojęzycznych:

    Ubiegłoroczna produkcja, rating na imdb 7.2 (bardzo ładny wynik) – Goodbye Christopher Robin (czyli Żegnaj, Christopher Robin), opowieść o panu Milne, powstawaniu książek o Kubusiu oraz o dalszym ciągu, inspirowana wspomnieniami syna autora.

    Nie jest to rzecz jasna produkcja oskarowa... ale moim zdaniem warto zerknąć.
     
    Marrylan, MOD_Yasmina oraz grakula16 lubią to.
  3. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Taki dobór współtowarzyszy celi przyprawia mnie o ciarki :oops:. Oka bym nie zmrużyła w nocy nawet na sekundę, jak bym wiedziała,że mój współtowarzysz jest np seryjnym mordercą, sama będąc więźniem politycznym bez jakichkolwiek psychopatycznych zapędów. Oni naprawdę wtedy musieli mieć bardzo mocną psychikę :oops:

    Kubusia cenię i z chęcią się zapoznam z tym filmem :) Dzięki ;)

    Z Sienkiewicza przeczytałam tylko to, co musiałam, czyli też "W pustyni i w puszczy, "Krzyżaków" i "Potop" jeszcze ale tylko pierwszy tom. Nie dałam rady przebrnąć przez nic więcej, jakoś po prostu mnie nie wciągnęło. Wolałam już od tych bitew i wojenek opowieści płaszcza i szpady ;)

    Kinga bardzo lubię. "Smętarz dla zwierzaków" czytałam i oglądałam film, jeszcze 'Podpalaczy ludzi" też wciągnęłam, ale do dawno dość było. Misery film tylko widziałam, tak samo "Lśnienie" ale były genialne ;).
     
    Ostatnie edytowanie: 8 stycznia 2018
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Stroop nie był seryjnym mordercą, tylko zbrodniarzem wojennym. On sam osobiście mógł nikogo nie zabić. Jedynie przyzwalał/zlecał to innym. Między tymi dwoma typami ludzi jest gigantyczna przepaść. Poza tym nawet seryjny morderca swoje ofiary wybiera według jakiegoś klucza. Jeżeli nie jest się w jego "guście", to fizycznie nic nie grozi ;)
    Poza tym seryjny morderca często zabił w ciągu całej swojej kilkuletniej "kariery" tylko kilka osób. Nie więcej niż pijany kierowca na drodze w ciągu jednej chwili.
     
    zzizzie i Marrylan lubią to.
  5. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    Lekko się czyta? Nie prowokują do myślenia? Przecież to historia, a nie science-fiction.
    Pamiętasz, jaka była pierwsza książka Chmielewskiej, którą przeczytałaś?
    Koontz - czytam wszystko jak leci, dziś kupiłam jego najnowszą książkę Poszukiwana, ale dla mnie najlepsza jest Intensywność. I przy okazji - widziałam ekranizację, wierna kopia książki:)
    I a propos Sienkiewicza - nie miałam nigdy problemu z czytaniem, ale pewnie dlatego, że powieści historyczne to moja główna lektura, szczególnie Napoleon Bonaparte.
    Kinga też czytałam i do dziś wspominam Historię Lisey, dziwna książka, jakoś tak inaczej napisana...
     
    zzizzie lubi to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Trochę się chyba nie rozumiemy.
    Nie robimy tu rankingu - kto gorszy, zbrodniarz wojenny, czy zwyczajny pospolity seryjny morderca jakich wielu.
    Rozpatrujemy ich tylko jako potencjalnych towarzyszy spod celi nieszczęsnego więźnia politycznego (z czasów niby najnowszych, ale jednak dość odległych).
    No i doradzanie więźniowi politycznemu, żeby się nie przejmował, bo może nie jest akurat "w guście" swojego kumpla psychopaty, to taki dość dziwny pomysł jak na ciebie, Zgredziu.
    Napisałam o mordercy, z którym posadzono znajomego moich rodziców, bo tak właśnie "uprzyjemniano" odsiadkę politycznym.

    Co do Sienkiewicza, to mnie jednak ciągle dzwoni w pamięci ten zwrocik "dla pokrzepienia serc". Historia - ok, ale ten cel (czyli pokrzepienie) może lekko wypaczać historię i zmieniać ją w fikcję. Nie wiem, w jakim stopniu tak było u Sienkiewicza... bo jednak preferuję inne okresy historyczne.

