Raszple 50+

Hejka. Tereniu nie wkurzyłaś nikogo , tylko po prostu dłużej poorzemy nasze działeczki. Posiałam roślinki i idę spać no i Wam też życzę spokojnej nocki. Pa do jutra.

​

 

Witam wszystkich.
Sieje zbieram i zobaczymy czy skończę , wypadaj ki no jak zawsze były problemy z nimi ale ja gram.
nie przejmuje się tym.
woda gotowana miód i cytryna gdy mnie coś łapie , ale ostatnio to idę do lekarza
bo na ten rok już mam wyczerpany limit na druga stronę ( a tam laptopa nie ma)
Milutkiego dna

A tu proszę coś słodkiego , zobaczyłam ten obrazek i od razu zaczęłam szukać jak to się robi i co to za ciasto bo mam zamiar zrobić go "ciasto zmierzch"​

 

Witam i ciepłego dnia życzę Za oknem szaro i pada deszcz ze śniegiem

 

Haneczko, nie wybieraj się na drugą stronę.. tam na pewno będzie nudno, nie tak wesoło jak tu A limitów nie ma, bo to nie NFZ
........................
Dzień dobry Raszpelkowo - ja mam piękne słoneczko za oknem i lekki mróz, pościel wywalona na balkon, chałupka sprzątnięta i kuszę mamę spacerkiem - może się uda, bo za parę godzin do Wielkopolski przywędruje buro, ponuro i deszcz - trzeba korzystać teraz.. do potem, buziole, jak wrócę, to wypiję i zjem wszystko z obrazków

 

Witam dziewczęta. U mnie w tej chwili też świeci słoneczko i lekki mrozek, ładnie wygląda. Haniu dzięki, wodę z cytrynką i miodem bardzo lubię, a to ciasto to wyglądem przypomina ptasie mleczko, miam, miam. Danusiu dzięki za kawkę i ciacho. Wszystkie smakowitości pożarłam dziś oczami, aż ślinka cieknie. Ponoć w niebie tak jak na ziemi, to może i lapka dadzą . Pozdrawiam, miłego dnia życzę.

​

 

Witajcie wieczorem Kochaniutkie Raszpeleczki dzisiaj wpadłam później Haniu i Danusiu dzięki za smakowitości nacieszyłam nimi oczy bo naprawdę wyglądają smakowicie.
Dzisiaj byłam w mieście pojechałam do sklepu meblowego zamówić sobie meble do pokoju bo od jutra zaczynamy wymianę paneli w dwóch pokojach i z jednego będą wymienione meble już po przyjeździe musiałam wszystko wypróżnić bo trzeba je jutro wynieść przez to mam praktycznie wszędzie bałagan ale trudno jakoś muszę to przeżyć.
Co do ewentu to dopiero teraz pozbierałam i posiałam trochę dłużej mi zejdzie bo nie będę miała zbyt dużo czasu ale mam nadzieję ,że uda mi się skończyć.
Kolorków życzę na sen, dobrej i spokojnej nocy, i do jutra wpadnę chociaż na chwilkę, buziolki zostawiam . Hejka!

 

Buziaki dziewczyny*) Tak dziwnie się składa że po nocy/ nie pospanej!/ mam powera do sprzatania.
Mieszkanko lśniace / dolne szafki kuchenne nie tknęte!!/, tarasik ogarniety.
Córeczka przyniosła mi dwie reklamówy książek- oczywiście , lekkie , łatwe i przyjemne romansidła - wpadam na farmę pomiędzy rozdziałami. Sieję , zbieram i produkuję. Dobrej nocki

 

Dobry wieczór pięknym paniom.

Haneczko - nie kombinuj z tym wybieraniem się. Co to za życie bez laptopa.
To ciasto wygląda tak pysznie, że też zamierzam go zrobić.
Już znalazłam przepis. I wymyśliłam, że zrobię go w pucharkach.
I nie zrobię ciasta biszkoptowego (nie chce mi się), tylko pokruszę ciasteczka i nasączę je ponczem.
Jednym ze składników jest galaretka kawowa. Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Ciekawe czy to jest dobre.
Piszę ten post i jednocześnie słucham w radiu nocne posiedzenie sejmu.
Nie wiem po co tego słucham.
Coraz bardziej ciśnienie mi się podnosi. I coś czuję, że ze spania nici.
Mam nadzieję, że do rana mi przejdzie.
I chyba powinnam tak jak Ania wziąć się za porządki. Przynajmniej byłby z tego jakiś pożytek.

