Świetlica Koła Gospodyń Wiejskich przy Remizie Straży Pożarnej

Witam wszystkich
Noooo teraz u mnie swieci sloneczko a cala noc padalo i wialo ze spac nie moglam
nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo-przesadzalam w nocy sniezynki i jeszcze tylko 6000badyla mi potrzeba a pozniej sru dlugorosnacymi i bedzie po evenciku .Zongler juz pracuje na calego na WS i jestem w 4 zadaniu ,braklo mi rekawiczek ale to nie problem Milego dnia wam zycze

 

Cie choroba!
A mnie rękawiczek i innych wypadajek brakuje jak zwykle, chociaż kaczan (złoty 12%) ciągam za sobą na wszystkie zbiory (strasznie upierdliwa robota).
Ostatnio dostałem informację, że "Hura! Wyprodukowałeś 1 ciasto podstawowe i zwiększyłeś zapasy w stodole do O szt."
Jestem niezmiernie szczęśliwy z tego powodu, że odnoszę takie sukcesy.
Mr Khaled Helioui ignoruje moje uwagi o złej pracy programu totalnie.
To nie jest top off cokolwiek by to nie znaczyło.
To jest przypisek dla MOD, SMOD itp. ( już mi gacie opadają, jak coś od TWÓRCÓW wydębić?)
Kochana Rozo przepraszam, że odpowiedź do Ciebie wykorzystuję do tak brudnych rzeczy.
To nie jest brak szacunku dla Ciebie.
Mam nadzieję, że tego wpisu nie usuną - bo jest pisany do kogoś konkretnego, kogo szanuję i cenię.
Cie choroba.

 

Witaj
Nie tylko u Ciebie tak jest.Produkujesz, a tu zonk i 0.U mnie też tak bywa, ale po przelogowaniu lub odświeżeniu już jest w stodole lub w półproduktach.

 

Witaj Krzychu
Nie przepraszaj i pisz co chcesz ja nie naleze do obrazalskich istot no wpieniajace jest to ze czlowiek placi a oni robia co chca ,mnie tez sie zdarza miec przerwy w dostawach netu ale jak sami mi odpisali co jakis czas musza robic jakies cos tam i szybko wraca wszystko do normy
Co do produkcji rzemiosla to ja tez mam takie informacje nastawiam 20 smutaskow a okazuje sie ze wyprodukowalam 4 tylko na szczescie suma sie zgadza
ten blad jest od poczatku jak produkuje rzemioslo i nikt go nie usuwa ale bzdetami to glowe zawracaja

 

Cie choroba!
Się narobiło.
To może nie będzie w standardowym języku polskim.
Ale "sprawa się rypła".
Pełnia w okolicach nowiu lub końcówki 3 kwadry to jest astronomiczne osiągnięcie.
Galileusz i Kopernik wymiękają.
Ale lepiej późno niż wcale, jak mawiał pan Zembaty.
Cie choroba.

 

Dzien dobry a tu echo odpowiada ,pusto ,cicho i o droge nie ma kogo spytac
Prosze wylazcie z krzaczorow bo tu zimno sie robi wiec pale w piecu zeby wam bylo cieplutko

 

witam cieplo pana przewodniczacego i szanowne grono gospodyn i gospodarzy co prawda przychodze z pustymi rekami (wiem, niedopuszczalne ) ale za to z dobrym slowem na rozpoczynajacy sie weekend:


Dobrze widzi się tylko sercem.

To, co ważne

jest niewidoczne dla oczu.


