W oczekiwaniu na kolejne GT

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika TETUNIA, 4 stycznia 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. ma-ter

    ma-ter Komandor forum

    Bycie profesorem to nie tylko etat, to jeszcze również powołanie :D
    ale masz rację, za dużo wymagamy od nauczycieli a za mało od samych siebie :D
    ale wiesz jak to jest....u kogoś widzi się źdźbło trawy a u siebie nie zauważa się belki :D
     
  2. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    A ja jeżdżę. Właśnie dlatego,że jestem wrażliwa.
     
  3. Kasialka

    Kasialka Generał forum

    W tym konkretnym przypadku to ja powołania nie widzę -.- Miałam w życiu do czynienia z kilkoma profesorami, ich się bałam tylko podczas egzaminów ;):p



    Skrobaliście dzisiaj szyby? Zima idzie...
     
    Ostatnie edytowanie: 23 listopada 2015
  4. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    Dzien dobry wszystkim:)
    Bardzo sie ciesze ,ze tak często jest poruszany temat pomocy
    Rozwiązań systemowych brak i moze cos sie zmieni albo nie ale czy zawsze sa one potrzebne żeby pomagać innym?Dla mnie pomaganie nie podlega jakiejkolwiek dyskusji tak jak dla większości ludzi piszących tutaj.Dorosłych,ukształtowanych,wrażliwych. Mnie od długiego czasu niepokoi coś innego.Pisze sie o pomocy dla zwierząt .Trzeba im pomagać -to jest oczywiste ale nikt nic nie wspomina o pomocy ludziom:(.Chorym,samotnym lub głodnym dzieciom.Dzieciom dla których dom nie jest oaza miłości i bezpieczeństwa.Ludziom dorosłym którym po prostu w życiu nie wyszło.Starszym, schorowanym,samotnym itd.
    -Zanieś koc do schroniska i...zobacz co u sąsiada.Moze nie może wyjść z domu po zakupy albo nie jadł od kilku dni nic ciepłego
    -Zawieź karmę do schroniska i...idź do domu opieki porozmawiaj z samotna osoba,spróbuj ja rozśmieszyć,wysłuchaj,zagraj w
    karty.Niech poczuje,ze wciąż żyje i jest ważna
    -Wez zwierzaka do domu i...idź szpitala.Tyle samotnych dzieciaków potrzebuje Twojej uwagi,przytulenia,przeczytania bajki
    -Daj pieniądze na utrzymanie zwierząt i...może Twoje symboliczne 5 zl pomoże uzbierać potrzebna kwotę na uratowanie komuś
    zdrowia a nawet życia.
    Nie pisze ,,albo",pisze ,, i ".
    Serducha mamy wielkie i mogą pomieścić dużo więcej niż się nam wydaje.Chciałabym więcej i częściej pomagać ale jestem człowiekiem z ograniczonymi możliwościami. Ale ja + TY+TY+TY +TY + TY:inlove: Dużo nas
    Pamiętajmy o zwierzakach nie zapominając o ludziach i pamiętajmy o ludziach nie zapominając o zwierzakach
     
  5. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Widzisz ja skupiam się na pomocy zwierzętom ponieważ z racji wykonywanego zawodu uważam,że ludziom pomagam w wystarczającym stopniu. A głodne dzieci to przede wszystkim powinni nakarmić rodzice,którzy w większości nie mają pieniędzy na jedzenie dla dzieci bo wszystko przepijają. Nie ma aż tak wielu rodzin,ktore na prawdę nie z własnej winy nie mają środków na życie. A w kwestii dawania pieniędzy różnym fundacjom- całkowicie popieram zdanie zzizzie,która kiedys tam wypowiadała się na ten temat.
    Okrutne?- raczej szczere.Finansowo ewentualnie wspieram tylko tych,którzy cierpią na choroby ,których leczenie nie jest refundowane albo ,którzy mogą być operwani tylko za granicąI potrzebują na to środków.I wpłacam tylko na konkretny cel.Nie wspieram osób,które mogą być leczone w kraju a wybierają zagraniczne ośrodki.
     
