W oczekiwaniu na kolejne GT

pochwal się chociaż wątpię ,żeby cokolwiek przebiło anakondy

 

kurcze, ale mi się trafiło odbierałam ozdoby 12 godz żeby zmieścić się na jutro na 100%pd, zaglądnełam na koło i pyk 200%pd,a za nim pyk i brakujący zamek pagoda

 

No nie do końca. Bo przecież jak wrzucić świeczki do pudełka z tortem, to się kremowe ozdoby na torcie rozmażą
Anka, kombinuj dalej

 

Hej wszystkim

Po co się rozmieniac na drobne,tzn na zszywki? Jeden zszywacz i pare zszywek sprawnie użytych załatwi sprawę.Przecież chodzi o to żeby kłapać przestała.No chyba ze nie o to?

 

Nie całkiem masz rację Alusiu
Polski Kodeks Karny uwzględnia dwa stadia poprzedzające dokonanie przestępstwa, za które można (w wyjątkowym przypadku) zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej ...
1/ Przygotowanie
2/ Usiłowanie
... planowania nie ma
Jeżeli miałaś na myśli przygotowanie, a omyłkowo wyszło planowanie, to takie przygotowanie również może podlegać odpowiedzialności karnej tylko w przypadku konkretnych przestępstw:

1/ wszczęcia wojny napastniczej
2/ ludobójstwa
3/ zamachu stanu
4/ zamachu stanu na jednostkę Sił Zbrojnych
5/ przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu publicznemu
6/ fałszowania pieniędzy i papierów wartościowych
7/ fałszowania dokumentów
8/ przestępstw dezercji i samouszkodzeniu

... można jeszcze dodać, iż każde z w/w przygotowań, nie będzie podlegało odpowiedzialności karnej, jeżeli zostało dobrowolnie przerwane i od niego dobrowolnie odstąpiono.

Jednym słowem - jak siądziemy przy kawie i rozpiszemy dokładnie krok po kroku i minuta po minucie napad na pocztę w Czelabińsku,
zapiszemy tym naszym planem 100 kartkowy zeszyt i sporządzimy precyzyjną listę czynności i zakupów niezbędnych do realizacji planu, to mogą nas pocałować w nos - bo nam wolno.
Natomiast jak kupimy w sklepie łomy, gazy obezwładniające, kominiarki, granaty hukowe, neutralizatory systemów wizyjnych i inne niezbędne fanty, to wtedy możemy mieć kłopot ... o ile nie udowodnimy, że to tylko był głupi pomysł, od którego juz dawno odstąpiliśmy.

 

nic m sie nie rozmazalo ,swieczuszki byly wrzucone z boku i nic sie z tortem nie stalo.predzej by sie swieczki w ksztalcie lokomotywki i wagonikow na cieniutkich patyczkach polamaly w torebce niz by sie tort zniszczyl moja torebka miesci w sobie wiele przydasi jak kiedys pisalam tutaj i swieczki moglyby tam nie przezyc swoja droga to moj domysl ze to zszywka ze swieczek bo skad sie ona wziela w torcie i to tesciowej w dodatku to pojecia nie mam...niewinna jestem nooo buuuu

Halinko super Ci sie trafilo

pomylilam owce ubrane z nagimi i dopatrzylam ze sa ubrane po 140-170 tysi i wykupilam czym predzej...ocknelam sie jak byly 2 czy 3 ostatnie ze to nie ubrane tylko nagie.... a łykałam jak mala Zosia kluchy sporo ich bylo...
sprostowanie -zostala jedna za 171 tysi

 

Tak czy tak Anka- mam nadzieję,że w pudle jest internet szerokopasmowy ,szybki (pewnie jest bo inaczej obrońcy praw człowieka czytaj osadzonego już by pyszczyli) jakby co i tak będziesz z nami

Post?

 

no miedzy innymi kłapanie jako takie jeszcze do zniesienia

juz ,ze do pudła i to za tesciowa

no czo mam talent do udanych zakupow wezy i owiec nigdy za wiele

 

Post w sensie- dobrowolne powstrzymanie się od jedzenia w ogóle,

 

O matko i córko, jak wszystkie synowe pałają taką miłością do teściowej jak Anka, to co myślą o mnie moje dwie.
Już się boję i tortów u nich nie spróbuję, o nie.

 

Tetuniu doczekalas sie -od jutra GT

 

Ciekawe, co będzie można przesyłać?

Dzień dobry

 

pewnie jutro bedzie wiadomo jak event ruszy dzisiaj to najstarsi gorale nie wiedza co mozna a co nie

 

Dzień dobry

Niestety, ale nie tym razem
Tzn. polska Wikipedia powiedzenie "Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" przypisuje niezbyt ciekawej i potężnej postaci ZSSR Andrzejowi Wyszyńskiemu, ale to też nie tak. Tzn. różne wersje tego powiedzenia często można było spotkać w folklorze łagrowym z początku zeszłego wieku tzn. zaraz po Rewolucji Październikowej, więc powiedzenie na pewno było popularne wśród ludzi znajdujących się po obu stronach krat, ale to było raczej wykorzystywanie czegoś, co już istniało.

Z tego, co kiedyś sprawdzałam i jeszcze pamiętam, korzenie źródłowego powiedzenia mają min. kilkaset lat i różne odmiany u różnych narodów.

