MadamButterfly

Dziękuję, przegapiłam w tym całym porannym zamieszaniu ... Przykro mi niezmiernie ... W tym wątku są też moje autorskie, ale jakoś nie wpadło by mi do głowy wołać o ich usunięcie, dając wcześniej zgodę na ich wykorzystanie ... Cóż, taka była wola autorki ...

 

Ja nie wnikam w powody takich decyzji, takie prawo Autora, chce udostępnia, a jak zmieni zdanie to zastrzega udostępnianie/kopiowanie, itd...

Tylko, że w necie na różnych stronach można natknąć się na różną zamieszczoną bez zastrzeżeń twórczość i tak się zastanawiam co kiedy ktoś coś tutaj do nas przyniesie? Mam nadzieję, że każdy twórca sam będzie kontrolował ścieżki swoich prac

 

Hmm, to może być skomplikowane ... Miałam kiedyś blog, nazwy za chiny ludowe już nie pamiętam, usnęłam go 4 czy 5 lat temu. W trakcie naszego wierszowanego ping ponga nagle zobaczyłam jeden z moich wyskrobków pod innym nickiem, podobnym do używanego przeze mnie, ale jednak zmodyfikowanym ... Wiersz był wstawiony na jedną z popularnych stronek dla wierszokletów nie tak dawno temu, bo ok. 2 lata temu ... Dziwne, prawda? A dodam, że nie był zamieszczony nigdzie indziej, niż na wymienionym blogu ...
Kradzież praw autorskich była, jest i będzie niestety najpopularniejszą formą złodziejstwa ...
Dochodzenie swych praw, w tym również sądownie, bywa uciążliwe, długotrwałe i kosztowne. Więc tacy wierszokleci, jak ja, nawet nie próbują tych dróg i dróżek prawdy ...

 

Internet to taki twór dostępny dla każdego i pomimo zastrzegania praw, itd...każdy kto i co chce w każdej chwili może sobie zapisać na użytek własny a później zrobić z tego inny użytek, taka jest prawda. Kto ma czas, chęci i siły to pilnuje swojej własności intelektualnej i ewentualnie "ściga", a kto takich możliwości nie ma, to zamieszczając swoje prace na blogach, portalach czy forach publicznych musi liczyć się z tym, że mogą one trafić i zostać wykorzystane w różnych miejscach

A zmieniając temat, wpadło mi gdzieś tu w oko, że kiedyś byłaś w ekipie Ja jestem ciut ponad 2 lata a na forum już hohoho, ale nie kojarzę Twojego nicku, chyba że miałaś inny, o ile to nie tajemnica

 

Hihihi, pisałam już gdzieś tam Był inny, całkowicie inny Moja moderka sięga czasów forum jeszcze praktycznie w pieluszkach- wstąpiłam do ekipy latem 2010. Był to krótki epizod ze względów osobistych ... Łącznie z próbnym trwał ok. 3 miesiące i szczerze mówiąc, nie bardzo jest się czym chwalić, czy co wspominać ... Może tylko kilku wspaniałych osób pracujących wówczas ze mną brak mi dziś ... Heh, mam ciut sentymentu jeszcze, nie powiem, do tamtych czasów, ale ... jak mi to nie dawno ktoś napisał: już nigdy nic nie będzie takie samo, więc ... uszy do góry i naprzód

 

To teraz rozumiem dlaczego nic mi się nie kojarzy, w tamtym czasie to ja dopiero zaczynałam raczkować na forum i pamiętam tylko, że było dosyć ciężko
Swego czasu też miałam króciutki epizod, takie pierwsze podejście, ale uciekłam szybciej niż zostałam przyjęta
Za drugim razem było lepiej i nadal jestem Może Ty też spróbujesz jeszcze raz

 

Fiedziałam

Atenciu, przykro mi, ale czasu brak ... Weekendowy mod, to by było dopiero coś Wiedza też już nie taka, choć to akurat można szybko nadrobić ... Nie, jednak nie Ale dziękuję za propozycję

 

A wydawało mi się, że często na forum jesteś

Może jeszcze kiedyś zmienisz zdanie, to w razie czego zapraszam tutaj: >>Zapraszamy do Ekipy<<

Miło się klikało, ale uciekam już do obowiązków. Miłego dnia życzę

 

Tak, ostatnimi czasy tak, bo L4 miałam ... Od poniedziałku zaczyna się zwykły młyn roboczy i koniec laby ...

