danka21

Chyba Jasiek przegapił taką wyżerkę

 

Myślę, że nie - zakosił i konsumuje w krzaczorach jakieś szyneczki

 

Cześć Wszystkim . Jasiek wyłaź z krzaków siadaj przy stole i zajadaj to przyłączymy się do Ciebie

 

Hej! W końcu udało nam się znaleźć domek, na który nas stać. Jutro podpisujemy umowę przedwstępną. W centrum miasta, a prawie jak na wsi - ptaszki ćwierkają, jest i gruszka, wisienka, czereśnia i jabłuszka Moje dzieciaki zachwycone - my również, bo sprzedający najwyraźniej toną w długach i chcą szybciutko się ich pozbyć, stąd zapewne niska cena. Dzisiaj sprawdzam wszystko, żeby się upewnić, czy nie robimy złego interesu, ale KW czysta, a to najważniejsze. Strasznie się cieszę, bo nawet obędzie się bez kredytu bankowego (na szczęście rodzina wydoliła i tylko im będziemy musieli dług oddawać - zawsze to bez wysokich kosztów, a lepiej swoim zapłacić odsetki, niż bankowi).
Do końca wakacji się przeprowadzamy - w końcu będziemy mieszkali na poziomie do którego komary dolatują....

 

Baśka bardzo się cieszę nalezało wam się takie gniazdko z komarami nie przesadzaj odstąpie Ci swoich nawet wszystkie

 

Baśka, gratulacje domku
Na pewno będzie się Wam dobrze mieszkało, a komarami się nie przejmuj. One żerują tylko od marca do stycznia (przynajmniej u mnie od kilku lat)

To czekamy na parapetówę

Cześć Jolka
Jak tam truskawki? Bo mi się już bardzo chce, a u nas dość drogi i takie nie do końca truskawkowe...

 

To z tym styczniem i marcem poniżej pasa - albo powyżej - licho wie, gdzie taki trafi
Teraz znowu będę miała zapindal, bo jak szukaliśmy domku, to robota leżała, a teraz wypełza spod łóżka i spać nie daje..... Ale mam plan - jutro wszystko zrobię (codziennie mam taki plan i tak zawsze coś leży i kwiczy).

 

Cze dziewczyny
Zetka truskawki za chwilkę bedą powiedz tylko gdzie one drogie bo nie wierze skoro u nas na ten czas około 6-7 zł za łubiankę znaczy za 2 kg
Basia dasz radę ze wszystkim sprytna kobitka jesteś

 

Kurcze, a ja kupowałam wczoraj po 6 zł za kg..... To dawaj te Twoje truskawy do Bydgoszczy
U mojej mamy będą dopiero za ok. 3 dni - dziś pierwszą czerwoną znalazłam, ale reszcie jeszcze dość dużo brakuje do ideału.

 

U mnie w sobotę były truskawki po 9-10 zł za kilogram.
Tak do zjedzenia można kupić, ale na przetwory to już troszkę małpo opłacalne.
A patrząc jaką przebitkę mają pośrednicy, to krew człowieka chce zalać

 

niestety taka jest rzeczywistość, że posrednik zarabia najwięcej ,a my jak .....(nie chcę wstawiać narodowości) musimy zachrzaniać,
a ktoś liczy kase a tak się przypaliłam, że dziś kobieta w sklepie pytała gdzie taką opalenizną złapałam myslałam ,że mnie trafi coś

 

A później pojawiają się niesnaski między ludźmi, ponieważ w mieście myślą, jak to rolnicy zdzierają, a pośrednik tylko łapy zaciera z radochy z wysokich zarobków
Jednak wyjście nie mam i będę kupowała te truskawki, bo za krótki sezon na nie jest, żeby marudzić

 

A ja jadę jutro do mamusi - sama plecki poopalam i u siostrzyczki zapewne też, chociaż ona truskawek ma mało - zwykle zapindalamy w sezonie ogórkowym .

 

Ja mam na szczęście do dyspozycji ogródek szefowej
Znaczy się pielęgnuję go, i niestety, same kwiatki w nim są
Ale zawsze coś. Kawkę sobie tam też mogę wypić i książkę poczytać

 

Cze Jolcia...

Ogródeczek też posiadam... Razem z domem w spadku po ojcu... Ale żadnych truskawek tam nie będzie... tylko trawka i kwiatki...

AVE...

 

Jaki fajny spadek - mi rodzice zapisali działeczkę - tylko, że mam do niej ciut daleko... Jest piękna, ale w takim miejscu, że ani tam po drodze, ani do sprzedania się nie nadaje.

 

Witaj Jolu. Sezon Ci się zaczyna, więc pewnie nie masz czasu na forum. Jak się masz?
Spokojnego wieczorku życzę.

 

Żyjesz? Ominie mnie pnącze z kalendarza, bo w Boże Ciało nie wydoliłam z internetem - na wsi brak zasięgu, a głupio w Boże Ciało po sąsiadach latać (i to jeszcze cudzych), żeby pola obrobić.... Tak, że odkrywam te kokosy z żalem już od drugiego dnia.....

 

Witam
Basiu Ty internetu nie miałaś i nie wzięłas ,ja wczoraj zapomniałam o kokosach poszłam spać i ni ma może ktoś chętny do zbierania truskawek ?

 

Jolcia, a to zbieranie taki towarzyskie do zjedzenia, czy zarobkowe?
Pytam, bo jeszcze nie wiem sama, czy bym chciała. Znaczy się towarzysko może bym się i wybrała, a zarobkowo mogę poszukać wśród znajomych córki.

A masz coś poza tymi truskawkami do zbierania?
Bo może by tak od razu nalewek porobić...