INFO:Konkurs graficzny "Trudne pytania"

No to poczłapałam heeheheh ,temat pracy nawet zinterpretowałam

 

To ja tez...mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie "walca". Nie zebym nie lubila tanczyc...ale wole tango

 

Hahaha Onka zapomniałaś o czymś Gdzie omasta? ​

 

Bo to dietetyczna wodzionka jest...taka przedswiateczna, zeby do swiat zgubic jeszcze pare kilo

 

Hahahaha to była ulubiona potrawa mojego ojca Tylko w tym omasta to musiały być skwarki z topionej słoniny (kupowanej w płatach). Teraz pewnie ktoś będzie próbował jak smakuje, widząc Twoją pracę ^^ ​

 

Wiesz, ze tez mi przyszedl smak na wodzionke.Zrobie sobie w piatek , bo sobota wolna i pacjenci nie beda musieli wachac moich czosnkowych wyziewow. Juz nie pamietam kiedy ostatnio jadlam wodzionke. W domu, jak bylam mala, czesto sie u nas wodzionke jadalo...albo pieczony chlebek natarty czosnkiem i smarowany maselkiem...pychota.Albo swieza sloninka ze skwarkami , wlasnorecznie skrojona i topiona przez mame, z dodatkiem majeranku i lubczyku do tego chlebek i cebulka , wszystko to posypane sola..
Kurcze, przypominaja mi sie smaki z dziecinstwa...swiezy chlebek polany gesta smietana i posypany cukrem

Glodna jestem.

 

Dobry wieczor.. Dziekuje za punkty, opinie Marka i Grzesia, ktorzy znow nie zrozumiali do konca mojej sygienki o Zyciu (tylko czesc zrozumiali - to nie tylko ja rozumiem nie do konca jezyka polskiego lub obrazkow), i wsparcie niektorych, abym jeszcze nie skonczyla z robieniem sygnatur do konkursu..

Marku i Grzesiu - sprobuje troche opisac kawalki tego "Zycia teraz" w mojej sygience, zebyscie lepiej zrozumiali, "co mial autor na mysli"..
Bylam malym dzieckiem, dziewczyna, mloda mama, teraz jestem stara i pisze na klawiaturze od kompa przed lapkiem. Tego pokazuje na lewej stronie zegar, dziecko, mloda kobieta, stara kobieta z klawiatura do kompa..
Od dziecka musialam walczyc z tym 7-glowym smokiem, i kiedy jeszcze nie wiedzialam, ze o to chodzi. Kiedy chcialam sie bawic, grac, cos czytac lub ogladac w telewizji, albo kams isc i wlasnie w tej chwili mama lub tata cos ode mnie chciali odwrotnego, np. isc do sklepu cos kupic, albo cos pomagac tatusiowi lub mamusi w domu lub ogrodzie, lub gdzie indzie..., musialam walczyc ze swoim lenistwem, niechecia, odwrotnymi checiami, ktore byly bardzo mocne we mnie... Lub kiedy juz bylam w szkole, musialam sie uczyc lub robic zadania, nie chcialo mi sie, nie chcialo mi sie do szkoly czesto, balam sie egzaminow i szukalam wymowki, bym nie musiala isc do szkoly... tez wtedy musialam z tym walczyc.. To tez byl ten 7-glowy smok...
Tez z chorobami musialam walczyc od dziecka.. Ile chorob juz przezylam i ile ich jeszcze mam i przybywaja i musze walczyc z nimi...
To tez ten smok.. I kiedy czegos potrzebuje, nie dam rady tego zrobic i nie mam, kto by mi tego zrobil, to tez musze walczyc z tym smokiem... Albo kiedy ktos inny mi robi zle, zabija mnie mniej wiecej... tez musze walczyc z tym smokiem o przezycie...
Ten 7-glowy smok - to obraz wszystkiego zla, ktore jest w nas i kolo nas, w zyciu tutaj teraz..

Czy chcecie mowic, ze wy i wszyscy Polacy nigdy nie musieliscie walczyc z tym smokiem? Ze swoim lenistwem, niechecia, zlymi checiami, zlymi sklonnoscmi...???