Miłego

 

Z tym państwem to odjechany pomysł Motylku - gratki kolejnego poziomu, zdobytego z prędkością światła albo i szybciej

 

Ciiiiii ... Bo się wyda Dziękuję
Teraz to naprawdę nie jest trudne ... Pamiętam swoje początki i ciężką orkę- żeby wbić 41 lvl potrzeba było kilku miesięcy ... Mieliśmy jedną łąkę główną, zero bonusów, czy ulepszeń ... Potem, jak weszła dzika było lżej ... Robić coś do spółdzielni to była masakra ... Liczenie każdego pola, czy czasu starczy, czy nie zbuguje ... Teraz skończyłam czasówki roślinne w kilka dni ... Lekko, łatwo i przyjemnie Gorzej z ilościówkami, zwłaszcza źwierznymi i kaską Z wypadajkami też krucho, tak więc sąsiedzie, jak cię proszę, skrzyneczki by się zdały, cobym dźemiarnię ukończyła

 

Też to pamiętam I niesprawiedliwie nowi gracze teraz mają zdecydowanie łatwiej Dla graczy powracających, takich jak Ty, to dobrze Ale dla całkiem nowych już nie Ten trud zdobywania kolejnych poziomów już nie jest aż tak odczuwalny

Niejednokrotnie nie kończyło się eventów, to był okres wielu rozczarowań, ale teraz raczej nie ma takich płaczów i lamentów, że nie kończy się eventów, bo nawet jak nie skończysz, to życie i obowiązki trwają dalej - farma nie jest przecież całym naszym życiem...

Ale potrzeba było dużo kontaktów międzyludzkich czy też międzyfarmerskich, aby ją odblokować

Najprawdziwsza katorga to była

Czy starczy czasu na zbiór, czy pola zaleje deszcz albo te stworki (nie pamiętam jakie) ich nie uszkodzą

I większość tak ma - wystarczą zbiory o czasie, ale nie dla każdego to realne (chyba, że jest weekend albo jesteś ciągle w domu, nie masz nic do roboty na kolejne dni albo ten sam) Teraz problemem są (tak jak od zarania dziejów z resztą) drop itemy - wypadajki Chociaż wiele czasówek zwierzęcych i roślinnych mam jeszcze nie zrobione

Zgadzam się w 100% (w odpowiedzi pod poprzednim cytatem już o tym wspominałem). I nie tylko kaską farmerską, ale i realną w skrajnych przypadkach. Człowiek nie wiedział, że jest coś takiego jak forum, które i tak dopiero rozwijało skrzydła, inne gry BP... Uczył się po prostu na własnych błędach i je naprawiał (jak w prawdziwym życiu)

Też już o tym mówiłem w tym poście, a nie będę się powtarzał, bo nie lubię jak ktoś mnie nie czyta/nie słucha

Jutro wyślę W dżemiarni jestem na etapie 3 poziomu I nigdzie mi nie spieszno - Tobie też nie powinno Nie mam kasztanka, przepisu na CMJ i innych takich luksusowych rzeczy - jedynie itemy, pnącza i podstawowy ekwipunek farmerski a i tak jakość większość eventów kończę Niektórych po prostu nie robię, bo przymusu nie ma a niektóre mi się najzwyczajniej w świecie nie podobają


Stare, dobre czasy Niestety nigdy już nie powrócą

 

Oj nie marudźmy już, toć zmiany na lepsze są Ponoć
Dopiero stawiam toś to, wczoraj mi dostęp odblokowało i utknęłam ... na dachówkach i cegłach ... Wrrrr ...

Tylko widzisz, Tomasz, kiedyś itemy z eventów co najwyżej dawały PD lub SG, teraz są niezbędne do slotów pnącza, czyli wielu będzie się zabijało by jednak ukończyć Ogólnie mam podobne podejście do eventów, ukończę fajnie, nie- świat się nie zawali

Hmm, nigdy nie kupowałam Fl, zawsze były jakieś tam opcje by je zdobyć

Heh, te wspominki

 

Chciałam wysłać skrzynkę, ale chyba nadal jakieś błędy u Ciebie, bo nie da się do znajomych Cię dodać

 

Hmmm, ostatnio nie było problemu ... Dostałam

 

Ten sam, tylko nie zapomnij o kropce na końcu nie wiem co mnie podkusiło, żeby ją tam wstawić...

 

To akurat jest fakt Smutno mi, bo kumpel, który mnie motywował do robienia czegokolwiek na WF'ie nawet jak było zastępstwo, ale też szanował moją decyzję, odchodzi z własnej woli z naszego LO, z naszej specyficznej dość klasy i nawet nie wiemy gdzie On był mi obrońcą..

Kropka "nienawiści"?

 

Takie jest życie, nic nie poradzisz ... Zapewne z czasem się to wyjaśni, skoro, można to spokojnie tak nazwać, przyjaźnicie się.

Znam to z autopsji ... Straciłam przyjaciółkę w czasach Pieriestrojki, czyli moja końcówka podstawówki, chyba w 7 czy 8 klasie. Jej rodzina była pochodzenia niemieckiego, więc uciekli za Odrę obawiając się restrykcji. Odnalazłyśmy się przypadkiem po wielu latach ... Najlepsze w tym wszystkim było to, że mieszkałyśmy dosłownie kilkaset metrów od siebie.

Nie życzę ci tego, wierzę, że zakończenie będzie pozytywne i nie stracisz kontaktu z kumplem

P.S. Możliwe

 

Znamy się tylko ze szkoły. Nigdy mnie nie zaprosił do siebie ani nic. Jak miałem 100 zł, to z nim i z jego kolegą wybraliśmy się do Maca na Zachodni

 

Heh te twoje skróty myślowe Może je kiedyś ogarnę
Po tym "był mi obrońcą.." śmiałam sądzić, że jednak kimś więcej niż znajomym ze szkoły

Spadam dalej krokiety smażyć