  6. ma-ter

    ma-ter Komandor forum

    w pełni się z Tobą zgadzam :D i nie tylko pomyślmy o sąsiadach, czy innych osobach samotnych....nie zapomnijmy również o naszych bliskich (bliższych i dalszych) bo często mamy czas dla innych a nasi najbliżsi nie mogą się do nas "dostać" :(

    więc jesteśmy Ty+ja+Ty+Ty...im nas więcej tym łatwiej coś zrobić :D

    Monika....i tu się z Tobą zgadzam....pomagajmy z głową i częściej starajmy się dać wędkę niż rybę...stałe dawanie ryby prowadzi do uzależnienia od pomocy i postawy roszczeniowej...(daj, bo mi się należy, ale samemu starać się nie będę)...ostatnio zatknęłam się z tym problemem... mam nadzieję, że dobrze wybrałam Rodziny, które potrzebują pomocy... właśnie otworzyły się listy i można poczytać sobie historie wielu Rodzin, podopiecznych szlachetnej paczki....
     
    Ostatnie edytowanie: 23 listopada 2015
  7. marynia53

    marynia53 Fanatyk forum

    Bycie profesorem czy nauczycielem....... Moja bratowa była ok. 20 lat nauczycielem (wspominałam kiedyś o tym na forum). Niestety zmarła w zeszłym roku. 1 listopada, jesteśmy na cmentarzu z mężem przy grobie bratowej. Myślimy, medytujemy, zapalamy światła i odchodzimy. W tym czasie w tą samą alejkę wchodzi młody człowiek, który bacznie obserwuje lewą stronę czyli czyta napisy na nagrobkach. Grób mojej bratowej przeszedł ok. 1,5 m i się zatrzymał, my w tym czasie też staliśmy przy wyjściu z aleki i obserwowaliśmy. Młodzieniec się wrócił i zatrzymał się przy nauczycielce czyli bratowej. My zrobiliśmy krok w jego stronę a on się nas zapytał "czy dobrze trafił do swojej nauczycielki Beaty...., bo jej tyle zawdzięcza". Opowiedziałam to Jej synowi podczas wizyty u nas, a On mi na to " hm,hm,to miłe, że ktoś pamięta o mojej mamie, a czy ja mam komu podziękować z nauczycieli, chyba nie"........
     
  8. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    Nikogo do niczego nie namawiam ani nie mowie komu i jak pomagać.Sprawa zupelnie indywidualana i to nie mój biznes.Staram sie tylko zwrócić uwagę ,ze oprócz zwierząt ludzie tez pomocy potrzebują.Nic wiecej
    A co do głodnych dzieci.Mam odwrócić głowę i udawać,ze nie widzę głodnego dzieciaka bo rodzice nie dali jeść bo przepili kasę? A co ono winne? Ubędzie mi jak u mnie zje albo odrobi lekcje i posiedzi w spokoju?
    Moja córką chodziła do podstawówki z dziewczynka ktora mieszkała ulice dalej.Widzialam jak chleją rodzice,wiecznie pijani na ulicy,w sklepie.Ta dziewczynka,Jowita,przychodziła z córką do nas po szkole.Nie,nie codziennie.Czasami raz w tygodniu.Zjadła,odrobiła lekcje,pobawiły sie razem.Tak było kilka lat zanim razem z rodzeństwem trafiła do domu dziecka.Później tez przychodziła w odwiedziny,pogadać,poradzić sie.Ile to dla Niej znaczyło dowiedziałam sie dopiero 2 miesiące temu na weselu córki.Wszystkie trzy wycierałyśmy łzy.Widzialam ja po kilku latach pierwszy raz.Śliczna,szczęśliwa dziewczyna,od trzech lat mężatka/poznała go w tym samym domu dziecka/ a w styczniu urodzi dziecko.Dla mnie to byl ,,tylko" obiad a dla niej ,,az".
     