    Pierwsza moja Chmielewska to był chyba Krokodyl... później wykryłam gdzieś na półce jej naprawdę pierwsze dzieło, Wszyscy jesteśmy podejrzani - takie jeszcze dość nieśmiałe, Chmielewska w powijakach.
    No a potem to już poleciało, wszystko bez różnicy... aż wreszcie zaczęła się młodzieżówka, książeczki dla dzieci i ciąg dalszy kryminałów, jak dla mnie pisanych na siłę. Wtedy zrezygnowałam. Każdy autor ma swoje wzloty i upadki, ale u Chmielewskiej po tej serii świetnych rzeczy zaczął się niezmienny trend w dół.

    King ma kilka takich dziwnych książek... raczej za nimi nie przepadam, dobry stary King ma straszyć, i to jak straszyć. I też, jak u Chmielewskiej, wcześniejsze rzeczy straszą skuteczniej.
     
    tigre, MOD_Yasmina oraz Marrylan lubią to.
  7. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Owszem. Lekko się czyta. Niczym książki przygodowe. Na przykład był taki pan Szklarski. Alfred miał na imię. Popełnił w swoim życiu serię książek podróżniczych dla młodzieży o Tomku Wilmowskim. Równolegle z wątkiem przygodowym wszystkie odwiedzone miejsca opatrzone są szczegółowymi przypisami dotyczącymi geografii, botaniki, zoologii, miejscowej kultury. Całkiem fajnie się to czyta.
    I Sienkiewicz jest podobny. Historia o tym, jak to wielki Mały Rycerz poświęcił życie, żeby zamek nie wpadł w ręce wroga nie różni się wiele od przygód Tomka. Też jest solidnie osadzona w miejscowych realiach, też jest napisana lekkim językiem i też jest fikcją. No i główny bohater też jest wzorem cnót wszelakich :)

    Sporo "twardych" (nie wiem, jak to inaczej sklasyfikować) science fiction daje dużo więcej do myślenia. Nie chodzi mi o space opery, gdzie bohater jest rycerzem z pistoletem laserowym, który zabija złych kosmitów chcących opanować Ziemię. Wśród SF jest całkiem sporo powieści psychologicznych, przestróg przed tym, do czego mogą prowadzić takie czy inne decyzje lub zachowania. Jak środowisko może ukształtować człowieka.
     
  8. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    "Ku pokrzepieniu serc"...to motto Potopu. Patrząc na historię Polski, otaczających nas "przyjaciół", zdrady, spiski, wojny...zawsze musieliśmy walczyć o swoje/że tak to prosto określę/. Nie odbieram tego, jako wypaczenia historii, przecież mamy do czynienia z faktami, jedynie bohaterowie mogą być fikcyjni/nie wszyscy/ pięknie wpisani w tło historyczne. Pokrzepienie serc, dodanie wiary, przypomnienie o naszej tradycji, przodkach, patriotyzmie...
    Chmielewska - u mnie odwrotnie, najpierw "Wszyscy jesteśmy podejrzani", potem Krokodyl...:)

    Jak ja lubię takie rozmowy o literaturze...właśnie nalałam sobie kieliszek czerwonego wina i czytam...i piszę...:)

    Może się i lekko czyta, bo nawet Pan Wołodyjowski był określany, jako Przygody Małego Rycerza, ale była to postać historyczna. I można powieść nazwać przygodową, zgadza się.

    Ale...porównanie do Tomka? Porównanie Sienkiewicza do Szklarskiego?
    Sama obrona Kamieńca Podolskiego jest faktem i udział w niej Wołodyjowskiego, a ileż wzruszających chwil serwuje nam książka, np. "Dla Boga, panie Wołodyjowski! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! A ty się nie zrywasz! Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz?"

    Powieści science-fiction nie czytam, jedyne co mi się podoba to seria filmów o "Obcym".:)



     
    grakula16, Marrylan oraz zzizzie lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tak, o książkach to można godzinami :)

    Ja to w ogóle mam chyba problem z historią... historia to przede wszystkim wojny, wojny, wojny, spiski, zamachy...
    A ja lubię historię kultury, takiej kultury od kuchni, historię obyczaju. Wiem oczywiście, że sporo tego można też znaleźć w powieściach historycznych - i jeśli się wierzy autorom takich powieści, przyjąć za dobrą monetę. Ale w tym celu trzeba się przebić przez opowieść o czyichś przewagach bitewnych... a to mnie już nie interesuje.
    PIW wydał taką świetną serię Życie codzienne. Sporo tego było, nie wszystko przeczytałam, nie wszystko mi się zachowało... pomalutku kompletuję na nowo. I dla mnie to jest najbardziej pasjonujący, choć niby taki nieważny, element historii świata.
    Zresztą w tym kontekście (i szerzej) najbardziej pasjonuje mnie starożytny Rzym i okolice oraz to przedziwne mroczne średniowiecze.
    Ludwiczkowe peruki z żyjątkami to tylko taki przerywnik, Francja Ludwików, rewolucja itd to niezupełnie moja ukochana epoka.

