Nie z tego kucyka

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Marrylan, 13 grudnia 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    A youtube tego nie robi?
    Ile razy kliknąłem jakąś piosenkę i pozwoliłem mu dawać następne...
    To samo robi Google i Facebook pokazując reklamy i sugerując wiadomości, które mają zainteresować użytkownika. Myślisz, że po co tym wszystkim firmom są ciasteczka w Twojej przeglądarce? Żeby wiedzieć, gdzie klikasz i podsuwać Ci odpowiednie treści. Cała reszta to jest pic na wodę 8)
     
    grakula16 i Marrylan lubią to.
  2. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Robi, robi;) Markety też wnikliwie analizują, za co się kartą płaciło i potem kupony odpowiednie przysyłają. Lekko to niepokojące, ta inwigilacja. Tamten z książki potrafił tak udawać i rozmawiać że nie trudno było go z człowiekiem pomylić. I jeszcze panów szemranych sam wynajął, żeby zrobili coś bardzo szemranego.
    Postęp echhhh 8);)
     
    TrissMerigold., grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż, Wielki Brat patrzy.
    Co tam kompy... ja po raz kolejny składam hołd panu Orwellowi.
    Ten to dopiero wszystko przewidział, nie...?
    A nam się głupim wydawało, że tylko totalitaryzm opisywał.
    Okazuje się, że wizjonersko przewidział też wujaszka 8)xD
     
    TrissMerigold. i Marrylan lubią to.
  4. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    xD pan Orwell po prostu genialnie przewidział, wujaszka, inwigilacje i ogólnie przyszłość. Ten "Rok 1984" spełnia się na naszych oczach 8);)
     
    TrissMerigold., grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    I to od jak dawna się spełnia.
    Kiedy ja to czytałam pierwszy raz (jako nie za bardzo podrośnięte dziecko), wszystko mi pasowało do sytuacji, jaka wówczas panowała w PL.
    Moi rodzice czytając to znacznie wcześniej też widzieli tę wcześniejszą rzeczywistość.
    A teraz mamy u Orwella wujaszka gugla.
    Niesamowite, prawda...?
     
    TrissMerigold., grakula16 oraz Marrylan lubią to.
  6. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Nooo...Jakiś czas temu szukałam TV-na sprzedażowym a także na stronach sklepów.No i oczywiście ciasteczka w ruch poszły :D Orwella,przyznaję się bez bicia,nie czytałam... :(
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Orwella przeczytaj koniecznie.
    Niesamowita rzecz, zwłaszcza dla ludzi dorosłych i myślących.
    Bardzo warto :)
     
  8. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Zdecydowanie warto. Książka jest dwaplusdobra. Czytałem ją lat temu około mnóstwo, ale jej przekaz jest niesamowicie uniwersalny. I nie chodzi tu tylko o nowomowę czy myślozbrodnię. Pokazuje, jak niebezpieczna może być władza. Każda władza.

    - Powiedz, Winston, w jaki sposób człowiek utwierdza swoją władzę nad drugim człowiekiem? [...]
    - Każąc mu cierpieć.
    - Doskonale. Każąc mu cierpieć. Posłuszeństwo nie wystarczy. Bo dopóki ktoś nie cierpi, czy można mieć pewność, że jest posłuszny twojej woli, a nie własnej? Władza polega na poniżaniu i zadawaniu bólu. Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu. Czy powoli wyłania ci się wreszcie obraz tworzonego przez nas świata? Jest dokładnym przeciwieństwem idiotycznych, hedonistycznych utopii, jakie wymyślali dawni reformatorzy. Świat strachu, zdrady i cierpienia, świat depczących i deptanych, świat, który w miarę rozwoju staje się nie mniej, lecz bardziej okrutny.
    [...]
    Nikt nie będzie odczuwał lojalności wobec nikogo i niczego oprócz Partii. Nie będzie kochał nikogo oprócz Wielkiego Brata. Nie będzie się śmiał, chyba że radując się z triumfu nad wrogiem. Zniesiemy sztukę, literaturę, naukę. Kiedy staniemy się wszechwiedzący, nauka na nic się nam nie zda. Zatrzemy różnicę między brzydotą a pięknem. Zniknie ciekawość, zniknie radość życia. Zniknie cała gama przyjemności. Ale zawsze, Winston, zapamiętaj to sobie, zawsze istnieć będzie upajająca władza, coraz potężniejsza i coraz bardziej wyrafinowana. I zawsze, w każdej sekundzie da się odczuć rozkoszny dreszcz zwycięstwa, jaki budzi deptanie pokonanego wroga. Jeśli chcesz wiedzieć, jaka będzie przyszłość, wyobraź sobie but depczący ludzką twarz, wiecznie!

