Kawiarenka

ja mam najbliższą konkretną galerię 60 km od domu a że rzadko jeżdzę na zakupy to czasem w weekend się wybiorę

 

Co fajnego upolowałaś?
Ja nie cierpię zakupów, szczególnie ciuchów Wolę farby, pędzle i takie różniaste drobiazgi, szczególnie w necie

 

no właśnie nic konkretnego nie mogłam znaleźć...mam 154 cm wzrostu i jestem mała i chuda więc prawie wszystko jest na mnie za duże
ale wpadła mi w oko bluza z kapturem wkładana przez głowę-kocham takie bluzy, a ta jest tak mięciutka w dotyku i w ogóle tak wspaniała że musiałam ją wziąć przynajmniej ciepło mi będzie bo już po 15 stopni w dzień jest....
no i znalazłam sukienkę jeszcze na lato-będzie na przyszły rok w promocji była

ja nawet lubię wyjść po zakupy ciuchowe, ale muszę mieć wenę

 

Dla mnie to kara Ja jak już idę to kupuje parę sztuk i mam z głowy na długi czas. Dziś idę po spodnie, tez musze kupić hurtem Przy okazji parę spraw pozałatwiać, a urzędów nie cierpię bardziej niż zakupów Szczególnie jak pani zabija spojrzeniem, bo w piciu kawy się przeszkadza

 

Ja wprost nie cierpię zakupów... No chyba, że jedzenie albo fast-foody

 

Kawiarenka - samo zło tego forum- tak oceniane przez moderatorów.
Ale to były czasy
Piękne czasy

 

Jakoś niedawno poruszyłem ze znajomą sprawy głęboko zamiatane pod dywan o tym jakie są teściowe i zachowanie ich wobec synowych oraz ich synach kurczowo trzymających się spódniczek mamy. Nawiązuje do tego tematu bo mój brat trzymał się przez blisko 35 lat spódnicy mamy, obiadki, pranie, sprzątanie wszystko miał zrobione przy minimum własnego zaangażowania, ot dał parę złoty na życie i tyle, aż nagle pojawiła się w jego życiu równie obijająca się panna i razem moją mamę skreślili z obecności w domu... Życiowe, smutne i do tego utwierdzili się w przekonaniu że to jej wina.

 

Kilka razy przeczytałem i prawie zrozumiałem ale chodzi o mnie czy kawiarenkę
A może nie zrozumiałem....

 

Jezu jak tu cicho Gdzie te ludziska wcięło?!

 

Studia jednych porwały, drugich praca

 

A resztę pewnie pieluchy...

 

raczej inne gry

 

O znajome nicki widzę Ech kiedyś postów nie nadążałam czytać.

A potem połowa była ciach

Miło zobaczyć.

 

sami swoi w kawiarence

 

Wszędzie jakoś cicho, głucho....

 

Wszyscy chyba stracili wenę do grania...

 

Ta tylko jakoś wszyscy się zgrać nie mogą

Możliwe, chociaż ja po 5 latach wróciłam

 

Ścichła ta Kawiarenka i opustoszała
jakby nigdy rozgwarem rozbrzmieć już nie miała
a może znów Farmerzy zechcą się w niej bawić
weszłam zatem i pragnę kilka słów zostawić;
...Nawet się tym czasem chlubię
że imiona wszystkie lubię
zwłaszcza damskie, choć i męskie też doceniam
Ale szczerze przyznać muszę
że szczególnie w moją duszę
się wpisuje jedno imię -Magdalena
Lecz nie myślcie sobie proszę
że gdy sama takie noszę
to i własne chcę ukazać tu zalety
Ja ich nie mam, jednak powiem
i najlepiej w jednym słowie
Magdaleny wcale nie są złe kobiety.
Choć na pozór się wydają
nieco chłodne, jednak mają
serca wielkie i dobroci pełne dłonie
Nie bywają zbyt uparte
i uznania wszystkie warte
zwłaszcza Ta co właśnie teraz piszę o niej.
Chciałabym Jej w kilku słowach
najserdeczniej podziękować
więc Dziękuję prosząc też o wybaczenie
bo dziękuję to za mało
trochę więcej by się zdało
tylko... lepiej już w muzykę rym zamienię

 

Witam. Jak kawiarenka ruszy to chetnie na kawusie wpadac bede

 

Też bym tu chętnie wpadała, ale czy ruszy - Farmerzy chyba czasu nie mają na życie towarzyskie, bo ciągle tylko te ewenty i ewenty
każdy zabiegany... zatroskany... albo z własnej chałupy nie chce mu się wychodzić - szkoda, bo jednak nie ma to jak... Kawiarenki