W oczekiwaniu na kolejne GT

Te pogaduchy na GG są bezcenne Nawet jak się kiedyś skończą, to będą niezapomniane I aż wstyd się przyznać, ale miałam opór by obcej osobie (znanej tylko z forum) udostępnić nr GG A teraz dzień bez wiadomości = dzień stracony Mogę zarywać noce, nie wysypiać się, ale dla takich osób i rozmów warto

 

Eee nie. Sam ma ok 40-tki..Może uczył się od mistrza. Albo sam wie,jak pracować,żeby był polecany...

 

najważniejsze ,że w tej kwestii nie oszukują i człowiek nie czuje się wykorzystany czy nabity w butelkę ,bo to wtedy bardzo zniechęca

 

... nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale aż się prosi o kontynuację tej opowieści ...

Mrówka podnosi głowę, wysoko ... wypina pierś i dziarskim krokiem uderza do gabinetu Lwa.
To nic, że przed gabinetem urzęduje jadowita Skolopendra, która mierzy Mrówkę od stóp do głów i wyciągając terminarz stwierdza ze złosliwą satysfakcją, że trzeba się umówić na wizytę. Mrówka jest nieustępliwa - tu, teraz i natychmiast ... po czym wysyła spojrzenie, po którym Skolopendra udaje się pod biurko, na poszukiwanie wszystkich zgubionych przez rok spinaczy.

Mrówka jest u Lwa.
Wykłada kawę na ławę ... a potrafi to robić perfekcyjnie - wiem, bo widzę.
Lew ... no, Lew głupi nie jest, bo w końcu jest Lwem ... musi się zastanowić nad desperacją Mrówki, nad jej zdolnością analizowania sytuacji, wyciągania wniosków i aktem odwagi, który ma na celu dobro firmy. Lew ma grzywę postawioną na baczność ze zdziwienia, Lew patrzy na Mrówkę z podziwem ... nieudolnie ten podziw maskując.
Dziękuje za wizytę, żegna ... i z czachy zaczyna parować ... no jak to ? Czy to wszystko prawda ?
A ponieważ niestety to prawda, Lew ponownie zaprasza do siebie Mrówkę ... Skolopenda asekuracyjnie sprawdza, czy na pewno wyzbierała wszystkie spinacze, po czym serwuje kawę, bo takie dyspozycje otrzymała od Lwa.
Rozmawiają, analizują, stawiają hipotezy, wyciągają wnioski, szukają rozwiązań, Lew słucha propozycji ... jest fajnie.
Lew zrozumiał, że ma obok siebie bardzo mądrą i pracowitą Mrówkę ... zrozumiał, że była zbyt daleko i zbyt rzadko rozmawiali - postanowił to zmienić od zaraz.
Mrówka ma gabinet obok Lwa, bezpośrednie łącze, pakiet dodatkowych uprawnień, zdolnośc decyzyjną ... i spotkania z Lwem w każdy poniedziałek o 8:00. O kasie Lew nie wspomina, bo jest dżentelmenem ... ale ma błysk radości w oku, wyobrażając sobie zdziwione oczka Mrówki, kiedy sprawdzi stan konta po najbliższej wypłacie ...

 

40-latek też ma już niezły staż. Dobrze, że trafiłaś na prawdziwego fachowca, a nie na amatora. Oglądam program "Usterka" - aż strach kogokolwiek zatrudniać
Jak ja się cieszę, że mam złotą rączkę w domu

 

Jak fajnie Was znow poczytac. Ostatnie miesiace mialam zwariowane i malo czasu, nawet zgaduli nie czytalam, teraz chyba sie unormuje i bede mogla z Wami pobyc na co dzien.

 

to co dziewczyny napisały....pisz na sowę i się nie obawiaj....jak będzie w pasku to trafi do Ciebie, a kiedyś Ty wspomożesz innego początkującego
w większości przypadków tak to działa....
ja profilaktycznie nie wchodzę w czasie GT na dynamiczny, więc się nie złoszczę, ale z tego powodu proszę o sowę, bo pamięć mam dobrą ale krótką
z tymi podziękowaniami to też może być tak jak z moimi kurczakami odnoszę wrażenie, że nadal nie wiedzą do czego służy sowa i może Ci wasi obdarowani co nie podziękowali też tak mają
bo ja akurat nie mam tak złych doświadczeń....ale generalnie bazuję na sowach

 

Naprawdę masz talent do opowiadania . Szkoda tylko, że to bajka a nie rzeczywistość .

