blazers

Tak to wygląda:

https://i.imgur.com/clDMcu9.png[/img]']https://i.imgur.com/WOtPge6.png[/img]']
https://i.imgur.com/clDMcu9.png[/img]']https://i.imgur.com/xeCWexq.png[/img]']
https://i.imgur.com/AUK6B8I.png[/img]']

 

Melduje że "rozlazły" się również zagrody w pełni.

 

Melduję, że teraz powinno być dobrze.
Uff...

 

u mnie nic się nie rozłazi....
warsztaty nadal niedostępne - tylko Pełnia
reszta SUPER !!!!

 

Spróbuj wyczyścić przeglądarkę, u mnie pomogło. Na chromie gdzie wciąż używam Rysiowego kalkulatora było rozlazłe mimo odświeżania. Wkleiłem na Edge i wszystko jest jak powinno.
Wyczyściłem Chrome i jest dobrze.

 

Dokładnie tak.

I nie wierzę w to co napiszę_O

Wyczyść ciasteczka.


Wystarczy jedno ciacho wywalić:

 

Bry

lizak jak najbardziej, ale od chupa chups z daleka

na szczęście jeszcze napoju nie wymyślili


​

jest git, otworzyło się i nie rozłazi ale widzę chyba jeden brak w fabrykach wyspowych

​

Melduję, że drzewka wyglądają ok, pokazywało mi tak jak w liczydełku
Dobra robota, warsztaty i zagrody to koszmarek
A Snalien to też był z jajka, ale bardzo dawno temu, chociaż wielbłąd chyba był wcześniej? Zamierzchłe czasy

no bo co za jakiś kitku na pańcinej ręce jest? A co on tam robi? I dlaczego?

Nie mieli szczęście dotąd, ale miejmy nadzieję, że po tych zawirowaniach teraz pójdzie już gładko. Szkoda, że nie doczekał , bo zapowiada się naprawdę wielkie otwarcie a i hotel prezentuje się super.

Dzięki No trzeba się namęczyć srogo Piccolo jeszcze czeka bo mam 1 szt na razie

 

Bry

No zawsze musi być ten pierwszy raz

No tym bardziej ze ciągle na pańciu siedzi

NO bardzo niefortunnie sie rozpoczeło ale miejmy nadzieje ze po otwarciu bedzie juz tylko dobrze

 

wreszcie wykręciłem to czekoladowe jacuzzi....w pociągu
dzięki PKP !!
trochę imprezowych zeszło (ok. 80) a po drodze był czerwony kurnik
i różowe guano !!!!....
i pnącze z jacuzzi jest

 

no właśnie, jak to tak, żeby jakiś obcy kitku na osobistym pańciu siedział

miejmy nadzieje, że to złe dobrego początki Miejsce ma potencjał

kiedyś musiało to nastąpić, ciacha nie rychliwe ale dopadną każdego

gratki Michaś całkiem fajne łupy No i pnącze też jakieś tam % daje

 

No i super ze sie trafiło

No teraz co tam zerknie to bedzie foch na całego

Dlatego gdzieś w naszych planach jest ale jak wyjdzie to sie zobaczy

A noooo

 

w końcu!! - marnie to widziałem, bo ostatnio nie pojawiało się zbyt często....
50% piechotą nie chodzi -
ziarnko do ziarnka....

 

Weź(cie) właśnie fabryki wyspowe na tapetę.
Braki, czasy itd.
Ale to jak ogarnę kompa.
Kurka, net padł przed samą 14:00 i nie było 4h.
Miałem rozsiać badyla, a tu lipa.
Zebrałem tera jagodę, odpaliłem co miałem do skrócenia itemów i dałem kwieciste.
I tak będą jutro 2h poślizgu, ale pomału to wyrównam.
Ale mam mętlik prze tę awarię.