    Co do pokrzepienia serc - rozumiem oczywiście, że w kraju (powiedzmy może raczej: na ziemiach) o tak skrajnie niefortunnym położeniu geopolitycznym ludzie tego pokrzepienia potrzebowali. Jeśli Sienkiewicz im to dawał, to świetnie. Ale ja żyję tych ładnych parę latek po Sienkiewiczu... i mojego serca jego historyczne powieści nie pokrzepiają - czy raczej byłyby już nieskuteczne, gdybym takiego pokrzepienia potrzebowała.

    ***

    A Chmielewską czytałam tak "od środka", bo jej książki już były w domu, kiedy ja węszyłam w poszukiwaniu czegoś do czytania. Jak już natrafiłam na jedną, później szukałam kolejnych, coś tam nawet w antykwariacie kupowałam. No a potem zrobiła się lawina "dzieł zebranych", kto miał kasę na drukarnię, wydawał coraz to tańsze komplety takich dzieł wszystkich. Mniej więcej wtedy przestałam reagować na Chmielewską i okopałam się w moim prywatnym grajdołku w otoczeniu tych kilku jej książek, które niezmiennie kocham po dziś dzień.
     
  10. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    A 12-letnia Sally, która czyta w szkole pod ławką list od Tomka, nie jest wzruszająca?
    Albo ileś lat później ślub pokąsanej przez węża Sally i Tomka udzielany na pokładzie łodzi przez kapitana Nowickiego?
    No właśnie i tu się różnimy. Bo ja za Obcym nie przepadam. Wystarczy mi, że oglądałem film o tym, jak dzielna pani kapitan walczy z kosmitami, którzy chcą wszystkich wykończyć.
    Jeżeli chcesz coś celnego o tematyce społecznej, polecam wspomniany tu Rok 1984 Orwella, Paradyzję Zajdla, Raport Mniejszości Dicka, czy Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza.
    Jeżeli bardziej interesują Cię losy pojedynczej osoby, spójrz do sagi o Wiedźminie Sapkowskiego lub cyklu Hyperion Simmonsa.
    Możesz też zahaczyć o cyberpunk i poczytać o wpływie technologii na człowieka, ale osobiście tej dziedziny jakoś zawsze unikałem i nie znam zbyt wielu książek.

    Edycja
    Na upartego do cyberpunku można upchnąć sporo książek Lema.
     
    Ostatnie edytowanie: 8 stycznia 2018
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Zaczynacie rozmawiać o rzeczach, na których ja się słabo znam (poza Orwellem).
    Więc siedzę cicho... ale nie byłabym sobą, gdybym nie skomentowała tego wzruszenia tam na początku.

    Za czasów pana Szklarskiego w fakcie czytania czegokolwiek przez dwunastolatkę nie było chyba nic szczególnie wzruszającego.
    To dopiero dziś zaczyna nas wzruszać fakt, że dwunastoletnie dziecko potrafi przeczytać coś, co nie pochodzi z fejsbukowego komunikatora.

    ***

    Taka prośba do wszystkich, nie w temacie, ale ważna.
    Poszukajcie u wujaszka schroniska dla zwierząt w Białogardzie... i zerknijcie na rekordy nieco niżej.
    Trzeba ratować te zwierzęta, które jeszcze tam żyją - oraz zakończyć skutecznie karierę pewnego miejscowego notabla.
    Linka do petycji nie wolno tu zamieszczać (choć reklam na stronie zero - no ale cóż, petycja nie pochodzi od BP), więc może takimi opłotkami dotrzecie tam, gdzie powinien dotrzeć każdy, kto uważa, że stosunek do zwierząt jest miarą człowieczeństwa.
    Małgosiu - dzięki, że spróbowałaś :)
     
    MOD_Yasmina, grakula16 oraz Marrylan lubią to.
  12. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Podpisałam, podesłałam gdzie mogłam /zdążyłam na linka Małgosi- dzięki Gosia/. Niech tylko szybko zareagują... ech...

