MOD_Zgredek*

Temat na forum 'Kto jest kim - ekipa' rozpoczęty przez użytkownika MOD_Zgredek*, 26 października 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    No wracaj już...
     
  2. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    No wróciłem... :p
     
  3. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    To dobrze :)
    Fajnie Cię widzieć :)
     
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    i wzajemnie, też się trochę stęskniłem za wszystkimi z forum :)
     
  5. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Tylko trochę? :eek:
     
  6. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Za wszystkimi trochę, za niektórymi bardziej :music:
     
  7. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    No to opowiadaj, jak tam było w tej Chorwacji?:)
    A potem ja opowiem, jak mnie tam było>:( i nie będziesz mógł uwierzyć, że to była ta sama ChorwacjaxD
     
  8. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Przede wszystkim gorąco :D
    Mieszkałem kilkadziesiąt kilometrów od morza, w niewielkim miasteczku (Wiki mówi, że żyje tam ok. 10 tys. mieszkańców) niezbyt popularnym turystycznie, więc widziałem prawdziwą Chorwację, a nie tylko obrazek sielanki nad Adriatykiem przygotowany specjalnie dla turystów. Lokalnych sklepików spożywczych nie znalazłem. Przeważają sieciowe minimarkety, odpowiedniki polskich żabek. W większym mieście był Lidl i Kaufland.
    Jeżeli chodzi o jedzenie, to jestem trochę rozczarowany. Mało warzyw i owoców. Marchewki i ogórki jakieś takie suche i bez wyrazu. Pomidory też o standardzie marketowym. Mimo, że w kraju uprawia się sporo winorośli, to winogrona w sklepach diabelnie drogie. Za to mnóstwo mięsa. Bardzo dobrego mięsa. Urzekły mnie na przykład cevapcici. Niby zwykłe mięso mielone, ale świetnie przyprawione. W ogóle zioła to bajka. Na każdym kroku rośnie rozmaryn, tymianek, bazylia...
    Jeżeli chodzi o inną roślinność, to Polaków może też zaskoczyć prawie całkowity brak drzew. Bo te dwumetrowe sosny ciężko nazwać drzewami. Ot trochę przerośnięte krzaki, które nie dają cienia. Na przełomie czerwca i lipca słońce jest świeci prawie pionowo z góry.
    O widokach i górach wyrastających wprost z morza nie będę się rozpisywał, bo o tym to w szkole na geografii powiedzieli już chyba wszystko. Ciekawą rzeczą jest to, że wszystkie domy mają skośne dachy kryte czerwoną dachówką ceramiczną. Naprawdę nie widziałem innych budynków.
    Byłem w parku narodowym na rzece Krka. Wodospady fajne, ale po przeczytaniu komentarzy spodziewałem się czegoś więcej. Według mnie nie warte 180 kun za wstęp. Nie byłem na Jeziorach Plitwickich, ale znajomi mówią, że zdecydowanie lepsze od Krka. Odwiedziłem Trogir (trochę podobny do bułgarskiego Nesebyru), Dubrownik (poszczególne atrakcje drogie, ale kupując kartę miejską wszędzie wchodzi się za darmo). Bylem w Omiszu u ujścia Cetiny - świetna piaszczysta plaża. Dno morza bardzo łagodnie opada i można naprawdę daleko odejść cały czas mając oparcie pod stopami. Chorwaci polecali Makarską. Pojechaliśmy tam, ale to kombinat. Plaża żwirowa i człowiek na człowieku. Jak dla mnie tragedia.
    Przed wizytą na plaży w Makarskiej wjechaliśmy na Sveti Jure - drugą pod względem wysokości górę Chorwacji. Pieszo się nie odważyliśmy. Osobom dobrze przygotowanym kondycyjnie podejście szlakiem zajmuje 4-5 godzin. Przy stromości góry, chorwackich upałach i braku jakiejkolwiek naturalnej osłony przed słońcem nie dalibyśmy rady. Zresztą już sam wjazd samochodem wymaga sporo odwagi. Droga jest stroma, bardzo wąska na jeden samochód (dwukierunkowa!) i kręta. Co prawda co kawałek są zatoczki, żeby móc się minąć, ale i to czasami trzeba wysiąść z auta i spojrzeć, czy da się cofnąć jeszcze 10 cm zanim się spadnie w przepaść :D
    Ciekawa jest też sama autostrada w Chorwacji. Tunel - most - tunel - most - tunel - most... i tak przez kilkaset kilometrów.
    Chorwaci są bardzo mili, ale słabo u nich ze znajomością angielskiego. Niemniej łamany polsko/rosyjsko/czesko/chorwacki wspierany machaniem rękami dawał radę :p
    Ceny w sklepach są, jakie są. Trochę wyższe niż w Polsce. W restauracjach też na ogół wydawaliśmy więcej niż w Polsce. Ale to przez to, że często pora posiłku zastawała nas na jakiejś wycieczce w miejscu dojącym z bogatych turystów ile wlezie. Gdy akurat mieliśmy dzień, że byliśmy w mniej turystycznej okolicy i zaglądaliśmy do knajpki, gdzie siedzieli sami miejscowi, porcje rosły, posiłki stawały się smaczniejsze, obsługa bardziej się starała, a przy tym ceny spadały - ale to akurat standard nie tylko chorwacki ;)
     
