Jeśli czujesz to rymujesz

czemu drzwi mi nie otwierasz
moze w szafce jeszcze szperasz
ja już przyszłam na klopsiki
może masz na gardło dropsiki
coś mnie gryzie ,swędzi drapie
i na winko się załapie

 

Drogie panie, miłe damy
Proszę nie zostawić mi na obrusie ani jednej plamy
Obiadek już się gotuje
A ja w tym czasie sobie rymuje
Minęło 5 , 10, 15... 30 minut
Może... chyba... zrezygnuję w obiedzie z nut
Obrus świeżo co kupowany
A ja mam już na później plany


I proszę ... jeszcze makowiec
Nie żaden krowiec (ciasto zrobione z krów)

Sernik też mam dla was
Nic nie pójdzie w las,
Marcinie drogi,
Nie ubogi,
To jest gra na czas

Lub z malinami czekoladowy,
A jak nie to będziecie ,,paść na łące krowy''
To kolejny cytat ze sztuki
Nie widzicie tutaj żadnej luki ?

I specjalnie dla Was ciasto czekoladowe z malinami, bitą śmietaną i jagodami
Sypnijcie mi tu fantazjami

I na przetrawienie wszystkiego herbata,
Nie tam żadna starożytna trawa

I byście nie zemdleli
Kawę wam moi mili podali

A na kolację kupiłem lody
Nie będę wam podkładał nóg pod kłody

 

Marcinek dzisiaj rymuje
obiadem wszystkich częstuje
Tomek mu wtóruje
pyszne wypieki oferuje
Dantic się skusiła
na obiadek przybyła
I ja się poczęstuję
figurę zrujnuję .

 

chłopcy się dziś postarali
pyszne żarło tutaj dali
wszystko smakowało
i jeszcze by się chciało

becia plame zrobiła (och plama ,plama co za pech )

i szybko ją wywabiła
ciasteczkiem się poczęstowała
i fik na grzędę poleciała

 

Się Tomeczek napracował
i zdjęcia powklejał
i dużo tekstu napisał...
a ja się nudzę i nie mam weny!

 

jakiś mecz sie tu rozgrywa
Wika na trąbce przygrywa
cztery zadania zrobiłam
ale się przy tym spociłam
jeszcze strzałki produkuje
ten ewent mnie rujnuje

 

A, wiesz mecz się już zakończył
pięć do zera - wynik był,
jeden Ney'a,
drugi, trzeci, czwarty Leo
a na końcu ładną bramkę
strzeliła nasza Bestia!

 

Czesc i czolem
skad ja sie tu wzialem
nikogo ni widu ni slychu
to ja posiedze po cichu
Co to sie z poetami dzieje
nikt nie pisze, nikt sie nie smieje
wieje pustkami i cisza
moze mnie choc uslysza
Wylazic z krzakow ale zywo
ja ide na pole zbierac zniwo
Wpadne wieczorkiem poczytac
oby bylo kogo powitac!

 

I oto jestem, drogi marcinie

marzy mi się posiedzieć przy winie.
Właśnie z pola przyleciałam,
żadnych nowin nie zastałam.
Zatem po krzakach się rozejrzę,
może znajdę jakąś gejszę.
U Ciebie, widzę bez zmian,
wokół zawsze pełno dam

 

Mam takie sobie wspomnienia
że aż zasnęłam...
Było to w wakacje
dnia ostatniego
byłam na wycieczce
z masą mych przyjaciół
był pewien konkurs
na przebranie się
i moja kumpela
ubrała się
zupełnie jak
Gejsza
Dnia następnego
przysłałam jej zdjęcie
animowanej
Gejszy.
Co było dalej?
Już mówię, czekajcie.
Powiedziała,
że nie zna
tej osoby
i że chyba
przysłałam
jej samą
siebie

 

Za 10 dni znów zawody
Może też trafią się jakieś nagrody?

jak to czas szybko płynie
Niedługo zima nam przeminie

Nastanie wiosna
ciepła, radosna

i treningów ciężkich pora
i szlif formy - moja zmora

tymczasem uciekam od gadania
bo zbliża się pora spania

dzieciaki czas położyć do łóżka
i poszukać, gdzie też i moja leży poduszka

 

oj Mychorko zabiegana
i z treningów zadyszana
znów zawody cię czekają
a dzieciaki spac nie dają
ja ci ciągle kibicuję ,
a jak wygrasz podskakuję