Tereniu - gratuluję Ci TOPowej miejscówki.
Podziwiam Cię :*:*:*

 

Hejka. Ja też powoli sieję, chciałabym posiać coś długorosnącego, ale dopiero po północy mi dojrzeje linicznik, a nie chce mi się czekać, lapka prawie nigdy nie wyłączam, więc jak się obudzę to zrobię jakiś zasiew. Mi tak bardzo nie chce się sprzątać, okna były pomyte i od deszczu są zacieki. Kolana tak bardzo mnie bolą, że nic się nie chce, a czort z nogami. Zmykam i spokojnej nocki życzę, do juterka.

​

 

Już mi trochę minęło.

Alu - okien nie zamierzam myć aż do wiosny.
Na szczęście mieszkam wysoko (6 piętro), to z dołu nikt nie dojrzy czy są na nich zacieki.

Doczytałam Alu, że nie masz zimorodków. Mam dwa - to przy najbliższym GT jedne są dla Ciebie.

Dobranoc wszystkim. :*:*:*

PS
Dziewczęta dbajcie o siebie. Ważniejsze od czystych szyb jest zdrowie.

 

dzień dobry !!!






Marysiu, Ty ranny ptaszku czy nocna sówko ? Dziękuję Ci bardzo za zimorodki, ale już mi ktoś obiecał, chyba Danusia, a nie chcę nadużywać Waszej dobroci, może ktoś jeszcze nie ma. U mnie dzisiaj pochmurno i buro, pewnie będzie padać.
Pogodnego, miłego dzionka życzę.
czekam na zbiory, będą za ok. 2 godz.
Zobaczymy dokąd traktor zajedzie.​

 

Witam ślicznie

.Marysiu zgadzam się z Tobą ze ważniejsze jest zdrowie,
sama wiem to po sobie ale nie mieszkam w bloku jeszcze mnie czekają okna .
a zanim dzieci to zrobią to wole sama nie lubię prosić
odkryłam drzewa i zagrody wszystko do paska powędrowało.
Milutkiego piątku kochane

Alu poczęstowałam się ciastem pychotka
Pozdrawiam

 

Dziewczynki, upiekłam Wam jeszcze torcik do popołudniowej kawki. Życzę smacznego !!!






​

 

Witam i miłego dzionka życzę Alu, z jakiego powodu stawiasz takie smakołyki Kawka i ciasto pychota , dobrze że tylko wirtualne bo by przybyło w bioderkach

 

witam w słoneczny ale zimny dzień kawusie wypiłam ciasteczkiem też nie pogardziłam

a tort pycha mam nadzieję ze takiego w realu zjem idę w sobotę do kuzyna na abrahama ,moze taki na stole stanie o bioderka sie nie martwie bo swoją oponkę juz mam dwa zadania z traktorem zrobione opornie mi to idzie miłego popołudnia

 

Witam wszystkie Panie na Raszpelkowie Tyle smacznych ( na oko) słodkości, że od razu mam chcicę.. a kysz!! Mam ja ci nie tylko oponkę ale cały pas ratunkowy z tych oponek Jem ciacha, oczywiście, ale ostatnio nie przesadzam z ilością..a tu takie pokusy, wiadomo, je się oczami
......................
Krysiu, ja cały czas się zbieram do demolki w chałupce ( wymiana podłóg, a przy okazji też mebli..) i ciągle się boję za to wziąć, coś tam z doskoku jest robione, jakieś półki na książki, bo się nie mieszczę, szafka w łazience.. ale to taka kosmetyka, zaprawki przed.
....................
Nareszcie dopisali nagrody do kont, tylko dalej lista niejawna, czy co? Ze złości rano popełniłam wierszyk w grzybobraniu
Marysiu, bardzo dziękuję, miód na serce mi lejeszmoże i niezasłużone to, ale jakże miło się czyta
A propos romansideł - czasem człowieka najdzie nieprzemożna chęć poczytania bajek dla dorosłych, gdzie po pierypałach wszystko dobrze się kończy.. albo prawie wszystko

