-_Amidamaru_-

No ja akurat w zawodzie po studniach chciałabym pracować, lubię pracę w laboratorium, ale wiem, że może być ciężko, więc prawdopodobnie będzie trzeba się przekwalifikować.

 

No ja też bym chciała laboratorium, ale zostanie pewnie wyjazd za granice albo zmiana ewentualnego zawodu...

 

Takie mamy czasy niestety

 

I to jest najbardziej zabawne studiujesz coś bo to lubisz i chcesz to robić, a na i tak nie znajdziesz pracy w tym zawodzie i dużo osób ląduje na kasie w jakimś supermarkecie.

Chyba, że ten wyjazd za granicę, ale tam też trzeba mieć znajomości żeby na początek mieć gdzie się zatrzymać...

 

Niekoniecznie trzeba mieć znajomości. Wtedy trzeba zarobić na ewentualne wynajęcie. Potem poszukać czegoś. Znajomi nawet szybko znaleźli choć muszą dalej studiować na diagnostyce. Na zarobki nie narzekają nawet na te od startu.

 

No można też tak, ale mimo wszystko tam też najlepiej mieć znajomości, przynajmniej na początek...

 

Tak czytam, czytam, pomyślałam sobie, że te znajomości, to zamieszanie wielkie. I fakt na konkretnych stanowiskach, w konkretnych firmach często człowiek pracy nie dostanie, bo jest jakiś "syn, siostry przyjaciela, co miał ciocią a ta ciocia męża, ten mąż kolegę a kolega firmę.."
Tzn. w moim zawodzie (może w końcu obronię mgr ), znajomości są konieczne, ale wyrabia się je poprzez wolontariat, pracujesz sobie za darmo przez rok (czasem mniej, czasem więcej) nazwisko się "na rynku" obraca, wtedy faktycznie można dostać pracę "bo ktoś cię zna" - to są znajomości "ambitne" (bo często rok pracy za darmo wymaga wysiłku).

Ale fakt z pierwszą pracą jest koszmar w dzisiejszych czasach..

Agatko (mogę po imieniu ) co do konkursu - dziękuję za miłe słowo

 

Macie racje kobitki...

Moniko (ja też mogę ?) wolontariat dobra rzecz
też o tym myślę, tylko najgorsze jest to że trafiam na takich ludzi którzy wiecie, sami sobie według siebie super radzą i wychodzą z założenia - ja jakoś sama se dałam radę to i ona niech się uczy ale nie ode mnie...

 

Hej, przepraszam od razu mówie, że jeszcze nie przeczytałam wszystkich postów, więc nie wiem jak ten temat się dalej potoczył a nie masz u siebie Urzędu Pracy? ja wystąpiłam do UP na staż, nie wiem jak teraz jest ale za bilety tez miałam zwracane, tylko musiałam przedstawiac dokumenty, że je kupiłam.
Na początku to w ogóle, zapisałam się na kurs z UP ale potem stwierdziałam, że staż będzie lepszy.

 

Pewnie że możesz, będzie mi miło

Jeżeli chodzi o wolontariat to trafiłam na ludzi fajnych, ale zamieszanie robią straszne i często nie wiadomo o co komu chodzi..
Co jest dość zabawne Zwłaszcza gdy jedna osoba poprosi o zrobienie jednej pracy a inna, o zrobienie czegoś zupełnie innego w tym samym temacie - takie rozdwojenie.. W sumie to każdy pracodawca, dyrektor firmy powinien się cieszyć z wolontariuszy - darmowa siła robocza, a podbicie papierka potwierdzającego wolontariat nic nie kosztuje

Co do UP, jeżeli mogę się wypowiedzieć, mnie jeszcze "nie łapie" bo do czerwca studiuję.. Najlepiej tam trafić początkiem roku, gdyż pod koniec mają mało grantów na staże płatne i praktyki. Chyba że ktoś jest tam zapisany 2-3 lata, wtedy w końcu coś muszę takiej osobie zaproponować. Taka rzeczywistość nasza, łatwo nie jest.

