caharin2

Cześć Dziewczyny...

Wczoraj miałam ciężki dzień: zajęcia na 7.30, praca, zajęcia, praca... Potem pojechałam zmienić opony. Miałam zostawić auto do dzisiaj, ale jak sobie pomyślałam, że mam potem na angielski jechać autobusem... Stwierdziłam, że zaczekam, aż mi zrobią. No i tak czekałam, bez obiadu, kawy, ledwo zdążyłam na angielski. Ale na szczęście autem. I tak mi wynaleźli tylne amortyzatory do wymiany, ale to sobie też zaplanuję, żeby pojechać i zaczekać. Łatwo człowiek się przyzwyczaja do wygody...

Dziś wstałam z bólem zatok, właściwie to ból mnie obudził. Ale na szczęście dzisiaj wolny dzień, nigdzie się nie wybieram...

 

Hejka.
Ninusia następnym razem pamiętaj o dowozie pizzy.
Zatoki niestety są bolesne.

 

Chyba wybiorę się na oksybrazję znowu. Efektem ubocznym zabiegu u nie było super oczyszczenie zatok...

 

To nie brzmi jak efekt uboczny.

 

To jest efekt uboczny, jak ktoś ma problemy z zatokami Ostrzegały mnie, że zabieg może podrażnić zatoki. A ja powiedziałam: dooobraaa, lecimy, skóra ma być oczyszczona

 

Jak chcesz być piękna to czasem trzeba pocierpieć.

 

Akurat zabieg był bardzo przyjemny Tylko potem te zatoki to była masakra

 

Przyjemność najpierw, ból potem.
Gładziutka skórka w końcu najważniejsza.

 

Dokładnie tak

 

Ja raczej bym się tak nie poświęciła.

 

Ale to bardzo przyjemne... Potem masaż twarzy, ampułka jakaś nawilżająca, maska algowa...

 

Kiedyś gdzieś tam może.

 

Dla mnie nadal to brzmi jak tortura

Cześć Nina, miłego popołudnia

 

Nina idę z Tobą na tą ampułkę

Całuskiiiiiiiiiiiiiiiii wielkie

 

Ninaaaaa
Wstawaj lamo
Co tam dziś porabiasz?

 

Nina, byś tu w końcu zajrzała

 

No zapomniała o nas.

 

Nina dzisiaj świętuje tylko ja wiem cooooo fiu fiu

Ninka cieszę się razem z Tobą

 

Ja też wiem O!

 

Dziewczynki ja też wiem. Miałam nadzieję, że Ninuś przyjdzie.
Ja także cieszę się z tej wiadomości.