-_Amidamaru_-

oooo nie, nie, nie chodzenie na zakupu dla mnie to jest chyba najgorsza kara jaka może być a jak mam iść kupić sobie coś z ciuchów.... to zapieram się rękami i nogami jak dziecko

a ja nadal twierdze, że ooooo nie, nie, nie ... chociaż.. racja.. dobra przyznaje, że 1/3 wypłaty puszczam w antykwariatach

 

Oj kochana, no właśnie... dawno Cię nie widziałam.
teraz moja kolej, niedłgo Cie nawiedzę hihi
i ja i mój domuś cieszymy się że zajrzałaś


Morrigan- mnie się ostatnio jakaś klepka w głowie przestawiłą bo zawsze miałam problem ze zdecydowaniem sie... a teraz... wchodzę np. do sklepu, wiem za czym patrzeć i biorę od razu... aż dziwne to jest ale niech będzie

 

z ciuchami polecam zakupy w sklepach internetowych inaczej praktycznie nie kupuję - a to brak czasu, a to cierpliwości natomiast w wersjach online popularnych sklepów to potrafię poszaleć i jeszcze mi się nie zdarzyło, bym żałowała zakupu

miłego weekendu, Dziewczęta

 

to tak jak i ja!
ostatnio jak na allegro była darmowa dostawa to dziennie przez tydzień po 3-4 razy były do mnie przesyłki, kurierski rzecz jasna
mój mężczyzna jest listonoszem, więc go nie obciązalam oczywiście, bo jeszcze by mi zabrał swoją kartę

miłego!

 

ja właśnie zawsze mam problem, bo a to krój, a to materiał a to jakieś dziwne ozdoby a niektórych rzeczy to nawet za darmo bym nie chciała ale ja mam ogólnie tez specyficzny gust jeżeli chodzi o ciuchy poza tym denerwują mnie ludzie i takie łażenie od sklepu do sklepu

hmmm, szczerze to nigdy nie kupowałam przez neta ciuchów, inne rzeczy tak ale nie wiem czy bym się zdecydowała na zakup ubran, muszę jednak cos przymierzyć ... pomarudzić i dopiero kupić
miłego weekendu

 

a no chyba że tak ja kupuję w sklepach, które istnieją też stacjonarnie - więc przymierzyłam różne części garderoby, rozmiar zawsze się zgadza i wymiary podawane w sieci też mnie nie zawiodły no a od jakiegoś czasu, już nawet buty zamawiam w sklepie internetowym do odbioru w salonie - co prawda muszę się do sklepu przejść, ale mam pewność, że coś ładnego tam na mnie czeka a butów to już jednak bez przymierzenia nie kupię.. spora oszczędność czasu i nie ma snucia się po sklepach, aby sprawdzić, co gdzie jest i czy w ogóle jest, a co za tym idzie - odpadają czynniki denerwujące

no ładnie, ładnie mój mi karty nie zostawia...wie, co by to oznaczało choć akurat z tym serwisem mam różne doświadczenia - zdarzyło mi się kupić coś, co całkiem nie przypominało produktu z oferty

 

heeej

co u Was ?
u mnie nuuudy ;(
czekam na g&t, może uda mi się upolować poziomkowca bo nie mogę trafić.

P.S mam wolne miejsce w znajomych także jak jest ktoś chętny zapraszam

 

hej ho chyba się wprosiłam bo też miałam jedno wolne

 

czyli ja się spóźniłam? ech..poczekam więc na kolejną okazję poziomkowca chyba mam podwójnie, jeśli mnie pamięć nie myli, więc możesz się zgłosić do mnie z przypominajką

miłego weekendu życzę

 

O proszę, ale mam fajną sąsiadeczkę hihi

Zobacz, Ty masz podwójnie, a ja trafić nie mogę no......
Może okazja się niedługo znajdzie bo już mi jeden sąsiad zaczyna czerwienieć, także...........

Wiecie co?
odchudzam się
muszę zrzucić 5 kg..................\nie wiem jak ja o zrobię.......................:d

 

ha nie łoddam, moja sąsiadka

i ja się bardzo cieszę

nic strasznego, ja już 4,7 zrzuciłam tylko fakt faktem, że ostatnio nie moge się zmobilizować do ćwiczeń powodzenia

 

Ale my jesteśmy fajne
Kalinka szybko szybko miejsce czeka na Ciebie........

Z tym odchudzaniem to dopiero od poniedziałku działam
Jem mniej i tylko do 18..........
i pijję 3-4 szkl czerwonej herbaty dziennie
Cwiczyć jeszcze nie ćwiczę, ale troszkę się ruszam przy kinekcie
ale i tak najbardziej mi się jeść chce na wieczór, jak oglądam tv......
trzymam się ostro.

o właśnie idę zaparzyć herbatę, trochę sianem trąca ale co tam

 

u mnie główny problem to podjadanie słodyczy a tak to nie miałam jakiegoś większych problemów ... oprócz tego, że do ćwiczeń podchodziłam z 2 tygodnie rano mówiłam, dobra dziś poćwiczę.. wieczorem ..dobra od jutra ale jak już zaczęłam to poszło

 

Jej a mnie do słodyczy w ogóle nie ciągnie, zjem coś słodkiego raz n 3 tyg i tyle.
Ja znowu wieczorem robię się okropnie głodna.
w jakim czasie schudłaś tyle ?

 

1,5 miesiąca ja niestety mam dużą słabość do słodyczy, ale ogólnie mało jem smażonych rzeczy, nie jem mięsa, jem dużo warzyw itp. ale figurę chyba i tak niestety dostałam w spadku

 

Ehh to u mnie odwrotnie.
Przytyłam przez mojego faceta, bo on tak ciągle je i je a jak on je to i ja jem znaczy jadłam, bo jak się zobaczyłam w lustrze jak porozpychałam brzuch to już nie jem. Miśkowi też się przytyło bo rzucił papierochy.
Zebym znowu wazyła 55 kg i będzie super

 

łeee ile chcesz ważyć?
ja mam jeszcze problem w pracy, nie mamy kuchenki czy lodówki, więc jak chłopaki zamawiają coś niezdrowego .. to i ja też, ale teraz już sie pilnuje

 

55 bo reraz wazy mi się 60
a co 55 to też za dużo ?

no najgorzej sobie odmówić tego niezdrowego

 

nie, ja po prostu ważę troche więcej chyba się muszę znowu zmotywowac

 

też tak czasem mam, że nie mogę trafić długo czegoś...pamiętam morelę...wszystkim wypadały dziesiątki, a ja dłuuuugo jej nie miałam

może będzie i moją sąsiadką...jak przyjmie zaproszenie a wytrwałości w postanowieniu zrzucania gratuluję i nieco zazdroszczę

zaproszenie wysłane
czerwonej herbaty niestety nie ruszę, choć zdrowa... ale z tym niejedzeniem wieczorem, to się nie dręcz, po prostu przegryź coś zdrowego i niedużego - mój Mąż wieczorami chrupie marchewki