Nie chodzi o "roztaczanie katastroficznych wizji". Tylko o pokazanie mojego zycia i zycia wiele innych ludzi ... obrazem...
Nie kazdy ma takie idealne zycie, jakie pokazales na Twojej sygience, Marku. Nie kazdy mial slub i ma szczesliwe malzenstwo do starosci i smierci. Nie kazdy moze sie cieszyc zyciem. Ile dzieci zyje bez rodzicow. Ile dzieci i mlodych jest nieszczesliwych. Ile dzieci, mlodych i starych nie ma co jesc, nie ma dachu nad glowa, musi uciekac przed zabijaniem i walczyc wiecej, niz my tutaj.. Ile mlodych i starych zostalo samych, bo maz/zona odeszli od nich, albo rozwiedli sie, albo zmarli... i nowych szukac juz nie moga i nie chca...

"Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia" - masz na swojej sygience, Marku. Ale czy myslisz, ze mozesz zyc takie zycie poswiecone innym bez walki z tym 7-glowym smokiem w sobie i kolo siebie? Nie. Nie mozesz. Kiedy chcesz innym pomagac, musisz ciagle walczyc. I tego pokazalam tym zniknieciem tego obrazku na lewej stronie. Zostala tylko walka z tym smokiem...
Tego chcial autor powiedziec...

I to "Zycie Wtedy" ? To wedlug piosenki, ktora mi grala w duszy w czeskim, ktora znam juz dlugo ze wspolnoty, do ktorej jakis czas chodzilam. Jest o przyszlosci. Wtedy bedzie wilk przebywal z barankiem... Kiedy to bedzie? Wtedy, kiedy poznanie Pana wypełni ziemię.
Kiedy to bedzie, tego nie wiem. Uwidzimy...
Ale z tym, ze "Nigdy nie było takiej idylli, świat był okrutny od zawsze." nie moge sie zgadzac. Czy byles tutaj od poczatku? Nie byles. To jak mozesz tego twierdzic?
Czytalam i slyszelam, ze na poczatku przy stworzeniu bylo wszystko dobre i bardzo dobre. Wszystkie zwierzeta zyly obok siebie spokojnie. Nikt nie czynil zlo. Dopiero kiedy szatan zwiodl Ewe, ze zechciala poznac tez zlo, nie starczylo jej znac dobro, zjadla owoc drzewa poznania dobrego i zlego, dala tez swojemu mezowi i on tez jadl - wtedy popsulo sie wszystko... Od wtedy zaczelo sie zlo miedzy ludzmi i zwierzetami.. Dopiero od wtedy. Nie od poczatku..

Dziekuje. Ale ten ogrom zaangazowania i chec jak najlepszej odpowiedzi wg wlasnego pomyslu byl tez w poprzednich...
Dziekuje za wszytko w tym etapu z pingwinami i gratuluje wszystkim... Moje pandy tez dziekuja i pozdrawiaja...
Tylko nie wiem, gdzie mam znalezc ta pasze dla nich.. Nie pamietam, ile jej mialam..

Co do ilosci etapow konkursu - mysle, ze jest dobrze, ze jest taki dlugi i ze juz konczy i bedziemy miec troche czasu do przygotowania sie na Swieta.. Kiedy przypomne sobie, jak zaczynalam z tworzeniem prac konkursowych kiedys, jak dlugo mi trwalo, niz cos zrobilam, czesto dopiero ostatni dzien moglam wstawic prace do konkursu, kilka razy w ostatniej chwili... i teraz ten papierowy platek sniegu moglam wstawic juz wczoraj - az sie dziwie, ze moglam tak szybko tego zrobic... To mysle, ze wlasnie tez dzieki tej ilosci etapow...
Dziekuje bardzo za wszystkie te konkursy, w ktorych moglam tyle sie nauczyc, sprobowac swoich sil i zdolnosci... i pare razy tez otrzymac nagrody...
Dziekuje za wszystkie rady i wszystko, co pisaliscie tutaj, co moglam przeczytac i moglo mi pomoc...
I dziekuje bardzo Kami i innym za ladne prace.. Tylko mi przykro, ze Edi juz nie brala udzial.. chyba gwoli mnie...
I Mili prace tez tutaj brakuja...

Zycze dobrej nocki i wszystkiego dobrego... I przezpraszam za bledy i dlugi elaborat... Kto nie chce, nie musi czytac... pa...