    ***

    Poczytałam, kogo w SPN zagra żona Jensena, zakonnicę z mocami uzdrawiającymi, ciekawie to może wyglądać :p Odcinek coraz bliżej :D
     
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  13. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    O książkach, o filmach, o muzyce...winko stoi, papieroch zapalony...można pisać:)

    Ja nie mam w ogóle problemu z historią odkąd pamiętam...chciałam nawet zostać nauczycielką historiixD
    A taką twórczość lubię od zawsze. I nie tylko historię wojen, ale i historię np. literatury, tak jak piszesz obyczajów, kiedyś przeczytałam historię potraw/nie pamiętam tytułu/, to są pasjonujące rzeczy.
    Przeczytałam chyba wszystko co dotyczy Napoleona i to nie jego historię wojen, dokonań, podbojów, ale także historię powstania twierdzy w Modlinie, którą właśnie Napoleon, że tak powiem zaprojektował.

    A jeżeli chodzi o książki historyczne dot. naszego kraju, to uważam, że każdy powinien ją znać, ale nie tę, której uczą w szkole, bo są to tylko fakty - data, bitwa, kto wygrał i koniec. Jest taka przepięknie napisana seria powieści historycznych Karola Bunscha od Mieszka I. Pamiętam, że jak czytałam o Bolesławie Zapomnianym to płakałam jak bóbr, pierwszy raz płakałam nad książką historyczną:cry:. Być może właśnie w ten sposób można by było zainteresować młodych losami naszego kraju.

    12-letnia Sally nie jest dla mnie wzruszająca.

    I chwała Bogu, że się różnimy ZgredkuxD
    Cóż to byłyby za nudy, gdyby wszyscy zachwycali się tylko ObcymxD
    Ja na dzielną panią porucznik/nie kapitan;)xD/, jej walkę i w ogóle na film patrzę może trochę głębiej. Walka walką, ale gdzieś obok padają pytania o sens walki, zachowania międzyludzkie, poświęcenie dla dobra sprawy. A to już nie jest taki sobie film o kosmitach, tym bardziej, jak się obejrzy jeszcze Prometeusza.
    Jest taki film The Walking Dead/nie podaję tłumaczenia, bo tłumaczenie Żywe trupy jest...do rymuxD/. I to nie jest horror, to dramat ludzi, którym zawalił się świat i muszą odnaleźć się w nowej wrogiej, koszmarnej rzeczywistości.
    Ocho, już weszłam na mój ulubiony temat filmów...koniec...bo będę tak pisać do rana...

    Ja chyba się też niewiele znam, bo za nic nie mogę zrozumieć o co chodzi z tym cyberpunktem.:oops:
    Do Sapkowskiego nawet nie podeszłam, bo Wiedźmin nie jest jakoś mi bliski i wszystkie tego typu historie.
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dzięki za podpis :)
    Mamy tu kolejny przypadek, kiedy prawo tworzy przestępców... zamysł był całkiem szlachetny i miał poprawić los zwierzaków w schroniskach - no ale zawsze się trafi cwaniurka na stołeczku (bo radny to jeszcze nie jest prawdziwy stołek), który idąc za przykładem innych (sporo już było takich spryciulków) postanowi zarobić parę groszy.

    Jensenowa w roli zakonnicy?!
    No nie, z bliźniętami przy piersi (w dodatku jedno ma na imię Zeppelin)?!
    Straszne moim zdaniem 8)xD

    Tak ogólnie odpowiem - no właśnie, to jednak ja mam ten problem z historią.
    Po prostu interesują mnie wybrane sprawy, wybrane epoki, wybrane perspektywy (mówiąc tyleż modnie, co bełkotliwie).
    A z historii Polski - najbardziej bodajże II wojna światowa (spoza podręczników), no i historia absolutnie najnowsza, czyli treści mocno zakazane.

    Tłumaczenie Żywe trupy jest do rymu...? xDxDxD
    Absolutnie genialne, Modko, mogę cytować (z podaniem źródła, rzecz jasna)...?
    Po prostu rzuciło mnie to na kolana xD

    Filmy, hmm...
    ... fakt, kolejny niebezpieczny temat.
    O filmach też mogę godzinami ;)

    A SF i inne cybercośtam to po prostu nie moja bajeczka, już się do tego nie przekonam ;)
     
  15. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    U mnie było trochę inaczej, czytałam historyczne książki jak popadnie, a potem dopiero ukierunkowałam swoje zainteresowania.
    Z II wojny światowej pisałam pracę na konkurs literacki:)
    Dziękuję, możesz cytować:)/teraz śmieję się sama z tego co napisałamxD/

    Drugi kieliszek wina stoi...zatem...niebezpieczne filmowe tematy czekająxD
    Twoje ulubione?
     
