pietruchin48

Wszystko się zgadza i masz racje . tylko ta tęsknota została u mnie za ludżmi , a kasa , produkty i inne dobra to drugorzędna sprawa . Pewnie wiesz o co mi chodzi . Wszystko jest , a jednak czegoś brak . I co z tego , że jestem życzliwa , jak inni nie są

 

Wiem Ewuniu! Wiem! To lata naszej młodości były. Po prostu. I wszystko wtedy było dla nas lepsze, fajniejsze, łatwiejsze.
Mam tak samo.

 

Wiesz teraz nam łatwiej , ale czy lepiej . Jak się zdobyło jakiś towar to była radocha , a teraz idziesz kupisz , zero emocji i radości .
Ja nie wiem czy tak łatwo nam było , ale w innej atmosferze i tego brak . Ale żyć trzeba i jest dobrze , nie ma co smęcić .

 

Ja nie wiem czy Tobie lepiej. Nie wiem czy przysłowiowej Kowalskiej lepiej. To już jest kwestia zupełnie indywidualna.
Ale czy to czasy o tym decydują? A kto tworzy te czasy? Chyba ludzie.
Ale fakt! Ludzie gonią w tzw "piętkę". A rozsądku jak na lekarstwo. Mam tu na myśli nie nas, szaraczków, oczywiście.
Tak Mody! Znamy regulamin! O polityce nie będzie.
Co za ulga! Regulamin nie jest taki beznadziejny, jakby na pierwszy rzut oka wydało się.

 

Dzień Dobry

A ja sobie od razu z westchnieniem żalu za mlodością przypomniałem jak miałem lat dobrze naście, zero obowiązkow i jak to mlodzian pstro w głowie założyłem się z koleżką że wypiję duszkiem 15 szklanek wody z soczkiem Zakład byl o to że jak dam radę to on płaci za tych 15 szklaneczek wody i kupuje wieczorkiem flaszeczkę do kart, jak nie to ja płacę za to co wypiłem i sponsoruję alkohol . Mila pani, jak tutaj ubrana w biały fartuszek nalała kilka szklaneczek by nie było przerw w piciu i sruuuuuu poszło Przy dwunastej szklance już tryumfowałem a tu w połowie 14 tyłek !!!! Zatkało mnie !!!! Wypełniłem się pod korek !!!! Aż do przełyku !!!! Ale byłem zły, ale się gościu radował !!! Gdyby nie to że ,przy każdym kroku gaz wylatywał nosem dopadł bym gada i udusił !!! No cóż trza było ponieść koszty . Miłej niedzieli



A w domu miałem takie syfony do treningów

 

Mi osobiście lepiej , dzieci odchowane , wyuczone , mają rodziny , a ja mniej obowiązków , większy luz , więcej kasy i czasu dla siebie .

 

Jak bym swojego barana widziała. On, z powodu pewnego zakładu i to w tamtych czasach, musiał łepetynę ogolić na łyso.
Jaka ja byłam zła! Bo taki był czarny, przystojny. To dopiero dzisiaj łysowatość jest w modzie.
Jakich kart, Piotr? Pokerka?

 

w pokerka też lubię pograć , jakby co .

 

ja miałam taki zielony jak ten czerwony

 

no i nie widać Marzenko

I tuś mi siostra. Ale jaki? Tradycyjny czy Texas? Bo Texas to u mnie słabiutko.
Nie na nim sie wychowałam

 

no to w takim razie coś innego

 

Genialne!
To stała reguła jest. Czasy nie maja znaczenia
Trafisz albo przekombinujesz
Przypatrzcie sie dłużej! Zabawa po pachi.
Pani Marzenko Znowu przez Panią płaczę A baran zerka niespokojnie

 

a ja tradycyjnego znam troszkę, a texas to nie wiem co to jest

 

Też poker. Może nawet ciekawszy niż tradycyjny.
Ale najciekawszy jest poker rozbierany

 

a jak ktoś grać nie umie to od razu się rozbiera?

 

Ten, kto grać nie umie, najczęściej wygrywa. To taka dziwna przypadłość nowicjusza. Zatem pozostaje ubrany.
Może mu fajnie! Nie wiem. Nigdy w rozbieranego nie wygrałam. Nie zależało mi

 

też miałam takie syfony , pamietam jak chodziłam do punktu żeby napełnić ten szklany to były czasy a dziś jest woda w plastikach

 

A pamiętacie syfony na naboje , mój mąż i tatą robili szampana w nim , jak [ciach] denko , to dopiero było

Usunąłem niestosowne słowo.
MOD_Casino

 

a pamietamy ale sie ubawiłam Ewuś

 

Tej produkcji nie znam.
Szkoda, że Casino nie lubi już zielonego koloru
bo zielony to kolor nadziei. Na poprawę też