Klub tematów oderwanych od siania sałaty

O pogodzie nie mogę, bo znowu będzie tenis, a o tenisie nie wolno, bo bezczelnie nie podzielam cudzych gustów
(Swoją drogą pogoda jest tragiczna i będą opóźnienia że hej.)

Tzw "Disneya" nie oglądam od wieków z jednego podstawowego powodu: to już nie jest prawdziwy Disney, od wielu lat zresztą.
Więc nie krytykuję filmu (którego rzecz jasna nie widziałam i nie zamierzam obejrzeć), tylko wytwórnię.
Czy ktoś się poczuje urażony ponad wszelką miarę...?

Mnie się to kojarzy z jednym z moich absolutnie ukochanych filmów, mianowicie z takim oto dialogiem:

- Who's Zed?
- Zed is dead, baby. Zed is dead.​

Świetny polski przekład listy dialogowej:

- Kto to jest Zed?
- Zed zszedł, mała. Zed zszedł.
​

Malusi konkursik dla odmiany.
Z jakiego filmu to cytat...?
Nagrody nie przewiduję, jeszcze czego

***

No dobra, teraz to już trzeba się opakować w sweter, kurtkę itd, zgarnąć jakiś parasol... i jazda na korty, które nikogo tu nie interesują.
O tenisie pogadam, jeśli Aladdin znowu tu zajrzy

 

Pulp Fiction ? tak tylko pudłuję

 

A jest takowe okienko, ale tam cisza, spokój, nikt niczego nie zgłasza... Widocznie nie przeginacie w naginaniu zasad współżycia forumowego
A co literatury, filmu itp. Maniakalnie lubię skandynawskie klimaty. Ale to taka "Skandynawia" wg mojego "widzimisię", więc uwzględniam tam również Islandię, Wyspy Owcze, Grenlandię i Szkocję (a co, wolno mi). Jeśli natrafiliście na coś z tego obszaru, to będę wdzięczna za tytuły, autorów, reżyserów. Może wyłowię z tego coś nowego dla mnie

 

Tutaj niestety jestem zmuszony się zgodzić. Jak była 100 rocznica Disneya, to w Multimedialnym Parku Fontann zrobili coś na kształt przekroju przez wszystkie produkcje tej wytwórni. Ale totalnie nie mój gust mimo, że kiedyś pokaz "Książę Niedźwiedź" mnie po prostu wzruszył albo po prostu doprowadził do łez, bo to była jednak dość smutna historia. Ale nawet patrząc na same filmy, to już tak często nie oglądam Disneya jak jeszcze nie tak dawno temu (patrz - czasy "High School Musical", "Coco" czy "Nasze Magiczne Encanto", wyjątek - "Życzenie" z tego roku). Takiego "Lucę" np. chciałem obejrzeć, ale jakoś chyba do mnie nie przemawia, bo się za niego zabrać nie mogę. Niedawno w telewizji chyba też leciał "Buzz Astral", ale też go zignorowałem - jednak wolę tę postać z "Toy Story", bo jak spojrzałem już na sam zwiastun pomiędzy jakimiś innymi programami, to animacja totalnie do mnie nie przemawia a fabuły nie znam. Podobnie z resztą jak nowe "Smerfy" z 2021 roku produkcji wieeelu wytwórni filmowych (w przeciwieństwie do tych z 1987 roku, które były głównie produkcją znakomitej wytwórni Hanna - Barbera). Na szczęście jest też parę perełek jak "Piękna i Bestia" z Emmą Watson w roli głównej czy "Vaiana: Skarb oceanu" Co do serialu "Byle do przerwy" czy opartego na nim filmu "Wakacje. Żegnaj szkoło" mam ambiwalentne odczucia, bo jednak fabuła była strasznie specyficzna. Ale jak mniemam masz na myśli czasy filmów o Myszce Miki, Kaczorze Donaldzie, Daisy czy Goofy'm wraz z rodziną - tak, to rzeczywiście było coś i myślę, że wszyscy współcześni dorośli by się z tym zgodzili a pewnie i dość spora ilość dzieci Nie zapomnę/Nie zapomnijmy też o "Fineaszu i Ferbie" - niestety po zakończeniu jego produkcji "Prawo Milo Murphy'ego" będące niejako kontynuacją (nazywam ją tak głównie przez postać Doktora Dundersztyca) swojego poprzednika już nie było tak dobre...

