blazers

Zgadza się.
Sznurek też bywał, a że i z nim było różnie, to skakanki się do tego doskonale nadawały.

 

Teraz to żartujesz?

 

Dokładnie tak to powinno być od początku. Jak tylko wyciekło to od razu zamknąć granice z Chinami no i równocześnie to miasto odizolować, w którym się zaczęło. Nie było by tego, co jest teraz A teraz to dawno musztarda po obiedzie.

Aguś ja z dwa dni temu stoję sobie z cebulą, bo akurat brakło, a przede mną ludzie z pełniusieńkimi koszykami. Te spojrzenia w stylu "co z nią nie tak, samą cebulę kupuje" bezcenne.

papieru akurat nie pamiętam, pamiętaj jak z siostrą stałyśmy z kilometrowych kolejkach za konserwami Ale takiemu z papierem na skakance to nikt nie podskoczył

uuu dużo cięższa strata niż mandat

 

No właśnie tak sie zastanawiałam czy to oni na mnie bardziej patrzeli czy ja na nich

Czyżby teraz miała nadejśc powtórka?

 

noooo....

NIE !!
takie i inne sytuacje - dzisiaj absurdalne - były normalką

wyobraź sobie szczęście żony sierżanta, jak wieczorem przynosi 10 rolek papieru !!


jakby wtedy były komórki i fb, to takie zdjęcie milicjanta ładującego cenną "łapówkę"
do bagażnika policyjnego fiata .....
Bezcenne

 

Dobrze,że chociaż teraz te granice zamknęli. W zasadzie to gdyby wcześniej to krzyk by się podniósł,że po co,przecież w Polsce nie chorują a przecież wyjazdy na narty wykupione i ogólnie,że zamach na wolność.I tak robią więcej i szybciej niż w większości europejskich krajów.
I pamiętajcie- bądźcie jak Kevin. Zostańcie w domu.

 

Ech wiele słyszałam, troche różnych fot czy filmików też widziałam no ale takiego cyrku nie

 

ech już nawet by mnie nie zdziwiło, chociaż konserw tak o dziwo nie brali strasznie, natomiast koleżanka widziała gościa,który miał zapakowany cały wózek cukrem i kilkanaście albo i więcej pizz mrożonych. Chyba ma dużą zamrażarkę

no biorą się ostro za to. Trochę późno, ale dobrze, że się biorą. Widzę, ze nie bez powodu tak lubiłam Kevina Na razie zostaję w chacie

na pewno był taniec radości A teraz to już nawet nie wydaje się takie absurdalne

 

Ja jak byłam niedawno w biedronce to właśnie i półki z konserwami zaczeły pustoszeć już też

 

To byl obiekt pożądania,wstchnien i zazdrości

Tylko raz udalo mi się zdobyć i nieść do domu przez cale miasto
O kurde...jaką ja dumę wtedy czułamNormalnie ,,bohaterka domu"

W 7 klasie od mojego chłopaka dostałam w szkole 1 litrową ( !!!) butelkę szamponu Zielone Jabłuszko
To by dowód miłości którego mi zazdrościły wszystkie dziewczyny
Do dziś pamiętam

Ide do pracy,słoneczko świeci.Młodzież grupami szlaja sie po mieście pomiędzy rodzicami korzy wyszli na spacerki ze swoimi dziećmi.Słoneczko jest,wolne jest to nie ma co siedzieć w domu
Wracam z pracy.Młodzież w większej ilości bo juz ciemno i... nie pada.Wolne maja.Bez sensu marnować czas i siedzieć w domu.A gdzie rodzice? Zapomnieli uświadomić swoje ,,dzieciątka" czy ogladaja kolejne wiadomości o niezwykle groźnym wirusie?
Puby które miały byc zamknięte dzisiaj od 18 przed 20 wciąż otwarte.Ludzi full w środku i kilka przed drzwiami na dymku
Luzik,dorosli sa to lepiej wiedzą,ze nie ma sie czym przejmować.Jakis wirus nie jest w stanie zniweczyć rozrywkowych planów
A tym czasie lekarze,pilegniarki ,pracownicy sluzby zdrowia walczą o zycie i zdrowie ludzi chorych.Padają ze zmęczenia i ryzykują swoim zdrowiem
Tak sie zastanawiam czego trzeba w tych czasach zeby dotrzec do świadomości ludzi?
Wirusa walczącego z totalnym debilizmem???