    Ostatnie edytowanie: 23 listopada 2015
  9. empatyczna

    empatyczna Chodząca legenda forum

    W większości się z Tobą zgadzam.To prawda że jest dużo rodzin ale nie aż tyle ktore potrzebują wsparcia
    ,niestety ta pomoc do nich prawie nie dociera Jest pewna zasada nie jesteś (oby było poprawnie)uzależniony
    czekaj,wiem co pisze często przed chorobą pracowałam jako wolontariuszka w MOSPS.. i hospicjach dla dzieci.Smutne jest to że to nie wina osób tam pracujących lecz ustaw i praw które ich obowiązują
    Sama jednego się nauczyłam jeśli pomagać to konkretnej osobie,rodzinie wtedy wiem że moja pomoc dociera tam gdzie jest potrzebna.
    Co się zaś tyczy zwierzaków sama miałam psy kotki..Od pewnego czasu nie mam i nie chce ,Już dwa lata minelo kiedy musiałam uspić mojego psa Aresa..nie chce mieć i przez to przechodzić
    Fakt był już 13-to latkiem i zaczął chorować leczyłam go prawie dwa lata,nie wiele to dało nie mogłam patrzeć na jego cierpienie.
    Wiecie co było najgorsze on chyba wiedział że będzie uśpiony do dziś mam przed oczyma jak szedł, synowie go podtrzymywali bo to był dużżży pies..
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    W biegu:
    - o nauczycielach: pisałam o polskiej szkole jako instytucji, nie o nauczycielach jako jednostkach
    - o pomaganiu: odbiorca szlachetnej paczki już wybrany, ludzie w PL na szczęście załatwią transport; pomagam głównie bezpośrednio osobom starszym, bo jakoś tak wszyscy o nich zapominają; a co do zwierzaków (udomowionych przez człowieka, który choćby z tego tylko powodu powinien za nie odpowiadać), to one naprawdę nie mają wyjścia i mogą liczyć tylko na nas
    - niestety nie da rady pomóc wszystkim, którzy tego potrzebują (ludziom czy zwierzętom) - jednak nawet ja protestuję przeciwko pomysłowi rozdania potrzebującym całej (w moim przypadku nie takiej znowu imponującej) fortuny

    I tak na sam koniec - @empatyczna, one zwykle czują, że ma się stać coś ostatecznego... ale tak naprawdę to się cieszą, bo czeka na nie Kraina Wiecznych Łowów - więc niech cię nie prześladuje ten widok zwierzaka idącego ku światłu.
     
  11. McGregor

    McGregor Mistrz forum

    O tym właśnie pisałem... aby nie mieć dylematów moralnych niosąc pomoc... komu, ile, czy są inni potrzebujący. Czasem zwyczajnie nie stać nas aby pomagać wszystkim wokół i nie powinniśmy mieć kaca moralnego dlatego że w ogóle niesiemy pomoc.
     
  12. marynia53

    marynia53 Fanatyk forum

    ja bym jeszcze dodała, że co z tego że pomagamy ludziom, kiedy oni kończą w więzieniu. Moi sąsiedzi bardzo młodzi zostali sami bo rodzice się rozeszli, potem jedno zmarło, drugie wyszło ponownie za mąż i zapomniało o 2 wcześniejszych. I wiele się działo i .... i kiedyś jeden z nich przyszedł do nas aby go spakować na zimowisko i odprowadzić do autokatu bo tatuś nie mógł. I znowu było ....... wiele znaków zapytania. Potem doszły narkotyki, włamania, policja sąd i więzienie. jeden z nich ma dzisiaj 27 lat a drugi 24 i ciężkie dzieciństwo i dorastanie w domu dziecka i w rodzinie zastępczej (u ciotki) i w więzieniu. Mają niedługo wrócić i nie wiem co będzie się działo w naszym niedużym domy.
     
    toDzasta, ross2 oraz ma-ter lubią to.
  13. anndyj

    anndyj Nadzorca forum

    Pomaganie - temat rzeka, komu, co, kiedy, ile, jak... Najlepiej niech każdy po prostu pomaga - tak jak umie, tak jak chce, tak jak ma możliwości i tylko tyle ale aż tyle.
    Z własnego wyboru pomagam tym sierotom kudłatym na czterech, ale jest ktoś kto z własnego wyboru pomaga tym na dwóch - chyba bilans zatem się zgadza ;)
     
  14. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    No to miałas szczęście. Miałam sąsiadów- wiecznie pijane ochlaptusy . Mieli dwoje dzieci. Potrafili zostawiać dzieciaki głodne,brudne na 2-3 dni same w domu. No to co głupia Ewa robiła? zabierała je do siebie,karmiła,kąpała I miała nadzieję,że rodzice sie opamiętają. I opamiętali się- spółdzielnia mieszkaniowa wywaliła ich do mieszkania komunalnego za długi..Wtedy matka dzieci zrozumiała,że będzie tylko gorzej. Poznała pewnego pana ,zabrała dzieci i "wyszła na ludzi" Tyle tylko,że wstydząc się tamtego okresu w swoim życiu przestała mnie poznawać na ulicy-jej dzieci również.Zapominasz o jednym -te dzieci,nad którymi tak się użalasz dorastają. I są w większości jak rodzice. Błędem jest zdejmować odpowiedzialność z barków rodziców dbając o ich dzieci. To ich obowiązek. I tyle.
     