Mi się to błyskawicznie skojarzyło z "The Walking Dead"* albo czymś w tym rodzaju, o czym kiedyś zizzie pisała

PS. Z serii "Z-O-M-B-I-E-S" oglądałem chyba tylko pierwszą część i to lata temu, dopiero niedawno naszło mnie aby ją sobie odświeżyć i zapoznać się z kolejnymi częściami czy też sobie je przypomnieć, bo - jak się okazało - ma już 4 odrębne historie, które łączy tylko część z bohaterów No, ale na razie mam inne zajęcia i rzeczy do nadrabiania - czy to na YouTube, czy na studiach, czy w sumie gdziekolwiek

* z ang. "Chodzący trup"

 

po pierwszym, "przepchanym" tie-breakiem, nastąpiło pewne rozluźnienie - tak mi to się widzi, bo innego powodu brak
w drugim secie uderzenia Igi za krótkie, a dla takiej zawodniczki jak Osaka - grającej rewelacyjnie na szybkich nawierzchniach - krótkie piłki to jak zaproszenie do mocnych uderzeń.
aktualnie jest na 124 miejscu, więc wg. rankingu wyglądało na formalność....
ale mało ostatnio grała - urodziła dziecko - więc ranking niedoszacowany
Naomi grała bardzo ryzykownie - uderzała mocno, szukała linii i często te linie "czyściła"
w pomeczowym wywiadzie Iga powiedziała, że w pewnym momencie straciła koncentrację ( w okolicach 3:0 w drugim secie)
po tym jak nesforna paryska publika głośno manifestowała wokalnie i to nawet jak Iga ładowała piłkę w siatkę albo na out

1:4, a potem 2:5 - zasadniczo było pozamiatane i sama to przyznała w wywiadzie, że wiara w zwycięstwo przy takim stanie to naiwność
ale postanowiła jednak nie odpuścić!!
I to jest miara wielkich mistrzów - potrafią siłą koncentracji odwrócić bieg zmagań nawet w beznadziejnej sytuacji
dla mnie najbardziej znamienny był wyraz twarzy Igi tuż po zakończonym meczu
żadnych oznak radości, uśmiechu, zero emocji - kamienna twarz, totalnie nieobecna, jakby nadal pełna koncentracja - nie dowierzając, że to już koniec

nawet Osaka sama przyznała, że koncentruje się na US.Open - dlatego mogła pozwolić sobie na luz i ryzykowną grę
ale cały ten drugi set i połowa trzeciego to taki "przelot na sucho" Igi - taka Rybakina mogłaby już nie odpuścić i pociągnąć do końca

obroniona piłka meczowa? - majstersztyk!!!!

coś te asy wczoraj znikły z talii....

Osaka dobrze "czyta" serwis Igi i reaguje szybko
_______________________________________________________________________________________________

jeśli autorka wątku nie życzy sobie jego zaśmiecania tenisem, a raczej "tenisem w wydaniu Igi" - (cyt.)
to proszę o info
przestanę

 

To gdzie wtedy będziecie się dzielić tymi wspaniałymi sportowymi zmaganiami "Strefa kibica" niestety chyba już dawno umarła i raczej mało kto z forumowiczów by tam zaglądał...

 

Niestety ja o tenisie nie podyskutuję bo z "uprawiania" to mi zostały tylko rośliny na farmie, niekoniecznie sałatę ale sieję non stop i czasu a raczej sił nie mam na jakieś inne bardziej wyczynowe sporty Ale zawsze naszym zawodnikom życzę powodzenia i kciuki trzymam
A kiedyś tam założony został specjalny wątek dla kibiców, teraz już zapomniany ale "drzwi" otwarte na oścież, tak że zapraszam: Strefa kibica.

 

Deszczowy lunch a na zadaszonym korcie panowie, więc się wtrącę.

Oczywiście że tak
(No, dla ciebie to jednak będzie nagroda podczas G&T, za całokształt.)

