Szkoła farmerów

Dzięki.. Na pocztę Zosi nie wpadłam - ale i tak rzeczywistość skrzeczy.. Zostałam wreszcie mentorem ( na poziomie 99!)i dumna jak paw wysłałam wiadomości i oczywiście prezenty.. zero odzewu, i tak kolejno wywalam.. i nadzieja, ze następne zaczną grać.. a kudy tam, po tygodniu wywalam i apiać od nowa.

 

U mnie to samo ale bądźmy cierpliwe, kiedyś dostaniemy dobrych uczniów

 

Też miałem te "slizgi", ale numerów już nie pamiętam a tak nawiasem mówiąc, "ktoś" powinien to sprawdzić !

 

Po kilkunastu podejściach jeden z kurczaków zaczął grać.. no może grać , to za dużo powiedziane - wpadłam na pomysł i wysłałam mu sernik z wiśniami, a on go zeżarł i tym sposobem dumnie nabił klika poziomów, a mnie doszło punktów. Dziś posłałam następny sernik, na razie bez widocznego skutku

 

Mam pytanie.
Jak często obecnie prowadzone jest losowanie nowych mentorów?

 

Podobno raz w tygodniu. A czy prawda... Któż to wie...

 

zrobili reset i dalej nic jak nie miałem od wprowadzenia tak nie mam programiści od siedmiu boleści

 

U mnie teraz kurczaki z nickiem Franek0ileś tam obrodziły . Wczoraj wyrzuciłam z numerem 016 i 017 ,a dzisiaj przybył z numerem 062 . Myślę ,że to w związku z G&T takie bidne bidulki powstały

 

Też mam Franka ileś tam Oczywiście tkwi na trzecim poziomie i stale świeci się na czerwono. Dwa pozostałe kurczaki grają, jeden na jedną z chmary sówek odpowiedział, drugi się do tego nie posunął

 

G&T minęło, więc ilość "martwych dusz" może zmaleje...
Mam teraz strasznie fajną uczennicę - pracowicie pnie się w górę i bardzo dobrze sobie radzi, na sówki odpowiada i z rad korzysta, na forum też dała się zaprosić Gdyby wszyscy uczniowie tacy byli...
Dwa inne kurczaczki po kilku dniach zamarli... No nic dam im jeszcze kilka dni, jak się nie obudzą, poszukam nowych.

Program nauczania już w miarę opracowałam, choć porad i wskazówek nazbierało się dużo więcej, niż rozsądek pozwala wysyłać sówek

Koniec przerwy kawowej... pora do roboty

Miłego popołudnia!

 

Ja już nadzieje straciłam. Zgłosiłam się na początku, no prawie, po najpierw byłam kurczakiem. Teraz zgłoszenia zresetowali, może była w połowie peletonu, teraz pewnie znowu jestem na końcu. Może jak dożyję późnej starości to mentorem zostanę.

 

Mnie to przestało już dziwić, niby cierpliwość to cecha a u mnie raczej jest tak połowicznie

Losowość nadal mnie nie lubi, nie da się temu zaprzeczyć...

 

Ja też nadal czekam na kurczaczki.

 

witam
a może nie oceniajcie kurczaków zbyt pochopnie
ja miałam mentora,codziennie otrzymywał punkty opieki,ale kilka tyg. temu zepsuł mi się laptop,odzyskałam go dopiero wczoraj,mentor mnie wyrzucił,ok.nie mam żalu,ale niektóre Wasze posty ranią kurczaki,pomyślcie..........może kurczakowi przytrafiło się coś czemu nie jest winien..........
niby tyle osób czeka na kurczaki,a ja od wczoraj czekam na nowego mentora,trochę to dziwne..............

 

Hmmmm.... kilka tygodni, to jednak trochę długo jak na czekanie na Kurczaka, bez żadnej wiadomości. Wielu porzuca grę niezależnie od poziomu.
Pozdrawiam i życzę szybkiego znalezienia dobrego mentora.

 

I ja się zgadzam-kilka tygodni to kawał czasu),choć mnie tam nigdzie nie spieszno...
Przypadki losowe-rozumiem...ale jak "początkowemu" kurczaczkowi wysyła się wiadomości każdego dnia z pytaniami,wyjaśnieniami,propozycjami pomocy a kurczaczek milczy...to trudno czekać dłużej niż tydzień
Wiem,bo sama to "przerabiam" i mimo iż ciężko kogoś "odesłać...to jednak to robię...
Najgorzej jest jednak ,gdy piszę codziennie,pytam,informuję co?,jak? i kiedy mogę...i cisza w eterze...
A jak już się w końcu odważę i odeślę kurczaczka...to po kilku dniach pisze do mnie,że chciałby indyki i orzechy...

 

Słuchaj nikt kurczaka nie ocenia ALE mentor chciałby aby jego kurczaki były choć aktywne "łykendowo " Ja jak przyjmuję nowego kurczaka to zawsze daję czas (cza dać szansę ) ale jak widzę że po "łykendzie "(dając cały tydzień czasu) PD u kurczaka się nie zmienia to wtedy wypada na aut
mam teraz 5 kurczaków fajnie pracujących z których tylko jeden się odzywa Ba nawet za moją namową wszedł na SF aby poczytać poradniki (Dzięki !!!BA_Czerwona ) i pomimo tego że chciał zakończyć grę bodaj na 5 poziomie bo nie ogarniał to stwierdził że ta gra może być ciekawa i gra do dziś (poziom 22 aktualnie ) - mentor dumny jak paw

 

Jak długo można czekać? Zgłosiłam się na początku i nadal czekam... Nie wiem co jest brane pod uwagę - gram aktywnie i sumiennie współpracuję z sąsiadami ,wykonuję zadania a jednak.... nadal czekam.

 

Przypuszczam, że nabór jest dalej wstrzymany, tak jak to było pisane w którymś z biuletynów, a ostatni wysyp mentorów był spowodowany jakimś błędem (dlatego były resetowane zgłoszenia).
Kto się załapał ten ma.

 

Mam tak samo Zgłosiłam się na mentora zaraz jak tylko szkoła ruszyła, kolejny raz, jak była reaktywacja. I nic.....Prędzej zdobędę 100 lvl