blazers

to ja sie pochwalę 32 kroki zrobione,zaczełam po 18

różanecznika sieje cały czas bo potrzeba sporo odznak I stopna ,pózniej sie zastanowie co dalej,do nastepnego lvl brakuje 8345,to jest ogrom,gdybym nie robiła recyklingu to bym była w czarej dziurze,bo sporadycznie karmię darmozjady ,Filip cały czas głodny i na razie tak bedzie.

EDIT:

jestem w szoku,takich rezultatów:



EDIT:

event skończyłam,potrzebowałam 59 lodów aby zdobyć piccolo,za chwile wystawie 3szt i wieczorkiem zobaczę co wylazło(licze na dyniowe i może ......florenowiec bo jeszcze mnie nie odwiedził)

 

Bry

​

Toś śmignęła Gratki Piękne wyniki

Mój Filip też głoduje, a reszta zależy co chcą, tak, że głównie recykling. Dzisiaj tylko Gośka dostała, bo Teodor chce różanecznik a Filip wiadomo


sieję ten różanecznik na zmianę z grzybkami i odznaki robię

 

Ja zawsze na fizyce byłem kulturalny.
A jak pierwszy dzień lata, to trzeba lepiej go przymocować.

 

dzieki

mnie w różaneczniku zostało do zrobienia 4 odznaki i bedzie na full uszlachetniony a pózniej trza sie wziać za grzyba-tam duzo wiecej chca odznak I stopnia-7szt i II aż 3szt-to bedzie wyzwanie ,no cóż chyba dam radę ,w sumie siedze cały czas w tych Alpach

 

Sporo tych odznak trzeba ale damy radę Niestety trzeba tam siedzieć cały czas, bo inaczej idzie to ślimaczym tempem

 

Bry
Ech no znowu jakoś tak ciężko było dotrzeć.

Dziekuje jakoś mimo ostatnich przerw się doczlapalam

Kochana trzymaj się

A ja ostatnio zamiast się to robię pstryk i tyle mnie widziano nawet jak większość polan nie obrobionych

 

Siedzę w tych Alpach i siedzę. Problem w tym,że wcale mi się bardziej nie podobają tylko obowiązkowa jestem. Trzeba zrobić to robię. W sumie nie trzeba ale skoro gram w tę grę to mus. No tak mam.

 

O o ten ''pstryk '' to zaczyna mieć znaczenie
jak te ''bo pierwsze się pchają te owce z taczkami ''
zaczyna być wpisane na stałe

zmiana w FAQ
po zalogowaniu pierwsze się pchają te owce z taczkami
nie irytuj się nie denerwuj
daj owieczkom zabawić się a Ty kawy napij się

gdy się zacina gdy nie działa gdy ciągle zapchany magazyn w alpejskich górach nie daje możliwości ruchu '' użyj pstryk '' na czerwonym krzyżyku
gdy czujesz nadal rosnącą złość
zamknij laptop komputer

z czasem możliwe że dojdzie opcja ''' gdy to nie pomaga wynieść sprzęt do piwnicy ''


niby śmieszne ale

***

Dobry burzowe

 

Bry

Aguś kiedyś powtarzałam że gram dla przyjemności a nie żeby się denerwować i jak przyjdzie ten czas że zamiast przyjemności będą nerwy będzie to oznaczało że pora się pożegnać.
Dawniej ferma była dla mnie odskocznią od codzienności, częstych pobytów w szpitalu itd. czymś co dawało trochę relaksu. Owszem zdarzały się jakieś gorsze dni że coś nie działało poprawnie ale to jakoś uszło.
Później tych różnych błędów było coraz więcej no ale i tu jakoś człowiek się przyzwyczaił
Ale.. no właśnie ale od dłuższego już czasu to co się dzieje to już przechodzi wszystko, błąd błędem błąd pogania a faszerują jakimiś grami w grze które jeszcze bardziej obciążają fermę.
Od kiedy weszły te Alpy zniechęceni do gry urosło, wiem, wiem już nie raz ktoś pisał że nie trzeba tam wchodzić itp.
No ok niby nie trzeba ale jednak ta durna gra jest w tej naszej od lat granej grze. Jest to teraz jakaś część tej naszej gry. I w pewnym stopniu coraz to bardziej jest coś tam dodawane co jednak wpływa na pracę i na fermie bo np pnącze które tam zdobywamy to bonus dla fermy tak więc jakoś tak chcąc czy nie się dłubie tam aby jednak te pnącze mieć i później te kolejne ale tu już dłubania do 15 a już nie wspomnę o nowym miejscu gdzie tu już trzeba podłubać do 25.
Jak wszyscy wiemy tam jednak trochę więcej czasu trzeba aby to wszystko przerobić, posiać, zebrać a najlepiej chyba żeby siedzieć przykutym cały czas.
Na prawdę aż tak nam ta gra w grze potrzebna? Przecież jak ktoś będzie chciał odskoczni w naszej starej grze to znajdzie gdzieś wiele innych,po co na siłę coś wciskać tutaj?
Lepiej by było jakby to ferma była priorytetem i zadbali o jej prawidłowe działanie a nie dokładali coś co jeszcze bardziej zapycha serwer i powoduje dodatkowe problemy.