"Skandynawskie" klimaty to nie moje klimaty, szaro i smutno, filmy takie jakieś dołujące. Parę lat temu próbowałam obejrzeć coś mocno nagradzanego - wytrwałam do połowy. Literatura... kurcze coś mi dzwoni, ale Alzheimer za głośno puka do drzwi, więc nie pomogę.
Aha, protest jeden - Szkocja tu nie pasuje
Szkocja to The Pretenders i David Tennant z Doctor Who, serialu odgrzanego po latach przez BBC i wkrótce skutecznie zamordowanego, też przez BBC (to chyba jeszcze istnieje, ale oglądać już się nie da).
Mała ilustracja wesołej Szkocji - jakość wideo tragiczna, ale chodzi o klimat właśnie:

​

Trochę się nie zrozumieliśmy.
Czasy Myszki Miki (i spółki) to prastare czasy tzw shorts czyli krótkich filmików.
Z tamtych czasów cudowny marsz Klubu Myszki Miki:

​

Chodziło mi o animowane filmy fabularne, od staroci w rodzaju Królewny Śnieżki, Dumbo, Zakochanego kundla, 101 Dalmatyńczyków, Kubusia Puchatka... aż po te nowsze, jak choćby Król Lew czy Nowe szaty króla (genialny polski dubbing, to w ogóle były czasy świetnych tłumaczeń list dialogowych).
Później robiło się już tylko gorzej i gorzej, osobiście odpadłam mniej więcej na poziomie Mulan.

Ano właśnie, tenis jest źle widziany. Ale dzięki za analizę, też tak podejrzewałam, choć ja laik, więc wolałam wypytać fachowca.

Na szczęście oboje, tzn zarówno Aladdin (w każdym razie tak przypuszczam), jak i ja, mamy gdzie gadać o tenisie.
Jak to kiedyś stwierdziła pewna prehistoryczna TeamLeaderka, "są inne fora na necie"

Czy mogłabyś jeszcze dla porządku odesłać ludzi do wątku o książkach oraz do innego o filmach...?
Wtedy będzie jak trza, poukładane równiutko

A co do tej Strefy kibica, to ja tam nie pasuję, piłka nożna i inne sporty drużynowe to nie moja bajeczka (chyba że finały na najwyższym poziomie, ale tam patriotyzm zdaje się od dawna nie ma już czego szukać).

***
Chyba trzeba powrócić do Zgredziowego zająca... chociaż coś mi dzwoni, że gdzieś był wątek ze słit fociami słit zwierzaczków
A to znaczy, że ten Klub ma sobie obumrzeć zgodnie z wolą Założycielki - cóż, niech obumiera

 

pierwsza myśl film'' Rob Roy ''
ale pewnie stare i znane lub wcale wg widzimisię
mnie osobiście się podobało

***

zapomniałaś o kulinarnym

***
a mógł wątek przebić wszystkie inne
łatwiej o zainteresowanie dyskusje jak są różnorodne tematy dziedziny niż tylko jeden
każdy może się wpisać zapytać dodać zaciekawić

chyba ? a może to nie o to chodziło
e nie wiem


***
a o co chodzi z Miszką Miki
fajne to było tak samo Kaczor Donald , Pluto itp
z polskich taki Reksio czy Pszczółka Maja oczywiście stare wersje
nie podoba mi się nowa Maja jakaś taka no nie pasuje
nie mogę na nią patrzeć

 

Kulinarny to sama osobiście zamordowałam
Więc ciszej nad tą trumną

Różnica pokoleń, dwie dekady mniej więcej.
Po prostu młodemu koledze "Disney" kojarzy się inaczej

***

No, suszą kort... a do tego panowie pod dachem może szybko skończą jednak, więc zmykam zajmować się tym, o czym powinnam napisać w Strefie kibica.
Jako osoba fabrycznie niepokorna i niesubordynowana nie napiszę.
Ani tam, ani tu.
Nikt i tak przecież tenisa nie lubi, nie ma to jak piłka nożna, czyż nie...?

 

O tak, Nowe szaty króla to perła nad perłami Reksio i stara Pszczółka Maja podobnie (weźcie, bo zaraz się wzruszę :*(). Nowej to chyba nawet nie kojarzę Co do sportów - ja się wyłamię i stwierdzę, że siatkówka lepsza od piłki nożnej a do oglądania tenisa jakoś nigdy mnie bardzo nie ciągnęło, o!!!

