Jeśli czujesz to rymujesz

Hej danticu, niedowiarku,
tak, ja bana mam na karku!
Cóż, wypadek był przy pracy,
przejechałam się "na cacy".
Dobry humor, widzę, masz,
bo to piątek, czas jest NASZ!

 

Waderówku, mój skarbeńku
znów z MOD-ami masz na pieńku.
Uważaj więc jutro z rana,
żebyś nie dostała bana.

 

Kornik, nie bądź przestraszony,
bo nie znajdziesz sobie żony!
Chociasz księcia tytuł masz
i być może piękną twarz.

 

Eh waderówku szalony,
myślisz, że ja szukam żony?
Tytuł księcia, piękna twarz...
Ależ Ty fantazję masz.
Ja żony nie szukam bo,
Mam już rodzinę - ot i co.

 

Książę forum,kornik
zbudował swój zbiornik
i umieścił w nim zapasy
na późniejsze, trudne czasy.
Swą rodzinę zabezpieczył,
żeby nikt mu nie złorzeczył

 

Własnie z pracy wróciłam
gospodarstwo już obrobiłam
Po myślałam ,rzadko mi to się zdarza
że zajrzę na rymokletów włości
A tu waderówek z banem na karku
od wieczora do poranku
z kornikiem na okrągło rymami gada
Feniks także już odrodzony
lata od tematu do tematu jak szalony
Od czasu do czasu ktoś inny też za gości
Waderowek talent duży ma
korniczek dzielnie mu pomaga
Hej kobietki ,hej dziewczyny
lubię czytać wasze rymy
Ponieważ noc już w dzien się zmienia
mówię wam pięknie do zobaczenia

 

Empatyczna do późna pracuje
a jeszcze na Farmę czas znajduje,
dla każdego dobre słowo znajdzie,
może wręcz o suchej pajdzie
na Forum wskoczy i nas tu znajdzie.
Wcale też ja się nie zdziwię
gdy ją ujrzę tu za chwilę.

 

Swiątek,piątek czy niedziela
to jest sprawa przyjaciela
waderówek ty szalony
kto tu szuka swojej żony ?
wybudował kornik zbiornik
tu ma wsadzic swój obornik ?
empatyczna czas znajduje
czym nas dzisiaj poczęstuje ?
ja zapraszam w swoje progi
na pyszniutkie me pierogi

 

Dantic raczy pierogami -
zatem pozostanę z Wami
Obiad pyszny nam szykuje,
nawet w weekend nie próżnuje.
Ciasto gniecie, robi farsze rozmaite,
energii w niej drzemią zasoby niespożyte!
Pełna podziwu przyglądam się tej pracy,
może i mnie Dantic pierożkiem uraczy?

 

Przychodż dotti na pierogi
póki mnie nie bolą nogi
grila tez zrobimy
i sie wszyscy zabawimy ,
będą tańce i hulńce do białego rana
oj dana ,dana

 

Rety rety co za tłumy
pokoik nasz chyba z gumy
wierszokletow wszystkich miesci
nawet tych od 7 boleści
Chociaż jak sie dobrze wczytam
wszystkie rymy w locie chwytam
wszystkie piękne równe zwiewne
i kazdemu z nas potrzebne.
Z rana na humorek całodniowy
a wieczorem na ból głowy
Dantic wierszem zamet sieje
a ja nie wiem co sie dzieje,
bany, zmyłki i mętliki
a do tego sa korniki
Chyba sobie kawy zrobię
bo juz z Wami nie wyrobię

 

Marcin już nie wytrzymuje -
z rana kawy potrzebuje.
Dobrą kawę więc zaparzę
(i się przy tym nie poparzę)
Ale myślę teraz sobie,
że śniadanie mu też zrobię.
Bo śniadanie to podstawa -
wszak energii nam dodaje,
przy nim zawsze lepsza kawa -
no i zdrowe to zwyczaje

 

Dorotka z rana po kuchni sie krząta
robi kawę, śniadanie i sprząta
dba o zdrowie - dzis też moje
doceniam jej ranne znoje
Gdybym taką Dorotkę miał w domu
nie oddałbym jej nikomu

 

Marcinku mój drogi,, nawet mnie ?
Wiesz , że ja cię bardzo lu-bię
Nie podzieliłbyś się ze mną nią,
A szkoda, bo jest taka piękna, że jak bym ją ukradł tobie
Nie zostawiłbym ani śladu po sobie
U mnie by się lepiej czuła
A ty byś w końcu do roboty się wziął
I mięsko na obiad ciął

 

Tomek Ty tu nie rób reklamy sobie
bo Tobie zaraz wielkie manto zrobie
Dorotka niechaj sama wybierze
czy u mnie czy u Ciebie pierze
sprzata, gotuje i się zadomawia
bo to przecież jej wybór i sprawa.
Ja się od roboty z rana wziąłem
zebrałem, posiałem i pnącze sprzatnąłem.

 

O rany, rany - co tutaj się dzieje!
Gawiedź z rymami od rana szaleje!
Marcin z Krasnoludkiem zaraz się pobije -
w ruch pójdą wnet widły i od grabi kije.
Od odgłosów walki huczy aż stodoła,
co od dalszej bitki powstrzymać Was zdoła?

 

twój wybór droga ma
Mod_Dotti ulubiona
wcale nie surowa
a Marcin wnet twój umysł ukraść zdoła

 

Dorotko cos Ty taka przestraszona
ja młodszych nie bije nigdy zgoła
Nie będzie bójek ani żadnych prztyczek
doszło jedynie do słownych potyczek
Tak sobie z Tomkiem poglady wymieniamy
bo my sie od dawna przecież znamy.
Prawda Tomeczku, ja tylko rymuję
i czasem dziwnych wyrazów potrzebuje.
Nie strasz Dorotki moja osobą
bo zaraz przestanę byc jednak sobą
i pasek wezmę i spuszczę twe spodnie
na gołą pupę lać jest wygodnie

 

Widzę Marcinku, że kompromis wypracować dacie zatem radę-
- wszak w naszym rymowaniu nie chodzi o zwadę.
Ze swojej strony Wam obydwóm obiecuję,
że za "zawieszenie broni" pyszny obiad przygotuję.
I szepnę jeszcze w sekrecie, w tajemnicy,
że na deser będzie ciasto (najlepsze w całej okolicy).

 

Mmm, Dorotko, najlepsze w całej okolicy ?
Czy chodzi ci o w stolicy ?
Czy to mazurek, makowiec,szarlotka
I do tego może jeszcze smażona płotka ?