 

Tylko dwa słowa komentarza: dawaj adres

Monika, w Twoich pracach nie widać włożonego wysiłku. Wiem, że się starasz, ale sorry, samym powiększeniem obrazka i dodaniem tekstu raczej dużo nie osiągniesz. Wycinanki Ci idą trochę koślawo, dlatego spróbuj się zastosować do tego, co pisał Marek albo Grzegorz - znajdź duży obrazek, najpierw go wykadruj, wytnij, a dopiero potem pomniejszaj. Nigdy nie bierz się za powiększanie obrazków - tego unikają nawet najlepsi graficy.
Szukaj obrazków w formacie png. Często mają bardziej rozgraniczone kolory niż jpg i automatyczne nożyczki lepiej sobie z nimi radzą. Dobry efekt małym nakładem pracy osiągniesz, jeżeli wszystkie obrazki składowe będą miały jednakowe tło. Przypomnij sobie swoją pracę z bąkiem śmierdziuchem

 

Dobry wieczór wszystkim

Czyli chcesz wytłumaczyć ... wytłumaczyć dla zrozumienia.
Dlaczego nie zastanowisz się nad tym Hano, że jeżeli dwóm osobom trzeba wytłumaczyć, to może przekaz jest niezbyt czytelny ? Może wypowiedź niezbyt zrozumiała ?
To jest Twoja koncepcja Hano, ale odbiorcami są osoby postronne, które ani o Tobie, ani o Twoim życiu, dużych zasobów wiedzy nie posiadają. Ta wiedza nie powinna być niezbędna, dla prawidłowego zrozumienia przekazu.

Tak, wszystko jest zrozumiałe - mamy symbolikę upływu czasu - od dzieciństwa, przez młodość, do wieku, któremu należny jest szacunek ... zegar ten upływ czasu podkreśla i wszystko jest jasne.
Natomiast nic nie wskazuje, że mamy utożsamiać tę scenę z Tobą. To scenariusz, który pisze życie każdemu z nas.

Hano ... przeczytaj proszę co napisałaś. Siedmiogłowy smok, to symbol Apokalipsy - nieszczęścia, trwogi, katastrofy ... Hana, ja Tobie nie muszę tłumaczyć, z czym należy utożsamiać siedmiogłowego smoka, ani tego, że regulamin forum zabrania mi o tym pisać.
Więc umówmy się proszę, że wiemy o czym piszemy ...
I teraz ... jeżeli te wszystkie "nieszczęścia", które wymieniłaś - czyli posłuszeństwo rodzicom, ograniczenie w dostępie do zabaw i telewizji, zakupy, pomoc w ogrodzie, walka z własnym lenistwem, obowiązek nauki w szkole, a w konsekwencji obrona prac na egzaminach ... jeżeli te wszystkie "nieszczęścia" utożsamiasz z nieszczęściem, trwogą, katastrofą - to ja tego nie rozumiem, mało tego, moje niezrozumienie osiągnęło zenit.
Bo dla mnie to jest normalne życie, które prowadzi każdy, dosłownie każdy z nas.
Piszesz o złośliwościach, o przykrościach, które sprawiają Tobie ludzie i poprzez wizerunek smoka nazywasz to Apokalipsą ?
Hana - życie nie jest usłane różami, życie to wielki zbiór sukcesów i radości, oraz porażek i niepowodzeń - to jest norma, to jest constans i absolutnie to nie jest nieszczęście.

Nie wiem jak inni Hano, ale ja nigdy, przenigdy nie musiałem walczyć z żadnym smokiem ... owszem, mam zajęcia bardziej lub mniej lubiane, mam obowiązki bardziej lub mniej przyjemne, mam przyzwyczajenia, których chciałbym się pozbyć, mam skłonność do sprawiania przyjemności sobie i innym, jest pewnie we mnie sporo wad, które ci inni, dostrzegają lepiej ode mnie ... ale gdzie ten smok Hano ? Gdzie ta siedmiogłowa bestia ziejąca ogniem zniszczenia ??? To jest po prostu życie, najzwyklejsze w świecie życie.
Daj proszę rękę Hano, pójdźmy dalej ...

A dlaczego uzurpujesz sobie prawo, do prezentacji życia innych osób ?
Dlaczego ten obraz jest tak jednostronną wizją ?
Dlaczego nie uwzględnia innych opcji, tylko walka, nieszczęście i agresja ... gdzie jest ta równowaga, która pozwala na funkcjonowanie świata ? Wszyscy na tym świecie walczą i cierpią ? Nie. Dlatego sie z tym nie zgadzam i dlatego Twojej wizji świata nie rozumiem Hana.