PS. A propos pierwszego to przypomniał mi się znakomity cytat Yzmy:
- O, już wiem! Zamienię go w pchłę, małą bezbronną pchłę, a potem włożę tę pchłę do pudełka, to pudełko w drugie pudełko a potem to pudełko wyślę do siebie pocztą [...] Genialny, genialny, genialny plan!!! [...]

 

leżę

chodziło mi o Kuchenne tajemnice
no właśnie ukatrupiłaś i ciężko się szuka

nie drażnij mnie

bo zacznę temat o k-pop moim ulubionym koreańskim zespole
i dramach itp
i będzie że nikt nie lubi bo woli polskie seriale czy folklor

 

Życzę owocnych rozmów ale już gdzie indziej a tu o kłódkę proszę.

 

Ktoś zajrzał i rozruszał wątek

A Ty Gosiu go połozyłas

 

Proszę o uzasadnienie. Na piśmie

 

Może nie położyła, spokojnie, poirytowała się lekko dyskusją tylko o sporcie ale mam nadzieje że ochłonie i pogadamy sobie tu o wszystkim co nas interesuje poza sałatą oczywiście

Gosia byłaś nieobecna, chorowałaś teraz już jesteś i zaprosiłaś nas wiec proszę nie zakładaj kłódki.
Jeśli chodzi o Igę to cieszy nas sukces naszej rodaczki, tak poprostu, jak kiedyś Adama Małysza tak się wkręciłam że pojechałam na skocznie do Willingen.
Zapytałam tu o Tiktoka bo nie ogarniam tego tematu, gdziekolwiek zwrócę wzrok widzę ludzi w różnym wieku gapiących się w telefon

Pytałaś Gosiu o książki, filmy itp.
Są takie historie, o których jest mi ciężko zapomnieć, takich jak,, Mój przyjaciel Hachiko,'' Dzika jak natura'',, Lion. Droga do domu,'' ,,Kolory życia''. ,,Gdzie śpiewają raki'', film na podstawie powieści Delii Owens. Myślę, że tych historii nie zapomne nigdy. ,,Czytasz albo oglądasz - i potem zostaje częścią Ciebie na zawsze. ''
Bardzo też lubie progamy przyrodnicze o ptakach najchętniej może ktoś coś poleci?

 

Przyznam się szczerze, że już w zeszłym roku chciałem zabrać się za "Gdzie śpiewają raki", ale jakoś mi nie spieszno Sam nie wiem dlaczego

 

Miałam nadzieję,że nie powielę wątku zzizzie ale się pomyliłam.Okazał się,niestety tylko jego kopią.Ja też lubię kino skandynawskie,lubię proste kryminały,lubię romanse..Dostało mi się za polubienie Adriana Bednarka za jego "beznadziejne"kryminały-co z tego,że nagrody zdobywają,ja gustu nie mam(ponoć)
Sportem się nie interesuję ale wiem,że dużo ludzi tak i nie miałabym nic przeciwko ale-czy jedna pasja ma zdominować inne?
Reasumując:jeśli to ma być wątek,w którym ma brylować zzizzie i negować wszystko,co nam się podoba a jej nie,to kłódka.Wystarczająco na"piśmie"?

 

Do dyskusji to ja się dziś nie nadaję... Oczy na zapałkach i głowa od rana boli tak wściekle, że zaraz odpadnie mi jej czubek Ale coś wrzucić muszę...
Gosia, przecież zzizzie niczego złego nie napisała Sama żartobliwie mniej więcej tak charakteryzuję swoje upodobania. A że to nie jej bajka - wierzę. Jak mawia pewien gazda: gdyby wszystkim podobało się to samo, to każdy chciałby się ożenić z moją starą
A tenisem też się nie interesuję. Chociaż swego czasu lubiłam popatrzeć jak gra Roger Federer, więc przy okazji liznęłam też nieco zasad (a przynajmniej tych podstawowych)

 

Ok,niech będzie,że żartobliwie się odnosi do wszystkiego,co piszemy,nic mi po tym...
Do PT mam napisać,żeby tu zamknąć czy też jest to w waszej mocy?