Jeśli czujesz to rymujesz

Mam zwolnienie, L cztery
Tobie zostawiam stery.
Walentynkowe niespodzianki,
a ja postawie sobie bańki.
Skoro jesteś zadumany
coś wymyślisz, tak mniemamy

 

a ja w nocy spać nie mogę
zaraz cię Marcinie wspomogę
liścik zaraz Tobie wyślę
i tak sobie myslę
dlaczego liscików o miłości nie dostajesz
skoro nam śniadanka dajesz
a waderka na zwolnieniu
ma ku temu zadowoleniu

 

Najlepszego Wszystkim Farmerkom i Famerom w tym pięknym Dniu zyczy Marcin

zapraszaju na kolacyjke

 

Który tu wybrać talerzyk
na tej walentynkowej wieczerzy
ten z prezentem czy ten z różą
ale tam czerwieni dużo

a z okazji dnia Walentego
życzę miłości serca pełnego
nie tylko od święta
ale każdego dnia niech każdy o tym pamięta

 

Do zyczen sie przykladam
i do stolu zasiadam
talerz sobie wybieram
i sie w krawat ubieram

Dziekuje za zyczenia
i Tobie wszystkich spelnienia
Kazdego dnia niech milosc Ciebie otoczy
a ukochany niech patrzy w oczy...
Niech wypadajek deszcz wylatuje
niech Twoja trzodka co dzien swietuje
roslinki niech rosna jak po deszczu grzyby
szkoda ze farma jest na niby

 

No i nastała proza życia,
co walentynkowe wypadło z użycia.
Czym by tu się jeszcze pocieszyć?
Jaki temat do życia wskrzesić?
Myślę i myślę, czy coś wymyślę?
Może! Jeśli sobie coś wyśnię.
Zatem spać się udaję,
lecz najpierw opowiem baję.

Był raz Cesarz kapryśny,
zawsze coś sobie wymyślił.
Nie był to zły człowiek
i o swym państwie wiedział cośkolwiek.
Miał jednak pewną małą słabość.
Uwielbiał garniturów jakość.
A miał ich ilość przeogromną.
Pokolenia potem o tym wspomną.
Nie było już nadziei, że ktoś coś wymyśli,
że jeszcze coś nowego w gajerku się ziści.
A cesarz już zły zaczynał się robić,
bo nikt nie wymyślił w co nowego go ozdobić.
Popłoch w cesarstwie zapanował,
każdy gdzie mógł się chował.
I wtedy jej Cesarzowej Mość
zakrzyknęła! Basta! Dość!
Nie będziesz mi się tu więcej stroił!
Nie będziesz krawców z pomysłów golił!
Od dzisiaj ja pokażę, kto tutaj rządzi,
a Tobie zostawiam koc wielbłądzi.

 

a Cesarzowa tak strasznie krzyczała
na dodatek sie jeszcze jąkała
waderówek baję opowiedziała
a dantic sie z z bajki śmiała
koc wielbłądzi zostawiła
a ja Marcina nim przykryła

 

O celebrycie ta bajka była
narada w TV się odbyła
trzeba reklamować nowości jak najwięcej
i sprzedawać jak najwięcej mody książęcej
a my nie bierzemy przykładu
ubieramy się bez przesady

 

Ubieramy się bez przesady?
No to zamykamy ciuchów w sklepach ogromne pokłady!!!
Czy ktoś TS kupuję??
Ja nie - to marnotrawstwo kasy - cały dzień albo i całe życie mi popsuje!!!

 

ja tesów nie kupuje
bo mi sie nie kalkluje
same starocie dostaje
to po co mi te baje
na Gt mnóstwo dostaję
takie są tu zwyczaje
kto jest pazer to handluje
a ja za darmo rozdaje

 

Na kurzej grzędzie
dantic coś przędzie.
Buziola zacisnęła.
Skąd te okulary wzięła?
Coś się szykuje,
lecz gdzie? Nie pojmuję.
Czy krzyczeć będzie,
bo myszy są wszędzie?
A Ona myszy nie lubi
i zawsze buty gubi,
gdy ze strachu przed nimi
wskakuje na grzbiet świni.
Ale te będą kolorowe
i do tego amorowe.
Takie jej się spodobają,
bo na serek nie zerkają.