Niestety wiedział co to sowa, bo napisał jak się zgłaszał po prezent . Ale na szczęście to pojedyncze przypadki, a ja jestem na takie gesty uczulona z reala dlatego o tym napisałam .

 

Ja juz podzielilam sie z sasiadka- tez poczatkujaca-uwazam, ze trzeba sie dzielic z innymi,bo dobro dane innym do nas wraca,a moze sie myle?

 

jeżeli Lew jest dobrym szefem to takie sytuacje bywają....również w małych, prywatnych firmach....
że Marek jest świetnym "opowiadaczem" to widać często

a co do sówek z podziękowaniami to myślę, że to tak jak w życiu....są tacy, którzy doceniają to co robisz, i są wdzięczni, ale niestety są i tacy, którzy uważają, że tak ma być i przez myśl im nie przejdzie, że wypadało by podziękować

Fajnafarma....więcej takich jak Ty a na forum będzie fajniej

 

To samo chciałam napisać

 

Bo ja niespotykanie spokojnny czlowiek jestem--lubie dawac, a nie brac--lubie pogodnych ludzi i lubie sie smiac- ot taki odmieniec-ale dobrze mi z tym.

 

Pamietam, jak zostalam oszukana na Gt, pozalilam sie, a dobrzy ludzie wyslali mi co nieco, do dzis jestem wdzieczna i pamietam. tez lubie sie dzielic i cieszyc cudza radoscia. Na tym nie bylo czasu, wyrwalam tylko srebrna pile na pnacze i tyle bylo mnie na GT.

 

Witaski

Wraca, wraca - potwierdzam.

 

Jeżeli ktoś ma ochotę , zapraszam :


https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/g-t-październikowe-klasyka.25876/

 

Gratulacje Rafał - jest MOC Sprawdziłeś już pełną wydajność(WS) na dobę ?

 

Niestety Marku, ta bajka tak się skończyć nie może

Mrówka widzi 3 rozwiązania:
1. zbliża się tornado, które być może zmiecie lwa a mrówce nie zaszkodzi; w końcu cóż ona, schowana głęboko w mrowisku a lew ukryć się nie może Mrówka liczy po cichutku, że po lwie nastanie prawy i mądry orzeł, który będzie sobie zdawał sprawę z tego, że skoro wszystko jest oparte na mrówce, to trzeba zadbać o jej dobre samopoczucie i chęci do pracy,

2. tornado jednak nie zmiecie lwa, ale mrówka ucieknie od karaluchów, cykad i innych pasożytujących na niej robalach. W końcu jako rozważna, zapobiegliwa i pracowita mrówka ma bogatą spiżarnię, która pozwoli jej przetrwać wieloletnią zimę. A może jeszcze mrówka znajdzie jakieś przyjazne, choć mniej bogate mrowisko?

3. tornado nie zmiecie lwa lub zmiecie, ale nastanie po nim hiena, która nadal będzie wykorzystywać mrówkę. Mrówka pochyli głowę i nadal będzie ciężko pracować, podczas gdy karaluchy i inni będą ją nadzorować i sztorcować. Pracując, będzie sobie myśleć - wytrzymam jeszcze trochę, w końcu tu jest ciepło, deszcz za kołnierz mi nie leci, moja spiżarnia dzięki temu jeszcze trochę się wypełni, może kiedyś coś się zmieni...

 

Na dobry początek dnia taki bonus mi wypadł z koła



Bry zamglone

 

Dziękuję , dla Ciebie też gratulacje , wiesz za co .
Też chwilę zastanawiałem się nad itemami do LT , ale zwyciężyła miłość do sadownictwa.
W sumie dopiero teraz zrobiłem pełne synchro i wyszło tak na lepszym , rannym zbiorze , wiadomo że wieczorową porą będzie delikatnie słabiej.
Oczywiście to wyniki bez żadnych dodatkowych bonusów od Franciszka , czy z innego koła.
Pole + jaja + dopalacze.
To moje prywatne rekordy na WS-ów i w Ozdobnym.

​

Zadowolony.

Bry leniwe.

 

och faraona , a ja wyciągam 100 tysi i mam radochę ..
ale musicie mieć cuda w ogrodzie i WS ..
powitać wszystkich ..