- Antoine de Saint – Exupery

 

Witaj serduszko ,gospodarz nasz jest rozrywany przez miastowych przedsiebiorcow wiec siadaj ogrzej sie ,milo Cie goscic u nas a gospodarz powita jak wroci z harowy Dziekuje za madra sentencje zyciowa

Witaj Krzychu zakasuj rekawy i bierz sie za sadzenie tych potworkow a co do terminu to olewaj ,grunt ze jest Pelnia i nie blokuje Glownej

 

Wrażliwy człowiek widzi to na co inni nigdy nie zwrócą uwagi, bo odbiera każdą rzecz wszystkimi zmysłami,dla niego zwykły uśmiech,dobre i miłe słowo którym ktoś go obdarzy daje powód do wielkiej radości. Niby nic takiego , a znaczy tak wiele . Cieszmy się, że są wśród nas, bo to oni pokazują nam inny, lepszy świat. Piękny cytat

 

Witaj Mirami Cytat jest piekny i tchnie madroscia zyciowa a Twoje podsumowanie wcale nie jest gorsze i jest godne tego wlasnie cytatu dziekuje kropelce i Tobie ze jestescie z nami i wsrod nas

 

Wrażliwość to nie tylko chwile radości, to również reakcja na ból, smutek, czyjąś krzywdę, to też cecha , która łączy się z naszymi emocjami, a które bardziej niż innych dotyka wrażliwców, bo dotyka cząstki ich duszy. Czy więc są gorszymi niż inni? Dla niektórych tak i to jest przykre. Wrażliwość nigdy nie była w cenie, zazwyczaj jest piętnowana,a przecież dotyka najpiękniejszego obszaru...naszego serca. Relacje ludzi wrażliwych ze światem zewnętrznym są pełne empatii,tacy ludzie dostrzegają więcej i odbierają wszystko z większą siłą...ich świat jest więc zdecydowanie bogatszy, bo przeżywają wzruszenia , które będą tylko ich udziałem. To nie jest sentymentalizm jak pewnie niektórzy powiedzą, a stan świadomości, zrozumienie siebie samego. wsłuchanie się we własne "ja", poznanie własnej natury i poszanowanie własnej wartości , to pozytywna cecha osobowości. A czy dobrze ze tu jestem? Nie wiem, nie mnie to oceniać

 

''Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz naprawdę mądry''. To również wrażliwość z prozy( cytat z ''Małego Księcia''). Sama nie lubię tej baśni, ale empatię cenię w ludziach. Polecam ''Oskar i pani Róża'', zdecydowanie przewyższa baśnie

 

Czytałam " Oskara i panią Różę"....i chciałabym znaleźć świat, który znalazł autor tej książki "...duchowy, świat , w którym inteligencja nie wyklucza posiadania serca, gdzie myśl łączy się z uczuciem, gdzie wrażliwość nie jest postrzegana jako wada, lecz jako zaleta, świat, z którego Bóg nie wyjechał w podróż służbową...( cyt. "Oskar i pani Róża)". Najdziwniejsze jest to , że jak autor sam napisał, znalazł go tu, w Polsce. A "Mały Książę" ...czy tak naprawdę jest baśnią? Tam świat dorosłych miesza się ze światem dziecięcej wyobraźni . A poza tym czy my dorośli, nie jesteśmy gdzieś w głębi duszy dziećmi? Tylko że w przeciwieństwie do dzieci chyba gdzieś zgubiliśmy własną wrażliwość, albo się jej wstydzimy, więc jej nie pokazujemy tak często jakbyśmy chcieli. Oceniamy , a właściwie osądzamy wg gry pozorów, tego co widzimy, nie chcąc poznać czegoś głębiej. Dzieci są ciekawe, ufne, bezinteresowne, prawdziwe w tym co robią i mówią, bo są w tym szczere, aż do bólu. Czasem powinniśmy odkryć w sobie dzieci, którymi ciągle jesteśmy.

 

dzieci to też- do bólu szczere i czasami przez to okrutne istoty, pomimo, że nie działają celowo, to również krzywdzą i dlatego dobrze, że doroślejemy z wiekiem . Taka jest ludzka droga

 

