danka21

Basiu, Twoja żona nie jako jedyna miała problem z wypadajkami. Mój mąż też, ale się udało w ostatniej chwili dozbierać.
Jalka, czy to znaczy, że w przyszłym roku na zrywanie truskawek zapraszasz?

 

Zetka pewnie że zapraszam podam czas i miejsce w odpowiednim czasie
Witaj Adamie

 

Lubię truskawki. Do tego lubię prace ogrodowe i niektóre polowe.
Najbardziej lubię grabienie suchych liści, skoszonej trawy, lucerny i innego zielska.

 

Zetka ale zmieniasz kiecki jeszcze trochę a będę do Ciebie pisać Smoczyca
Prace polowe też lubię tylko w umiarze

 

Dorobiłam się trochę kiecek u dziewczyn w Sygnaturkowni. W sumie one tak przez przypadek są, bo spora kilka osob z forum zaangażowało się w szukanie dla mnie jednego konkretnego obrazka. Wrzucają, co ciekawsze i szkoda mi te smoczątka tak zostawić na pastwę losu. To krawcowe mają zajęcie.
Ale mam już w głowie kolejną tematykę bez smoków i innych stworzeń

 

Kiedyś też sobie często robilam ,ale teraz leń mnie dogonił

 

Dlatego ja teraz dużo zamawiam, że jak mnie niemoc jakaś dopadnie, to będę miała gotowe

 

U mnie szafa na razie pełna na każdą porę roku

 

Siemka

Bo ja mało dojżały tak ogólnie
I jak ta nocka

Ja też, lubię truskawy i popatrzeć jak w polu robią, ja mogę sprzętem jeździć

 

Nocka przespałam jak aniołeczek bez różków
Marcin do jeżdżenia sprzętem to chętnych do .... jest trzeba tych co łubiankę wezmą i zbierać chcą
doberek wszystkim coś na wzmocnienie zostawię

 

Adam o co chodzi z tą bandą złodziei, bo jakoś kontekstu do tego postu nie widzę...

 

Pozdrowić

współczuję

hmm, też się w sumie zastanawiałem o co chodzi, ale się nie wcinałem.

 

Obawiam się, że już się nie dowiemy, o co chodzi Adamowi... A może to i lepiej

 

Może chłopina miał zly dzień biedactwo
a pewnie byłam na wierchu i u mnie się napisało

 

Ze zrywaniem truskawek problemu nie mam, tylko mało wydajna jestem, bo za bardzo je lubię
Jak potrzeba do zrywania na akord, to Młodą Ci mogę podesłać. Ona truskawek nie lubi i szybko koszyczki zapełni

 

Zetka po dwóch dniach już Ci przejdzie lubienie i wtedy będziesz efektywna

 

Jak byłam dzieckiem i u dziadka rwałam, to przez dwa tygodnie mi nie przeszło.
Na koniec płakałam, bo mało mi dziadek zapłacił. Płacił od koszyczka... zapełnionego. Przez całą dniówkę, jak zapełniłam jeden, to był sukces.
Była nas piątka takich zbieraczy, więc tego roku dziadek na truskawkach interesu nie zrobił. Babcia osiągnęła mistrzostwo świata w cierpliwości i ogarnianiu pięciu bolących brzuchów.

 

Hej, hej, Jolu Co tam słychać?

 

to cudny wieczór Mistrzostwo świata w piłce siatkowej KOCHAM ICH BRRRAAAWWWOOO

 

A tak... widziałam Twoją radość