W oczekiwaniu na kolejne GT

Bidulko.. fobie mozna leczyc..polecam terapie..

 

A przywitać i przeżegnać......tfu pożegnać
Nie za częste te przepustki?

 

Właśnie sobie przypomniałam, że mnie tu dzisiaj nie byłe.
Ale już jestem

MaDzo, jakie Ty masz fobie??
Bo ja tylko o alergiach doczytałam.
I teraz nie wiem, czy to jedno i to samo?
Bo jeśli tak, to całe życie w błędzie żyłam...

 

No wiesz.. fobie mozna leczyc..chciec to moc.. alergia jest nieuleczalna.. ja mam alergie na glupote

 

Najlepszą formą leczenia alergii jest unikanie alergenu.

 

Witaj Zla.
Mam 3
-Alektrofobie ...strach przed kurczętami
-Anatideofobie....strach przed byciem obserwowanym przez kaczki
-Arachibutyrofbie....strach przed marslem orzechowym przyklejonym do podniebienia
Myślałam ,ze to się nie wyda ale jak juz poszło w świat to jutro podam kolejne.
Dzisiaj było na a.A jak alergia

 

Akurat na ciebie trafiło ?
Leżę , nie podnosić .

 

Ja się przy tej alergii zatrzymam chwilkę.
Można mieć alergię na samego siebie?

 

To Ty masz Miningitofobie-strach przed choroba mózgu.Nie bój się,już pozamiatane
I po co po lekarzach łazisz,kasę z NFZ wyciągasz? Bylo od razu wpaść tutaj,w 5 min diagnoza gotowa
Niestety,jak pisałam wcześniej,z pozycji forum nie możemy Ci pomoc

 

Miałam poradzić ,żeby alusia wyczyściła ciasteczka ,ale to na pewno nie pomoże

 

Witaski nocne.

A dlaczego w smietniku, a nie w kontenerach na ubrania?

Dwa razy do roku robie przeglad szaf i ubrania, ktore mi przestaly sie podobac, umieszczam w kontenerach, dzieki czemu tez moge sie z czystym sumieniem udac na zakupy! Chociaz z drugiej strony... to na zakupy czesto sie udaje tez bez czystego sumienia!

I z tego powodu nigdy nie ogladalam meczy pilkarskich, ale ostatnimi czasy zmienilam zdanie, ten ostatni ogladalam nie dosc, ze w napieciu, to pod koniec zaczelam zwyczajnie sie modlic (wiem, ze to glupie), bysmy wygrali.

Alergia (ponoc) tez jest uleczalna. Wystarczy znalezc antidotum. A tu cytat ponizej i Zla_Kobieta podala doskonaly pomysl.

Zgadza sie, dopoki nie znalazlam antidotum na alergie na kurz, unikalam kontaktu wszelkimi sposobami, nawet przyjemne bylo to unikanie.

Tak, tylko wtedy ona nosi nazwe - Depresja. I znalezienie antidotum na to jest mocno czasochlonne, ale da sie. Rzeczywiscie wystarczy chciec i miec duuuzo czasu, liczyc ten czas nalezy w latach.

Dobranoc.
p.s. Dziekuje, za przyjemny odpoczynek. Jak tu dzis milo i chwilami zabawnie np. post MaDzo nr 38322.

 

Jestesmy bardzo tolerancyjnym narodem.. jw. rusofobia,germanofobia,zydofobia, etc... to nie my sport to zdrowie i.. zdrowa rywalizacja.. podobno..
Zycze Panstwu, mnostwo pozytywnych emocji i silnych wrazen,w kibicowaniu naszej narodowej druzyny, jak rowniez duzo oklaskow dla najlepszych, bez wzgledu na ich narodowosc..
Dziekuje rowniez, za mile komentarze

 

Żydofobia? Serio?? się człowiek jednak całe życie uczy

 

Sumienie mam czyste Miałabym nieczyste, gdybym z worem ubrań poszła do lasu i tam je zostawiła. Nie wyrzucam do kontenerów na ubrania i raczej nigdy nie będę. Gdyby te ubrania trafiały tam gdzie powinny, to może pofatygowałabym się i poszukała gdzieś pojemnika na odzież używaną. Nie będę wspomagać właścicieli lumpeksów i nie na moich ciuchach nie będą się dorabiać

Bry egoistyczne

 

I znowu ominela mnie milusia imprezka, niektorzy to maja szczescie

Tez nie wyrzucam do kontenerow, z tych samych powodow. Wole dac potrzebujacym, a tacy sie zawsze znajda.

Bry

 

Mnie też ominęła, ale nie żałuję O tej godzinie milusio mi było pod kołderką Spałam jak suseł

 

Mnie też ominęła-może i dobrze? Agi,u mnie znalazłam sklep,który odkupuje stare rzeczy-jeszcze nie byłam ale nie długo spróbuję.A poza tym Caritas przyjmuje używaną odzież.

 

hahahahaa cale zycie sie uczy i glupim umiera
tez nie wiedzialam o "zydofobii"

do lumpeksow to chyba nie...ale wiem ze wyciagaja te ubrania non stop...ja albo wyrzucam albo oddaje komus.
a wogole to jak ktos mam troche czasu to mozna sie wymienic na portalu do wymian ...na fb jest taka stronka do wymian.wymieniam sobie niepotrzebne ciuchy za chemie czy spozywke we Wrocławiu to nawet niezle funkcjonuje
bry wszystkim

ps.poradnik juz znalazlam..

 

Ja też słyszałam, że taka odzież z kontenerów trafia właśnie do lumpeksów. Znajoma znalazła swoją bluzkę, którą - jak była przekonana - oddaje potrzebującym ludziom, w koszyku w lumpeksie.

Te alergie na "a" to ja też chyba mam... Te kaczki, które obserwują... Ostatnio karmiłam takie i patrzyły na moją rękę z chlebem bardzo natarczywie. Aż ciarki po plecach chodziły. A to zwykła alergia jest. Ufff...

 

Wszystkie Alusie, jakie znam, to blondynki, więc może w punkcikach napiszę, żeby łatwiej było
1. To, że kogoś lub czegoś nie lubimy nie jest objawem fobii ani brakiem tolerancji. Jako człowiek mam prawo kogoś lubić lub nie, prawda? Ale to nie jest równoznaczne, że tego nie toleruję, albo się boję.
Przykład:
Mogę nie lubić mojego teścia, ale go toleruję, ponieważ to dziadek mojego dziecka. Bać się go też nie boję, bo niby dlaczego?

2. Brak tolerancji a fobia to są dwie bardzo różne rzeczy. Mogę kogoś tolerować i bać się go panicznie zarazem. A mogę nie tolerować i nie czuć przed nim strachu.

3. Fakt, że kogoś toleruję, nie oznacza, że muszę go lubić, a tym bardziej kochać miłością bezgraniczną. Toleruję, oznacza, że uznaję jego istnienie, nie ograniczam mu praw, w razie konieczności pomogę, nie staram się za wszelką cenę usunąć z mojego życia/terytorium.
Ja wiem, że teraz wszystkich się kofcia i lofcia, ale ja starej daty jestem i kocham tylko najbliższych memu sercu.

A żydofobia bije wszystko na głowę...

Ps. Dzieci też nie lubię, ale ich nie zjadam...
Może dlatego, że nie lubię...