Bardzo proszę wskazać to idealne życie na mojej sygnie. To są symbole. Dzieciństwo, małżeństwo, schyłek życia.
Tylko symbole, droga przez życie - żaden z obrazów nie narzuca mojej interpretacji, pozostawiam to odbiorcy.
A skąd wiesz, że ten czuły uścisk kobiecych dłoni, to nie jest dotyk pocieszenia, wsparcia i miłości ... bo właśnie usłyszeli od lekarza, śmiertelną diagnozę dla niego ? Ale nie o moim obrazku rozmawiamy, tylko o Twoim, więc wracajmy do tematu ...

I to znaczy, że był całe życie nieszczęśliwy i całe życie walczył ?
Ja mogę Hana wymienić wielu mężczyzn, dla których małżeństwo nie było niczym szczęśliwym ... kobiet również.
Ślub nie jest gwarancją szczęśliwego małżeństwa, a szczęście z posiadania męża, czy żony - to nie reguła.

Takie jest życie Hano. Jest na tym świecie dobro i zło, jest bieda i ubóstwo, a obok przepych i bogactwo.
Ale my nie jesteśmy krótkowzroczni i ukierunkowani jednostronnie, tylko dostrzegamy jedno i drugie.
A u Ciebie jest tylko ta Korea Północna ... ta pełna bogactwa i przepychu Korea Południowa nie istnieje. Nie dostrzegasz jej, nie chcesz, nie widzisz ... i tego nie rozumiem.

Hano, ja czytam poprawnie napisany po polsku tekst ... i nie rozumiem.
Kiedy para młoda, życzy sobie zamiast kwiatów ... zabawki dla dzieci, kiedy jedzie do Domu Dziecka i przekazuje te zabawki dziciaczkom - to walczy, cierpi ? Kiedy starasz się być miłą, uczynną, pomocną, niekonfliktową - walczysz ze smokiem ?
Kiedy tłumaczysz sąsiadce, jak zrobić najlepsze pierogi na świecie ... one wychodzą wyśmienite i widzisz uśmiech zadowolenia na jej twarzy ... to co wtedy ? Czujesz na sobie smoczy ogień i dobywasz miecza ?
Nie rozumiem Hano i nigdy tego nie pojmę.

Nie uciekam od dyskusji Hano, ale raz jeszcze przypomnę Tobie, że jesteśmy na publicznym forum, które narzuca nam pewne ramy, których przekraczać nam nie wolno. Te ramy właśnie, nie pozwalają mi na rozwinięcie tematu tak jakbym chciał go rozwinąć ... i to jest jedyna walka jaką właśnie z sobą stoczyłem - i wygrałem.
Z sobą Hano ... nie z żadnym smokiem.
Pozdrawiam serdecznie

 

Dziekuje, Marku. Tak, chyba moj przekaz jest nezbyt czytelny. Dlatego potrzebuje wytlumaczyc..

Tak, jest..

Nie myslalam na Apokalipse. Smok jest tez obraz diabla i numer 7 numer pelnosci. Mamy 7 glownych grzechow, reszta grzechow jest w nich, i do tych wszystkich nas diabel kusi. Nie wiem, jak lepiej, jakim innym obrazem tego pokazac.. Nie mowilam, ze to "nieszczescie". Ale kiedy mam posluchac i cos we mnie bardzo mocnie jest przeciw temu, musze z tym walczyc, abym mogla posluchnac. I to nazywam ta walka ze smokiem..
Tak, jest to normalne zycie, ktore prowadzi kazdy z nas, jak piszesz, tez tak mysle.. Tylko nazywam to innymi slowami i pokazuje tym obrazem..

Juz napisalam wyzej. Dawam reke, pojdzmy dalej

Nie uzurpuje sobie zadne prawo. Czytalam i slyszelam o wiele ludziach juz wiele za tych 57 lat, co tu jestem.
Jednostronna wizja? Widze tego wszystkiego duchowno (albo jak to slowo przetlumaczyc poprawnie). Duchowna walka tu jest. I tego widze jako glowne. Dlatego to chcialam pokazac. Reszte pokazala reszta uczestnikow konkursu.. To "moje" tu brakowalo, mysle...

To jest uscisk kobiecych dloni? Widzisz i ja widzialam w tym stare rece meza i jego zony... chyba dlatego, ze od poczatku tam widzialam, ze chodzi o pare. Mala dziewczynka i maly chlopiec, slubne pierscienie i logicznie trzeci obrazek ma byc stara para...
I tego nazywam idealne zycie. Tez myslalam, ze bede mialam takiego...