Masz Tetunia rację, że dzieci w swej szczerości są okrutne, ale dorośli są od nich stokroć gorsi, bo robią to celowo, dzieci nie. One potrafią za chwilę bawić się ze swoim "wrogiem" i mieć go za najlepszego przyjaciela. My , dorośli z chęci zemsty zniszczymy człowieka, który właściwie nam nic nie zrobił. Ta nasza dorosłość nie zawsze jest dobra i czasem wolałabym być znów dzieckiem, ufać każdemu, nie osądzać i samemu być nie osądzaną. Zachować to co we mnie jest prawdziwe, samą siebie. Kiedy traci się własną tożsamość tylko po to by być taką samą osobą jak cały ten tłum ludzi wokół mnie, traci się siebie. To my jesteśmy właścicielami naszych myśli, naszej przeszłości , teraźniejszości i przyszłości. Każde podejmowane przez nas działanie ma jakieś źródło. To my sterujemy całym naszym życiem, mimo iż ulegamy czasem emocjom, nie mogą one robić z nas niewolników. Moja motywacja to moje ja, to indywidualność, która należy do mnie, bez względu na to czy jest pozytywnie przyjmowana przez innych czy nie. To prosta reguła akceptacji tego jakim jest drugi człowiek.

"Nasz świat jest w naszym wnętrzu, w naszych myślach, emocjach i uczuciach i to on kreuje naszą dobrą lub złą rzeczywistość. To kim jesteś i jaki jesteś, kształtuje świat, w którym żyjesz i Ciebie w nim. Kiedy Ty się zmieniasz, także zmienia się Twój świat i rzeczywistość wokół Ciebie. Zaakceptuj to, że nie każdy będzie dla Ciebie miły i troskliwy, co nie oznacza abyś Ty taki był…" ( nie znam autora tych słów, ale trafiają do mnie jak żadne inne )

 

Trudno pisze się mi na temat, który ciśnie na usta dużo zdań, ale wydaje mi się, że dzieci są bardziej egoistyczne niż dorośli, bo szczerość w przedstawianiu swoich oczekiwań to w świecie dorosłych- egoizm , dbanie o swoje samopoczucie (dzieci to robią) to również egoizm i itd . My dorośli tak naprawdę, w naszym mniemaniu chcemy być dziećmi, bo tworzymy idealny świat dziecięcy , a prawda jest dla każdego osobnicza , począwszy od noworodka a kończąc na staruszkach

 

Hmm tworzymy idealny świat dziecięcy? Ale czyj tak naprawdę jest ten świat? Nasz czy ich?To świat jaki Oni by chcieli mieć, czy taki za jakim My tęsknimy i chcemy sobie samym zrekompensować swoje braki z przeszłości? Nie pytamy się dzieci czego One oczekują ( oczywiście w granicach zdrowego rozsądku), tylko na siłę tworzymy im coś czego one nigdy nie będą chciały. Powielamy błędy naszych rodziców, którzy "lepiej wiedzieli" jak powinno wyglądać nasze dorosłe życie, bez względu na nasze zainteresowania, nasze marzenia. Na siłę urządzamy im życie, chcąc samemu sobie wynagrodzić nasze porażki, to co nam odebrano. W małym człowieku widzimy siebie, ale to co chcemy to nie jest często to czego w dorosłym życiu chciałoby nasze dziecko. Rzeczywiście każdy z nas jest inny, więc nie należy tej inności zabijać a dać się powoli rozwijać. Zauważać pragnienia, marzenia, zainteresowania,pomagać w rozwijaniu naturalnych zdolności, a nie robić z dziecka niewolnika własnych niespełnionych marzeń.

W całej tej gonitwie za tym by dać dziecku wszystko, zapominamy o nim samym. Gdzie są te rozmowy i zabawy z dziećmi? Gdzie jest czas tylko i wyłącznie poświęcany dla nich?

 

Tworzenie idealnego świata dziecięcego miało oznaczać, że my dorośli myślimy, że to jest świat idealny i dlatego chętnie byśmy powrócili do bycia dzieckiem . Nie mam własnych dzieci, więc o tworzeniu idealnego domu dla dzieci nie wypowiadam się . Mirami bardzo dziękuję za przyjemność rozmowy z Tobą i dobrej nocy

 

No dobrze a jesli sie przyznam ze rozmienilas mnie na czesci drobne ale i tak ciesze sie ze jestes tutaj

Ciesze sie Tetuniu ze i Ty wlaczylas sie do rozmowy a miedzy nami i na ucho Ci powiem ze uwielbiam "Malego Ksiecia"

 

Mi też było miło Tetuniu Dobrej nocy, słodkich snów