pietruchin48

Ale czy jest bezpiecznie na tym lodzie?
I nie wiem dalej ile tak możesz wysiedzieć?
Rozumiem, że młodzi lepsi. Ale na czym polega spryt w tej dziedzinie?

 

choćby nie wiem jak gruby był lód to i tak bym na niego nie weszła, więc z mojej strony pełen podziw za odwagę

 

No, żebyś wiedziała. A posiedź tak, nie wiem ile czasu, do tego przy wietrze. Oni muszą mieć coś na rozgrzewkę. Ale chyba nie alkohol, bo to w czasie mrozów jest już niebezpieczne.

Jakim cudem! Ta dziura w lodzie jest strasznie mała
Zdjęcie piękne ale ryby żal. Gdybyś chciał ją wypuścić, to po usunięciu spławika, czy jak to sie nazywa, nie będzie uszkodzona? Ma szansę przeżyć?

 

Właśnie w pasku na żółto przelatuje informacja że pod 50 letnim wedkarzem zarwał się lód na Narwi i przepadł bez wieści. Bylem świadkiem takiej sytuacji na Zalewie Zegrzyńskim . Zniknęło dwóch i nie bylo nawet cienia szansy by podejść i spróbować pomóc Lód jest bezpieczny gdy zachowujesz się rozsądnie . Glównie chodzi tu o brawurę i alkohol . Ten drugi w nadmiarze jest też powodem wielu niebezpiecznych sytuacji na rybkach nie tylko zimą . Jest niestety bezprzecznym faktem ,że rybki szczególnie dobrze biorą na tzw. pierwszym i ostatnim lodzie . Początek gdy nabijają się przed zimowym odrętwieniem koniec lodu gdy są juz wyglodzone i czują ocieplanie się wody . Ja taki lod odpuszczam ( Chyba ze lowisko jest plytkie A jak długo mozna wysiedzieć . Dzisiejsze technologie dają dostęp do ciuchów naprawdę dających spory komfort termiczny . Zresztą wędkowanie z lodu też ma sens nie wtedy gdy jak dziś jest 15 stopni mrozu . Woda w przerębli marźnie wtedy błyskawicznie i uniemozliwia lowienie. Choc są i tacy co sobie z tym radza . Moim zdaniem chodzi o frajdę więc ideałem jest przedział od -3 do +8 i sloneczko . Mozna siedzieć cały dzień

 

Dlaczego odpuszczasz ostatni lód?
To kiedy i gdzie wybierasz sie tej zimy?

 

Ostatni lód jest już nasiąkniety mocno coraz cieplejszą wodą od spodu i roztapiającym się leżącym na nim śniegiem czy wiosennymi deszczami . Naprawdę gruby lód może się zwyczajnie zapaść pod ciężarem wędkarza . Rybki sa bezpieczne oczywiście i po uwolnieniu z haczyka bez problemu odpływają . Co bardziej etyczni łowcy używają haczeków bez zadziorków by jeszcze łatwiej było je wypiąć Natomiast co do tych wielkości ryb i i wierconych otworow w lodzie to sytuacje gdy zdobycz nie mieści się w nich są naprawdę dość częste . Trzy lata temu na łowisku specjalnym miałem na haczyku jesiotra ponad metrowej długości .Ryba ta ma specyficznie umieszczony pysk pod spodem glowy . Gdy go doholowałem do przerębli widać w niej było tylko ten pyszczek wlaśnie dokladnie tej samej wielkości co dziurka w lodzie

 

I co zrobiłeś?
Taki metrowy, to ok 7kg musiał mieć. To drapieżnik, gdzie go złowiłeś? Co znaczy łowisko specjalne?

