W oczekiwaniu na kolejne GT

Cześć, chyba za mało emocji mamy w grze, w realu za dużo i .... ''porobiło się'' . Opowiem Wam moją historię, jedna z moich koleżanek kiedy powiedziałam, że nie popieram najnowszej metody leczenia niepłodności skomentowała ''lepiej mieć psa niż dziecko'' (zabolało, nawet bardzo), wczoraj odpowiedziałam jej, że wolę rozmawiać ze swoją sunią niż z nią i , czuję się jeszcze gorzej . Po co robimy sobie takie przykrości, przecież żyjemy tylko raz

 

Właśnie.....Dlaczego?
Tego nie wiem..mogę tylko gdybać..Może ..bo jesteśmy ludźmi?
Może..za mało jest człowieka w człowieku?
Może...lubimy ranić innych bo nas zraniono?
Mogłabym tak długo..
Słonko porozmawiaj z koleżanką myślę że poczujesz się lepiej..Buziole...

 

Emi mam to w planie , tylko ona nie szanuje poglądów innych niż jej, więc pewnie będę musiała zdobyć ją ''Basiu szanuję Cię i przepraszam, że nie przyjęłam Twoich słów krytyki'' , ale może dam radę, bo też ją obraziłam (ale czy zyskam w ten sposób własny spokój , zobaczę )

 

Prawdopodobnie znalazłaś jedną z możliwych odpowiedzi na swoje własne pytanie.
Dlaczego od razu słów krytyki.?( Czyli moja wina ,moja wina?)Każdy ma prawo do własnego zdania ,poglądów, zapatrywań.Powinnaś podejść do tego inaczej...

 

Czyli jak ? . Słodziasta to Twoja papuga z sygny

 

Szczerze? Bardzo dobrze jej odpowiedziałaś. Może teraz zanim coś powie, przemyśli to dwa razy Ja pewnie odpowiedziałabym jej tak "szkoda, że Twoi rodzice nie mieli podobnych poglądów, nie musiałabym teraz wysłuchiwać takich bredni"

 

Tylko, że ta koleżanka ma ponad 15 lat więcej niż ja i chyba oczekiwała poklasku w tej dyskusji o tej metodzie, może jej córka ma problem z bezpłodnością, nie wiem i chyba wolę nie wiedzieć

 

to że ma więcej lat niż Ty to nie znaczy że ma prawo ranić innych.Wręcz odwrotnie..
Wiele osób ma problem z bezpłodnościa i każda z tych osób ma prawo rozwiązać go na swój własny sposób.To nie jest powód do narzucania innym swojch poglądów,Bo to prowadzi do wyprowadzania czołgow na ulice..Ech....
Bo ona to ja....

 

A jakie znaczenie ma tutaj wiek ?
chyba,że masz na myśli szacunek dla starszych ,ale przecież nie o to Tobie chodzi ,tylko o poglądy ,które powinno się szanować u każdego ,bez względu na wiek i ten szacunek powinien być obopólny

 

Aha, teraz rozumiem jej komentarz. Miało Ciebie zaboleć Wiek nie ma tu nic do rzeczy. To, że jest starsza nie oznacza, że wszystko wie lepiej i zawsze ma rację.

 

Raczej to był sympatyczny sen. Ale za ...nic nie pamietam o czym. Wiem ,że byłas.

No cóz. Przepraszam Cię ale zbyt inteligentna ta Twoja koleżanka to nie jest...

 

Nie no sorry ,że się wtrącę. Jeżeli nawet dałam tego lajka to zaliczam się niby do tych jak to określasz Twoich "fanów"? Dawno się uodporniłam na takie Twoje posty więc ani mnie to ziębi ani grzeje co piszesz..



Bez odbioru...

 

Przepraszam ale wtrącę swoje trzy grosze do jakże dojrzałej i wiele wnoszącej dyskusji o lajkach
Nie wiem jak inni ale ja "lajkuję"tylko te posty,których treść mi się podoba- bez względu na osobę,która je napisała.
I zapewniam-nie jestem ani aktywnym ani pasywnym członkiem żadnego funclubu.Ani partii

 

Tetunia mam coś dla Twojej koleżanki (?)
tylko zamiast teściowej wstaw jej imię

 

No masz ,toś mnie załamała totalnie przy takiej postawie to ja w zyciu tego poziomu nie przejdę

 

No to masz...
I tak mnie naszło,żeby TETUNI powiedzieć,że lepiej być dobrym właścicielem jednego psa niż toksycznym,psychopatycznym rodzicem całej fury dzieciaków...

 

Można i tak. Tylko wątpię, żeby to poprawiło stosunki między obiema paniami.

 

Dzien dobry wszystkim
Co do ,,zaistnienia" i ,,fanów" to wystarczy ścianka,może byc meblo...
Nie trzeba wiele żeby,, błysnąć"
Ciut gorzej ze zdobyciem szacunku i autorytetu

 

A tu znowu ten sam temat... Jak już przyschnie, to znowu ktoś rozdrapuje...

Miałam dzisiaj okazję zaobserwować ciekawe zjawisko: w sklepie reklamowanym ostatnio przez panią Wellman i pana Okrasę, który mam w pobliżu, jest dzisiaj wyprzedaż. Nawet do 80%!!!! Ale ja nie o tym chciałam... Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek w sklepie widziała rodzinę z trzema pełnymi (prawie wysypującymi się) wózkami zakupów. Z rozmów wynikało, ze wszystko jest na potrzeby własne, nie na handel. Zostawili przy kasie 964 zł. Czysty zysk, prawda?

 

Ajajajaj..Wczoraj w szale remontowania rozmontowałam i wyniosłam do kontenera meblościankę.. Czy to znaczy,że już gwiazdą nie będę?

O . To jest wyprz? Lecę..Co tam, nieważne,że kurtki rozmiar 36 ..wprawdzie noszę 40 ale kupię. Ze 4..Na potrzeby własne-oczywiście. No bo może wpadnę w anoreksję- będą jak znalazł..