 

Ech teraz nam niewiele juz trzeba do powtórki

NO to macie wspomnienia

U nas sporo policji jeździ jest zakaz gromadzenia sie młodzieży w jakis tam grupkach

 

A u mnie dzisiaj wymiecione ulice. Wracałam z pracy autobusem- byłam ja,kierowca i jeszcze dwie osoby.
Ale że też takie "stany" to u nas ogłaszane są zawsze 13

 

Faktycznie.Nie skojarzyłam
Nawet nie wiem czy teraz leci w PL teleranek

Kolezanka jutro wraca z Polski.Zdazy jeszcze.Dowiadywala sie i okazuje sie,ze po przylocie nie będzie podlegać kwarantanie bo Polski nie ma wśród krajów dużego ryzyka.W poniedziałek przychodzi do pracy.O ile jeszcze będziemy pracować

Właśnie dostałam na tel.ostrzeżenie przed...opadami śniegu ,,poniżej" 2 cm

Rozwalili mnie...wycieram łzy
Tym razem ze śmiechu

 

Bry



Misje od niechcenia zrobiłam wczoraj wieczorem, z pakietu miałam bonus na roślinki więc poszło raz dwa.

 

Bry

​

najcenniejsze i najpiękniejsze wspomnienia Ja pamiętam wodę Brutal Mama pracowała w Ruch-u i jak już mieli go zamykać to pod koniec tam była "rozlewnia" i napełniały buteleczki. No i były chyba 3 rodzaje, Brutal,Wars i jakaś tam jeszcze. No.. tylko baniak z którego nalewały był jeden i ten sam a różne buteleczki Ale mydło zielone jabłuszko to miałam, ach ten zapach...

No w taki dzień to w ogóle w łóżku pok kołdrą i nosa nie wychylać u mnie też na rynku i ogólnie na ulicach mniej ludzi spacerujących. Tylko co z tego, jak w sklepach tłumy były.

ech no właśnie, u mnie też dzieci sobie "ferie" robią zamiast siedzieć w chacie i grupami balują pod sklepem i gdzie tylko. No sił brak Kuzyn bar zamknął do odwołania. U mnie to tych barów niewiele, ale nie wiem czy wszystkie zamknięte.

Marzenka nie lada "zamieć" Was czeka Nie wiem właśnie czy prezes nam każe przychodzić czy nie. Na razie mam urlop do środy a potem zobaczymy.

prawdziwy papier wartościowy Misję też zrobiłam rano. W zegarach brakuje niecałych 500 wypadajek może do końca wylecą

 

No a o misji sobie też przypomniałam o 16 (miałam wdrożenie nowego produktu, tyle problemów, że masakra), a przed północą już skończona.

 

Witajcie , wspomnienia z nostalgią mnie ogarnęły jak Was czytam a zwłaszcza przedwojenni dziadkowie
pachnący wodą kolońską Przemysławka z papierosem Carmen w dłoni.
Pozdrawiam .

 

witam kozetkowiczów

u mnie troszke ludzi widać na ulicach,wylazłam do Lidla bo mam pół buteleczki malej płynu do mycia naczyń,podjeżdzam pod Lidl a tam ....kolejka na zewnątrz ,co robie ..rezygnuje,ale kilka metrow dalej jest Rossmann wchodze do sklepu 3 osoby biore płyn i 1 szt chusteczek zwykłych,przy kasie 2 osoby,kobitka pyta czy bedzie jeszcze dzisiaj papier toaletowy,kasjerka odpowiada -czekamy na dostawe -bedzie ok.12.Chciałam jeszcze kupić mydełko bo używam protex ale ....puste pólki .Ciekawe do czego to doprowadzi.Najbardziej to boje sie o mamę (85 lat) ale jest w domu i tylko wychodzi z psami,echhh
Event z zegarem -pnacze zdobyte,teraz juz powoli robie co sie da

 

Też wspominam z nostalgią mojego dziadzia pachnącego wodą Brutal Żadna inna nie mogła być. Na każde imieniny i święta na prezent była Rodzice z kolei Zefiry palili

ech no ja w takim małym sklepiku z chemią w piątek kupowałam mydło, pastę itp. W marketach wymiecione mydła. Ta fala jeszcze nie przeszła. A to teraz Europa jest epicentrum podobno, W Chinach już maleje.

Gratki pnącza u mnie po prawej 52 krok za 4 k zbiór zimorodków

 

Ale widzę, że już dzisiaj drastycznie powiększa się ilość zakażonych. Już 93 osoby, niestety wśród osób objętych kwarantanną teraz mija okres wylęgania się wirusa i teraz liczba zakażonych dramatycznie wzrośnie. A dzień się nie skończył...Dzisiaj chyba jeżeli dobrze liczę jest już ponad 20 przypadków.

Bo wcześniej było o 13, teraz 9 i chyba jeszcze pomiędzy jakieś 3 przypadki były. Dokładnie dzisiaj 25 przypadków doszło, tak dużo w ciągu 1 dnia jeszcze nie było..