pietruchin48

to zaprowadź na to piwo gdzieś

 

To zapraszam
To ponoć coś nowego na warszawskim Rynku.
Choć przede wszystkim ma być to sklep z piwami rzemieślniczymi, to każdego piwa z beczki można spróbować na miejscu za symboliczną złotówkę. Można też zwyczajnie napić się w lokalu lub kupić tam napój i zabrać ze sobą do domu.
Do wyboru zawsze: porter, ale, ipa, aipa, stout, lager i pils, piwa miodowe i inne smakowe.

 

piwa nie lubie, ale jak można spróbować każdego to coś dla mnie, może znajdę takie co mi posmakuje

a na razie to idę czerwonego kruszonu się napić
może wskoczę wyżej

 

Pierwsza rzecz dla przyjezdnego,
iść na kawę do Bliklego
Mamy blisko, skoro już jesteśmy na Krakowskim Przedmieściu

 

a wino też tam dają, bo mam ochotę

 

Przerwa na spotkanie z upiorkami była więc kilka słów odnośnie wcześniejszych miejsc . Pałac stoi jak stał wczoraj w barwach Francji oświetlony cała reszta hm........ Zodiaku nie ma od kilku lat jest tam teraz wypasiona siłownia a na dole bodaj Burger King więc z zaspokojeniem głodu w tej okolicy nie ma problemu o każdej porze . Spacer dalej jak najbardziej oki spod Zodiaku proponuję odnowioną Rutkowskiego i omijamy przereklamowango Bliklego gdzie za grosz swobody a i kawkę już superową znajdziemy w milionie miejsc Protest gorący w kwestii ZOO !!! Uwielbiam animalsy i jestem tam często Jest już super a będzie jeszcze nowocześniejsze po tym jak sprzedany został MASTER goryli z ogrodów europejskich . A poza tym naprawdę mnóstwo fajnych nowych miejsc polecam szczerze Praga i Bazar Różyckiego ?Odnowiona Ząbkowska wgląda świetnie ale klimat tamtej Pragi nie wróci . Bazar jeszcze jest ale w dobie butików i centr handlowych nie ma tam po co chodzić . Troszkę fotek poszukam by bardziej przybliżyć klimat tych słow . Acha puby z rzemieślniczym browarkiem to nowa moda . Z ręką na sercu stwirdzam ,że są wśród tych piw perełki pierwszej kategorii jakich nie znajdzie się w puszkach na sklepowej półce ale też co zrozumiałe ceny tych piwek są czasem kilkakrotnie wyższe.

 

Do Zoo tylko we Wrocławiu
A Rutkowskiego szukałam, bo nie mam pojęcia jak teraz wygląda. To ulica, kochane kobiełki, gdzie za moich czasów można było się świetnie ubrać. I tylko tam. Co za czasy były

 

nie no, ZOO tylko w Chorzowie

i więcej nie przeszkadzam

 

Naprawdę? Nie słyszałam. Opowiedz coś.

 

no proszę Cię nie żartuj sobie ze mnie

prawie codziennie osiołkom i lamom marchewkę nosimy

 

Rutkowskiego dziś Chmielna jak w prawdziwej Warszawie



I dzisiejszy Zodiak jak widać nazwa pozostała a do Chmielnej 50m sklepy pełne markowych ubrań i biżuterii , kafejki i klimat aż do Nowego Światu a tam polecam kawiarnię Cava


Choć nie ukrywam ,że dla mnie kawka najlepsza jest w zwyczajnym McDonaldzie a ogrody zoologiczne we Wrocku i w Chorzowie znam tylko ze słyszenia . Widziałem oprócz swojego tylko w Oliwie i w Zamościu

 

O, a że w Zamościu jest to nie wiedziałam,
a przecież z Krasnegostawu do Zamościa to rzut beretem

 

Hihi byłem tam podczas kolonii jako dziecko czy istnieje nadal nie wiem ?
Za to na winko zapraszam do słynnej winiarni U Fukiera na Rynku Starego Miasta

 

Ale jeszcze z Pragi przez chwilę nie wracam
http://turystyka.wp.pl/kat,1036869,...w-srodku-Warszawy,wid,17366754,wiadomosc.html
To teraz lampką wina nie pogardzę.

 

Jeszcze mała fotka wielkiej i pięknej niezwykle klimatycznej bazyliki Sw Floriana na Pradze widocznej na fotce Irminki



a po drugiej stronie trasy WZ charakterystyczne od zawsze miejsce



wybieg dla niedźwiedzi niestety czasem odwiedzany przez debili

 

A ile Wy tam macie tych Syrenek? Myślałam, że jest jedna

Jak głosi legenda, u podnóża dzisiejszego Starego Miasta Syrena płynąca od morza wyszła z wody, aby odpocząć na piaszczystym brzegu. Tak spodobało jej się miejsce, które zobaczyła, że postanowiła tu zostać. Rybacy, zamieszkujący pobliską osadę zauważyli, że podczas połowów ktoś wzburza fale Wisły, plącze sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Postanowili więc rozprawić się ze szkodnikiem jednak, gdy usłyszeli śpiew syreny, zaniechali swoich zamiarów i szczerze pokochali piękną kobietę-rybę. Pewnego dnia syrenkę zobaczył także bogaty kupiec przechadzający się brzegiem Wisły. Podstępem schwytał ją i uwięził w drewnianej szopie. Skargi syreny usłyszał młody syn rybaka i z pomocą przyjaciół, pod osłoną nocy uwolnił ją. Syrena z wdzięczności obiecała rybakom, że zawsze kiedy tylko będą potrzebowali pomocy, stanie w ich obronie. I odtąd warszawska syrenka, uzbrojona w miecz i tarczę broni miasta i jego mieszkańców.

 

Te dwie są z pewnością najbardziej znane ale jest ich jeszcze mnóstwo . Ta nad Wisłą przy ładnym moście świętokrzyskim prezentuje się szczególnie efekownie w nocy . Tuż obok Centum Nauki Kopernik moim zdaniem dziś obowiazkowe miejsce do odwiedzenia tylko w sezonie koniecznie trzeba kupić bilety przez internet no i czasu sobie zabezpieczyć minimum 5-6 godzin . Tam nie nudzi się nikt gwarantuję !!!

 

Wiem i nie byłam. Ale jest miejsce, które zawsze muszę zaliczyć. I tym razem bez tego z Warszawy nie wyjadę.
A jest to muzeum

 

Powstania Warszawskiego. Obecność obowiązkowa choć może o inne chodzi ?

 

Event zakończyłam,znikam na troszkę
a Wy mi tu tak ładnie piszcie dalej, jak wrócę to będe miała co poczytać,
bo jeszcze tu dziś wrócę, chyba