    George Orwell, Rok 1984


    Oglądałem fragmenty imprezy sylwestrowej organizowanej przez jedną z ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Stwierdzam, że likwidacja sztuki trwa w najlepsze. Takiego pokazu kiczu i tandety w jednym miejscu jeszcze nie widziałem :(
     
    Ostatnie edytowanie: 4 stycznia 2018
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Absolutnie dwaplusdobry jest Rok 1984.
    Miło, Zgredziu, że tak to określasz, widać, że wrył ci się w pamięć ten przerażający obraz... jakichś tam czasów.
    A mnie dziś przeraża - coraz bardziej - jego uniwersalność.
    W roku 1949, pod wpływem kontaktu z systemem stalinowskim, Orwell stworzył dzieło na każdy czas.
    Na wczoraj, na dziś... pewnie i na jutro.

    Zna ktoś ekranizację z 1984 (nomen omen)...?
    Genialna rola Johna Hurta.

    A co do kiczu i tandety, to cóż - równanie w dół, bo w górę się nie da.
    Ponura prawda, ale prawda.
     
    Ostatnie edytowanie: 4 stycznia 2018
  10. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Co do sztuki, kiczu i sylwestra... to sylwester jak dla mnie jest kiczowaty sam w sobie, więc tu akurat bym się upadku sztuki nie czepiała.
    Z resztą ja ogólnie nie lubię tej presji społecznej z cyklu "dzisiaj musisz się dobrze bawić, bo tak wypada w kalendarzu". Także sylwestra, andrzejek, ani karnawału nie obchodzę :p

    dzisiaj na fb mi się taki obrazek w oczy rzucił:

    [​IMG]
    w sumie to tak się czułam, jak 1 stycznia o 8 rano poszłam biegać :p

    A co do Orwella, to marzy mi się taka lista dzieł, które powinno się w życiu przeczytać.. właśnie z uwzględnieniem takich pozycji. Bo jakiś czas temu sobie przeglądałam u wujaszka takie zestawienia 100/1000/1000...0 książek, które musisz przeczytać, ale tam zwykle w zupełnie inną stronę szli dobierając to. Tak z ciekawości, bo mądre głowy tu siedzą.. co byście na taką liste jeszcze wrzucili? Nie wymagam 100 pozycji, ot pierwsze skojarzenia?
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Triss, mam dokładnie tak samo, jak ty - idea "dobrej zabawy" tylko dlatego, że jest akurat 31 grudnia czy inna taka data, budzi we mnie sprzeciw. Nie lubię, jak mi się coś narzuca... a ten kalendarz to i tak od dawna już zwichrowany, bo się kiedyś tam jakimś skrybom wszystko pomieszało.
    No w każdym razie serdecznie nie lubię sylwestra... a już takich stadnych imprez to wręcz nie znoszę.

    Lista lektur obowiązkowych - genialny pomysł.
    Pierwsze skojarzenia, przemieszane okropnie:

    - Orwell x 2, czyli także Folwark oczywiście
    - Margaret Atwood, Opowieść podręcznej
    - Christiane F., My dzieci z dworca Zoo
    -
    Ken Kesey, Lot nad kukułczym gniazdem
    - Joseph Heller, Paragraf 22
    -
    Robert Graves, Ja, Klaudiusz oraz Klaudiusz i Messalina
    -
    Frances Burnett, Mała księżniczka
    - Jean Webster, Tajemniczy opiekun
    -
    Jo Pestum, Czas marzeń

    ... a to oczywiście dopiero początek.
    Dziwna zbieranina...?
    Może i tak, ale to są książki, które jakoś tam mnie ukształtowały na różnych etapach życia.
     