    grakula16 i agniecha$ lubią to.
  9. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    Zgredziu, zazdroszczę Ci /w pozytywnym tego słowa znaczeniu/ takiego pobytu w Chorwacji.
    Byłam tam dwa razy i już nigdy tam nie wrócę, nawet, gdybym miała jechać tam za darmo.
    Po pierwsze...gorąco? Z tym się w Chorwacji nie spotkałam:(
    Najpierw pojechaliśmy na wyspę Krk/to chyba wyspa skazańców/ księżycowy krajobraz, koszmarne campingi bez dostępu do morza, namiot na namiocie, masakra. W końcu wylądowaliśmy na jakimś campingu koło Rijeki. Nie będę opisywała stanu obiektów sanitarnych. Plaża wyłożona betonem i zejście do morza po kamiennych schodkach i od razu 3m głębokości morza. Pełno jeżowców, trzeba było chodzić w jakichś kretyńskich bucikach. Na tej betonowej plaży nie było miejsca, bo trzeba by było zająć je o 7 rano. Ale to nic, przez 17 dni było kilka razy ładnie, bo tak cały czas padało, było zimno i wietrznie. Spałam w skarpetkach, piłam tylko gorącą herbatę, dzieciaki się pochorowały i na koniec młodszy rozwalił głowę o śrubę w zjeżdżalni do bajora. Szpital, szycie itd. Potem przyszła wichura...całe pole namiotowe przypominało pole bitewne. O 2 w nocy zbieraliśmy kamienie, żeby przytrzymać odlatujący tropik, a przyczepę przywiązaliśmy do drzewa. Że już nie wspomnę o uprzejmości Chorwatów - chciałam kupić 4 duże banany, a on mi daje 2 duże i 2 małe. Bez komentarzy, tzn. mój komentarz był bardzo niepolitycznyxD

    3 lata później nasi znajomi zaprosili nas na kolejną wyprawę do Chorwacji, bo chcieli nam pokazać taką prawdziwą Chorwację. Pojechaliśmy do Orebicza, daleko na południu. I co? Pierwszy dzień pada, drugi dzień pada, trzeciego dnia znajomi byli już bardzo zaniepokojeni, bo pada. Do plaży trzeba było jechać 4km - totalna głupota. Plaża kamienista, na jej widok po prostu się rozpłakałam i byłam tam tylko ten jeden raz. Willa, którą wynajęliśmy miała być 400m od morza - nie była, mieliśmy mieć grilla i łódkę - nie mieliśmy, a na moje pytanie odnośnie tych rzeczy do właściciela domu, usłyszałam:"Masz morze to się ciesz". Potem przyszła taka burza, że niebo zrównało się z ziemią, wymiotło nam wszystkie meble ogrodowe, kontenery z butelkami latały po ulicach, zabrakło prądu. Że już nie wspomnę o mikro komarach i jakimś stworzeniu, które całą noc gryzło krzesło w naszym pokoju. Po 2 tygodniach wykupiliśmy bilet na prom z Zadaru do Ancony i uciekliśmy do naszych ukochanych Włoch:). O 1 w nocy lataliśmy po cudnym miękkim piasku:), a pizzę zjedliśmy o połowę tańszą niż w Chorwacji.