 

Niekoniecznie.

Art. 42. Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie mówi, że

1. Wolontariusze mogą wykonywać, na zasadach określonych w niniejszym rozdziale, świadczenia na rzecz:
1) organizacji pozarządowych oraz podmiotów wymienionych w art. 3 ust. 3 w zakresie ich działalności statutowej, w szczególności w zakresie działalności pożytku publicznego, z wyłączeniem prowadzonej przez nie działalności gospodarczej,
2) organów administracji publicznej, z wyłączeniem prowadzonej przez nie działalności gospodarczej,
3) jednostek organizacyjnych podległych organom administracji publicznej lub nadzorowanych przez te organy, z wyłączeniem prowadzonej przez te jednostki działalności gospodarczej

Zaś wspomniany art. 3. ust 3 wymienia:

3. Działalność pożytku publicznego może być prowadzona także przez:
1) osoby prawne i jednostki organizacyjne działające na podstawie przepisów o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, o stosunku Państwa do innych kościołów i związków wyznaniowych oraz o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, jeżeli ich cele statutowe obejmują prowadzenie działalności pożytku publicznego;
2) stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego;
3) spółdzielnie socjalne;
4) spółki akcyjne i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz kluby sportowe będące spółkami działającymi na podstawie przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz.U. Nr 127, poz. 857), które nie działają w celu osiągnięcia zysku oraz przeznaczają całość dochodu na realizację celów statutowych oraz nie przeznaczają zysku do podziału między swoich członków, udziałowców, akcjonariuszy i pracowników.


Wynika z tego, że w świetle polskich przepisów wolontariusz nie może brać udziału w przedsięwzięciach komercyjnych. Jeżeli taki pracodawca zatrudniłby wolontariusza w innym niż wymienione celu, mógłby zostać ukarany za naruszenie zasad uczciwej konkurencji, a sam "wolontariusz" (bo de facto nie wolontariusz) mógłby się domagać uznania stosunku pracy, związanego z nią wynagrodzenia, odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne i wszelkich innych konsekwencji.

 

Fakt masz rację Muszę sobie tą ustawę poczytać, zapoznać się z nią Ostatnio zaglądałam do niej z dwa lata temu..

 

no to podziwiam, naprawdę

i ku czemu się skłaniasz?

i od wielu lat tyle czasu spędzasz w trasie? wow, dla mnie nie do pomyślenia, chyba bym wiecznie wymiotowała czasem pięciu minut w autobusie wytrzymać nie mogę

 

W moim UP 3/4 pracowników to rodzina...
możecie nie wierzyć ale staże też przyznawane są po znajomościach
np. chłopak z miejscowości obok dostał bo jego wujek jest kimś tam w tym urzędzie
jak będę się rejestrować to zapytam o ten staż, a co mi szkodzi ?

Cześc nowy gościu, miło mi Cię poznać
i wiele ciekawych info zapodałeś
dzięki

Teraz to poszukam stażu albo pracy, do technikum od września pójde bo troszkę za późno się za to zabrałam

 

Hej.
Oczywiście, że wierzę iż na staż przyjmują po znajomości... sama miałam okazję się przekonać. Na start pytają o znajomości w danej firmie. Jak ich nie masz to od razu jest do widzenia....

 

Hej, dokładnie
taka nasza rzeczywistość
śniadanko mam dla gości

 

No niestety tak.
Dziękuję za śniadanko.

 

Ja wpadam na śniadanko w porze obiadowej, ale takich pyszności grzech odmawiać..
Dziękuję
Miłego dnia życzę Gospodyni i jej gościom

 

Hej Agatko

Przyszłam na kawkę, ale żeby nie było przyniosłam ją

 

Hejka.
To ja do kompletu przytargałam ciacho.