    Ostatnie edytowanie: 4 stycznia 2018
  12. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Orwell zdecydowanie obowiązkowy, Folwark mi dawno temu głęboko w pamięć zapadł i tkwi do dziś ;)
    Ten "Lot nad kukułczym gniazdem muszę przeczytać, filmu też nie widziałam, a podobno Jack Nicholson był niezły w swojej roli. A mała księżniczka to też jedna z moich ulubionych. Sama nie wiem co bym wrzuciła na tak listę, może:
    -Franz Kafka "Proces"
    -Kazimierz Moczarski "Rozmowy z katem"
    te dwie mi utkwiły też gdzieś tam w pamięci
    - Jean Austin "Duma i uprzedzenie"
    - Gabriela Zapolska "Moralność pani Dulskiej"

    to tak na szybko ;)
     
    TrissMerigold., Kasialka oraz zzizzie lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No jasne, Moczarski - dopisuję też do mojej listy.
    Kafka jak dla mnie za ciężki, za przytłaczający - ale świetny, fakt.
    Że Zapolską cenię, to chyba widać z mojej sygny ;)
    Skądinąd w tym kontekście polecam ten Czas marzeń z mojej pierwszej listy... czasy się zmieniają, tzw kołtuneria trzyma się mocno.

    Jane Austen to zupełnie nie moje klimaty, ale Dumę i uprzedzenie doceniam (w wersji książkowej zresztą).

    A Lot nad kukułczym gniazdem to rzecz przedziwna, jednocześnie zabawna, piękna i dojmująco smutna. Ponieważ najpierw to przeczytałam, preferuję książkę (skądinąd polski przekład jest naprawdę bardzo dobry) – ale film z Nicholsonem też świetny. Bardzo lubię Nicholsona - ten jego drapieżny wilczy uśmiech rzuca mnie na kolana.

    Była tu mowa o Ludwiczkach i ich zamiłowaniu do osobliwie pojętej higieny... filmów w tym stylu nie trawię, ale Niebezpieczne związki pana Choderlos de Laclos muszę dopisać do mojej listy. Dość przerażająca, ale bardzo ciekawie skonstruowana (i w ogóle ciekawa) powieść, warto.

    Do tej mojej listy dodałabym jeszcze urocze, pełne humoru i ciepła (a jednocześnie edukacyjne w takim fajnym stylu) książki Geralda Durrella, Moje ptaki, zwierzaki i krewni oraz Moja rodzina i inne zwierzęta. Czasem do nich wracam i niezmiennie rechoczę nad niektórymi fragmentami (i znowu – polski przekład naprawdę doskonały).

    Właśnie, o tych przekładach – dwie niemieckie pozycje z mojej listy, wspomniany Czas marzeń Pestuma no i Dzieci z dworca Zoo, to przekłady po prostu mistrzowskie... wyrazy szacunku dla panów Wojnakowskiego i Turczyna.

    I jeszcze - od zarania dziejów kocham też publicystykę międzywojnia... a także poezję i tzw drobne formy literackie tego okresu. No ale jak to dopisać do listy...? Chyba tylko nazwiska, Słonimski, Tuwim, Hemar...

    No i jeszcze cała masa pozycji z literatury lżejszej (choć niekiedy tylko pozornie lżejszej), Kellerman, Joy Fielding, King... nasza Chmielewska (to już wyłącznie dla zabawy, ale za to zabawy przedniej)... długo by pisać.
    Sporo się człek w życiu naczytał.

    Poezji też by się trochę zebrało, w moim przypadku takiej dość nietypowej... ale to już może innym razem.
    Moja dzisiejsza rzeczywistość skrzeczy mi nad głową :(
    Wiem, wiem - Wyspiańskiemu skrzeczała pospolitość. No ale ja nie Wyspiański.
    A za Weselem nie przepadam, to tak na marginesie.
     