    Co do znajomości języka - Bogu dziękowałam, że lekarz w szpitalu mówił po angielsku. Ale to i tak jest pikuś w porównaniu z Francuzami i Hiszpanami, którzy nawet nie próbują się porozumieć.
    Ale zazdroszczę tym, którzy mieli możliwość obejrzenia prawdziwej pięknej słonecznej Chorwacji.
     
  10. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    My morza nie mieliśmy mieć i nie mieliśmy :)
    Świadomie decydowaliśmy się na miejscowość kilkadziesiąt kilometrów wgłąb lądu. Nie jesteśmy z tych, którzy całymi dniami wylegują się na plaży. Preferujemy bardziej aktywny wypoczynek. Owszem, będąc w Chorwacji trzeba zobaczyć Adriatyk, ale wystarczy dwa - trzy razy podczas całego pobytu. Znaczy zobaczyć można częściej, ale to bardziej zwiedzając Dubrownik albo Trogir, czy spoglądając w dół z któregoś ze szczytów ;)
    Solidny deszcz spotkał nas raz. Najpierw wspięliśmy się do twierdzy Starigrad - prawie godzina ostrej wspinaczki po skałach, żeby znaleźć się w na szczycie, z którego w linii prostej bliżej do morza niż do podnóża góry. Idąc w upale umęczyliśmy się straszliwie, więc po dotarciu na miejsce kupiliśmy od miłej pani po puszce coca coli. Czy już wspominałem, że język chorwacki nie jest jakoś strasznie trudny?
    [​IMG]
    Posiedzieliśmy trochę na górze i wrócilismy do Omiszu trochę łagodniejszym szlakiem. Mieliśmy w planach jeszcze trochę się pomoczyć, więc wróciliśmy na parking, przebraliśmy buty, wyciągnęliśmy jakieś płetwy, okularki i podobne bajery i ruszyliśmy w kierunku plaży. No i nie doszliśmy :D
    Zaczęło padać. Akurat przechodziliśmy obok jakiejś knajpki, więc się w niej zadekowaliśmy z zamiarem zjedzenia czegoś. Niestety grill był na zewnątrz, a bez grilla było tylko spaghetti. Uznaliśmy, że to średni pomysł na obiad w konobie 200 metrów od plaży i się ewakuowaliśmy. Niestety nie przewidzieliśmy dwóch rzeczy. Po pierwsze większość restauracyjek ma stoliki na dworze, a większość ludzi nie lubi, jak im deszcz pada do talerza. Po drugie przez ten czas wszyscy ludzie z plaży uciekli i zasiedli we wnętrzach restauracyjek. No i spędziliśmy dobry kwadrans krążąc podczas ulewy (w międzyczasie deszcz przybrał na sile i zamienił się w prawdziwe oberwanie chmury) od lokalu do lokalu w poszukiwaniu wolnego miejsca. Byliśmy przemoczeni tak, jakbyśmy weszli w ubraniach do wody :D
    Na plażę już w tym dniu nie poszliśmy xD
     
  11. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Przyszłam troszkę odświeżyć bo jeszcze pajączki sie wprowadzą a ja ich strasznie nie lubie :p
     
    MOD_Yasmina lubi to.
  12. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Pajączki mają dużo nóżek i zanim tu dotrą, to im się wszystkie poplątają :D
     
    agucha31 i MOD_Yasmina lubią to.
  13. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    hahaha oj one sprytne i to bardzo tak więc szybciej dotrą niz byśmy tego chcieli :p
     
  14. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nawet jak jakiś trafi i uplecie pajęczynę, to się ją przerobi na hamak :p
     
  15. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Ech, Ty wariacie ;)
    Szkoda, że się Ciebie sklonować nie da :)
     
    grakula16 lubi to.
  16. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jestem komar, nie świnia. Dam Ci się pobujać w tym hamaku :p
     
  17. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Teraz pytanie - komu dasz się pobujać? ;)
     
  18. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Pewnie Tobie:p A Zgredzio_O w końcu dodało do znajomych u mnie:D
     
  19. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Tomek, możesz bujać się pierwszy :)
     
  20. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Nie, nie, Panie przodem;)