 

Witajcie Kochaniutkie dziewczęta w Raszpelkowie pozdrawiam cieplutko u nas dzisiaj calutki dzień siąpił deszcz i było mglisto ciemno i ponuro bardzo paskudna pogoda brrrr .
Aluniu a cóż to za okazja czy święto bo takie wykwintne słodkości przygotowałaś ,że bardzo trudno się oprzeć dzięki Ci bardzo.
U mnie dzisiaj przeleciał pierwszy dzień demolki jeszcze za bardzo efektów nie widać ale jutro już w jednym pokoju panele na podłodze będą to i już coś będzie widać .
Ewencik leci bardzo wolniutko bo zbytnio czasu nie mam dopiero wieczorem włączyłam swojego lapka.
Kochaniutkie milutkiego wieczoru i do potem . Hejka!

 

Dobry wieczór.
Alu - re zimorodki. Dobrze, poczekamy na GT. Na razie zimorodki czekają schowane.
Niestety oba ptaszki to samce alfa. I nie mogą być blisko siebie. Pióra fruwają.
A wrzask jest taki, że kury mi się nie chcą nieść.

Haneczko - jaka Ty jesteś uparta.
Czy myślisz, że Twoje dzieci ucieszą się z tych umytych okien, czy może wolałyby mieć zdrową mamusię.
To nieważne, że mieszkam w bloku. Nawet jakbym mieszkała na parterze, mało by mnie obchodziło co ludzie powiedzą.
Najwyżej będą mieć temat do rozmowy przy herbacie.

Parę lat temu moja mama miała operację. Po operacji miała na siebie uważać. Nic nie dźwigać. Itp.
No i przyszła w odwiedziny do mamy moja ukochana ciocia.
Opowiedziała, że była na grobie taty i że grób taki zaniedbany. (nie było mnie przy tej rozmowie)
Co zrobiła moja mamusia? Zgadłyście.
Następnego dnia, gdy wyszłam na chwilę do sklepu, pojechała na cmentarz i zrobiła porządki.
Do domu wróciła ledwo żywa. Mało co a wróciłaby znów do szpitala.
Bardzo długo trwało zanim się uspokoiłam na tyle, że mogłam porozmawiać spokojnie z ciocią.
Nawet teraz jak sobie to przypominam to mnie diabli biorą.

Tak więc dziewczęta nie sprzątajcie dlatego, że sąsiadka, przyjaciółka lub inna osoba zobaczy to czy owo niesprzątnięte.
Naprawdę zdrowie ważniejsze od opinii tej czy innej osoby.
Zresztą niektórzy ludzie zawsze znajdą temat aby oplotkować daną osobę.

No dobra. A teraz idę do kuchni zająć się dynią. Mam ją wiórkować.

 

Marysiu i tu Ciebie popieram całkowicie bo właśnie ja też kiedyś taka byłam, że musiało być wszędzie wysprzątane na błysk a jak dostałam zapalenia oskrzeli bo mnie przewiało właśnie przy myciu okien i trzeba było się długo leczyć to teraz już taka nadgorliwa to nie jestem nie ma dobrej pogody to nie myję i już nie zależy mi co kto mówi a mieszkam z sąsiadkami, które tylko lubią dużo gadać o kimś a nie widzą swoich problemów .
Kochaniutkie życzę kolorków na sen, dobrej i spokojnej nocki i do juterka, buziolki .Hejka!

​

 

Hejka, ja też popieram, okna były umyte jak pogoda była w miarę i teraz na pewno nie będę ich myła, deszcze ciągle padają to i zacieki będą co chwila. Tak mi zachciało dobrego ciasta, córka jutro obchodzi urodziny i piekła dzisiaj ciasta to i ja coś wam podrzuciłam. Evencik powoli leci, skończyłam 3 bieg i zaczęłam 4, jutro może uda się go skończyć i zostanie jeszcze jeden. Życzę spokojnej nocki, pa do jutra.

​