  14. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Rozmowy z katem są jedyne w swoim rodzaju. Więzień polityczny wysłuchuje zwierzeń zbrodniarza wojennego oczekującego na wykonanie wyroku śmierci. Za pierwszym razem nie dałem rady przeczytać. Może za wcześnie się za to zabrałem, bo jakoś na początku szkoły średniej. Dopiero drugie podejście było udane, o ile w ogóle można tak powiedzieć w przypadku tej książki.

    Ja bym do takiej listy must read koniecznych do przeczytania dodał kilka książek, które w jakiś sposób zmusiły mnie do myślenia (a przynajmniej do refleksji):
    • Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
    • Antoine de Saint Exupery - Mały Książę
    • Alan Alexander Milne - Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka
    • Lewis Caroll - Alicja w Krainie Czarów, Po drugiej stronie lustra
    • Dan Simmons - Hyperion, Zagadka Hyperiona, Endymion, Triumf Endymiona
    Tak, wiem. Sporo książek dla dzieci. Ale jakich książek! Autorzy pod warstwą dziecięcą umieszczają całkiem poważne przesłanie skierowane do ludzi bardzo dorosłych.
    Mistrz i Małgorzata - pod przykrywką propagandy satanizmu kryje się satyra propagandy ateistycznej. Mimo, że pierwsza wersja powieści została napisana 90 lat temu, to jest aktualna do dziś. W wielu krajach obserwujemy rozdział państwa i religii.

    Ludziom, którzy szukają "głębi" w lekturach, szczerze polecam fantastykę. Ale nie fantasy (opowieści o smokach, elfach, trollach itp.), tylko coś "twardszego". Na przykład takich autorów jak Dan Simmons, Philip Dick, Stanisław Lem, Janusz Zajdel, Frank Herbert (szczególnie powieści niezwiązane z Diuną).
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mam problem z twoją listą, Zgredziu.
    Zaraz na samym początku moje dwie pięty achillesowe.

    Mistrz i Małgorzata - oczywista pozycja obowiązkowa, mieszcząca się bodajże w TOP 10 tych must read.
    A mnie to nie wchodzi.
    Sama nie rozumiem dlaczego - może za wcześnie do tego podeszłam, za pierwszym razem nie zrozumiałam, ale jednocześnie za bardzo już się zniechęciłam? W końcu przeczytałam to oczywiście, ale bez emocji.
    Ten tłum zwolenników nie może się mylić, więc to jednak ze mną coś jest nie tak.

    No i Mały książę - moim zdaniem zdecydowanie nie jest to książka dla dzieci, mimo postaci Księcia i ilustracji. Pierwsza lektura (pewnie znów - byłam na to za mała) sprawiła mi taką dość chyba irracjonalną przykrość. Pamiętam wrażenie, że Książę - w końcu mały chłopczyk - umarł i krąży po jakichś dziwnych światach już po śmierci. Zabolała mnie też - jeśli dobrze pamiętam - ta jego samotność.
    Później kilka razy próbowałam to przeczytać... ale jednak nie dałam rady, za smutne to było jak dla mnie.

    Kubuś i Alicja - ciekawe, w obydwu przypadkach najpierw zetknęłam się oczywiście z jakąś mocno okrojoną książeczką z obrazkami... ale później, podczas gdy Kubuś dorastał razem ze mną, Alicja pozostała bajką dla dzieci. Ciekawe, dlaczego właśnie tak.

    Simmons - zdecydowanie nie moje klimaty, nie potrafię powiedzieć, dlaczego.
    Podobnie zresztą, jak cała fantastyka - czyli zarówno elfy, jak i Lem.
    Tę "głębię" znajduję widocznie gdzie indziej (choć wcale nie jestem pewna, czy naprawdę jej szukam - równie dobrze można by powiedzieć, że to ona znajduje mnie).