    Marrylan, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Słusznie się śmiejesz, bo napisałaś tekst tysiąclecia o tym tłumaczeniu Żywych trupów xDxDxD

    Filmy, hmm... mój kanon, tak na początek:
    - Dwunastu gniewnych ludzi
    - Skrzypek na dachu
    - Adwokat diabła
    (z Keanu i genialnym Pacino)
    - Szpital Królestwo (serial)
    - ...... (i tu już muszę pomyśleć, co dalej)

    A poza tym: Matrix, Gwiezdne wojny (nie wszystkie), Złoto dla zuchwałych, Lśnienie (ale taki mini serial, choć film z Nicholsonem oczywiście doceniam), Casino Royale czyli pierwszy Bond z Craigiem...
    ... uff, i teraz znów muszę pomyśleć.
    Zaraz przypomni mi się jeszcze z dziesięć tytułów ;)
     
  17. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    I już się zaczerwieniłam;)/popatrzyłam w lusterko/:D

    Moje ulubione filmy:
    - Gorączka
    - Gladiator
    - Co się wydarzyło w Madison County
    - Incepcja
    - Interstellar
    - wszystkie filmy z Clintem Eastwoodem
    - Matrix /obowiązkowo/
    - Zabójcza broń
    - Drive
    - Przeminęło z wiatrem
    i seriale:
    - Glina
    - Oficer
    - Pitbull
    i milion innych tytułów, które muszę sobie przypomniećxD
    A że tak spytam...Złoto dla zuchwałych..ze względu na film czy na Eastwooda?

     
    Marrylan i zzizzie lubią to.
  18. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Rozumiem, że ta starsza już tak :p
    Cyberpunk. Bez t na końcu. Nazwa wzięła się z połączenia słów cybernetyczny punk. Po angielsku punk znaczy mniej więcej tyle co kiepski, bezwartościowy. Tym mianem też określa się subkulturę, która neguje wszelkie ograniczenia wolności stawiane przez rządy, media czy korporacje. Cybernetyka to zaś nauka o systemach sterowania i komunikacji, próbująca przenieść wzorce biologiczne do świata maszyn. W potocznym rozumieniu oznacza robotykę i sztuczną inteligencję. Zatem cyberpunk to nurt, który przewiduje i przestrzega przed zagrożeniami, jakie może człowiekowi przynieść rozwój technologii.
     
    MOD_Yasmina i Marrylan lubią to.
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Złoto... ze względu na całą trójkę, Eastwood/Savalas/Sutherland :inlove:
    Ze względu na Eastwooda to Tylko dla orłów (za Burtonem nie przepadam).

    A poza tym - oczywiście Incepcja, oczywiście Interstellar :)
    Aha, i Marsjanin z doskonałym Mattem Damonem, jak już jesteśmy przy gwiezdnych tematach.

    Zabójcza broń - teraz już mi trochę przeszło, ale jako nastolatka zachwycałam się Gibsonem (a zwłaszcza tą zdrową dozą obłędu w jego oczach).
    I z tych produkcji "seryjnych" oczywiście Szklana pułapka, czyli Bruce Willis... choć to już też z gatunku miłych wspomnień.

    Przy okazji - skoro już wspomniałam Matta Damona, to oczywiście Buntownik z wyboru z nieodżałowanym Robinem Williamsem...

    ... no i ciąg dalszy nastąpi ;)
     
    MOD_Yasmina i Marrylan lubią to.
  20. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Zabójcza broń i Pułapka :inlove: to były moje hity zaraz potem jak mi przeszedł zachwyt nad Johny'm Rambo, ale to było dawno temu. Matta Damona uwielbiam, pierwszy raz zobaczyłam go oczywiście w Bournie i był świetny, Buntownik też był genialny.
    "Transportera" z Jasonem Stathamem też cenię. I Antony'ego Hopkinsa i Jody Foster w "Milczeniu owiec"
    Jest jeszcze taki jeden film, który bardzo mi się podobał "Dom dusz" z Meryl Streep w głównej roli. Długi jest bardzo, ale za każdym razem jak leci w tv to muszę obejrzeć.;)
    Ale to sam czubek góry ;)
     
    MOD_Yasmina, zzizzie oraz grakula16 lubią to.