W oczekiwaniu na kolejne GT

Edytko....
pomimo wielkiego żalu, byłaś bardzo dzielna i pięknie pożegnałaś Tatę...... byliśmy wszyscy bardzo wzruszeni.

A tutaj pragniemy wszyscy jakoś Cię wesprzeć, dodać sił i być z Tobą. Słów na pocieszenie w takiej sytuacji, niestety nie ma.
Bardzo Cię rozumiem, byłam w Twoim wieku, gdy w jednym roku w odstępie 3-ch miesięcy odeszli moi rodzice.

Przepraszam, że dopiero teraz piszę ale jestem jeszcze poza domem.

 

witajcie
jak tam przygotowania na jutro ???
miłego dnia

 

ja mam tylko 200 świnek, może się uda.

PS Edyta, uśmiechnij się......

 

Dzień dobry

Z doskoku wielkiego... ale wpadam z zaproszeniem
Jeden z moich sąsiadów w wielki świat pewnie za lepszym chlebem odbył, więc działka obok ugorem straszy... Ma ktoś ochotę? Zapraszam Obiecuję furtkę naoliwić, aby dobrze chodziła, i ścieżkę obkosić, żeby w kapciach na kawkę można było latać

Event hodowlany wypisz-wymaluj dla młodzieniaszków (no chyba, że w pośpiechu czegoś nie doczytałam - po obcych forach nie mam czasu latać )... No ale jest okazja wydłubać z paska starocie w postaci mirabelek, miłorzębów itp. okazów muzealnych... Przynajmniej jutro popatrzę, jak wyglądają

Miłego popołudnia, Kochani!

P.S. O matko, ale tu cisza....

 

Edyta bardzo,bardzo Ci współczuje.Strata ukochanej osoby to bardzo ciężki czas i nie ma mądrego który by sobie z tym uczuciem strasznego bólu szybko poradził.Mam nadzieje,ze najbliżsi których masz przy sobie dadzą Ci dużo wsparcia i miłości.
Anka Tobie tez jest ciężko ale miej nadzieje,ze sytuacja powoli wróci do normalności.
Dzień dobry poszpitalne

 

Podejrzenia mam co do tej ciszy, że pora roku nam nie sprzyja.
Mało łaskawy ten marzec dla nas.
Każdy pogrążył się we własnych problemach i troskach.
Choróbska dopadają nas i naszych najbliższych.
Bo jak tu pisać, kiedy wiruje świat, wiruje, a razem z nim klawiatura?

Edyta, Ty wiesz, że myślami tam jestem przy Tobie
Ankagdw - trzymaj się i nie daj przeciwnościom, bo w końcu "co nas nie zabije, to niech lepiej daleko i szybko ucieka, bo inaczej..."

MaDzo - nie daj się też choróbsku i wracaj nam do zdrowia, bo na masaże kolejnych partii ciała czekamy

Maryniu, akurat u Ciebie w mieście tych świnek pod dostatkiem

 

Na nic nie czekam bo od piątku zastanawiam się, czy już koniec, czy jeszcze trochę męki. Po 15 latach znowu zapalenie krtani! Teraz już nawet mówię, ale noc była koszmarem. Efekt pozytywny - około 2 kg mniej. Tak to nawet ja mogę cierpieć.

 

jest mi łyso, jest mi źle i tyle powiem czyli napiszę.....

Ale uśmiechnij się, jutro będzie lepiej.........

 

Zła,noooooo właśnie chyba będę musiała szybko robić masaż tylnej,dolnej części ciała żeby jeszcze jakiś czas w pionie sie trzymać.
I bez skojarzeni proszę...o kręgosłup mi chodzi i to ten szkieletorny bo moralny pozostał nie naruszony.

 

Witam
Zetka strasznie sie ten marzec zaczal...dzisiaj moj chlop sie uparl ze odprowadzi ze mna Kube do przedszkola i runal ze schodow ,gips zlamal ,na pogotowie pojechal na szczescie nic sie nie stalo.ale myslalam ze mu podejde i przyloze ta kula po plecach za glupote.nawet Kuba podszedl do niego i z gory popatrzyl i zapytal bolalo? -no troche...-to po co złaziłes jak mama ze mna idzie?
na szczescie wiekszych szkod sobie nie zrobil ale logika pokretna nie ma co...zamiast sie do domu cofnac to lazl na dol i dopiero na dole zdecydowal ze jednak do domu wraca ...pozniej na pogotowie go zagonilam z polamanym gipsem...gorzej niz z dzieckiem
aleeeeeeeeeeeee......moja Natala napisala probne testy do gimnazjum pieknie az normalnie sie pochwale bo moze dostanie sie do upatrzonego gimnazjum z angielskiego ma 87% ,z polskiego 85% i matematyki 80% a nic sie małpa jedna nie uczy ...tylko ja z telefonem widuje i sluchawkami na uszach,na zmiane z Harrym Potterem albo Saga Zmierzch przed nosem...nawet obawy mialam ,ze przez brak zainteresowania nauka zle egzaminy jej wyjda ale tak nas zaskoczyla,ze duma rozpiera no musialam cos optymistycznego napisac,bo wyrzuty mialam ,ze rozpoczelam takie smutne tematy tutaj... ojciec jutro badania ma . mowi , ze sie lepiej czuje..zobaczymy co lekarze powiedza. pozdrawiam wszystkich.
MaDzo -zdrowka duzo Ci zycze

 

Dzień dobry
I znowu się spóźniłam to już drugi raz . Jak jeszcze będziesz miała wolne miejsce to pukaj do mnie .