 

tym razem nie mam szansy
chyba, żeby biegły szympansy

ważniejszy bieg w marcu - 29
to dopiero bedzie start - kolego!

półmaraton i mam szanse na wynik na miarę
chyba, że się ze stresu spalę.....

potem dłuuuugie startowe wakacje
i dopiero w sierpniu zaczynam wyścigowe atrakcje

 

Trenuj, trenuj więc Mychorku,
od soboty aż do wtorku
a ja proszę Pana ,
codziennie od rana,
trzymać będę kciuki,
by w marcu się udało...
nagrodę Ci się dostało!

 

U mnie zima sniegiem pruszy
szczypie w nosek, szczypie w uszy,
pod nogami sniezek skrzypi
ptak nie spiewa, lis nie biega,
sarny gdzies sie pochowaly,
tylko zajac, szarak maly,
jak wyskoczy zza krzaczora
dla rozgrzewki i dla checy
skacze w lewo potem w prawo,
to znow chowa sie pod skala,
tak udajac bohatera,
w chowanego z psem sie bawi.

 

U mnie zaś słoneczko świeci
i koteczki pieszczą dzieci.

 

Ubodzy
Codziennie otwieraja walizke pelna marzen,
czytaja, przekladaja, zapisane kartki.
Wybieraja wazniejsze, z waznych.
Modlac sie po swojemu ,
prosza o wsparcie, aniolow, ciebie Panie, Matki,
o jedzenie i odziez prosza, nie o kolorowe szmatki.
Z dnia na dzien, czekaja, ze cud sie wydarzy,
ze dzieci nie beda glodne, zmarzniete,
z nadzieja na lepszy los, niz ulica ...
Gdzie jestes Panie, czy to wszystko widzisz?
Pozwalasz na to, by z glodu umierali,
by zmarznieci, w goraczce marzenia belkotali.
Marzenia umieraja. Wiara jeszcze
tli sie plomykiem malym,
lecz jesli i jej zabraknie, nic juz nie zostaje.
Oddaja sie z pokora w kostuchy wladanie.
Z nowa nadzieja ze tam gdzie pojda,
nic zlego im sie nie stanie.

 

Chciałabym...
chciałabym bardzo zwiedzić cały świat
w szczególności Amerykę Południową...
chciałabym...
zostać jasnowidzem
i wiedzieć, co się stanie z ludźmi...
chciałabym...
po prostu, w spokoju
żyć, żyć w spokoju.

 

Co to się porobiło
kiedy mnie tutaj nie było.
Każdy pisze o sobie,
a z rozmową trochę gorzej.
Wika o spokój się modli,
jacy zabrali go podli.
-eliv-1 z "grubej rury" rąbnął,
o pięknym życiu nic nie wspomnął.
jOhn70 wskoczyła na chwilę
by dopingować mychorce mile.
Mychorka na sierpień się szykuje,
nikt jej planów nie pokrzyżuje.
A marcin pyta co się z poetami dzieje,
a sam tu długo miejsca nie zagrzeje.
Krasnal wyżerką taką sypnął,
że rozleniwiło się towarzystwo.
Przez niego becia figurkę zrujnowała
i wiecej już tu się nie pokazała.
dantic połatał co tylko mógł
aż zrobił mu się na palcu strup.
Widać weny nam zabrakło,
tak to jest gdy suche gardło

 

pucu, pucu, chlastu, chlastu
nie mam raczek jedenastu
tu posprzatam, tam zaorze
nie mam silki Panie Boze
pot mi z czola cieknie ciurkiem
kot sie bawi z malym Burkiem
wszystkie kwiaty pospadaly
wiec balagan jest nie maly
co ja poczne, co ja zwobie
chlusne piwko, spac sie poloze
by odpoczac w spokojnosci
jutro przecie nie mam gosci
wiec posprzatam od poczatku
poustawiam wszystko w rzadku
kota sciera potraktuje
Burka przy budzie upoluje
bo jak slonko swieci z rana
chec do pracki jest wspaniala