Kiedy nie sa szczesliwi, to musza walczyc, zeby byli, czy nie? Walczyc o pokoj, walczyc o milosc... albo jakim innym slowem tego mam nazwac poprawnie po polsku?

Czego nie rozumiesz? Przeciez nie mozemy sluzyc 2 panom. Pokazuje walke duchowna, ktora nie moge skonczyc.. Reszte pokazali inni - inne w swoich pracach..

Marku, moze zalezy jak kto i jak kiedy. Kiedy dawasz z tego, czego masz powyzej swojej potrzeby, nie musi to bolec. Kiedy chcesz dac komus innemu z tego, co sam potrzebujesz i sam masz malo, albo pomoc slowem temu, kto cierpi roznie, juz to boli. Jesli tego nie znasz, to ja znam.. i usmiech zadowolenia nie widze czesto.. Zalezy, o co chodzi...

Dziekuje, Marku. Mam nadzieje, ze juz rozumiemy sobie wzajem i tez pozdrawiam serdecznie

 

Zgredku się uśmiechnę tylko ładnie, bo masz rację, tylko mi jakoś to ciężko wychodzi.

Haniu - jak Cię czytam, to niby rozumiem, ale nie rozumiem. Masz jednak prawo do własnego i zdania i do tego, by na swój sposób przeżywać swoje życie. Bardzo Cię jednak proszę, abyś na tym Forum starała się mniej podejmować tematów "duchowych", a już na pewno, żebyś nie cytowała słów z Księgi, które niektórzy mogą zrozumieć jako nawoływania religijne. Z góry dziękuję

 

No ale Monia, to jest prosty przepis. Jak trochę wysiłku włożysz w poszukiwanie odpowiednich obrazków, to z resztą pójdzie Ci gładko
Pokazałaś bąkiem, że dasz radę

 

bo bąk miał białe tło

a teraz szczerze uwazam, że moja praca wcale nie jest odpowiedzią na pytanie konkursowe. A wtedy mi się wydawało, że jest Najbardziej podobają mi się prace Kami i Hani.

 

No to co za problem? Szukaj wszystkich obrazków z białym tłem

 

Dobry wieczór
Wybiła 20:00 ... ostatni etap, ostatni strzał - bardzo prosimy i powodzenia

 

8

 

Onka, za ten szczał, to Cię chyba inni uczestnicy ozłocą

 

no mam naprawdę wielką nadzieję,że coś fajnego strzeliłaś na koniec

 

Brawo Onka Temat miły, łatwy i przyjemny

Jak wygląda dziubdziub?​

Powodzenia dla wszystkich raz jeszcze
​

 

Witam.. dobry wieczor..
Dziekuje, Moniu, to widzisz, do czego jest to forum.. Niektore odpowiedzi po prostu nie mam inne, niz te, co sa w tej Ksiedze.. I kiedy ich tutaj nie moge napisac, to potem nie moge pisac nic.. Albo jaka masz rade? Tylko czlowiek jestem, i stary i chory... i polskiego nie znam wiele, tylko troche.. wiele slow nie znam, ortografie myle, itd... Ta Ksiega jest dla mnie duza pomoca, kiedy chce cos powiedziec i znam te slowa z niej po czesku, to moge napisac, gdzie te slowa sa i wedlug tego ten drugi moze znalezc ich w swoim jezyku w swojej Ksiedze. Ale kiedy tutaj tego nie moge, bo to przeciw regulaminu od BP, potem to ciezke...

I co do sygienek konkursowych, to podobaja mi sie wszystkie.. Zupke czosnkowa juz sobie zrobilam i zjadlam, tylko zamiast pieprza i Magi dodalam troche mleczka, jak kiedys robilismy i juz wiele lat nie robilam i nie jadlam, to dziekuje bardzo za przypominke..
Kota wedlug Kami probowalam we "swoich" programach, lecz nie dalam rady - te lapki i ogon i wszystko - nie widze takich ksztaltow tam, ni w jednym.. probowalam jak co moglam, ale skonczylo w koszu.. nie ladne.. nic z tego.. To nie wiem, gdzie i jak zrobic..
tylko tej Twojej, Moniu, nie rozumiem, co jest zrobione tam.. Czy mozesz mi, prosze, napisac tego? Chcialabym zrozumiec.. Dzieki..

I nowy temat jest..??
Co to jest dziubdziub??