Smutno się zrobiło w wątku , współczuję straty Edytko . U mnie też bardzo smutno .

 

Anka,sorki ale do łez się uśmiałam Pozdrów chłopa No i Natalce gratulacje złóż,pięknie się spisała

Trzeba by chyba już smutać przestać,marzec jest,wiosna idzie-słonko pogrzeje,to ładniej się i w życiu każdego zrobi-czego Wam wszystkim z całego serca życzę

MaDzo,silna baba jesteś to i z kręgosłupem rade dasz

 

Wiesz Gosia .... baba by nie wymyslila zeby na samych kulach ze schodow zlazic ....tylko by sie trzymala poreczy a druga reka by sie kula podpierala...a ze to durne chlopisko to wyszlo jak wyszlo .dobrze ,ze sie nie poturbowal bardziej bo bym miala znowu problem zeby 2 metrowego i 100 kilowego chlopa do domu na plecach zawlec wielki jak brzoza a glupi jak koza dzisiaj przeprowadzil rozmowe o prace z babka... wymyslil sobie ze skoro 5 tygodni bedzie unieruchomiony to moze pracowac przez telefon wyslal CV i na jutro sie na spotkanie umowil chyba go w tylek kopne na powodzenie pytalam sie juz czy przy tym wypadku sie w glowe czasami nie uderzyl chyba sie przebadac powinien najsmieszniejsze jest to ,ze on ta prace pewnie dostanie ,bo idealnie sie nadaje... taki typ czlowieka,ze wszystko bez kolejki zalatwi,a jak go drzwiami wyrzuca to oknem wlezie.

 

Lepiej bym tego nie ujęła, u mnie też kłopoty, troski i obawy, nawet farma mi takiej przyjemności już nie sprawia choć nadal jest odskocznią...w obliczu prawdziwych problemów wszystko wydaje się takie przyziemne


Edyta - bardzo serdecznie Ci współczuję, trzymaj się mocno, nawet nie wyobrażam sobie co możesz teraz czuć


Ania - trzymam kciuki za tatę, będzie dobrze musi! a z chłopem to Ci nie doradzę, jakby to na mojego trafiło to chyba bym się wyprowadziło, bo on taki że bez pracy pół dnia nie może wytrzymać


a za nas trzymajcie kciuki bo bardzo się przydają, jeszcze ponad tydzień muszę czekać na bardzo ważne badania od których zależy co będzie dalej od tego czekania już wariuje, a staram się jak mogę

 

trzymam kciuki za wyniki badan -dwa miesiace temu tez czekalam-wiem co czujeszale musi byc dobrze
co do chlopa to moj tez nie wytrzyma bez pracy ...3 dni polezal i juz go nosi

 

Cześć oczekusie, czytam nasz wątek zawsze, nie zawsze mam odwagę coś napisać, ale mocno ściskam i wspieram wszystkich zmagających się z cierpieniem, też jestem z Wami. Pozdrawiam ''całą ekipę''

 

Ufff... Wreszcie się dostałam...
Od dwóch dni walczyłam z wtyczką adobe, okazało się, że się gryzła z jakąś inną wtyczką.
I tak doszłam do wniosku, że ograniczę farmę.
Praca pochłania bardzo dużo czasu i sił i brakuje mi go na grę.
Zarządzam mały odwyk.

 

No to mamy 8 marca swieto Kobiet...

jest ksiaze na rumaku ? no jest
ale zawsze moze byc tak:
[ciach]


Post edytuję, niestosowny na nasze forum obrazek usuwam.

SMOD_Atena.

 

Dzień dobry wszystkim
DZIEWCZYNY,KOBIETY,BABECZKI KOCHANE,te świętujące i nie,życzę WAM dzisiaj uśmiechu od ucha do ucha i choć odrobiny słoneczka za oknem.Świętujcie w miłym towarzystwie i dobrze się bawcie podczas wznoszonych za Wasze zdrowie,piękno i mądrość wyjątkowych toastów

 

no bez jaj hahahahahaahahaha zwierzaki w oazach kopuluja az wiory leca i sloma ze stodoly spada a pani tanczaca w ubraniu jest fee no zeby czasem sie ktos nie zgorszył
Mozesz mi smodko powiedziec co tam niestosownego bylo?czy to samo co w sygnie Onkapinki moze? cos mam wrazenie ,ze owszem podobna sytuacja.