 

NO jak nie teraz to za jakis czas by sie trafił Jest od niedawna to jeszcze długo bedzie Choć wiadome czym szybciej tym lepiej a teraz jak juz jest ten 1 to hurtem beda wpadały bo tak jest przeważnie poluje sie na 1 długo a jak sie go ma to później ciągle kolejny wpada

Też sobie pore wybrał

 

Padł net i kablówka.
Ale w chałupie cisza była.

 

NO jeszcze tylko tel i komplet by był Doberze ze to tylko no dobra może az 4 h

 

Komplet był.
XXI w, a ja komórki jak nie miałem, tak nie mam.
Da się.

 

aha no to inna sprawa
Ale te 4 h to i tak niewiele wedle tego co w 2008 mieliśmy w Szczecinie i okolicach. W Szcz jeszcze było względnie bo większośc dzielnic ileś godzin nie miało ale były takie co i kilkanascie godzin a niektóre miejscowości od kilku dni do ponad tyg
Pamiętam to jak dzis niby kwiecień a zimno i śnieg

Około 200 miejscowości w regionie
szczecińskim wciąż nie ma jeszcze prądu po wtorkowej awarii linii
energetycznych.

Awaria stulecia w Szczecinie
Kilka godzin po północy 8 kwietnia 2008 roku padły dwie główne linie zasilające Szczecin. Pierwsze informacje o tym, że miasto jest pozbawione prądu zaczęły docierać dokładnie o godzinie 3.30.
Wielu szczecinian tego dnia nie pracowało, uczniowie i studenci nie mięli zajęć. Zamkniętych było większość sklepów. Nie jeździły tramwaje, nie działała sygnalizacja. Problemy były również z telefonami komórkowymi.
Dzwoni budzik w telefonie. Otwieram oko, wciskam „drzemkę”. Ale co to? Wczesna pora, a tu już miga ikonka informująca o tekstowej wiadomości. To od sekretarza redakcji. Czytam coś o wielkiej awarii i polecenie, by skontrolować okoliczne szkoły, sklepy. Jestem już na nogach. Próbuję telefonować, by zapytać o szczegóły...
Sieć nie odpowiada. Wysyłam SMS-y, raport zwrotny informuje o braku możliwości dostarczenia wiadomości. Kataklizm, myślę! W domu nie ma prądu. Nic nie działa, łącznie z automatycznymi roletami zewnętrznymi, więc wewnątrz jest całkiem ciemno. Za oknem sporo śniegu. Na ulicach dziwny spokój, mało aut, ślisko. Zostawiam swoje w zasypanym garażu i idę sprawdzić, co dzieje się w dzielnicy. W warzywniaku pani siedzi przy świeczce, sprzedaje na kartkę tylko najbardziej potrzebne produkty - kasa nie działa.
Pobliski rynek i centrum handlowe prawie puste. Na drodze dojazdowej utknęła ciężarówka. Kierowca próbuje wydostać się z oblodzonego odcinka. Sklepy zamknięte, widać, że ktoś jest w środku, ale klientów nie wpuszczają. Jadę do redakcji autem, które udało się odkopać spod śniegu - ten już zaczyna topnieć. Telefon nadal nie działa. Na drzwiach redakcji kartka - jestem w sztabie kryzysowym przy ul. Grodzkiej. Spotkajmy się o 10. Kiedy wszyscy już dotarli na miejsce, nadal trudno było wykonać jakiekolwiek połączenie, komputery nie działały.

 

U mnie chyba 2, może 3 lata temu, 1,5 doby prądu nie było.
Coś grubszego padło i całe miasto (miasteczko ~10k) bez prądu było.
To się dopiero działo.

 

No domyślam sie
Wtedy też była to jedna wielka masakra najgorzej tam gdzie nie było kilka dni a nawet tydzień Niektóre firmy czy sklepy ratowały sie agregatami ale to tez niewiele i nie wszędzie mogli sobie na to pozwolić
Szpitale też tylko minimalne najpilniejsze przypadki przyjmowały