    I jeszcze wrócę do mojego prywatnego kanonu lektur.
    To stare dzieje, ale dla porządku powinnam jednak wspomnieć o Konwickim, dziś już prawie zapomnianym (nie tylko przeze mnie chyba) - a przede wszystkim o Wniebowstąpieniu, którego klimat - jakby majaczenia w gorączce - na długo zapadł mi w pamięć. Dziś już do tego nie wracam, jakoś mnie nie ciągnie do tej maligny. Ale nadal doceniam.

    Tak przy okazji - coś niszowego w podobnym klimacie - choć oczywiście trudno to porównywać z Konwickim: Wielkie solo Antona L. Herberta Rosendorfera. Dziwna książka, po angielsku powiedziałabym "oppressive", co słownik każe tłumaczyć jako "przytłaczająca", ale niezupełnie o to chodzi. W każdym razie warta poświęcenia tego jednego wieczoru.
     
    Ostatnie edytowanie: 6 stycznia 2018
    TrissMerigold., Marrylan oraz grakula16 lubią to.
  16. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Podziwiam silę pana Moczarskiego, że dał radę tyle lat ze Stroopem wytrzymać. Ale jak sam kiedyś powiedział, bez tego nie było by tej książki. Do dziś mam w pamięci scenę jak w chwili wściekłości wali w Jurgena mokrą ścierą, którą mył podłogę w celi.

    Bajki Robotów Lema cenię bardzo. Elektrycerze, Kosmogonik i świat maszyn Lema jest niezwykły ;)
     
    TrissMerigold. i zzizzie lubią to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Można to rozszerzyć: godna podziwu jest siła wszystkich więźniów politycznych tamtych czasów.
    Tzw uciążliwość odbywania kary wzmagano dobierając odpowiednich współtowarzyszy niedoli... i ja nie wiem, czy milej by mi się siedziało z politycznym katem, czy z totalnie apolitycznym mordercą-psychopatą.
    U moich rodziców bywał uroczy starszy pan, który pięć lat po wojnie spędził w towarzystwie takiego właśnie przyjemniaczka... opowiadał, że marnie sypiał i ja mu się nie dziwię.
    Oczywiście posadzono go za to, że był żołnierzem niewłaściwej formacji militarnej - Krajowej zamiast Ludowej.
    Miałam na pewno mniej niż 10 lat, kiedy słuchałam takich opowieści - może jednak mądrzej jest odsyłać dzieci do zabawek, kiedy dorośli zaczynają snuć tego rodzaju wspomnienia.
     
    Marrylan lubi to.
  18. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie wiem dla kogo bardziej nadaje się taki rumak. Dla kosmogonika, który rozjaśniał gwiazdy, czy dla elektrycerza xD
    [​IMG]
     
    Marrylan lubi to.
  19. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    xDxDxD:D Trudny wybór, rycerz bez rumaka ani rusz, ale ta gwiazda na piersi wprost idealna dla Kosmogonika :D :inlove: No i Kosmogonik miał trzy „miecze” świetlne do rozświetlania tych gwiazd, można by go też za rycerza uznać :D;)
     
    Ostatnie edytowanie: 6 stycznia 2018
  20. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    Tak czytam sobie o Waszym czytaniu:) i wychodzi na to, że mam straszne zaległości;):(
    Ale zacznę jednak od Chmielewskiej - to nazwisko mówi wszystko, chociaż późniejsze jej książki nie miały tego "czegoś". Tak, jakby chciała być bardzo "na czasie", bardzo nowoczesna, a to trochę mi przeszkadzało. Ale nie ma to, jak poczytać kapitalnego "Lesia" czy "Wszystko czerwone". Z tej lżejszej literatury można dołączyć też książki duetu Lincoln Child i Douglas Preston i oczywiście Koontza.

    Nic dziwnego, że dostał Oscara. To świetny aktor i ten jego diabelski uśmiech...Czarownice z Eastwick nie byłyby tak dobre bez niego, a w filmie Wilk długo grał bez charakteryzacji:)

    Do listy must read dołożyłabym jeszcze Trylogię.
     
    zzizzie i Marrylan lubią to.