  15. zagma

    zagma Chodząca legenda forum

    Nie lubie generalizowac.
    Owszem sa dzieci, ktore pojda w slady rodzicow i tez beda stac pod blokiem i pic.
    Ale tez sa takie, co docenia poswiecenie mamy kolezanki czy kolegi, wykorzystaja to jako impuls do pojscia w innym, lepszym kierunku. Nikt nigdy nie da nam gwarancji, ze nasza pomoc zaowocuje i przyniesie korzysci w przyszlosci. Ryzyzk-fizyk. Natomiast, jesli znamy kogos, komu mozna podac pomocna dlon- to czemu nie?
     
  16. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    .Ludzie sa rożni,sytuacje są różne a ,ze dostaje sie od życia i ludzi kopniaki to tez prawda.
    Według Ciebie ja się użalam, według mnie pomagam i słowo ,,użalam" w kontekście pomocy jest ostatnim jakie przyszło by mi do głowy.
    I jak sama piszesz ,,w większości sa jak rodzice" a większość to nie wszyscy.Wole 10 razy sie sparzyć niż raz nie pomoc.
    Ogólnie w temacie pomagania jesteśmy po tej samej stronie i to wystarczy:)
     
  17. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Ja po prostu widzę co się dzieje. Tak się składa,że w pobliżu mojego osiedla jest dzielnica mieszkań komunalnych. Ponieważ mieszkam tu już całe dorosłe życie miałam czas poczynić ciekawe obserwacje. Otóż okazuje się ,że przeszło 70 procent rodzin tam mieszkających od dwóch pokoleń utrzymują się tylko z zasiłków i innej pomocy. Jest to-rzec by można-tradycja kultywowana przez kolejne pokolenia. A te dzieciaczki są nastawiane na to,że Ty musisz im dać. Bo dziećmi są przecież. I uczą się tego,że my wszyscy mamy obowiązek im dawać .Dorastają- i ciągle chcą. Nie jest tak,że wogóle w Polsce pracy nie można dostać. Ale kiedyś jeden z nastoletnich mieszkańców z osiedla komunalnego,w trakcie jak myłam mu pokrwawioną twarz bo wziął udział w jaiejś bójce ( a kilka lat wcześniej był słodkim dzieciaczkiem,którego wszystkim było żal i wciąż coś dostawał) powiedział mi,że za 1000 zł to on by nawet budzika nie nastawił,żeby wstać do pracy. Nie miał żadnego wykształcenia a ja wtedy zarabiałam na rękę 900 zł.
    zagma- przyjrzyj się bliżej tym ludziom a potem oskarżaj o generalizowanie.
     
  18. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    Jak Cie pies kiedyś ugryzie to tez żadnemu więcej nie pomożeszo_O
    Przykro mi,ze temat pomagania wywołuje tyle niegatywnych emocji:(
     
  19. marynia53

    marynia53 Fanatyk forum

    myślę, że zagmie nie o to chodziło, kazdy z nas wybiera ... wszędzie wybiera, bo na tym polega życie tu i teraz.

    Komu pomogę to jest mój wybór, nie oceniam, komu pomagam. Tak na marginesie: kiedyś mąż wyszedł z psem na spacer i dałam mu kurtkę z ekologicznej skóry i miał ją położyć na ławce gdzie bywają potrzebujący i po powrocie z psem stwierdził brak kurtki. No i dobrze, kto wziął to wziął nie oceniam go.
     
  20. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Nie skomentuję tak jak powinnam bo ścierka dostanę. Śmiać mi się chce tylko z tego,że wszyscy tutaj tacy hurra pomagający ,kochający bliźniego (każdego) a kiedy trzeba podejśc do człowieka leżącego na ulicy to jakoś ci wysyłający esemesy, przytulający niewinne głodne dzieciaczki ( w Sudanie najpewniej) odwracają głowę i udają ,że nie widzą. Pomoc taki człowiek otrzymuje od kogoś takiego jak ja. MaDzo-nie muszę ci chyba mówić,że człowiek jednak różni się od psa?
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.