W Rosji jest powszechnie znana wersja: "Была бы шея, а хомут найдется" czyli "Byłaby szyja, a chomąto się znajdzie", która się oczywiście doczekała licznych odmian na różne tematy np. "byliby robotnicy, praca się znajdzie", "była by morda, a pięść się znajdzie", "było by bagno, żaby się rozmnożą", "byłoby łóżko, a kochaś się znajdzie", "byłaby głowa na karku, a chleb będzie", "byłby solista, a chórki się znajdą", "byłby pies, a kij się znajdzie" itp. Dużo tego.
Mniej popularną, ale identyczną wersją jest wersja nawiązująca do kary chłosty: "Была бы спина- найдется и вина", czyli "Byłyby plecy - znajdzie się wina".

W Szkocji powiedzenie "Let them bring me prisoners, and I’ll find them law", czyli coś w stylu "Dajcie mi więźniów, a znajdę dla nich paragraf" przypisuje się sędziemu Robertowi MacQueenowi, który miał ksywkę "wieszaciel" (kat, który wiesza) i żył w XVIII wieku.

No a my, Polacy, mamy nasze powiedzenie "Kto chce psa uderzyć, kij zawsze znajdzie", które zresztą też przytoczyła Sookie. Ciekawe, czy mamy w języku polskim coś jeszcze w podobnym stylu. Myślałam kiedyś, ale nie udało mi się nic przypomnieć.

Było też coś z innych krajów, ale już nie pamiętam.

To tak z ciekawostek językowych, może komuś do czegoś się przyda

********************

Teraz trzeba popracować, żeby przed BB pozbyć się najpilniejszych rzeczy
Że oni muszą dawać G&T, jak nikt na nic nie ma czasu... Dać, żeby nie dać... To sztuka, którą BP opanowało mistrzowsko


Niech Wam myszki pięknie figlują! Miłego dnia!


EDIT:
Wyciągnęłam z tabeli przedmiotów listę zablokowanych podczas G&T. Może komuś się przyda >>KLIK<<.

 

Ania, zapomniałam pochwalić Twoją sygnę więc, UWAGA chwalę:
Aniu, masz fantastyczną sygnę.
Koniec chwalenia.

 

Dzień dobry
Nie wiem gdzie mi uciekły te wszystkie dni od piątku do dzisiaj, ale wspaniałe Jak coś jest nie tak, to przychodzę tu pomarudzić, więc pozytywnym nastawieniem przyszłam się podzielić... wiosna kochani idzie Dzisiaj wreszcie po tygodniach szarówki i deszczu wyszło słońce. Jest tak ciepło, jasno i przyjemnie, że już zapomniałam jak to jest... kiedy tak jest. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że nawet nie mam ochoty nigdzie niczego ironicznie, ani cynicznie komentować Coś w tym jednak jest, że człowiek szczęśliwy najzwyczajniej w świecie nie ma ochoty nikomu w żaden sposób dogryzać

Chciałam jeszcze raz podziękować za tą całą masę miłych słów, które na ostatnich stronach miałam przyjemność czytać. To fajne, kiedy widzisz, że tyle osób nie tylko zauważa, że w ogóle jesteś ale jeszcze w dodatku czuje potrzebę dobrze Ci życzyć

W tą sobotę pierwszy raz od dobrych kilku miesięcy stwierdziłam, że wreszcie czuję się na siłach wziąć się z życiem za bary. Jeszcze trochę pewnie minie zanim to zrobię, ale w moim przypadku samo myślenie o tym jest krokiem do przodu.

Uroczyście oświadczam, że to pierwszy i ostatni raz, kiedy urządzam sobie tutaj aż taką prywatę, ale miniona jesień i zima były dla mnie zdecydowanie jeszcze bardziej szare niż było to widać za oknem, bo szarość dominowała głównie w mojej głowie, w myślach. I bywały długie "chwile" kiedy rozstawałam się z portalami społecznościowymi, telefonem i wszelkimi komunikatorami łączącymi mnie z realnymi znajomymi, a jedynym przejawem kontaktu ze społeczeństwem była moja obecność na forach, między innymi, a momentami głównie na tym. Dlatego nie zdajecie sobie kompletnie z tego sprawy, ale dużo dla mnie zrobiliście po prostu będąc tu i dając mi możliwość dyskusji, żartowania, lub pisania totalnych głupot . Musiałam to napisać, bo chciałam wam po prostu za to podziękować, więc wypada, żebyście wiedzieli za co wam się dziękuje

Człowiek jest tak bardzo słaby, jak bardzo stara się swoją słabość ukryć za maską uśmiechu, sarkazmu, ironii. Na swoim przykładzie wiem, jak dużo siły potrzeba, żeby się do słabości przyznać. Ale już mam tą siłę, już potrafię napisać, że powoli wyłażę z szarego świata depresji, oraz lęków i podpisać się pod tym swoją prywatną twarzą wrzuconą w avatar. Nie wstydzę się tego i nie boję się, że może to przeczytać mój sąsiad, lub fryzjerka i patrzeć na mnie jak na wariata

No... także dziękuję!

I wróćmy do tematu nadchodzącego GT, bo jak gdzieś mi się ten mój post jeszcze przewinie, to chyba , że coś tak uroczego i słodkopierdzącego wyprodukowałam

 

Witaj w życiu, Aga!
Krok milowy za Tobą. Teraz będzie z górki, choć czasem możesz mieć wątpliwości. Dasz radę. Wiosna będzie Twoim sprzymierzeńcem

 

to poszalałaś wrzuc je w miksy ,może coś się wykluje i wyjdziesz na swoje ,odrabiając część strat

 

I znów badziewia w postaci kwiatków pozbyć się nie można..Nadal nie lubię g&t

 

gratulacje

to Ty powinnaś wiedzieć co synowe myślą
a tort to bym spokojnie jadła....truciznę trudno w nich ukryć