 

Dużo wody w rzekach popłynęło
kiedy ostatnio tu zaglądałam
przybyło rymów, zgrabnie pisanych
ja na to czasu niewiele miałam

Nie samą grą człowiek dziś żyje
choć chciałby mieć czasu na relaks więcej
Zanurzyć się w ciszy, z wiatrem potańczyć
pobujać w obłokach w zwiewnej sukience

Poczytam czasem jak tętni tu życie
i jak słowami tu żonglujecie
spojrzę na forum, coś swego dorzucę
a potem pstryk....żegnam cię wirtualny świecie...

Życzę Wam weny, niech będzie dziś twórcza
niech nowe słowa zabłyszczą tu znowu
a kiedy kiedyś tutaj powrócę
nacieszę nimi oczy, by poczuć się jak w domu

 

Witam wszystkich ww wtoreczek
zaraz biegne na ryneczek
bo dzis sie wymienic trzeba
na to co mi juz potrzeba
szukam zagrod , drzewek tez
wiec sie za wymianki bierz
jesli cos ktos potrzebuje
niech mi szybko odpisuje
Wieczorem wroce po pracy
i sie wezme za wymiany rodacy
CZekam na wasze zyczenia
z nadzieja ich spelnienia

 

U pietruchina robimy naradę,
A dantic leje kawę i nie kawę.
Tam się spełniają nasze marzenia
Marzena lata bez polecenia.
Tam pomagamy sobie wzajemnie
i jest tam bardzo, bardzo przyjemnie.
Ja dziś nie mogę pomóc za wiele,
dlatego tutaj ozorem miele.

 

powiadasz waderówko że u pietruchina narada ?
no to z gołą reką przyjść nie wypada
trzeba przejrzeć pasek cały
i zrobic prezencik mały
ten dzień ma być dziś uroczy
bo w balonie sie fortuna toczy
niechaj każdy kto jak może
i Marcina w szczęściu dopomoże

 

W czym mu pomóc nie wiadomo,
a może on woli Quasimodo?
Może na drzewa ma zapędy,
może o itemach przeczytał legendy.
Wygląda na to, że szuka wszystkiego.
Ale to wszystko do czego? Do czego?

 

To mi podpowiedziala dziewczyna
wiec lece do Pietruchina

 

Jak powiedział, tak zrobił,
rekord w lataniu zdobył.
Długo go nie widziałam
chociaż wcale nie spałam.
Czy w balonie coś złowił?
Bo nas bardzo rozbawił.
Normalistycznie sie pokręcił,
specjalistycznie nas zachęcił.
Balon aż pękał cały w szwach,
a my oferty: ciach, ciach, ciach
Wszystko zostało wykupione,
nawet ktoś kupił sobie żonę.
Lecz to niedobry zakup był,
zatem ją bardzo szybko zbył.

 

Od środy nikt nie pisze
A wątek woła "Co ja tak zwisę... Cóż ja tak zwisę"
Szukam wyzwań programistycznych
Bardzo licznych
Od wtorku (wracam o 16-17) event się zaczyna
Będzie mroczna zadyma
Jakiś słonecznik z rogami
Dzielę się tą wieścią z Wami
Nie bez powodu
Wołam do listy prezenty i wołam "Komu! Komu!"
Do tego kompasy będą
A antyduchomaty i roślinki pełniowe z długorosnącymi się przędą
Niech uruchomią mroczną strefę na tydzień cały
Obiecuję, nawet hieny nie będą się z tego śmiały

 

I ja na mroczność czekam,
i grzeczna nie będę, przyrzekam.
Jak z duchami sobie radzić?
Gdzie ich fochy można wsadzić?
Tego jeszcze wprawdzie nie wiem
lecz obsypię ich badziewiem.