Ech ale się rozgadalam, chyba trzeba uciekać niż za dużo się rozpisze

 

Wszystkiego najlepszego

 

Aj tam nie uciekaj
dobrze się tak czasem rozgadać

w sumie to bardziej brak sposobności wykonywania działań w dolinie mnie bardziej irytuje niż błędy
chyba do tych drugich się przyzwyczaiłam no i
przynajmniej odświeżę czy zajrzę później i da się działać

a dolina jak i na noc tak w dzień puste pola bo drewna brak wylotek brak , lub pełno wszędzie las do ścięcia rośliny do ścięcia
i nic nie możesz bo magazyn zapchany

źle pewnie źle coś robię
muszę się nauczyć ale nie zawsze te działania które pasują innym graczom dla mnie będą pomocne
no ale czytam i łapię co i jak i się staram ogarniać

lubię farmeramę i nie chciała bym radykalnych posunięć
na razie strugajmy
oczywiście jak mamy co

 

Tylko ostrożnie, bo jak mawia klasyk:

"Łatwiej kijek pocienkować niż go potem pogrubasić."

 

No to jak już jestem na tej fermie to i coś tam strugam choć chęci na to są aż zerowe.

 

Bry

Tatusiowie najlepszego Nikt tak nie potrafi wszystkiego naprawić i zbudować jak Wy Jesteście najlepsi
​

Jakiś sposób to też jest, ale i tak miło jak czasem wpadasz

Ja no siedzę tam też jak jest czas i się wspinam, wszędzie zaglądam to tam też, babole na razie mnie omijają /odpukać/ ale jak by mi tam cały czas owieczki latały to bym nerwa miała i nie wiem czy bym tam nawet mały palec postawiła Dlatego Agusi się nawet nie dziwię

Coś w tym jest Ale... ktoś powinien owieczkom tą taczkę tak przygwoździć co by nigdy nie pojechała

O a skąd ja to znam? Te nieszczęsne magazyny to normalnie chyba dziurawe pęcherze mają, co chwila chcą żeby je wypróżnić To wkurzające, błędów akurat u mnie mało ale to jest równie wkurzające co one BP znieś te nieszczęsne limity!!!

ciekawe tylko czemu w przypadku brzucha to działa odwrotnie

Przy okazji tam BP pięty obstrugaj A potem ch chwilkę tu odpocznij

 

Tylko im częściej ten pstryk tym mniej później chce się wchodzić

Oj jak ja bym ich tam chętnie obstrugala to odechciało by się im durnych pomysłów

 

Za te Alpy to regularne struganie obieraczką do ziemniaków Bo zostawić ich na chwilę i z czymś takim wyskakują

U mnie straszyło burzą, troszkę nawet pogrzmiało i pokropiło ale delikatnie. Ale jak widziałam te zdjęcia gradu i zalanych ulic na Śląsku to

 

Dzień dobry
A u mnie w Dąbrowie Górniczej o godz. 7:25 było tak:



W życiu jeszcze nie widziałam takiego nieba, potem nastąpiła ulewa, burza, grzmoty i błyski.

 

Ech no jak ja bym chętnie dorwała tego co je wymyślił

U mnie trochę popadało ale bez ulewy

O matulu nie zazdroszczę

 

o mamciu wygląda jak totalny Armagedon Trzymajcie się tam. U mnie przez chwilę koło południa niebo było takie czarne ale przy tym to pikuś. I za chwilę sobie poszło nawet bez kropelki deszczu.

u mnie tak samo, delikatnie popadało, ciut pogrzmiało ale bez gwałtownych ulew.

chyba sobie % popił za dużo Bym dorwała też z chęcią i tak zamknęła w tych Alpach na dłuuuuugo

 

Ja to liczę na słonko i pogodę w niedziele

Oj tak zdecydowanie % miał ktoś tam za dużo albo zbyt się nudził