 

Odciąłem żyłkę i pomachałem mu na papa. A łowisko specjalne to nic innego jak prywatna woda . W tym przypadku zalana wyeksploatowana żwirownia . Z ładniutkimi pomoscikami dla każdego wędkarza , z czystą wodą i rybami z rozmaitych hodowli w naprawdę dużych ilosciach i rozmiarach . Z jedną jedyną wadą Kasa za wszystko za parking , za wędkowanie , za zlowione rybska ale dobra chwatit bo wypłoszę wszystkich tymi pytlami o pasji która z pewnością nudzi nasze bywalczynie Jaką wdziałaś kieckę jak udała się zabawa i co ze stopami ? Co jemy na obiadek ? Co robimy po ? Jakie humory pogoda i zdrowie ?

 

witam w żadnym wypadku sie nie nudze czytam was z przyjemnością obiadek zjedzony troche odpoczynku i wybieram sie własnie zobaczyć jak zamarzło jeziorko w mojej miejscowości i czy duzo rybaków wędkuje

 

Gdybym się nudziła, to nie zadawałabym pytań. Zawsze tak mam. Ciekawią mnie ludzie i ich zainteresowania. Ostatno dorwałam się do Kirito, trochę mi głupio potem było i zwiałam. Długo tam nie zajrzę
Co do zabawy, to jak zawsze fajnie. Buciki szybko przestały być potrzebne.
Ale, jest ale Chyba powoli trzeba i dla mnie zorganizować taki fotel jak twój. Jeszcze trochę powalczę oczywiście, ale co ma wisieć nie utonie.Żeby się tylko nie przestać śmieć.
Mogę coś zrobić na obiad, ale Ty organizujesz deser. Faworki
A kto zrobi zupę? No i kompot, żeby było do kompletu.

 

Proszę nie mylić rybaków z wędkarzami


Proszę . Wszystkie mocno przypieczone i cieniutkie dla mnie

 

to wcale nie jest nudne,a ty ciekawie piszesz

to mnie nie interesuje, oprócz humoru i zdrowia
a wedkarzy zawsze podziwiam za ich cierpliwość, bo ja jej nie mam

Irminko wrony Ci latają nad polem kukurydzy idź je pogoń

 

Skoro o rybach mowa, to prosto, klasycznie i smacznie


Smacznego
A potem kawa, słodkości, koc i dobry film Do faworków: pierwsza!
Czy jest jeszcze coś z rana od Marzenki. No i Ewę zapraszamy, bo się tylko czai.
Trzeba w krzaczory z odkurzaczem wleźć. Zauważyliście jak długo nie ma Beatki?

 

mniam wchodzę w te truskawki i z kompotu i z salaterki

 

aż z ciekawości tam polazłam i nie wiem dlaczego miało by Ci być głupio
a poza tym to napisał że masz go odwiedzać

Helenka też gdzieś zniknęła

Danusia po Paprocanach chyba spaceruje

a a chciałam jeszcze zapytać Piotra o jego największą złowioną rybkę

 

170cm, duże niebieskie oczy, blondynka, zapomniałam ile w tali i tam gdzieś jeszcze
U kirito wykasowałam ostatni post, który był o gejszach
Tak sie składa, że kiedyś trochę o nich czytałam.

 

nie o taką rybkę mi chodziło

to napisz go jeszcze raz , bo nie rozumiem dlaczego go wykasowałaś,

i pachlawę dla was przyniosłam
co by nie było że bez niczego przyszłam

 

Chyba się trudno bardziej pomylić w opisie niz Ci sie udalo Irminko Moja najwieksza rybka nie licząc tych wyłowionych z Bałtyku czy łowisk specjalnych nie jest okazała bo na zawodach a to mnie jak dotąd najbardziej pasjonuje raczej łowi się sztuczki drobne za to w dużych ilościach . Niemniej nie ma chyba obciachu ? To szczupak długosci 94cm i ważący prawie 7 kg

 

o widzisz a ja myślałam że liczy wielkość ryb a nie sztuki

 

Cześć wędkarze.
Nie było mnie , bo ......chora byłam, ale dochodze do siebie.
A dzisiaj Danusie obchodzą imieniny, czy dantic3 też ?
Jeśli tak to wszystkiego najlepszego .