W oczekiwaniu na kolejne GT

Dobrze, że Ci mąż nie poradził - jak jesteś zmęczona to porób sobie i się połóż . Znam takiego jednego (nie mój ) dowcipnego męża

Gosiu jesteś baaaardzo znudzona

 

Witam wszystkich . Czasem Was poczytuję, ale ruch tu taki, że nie nadążam na bieżąco.
Tyle tu tęgich umysłów, że przyszłam się poradzić - mam 61 florków, jak dla mnie fortuna, bo nie kupuję ich za gotówkę tylko zbieram z misji itp. Teraz będzie wyprzedaż w galerii, więc czy myślicie, że opłaca mi się kupić wronie jajo? Czy może trzymać te florki na sadzonki albo cuś?
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka .

 

Witam . Ja wprawdzie absolutnie nie uważam się za tęgi umysł , ale właśnie dzisiaj wyzbyłam się sianogroszy prawie do zera żeby zdobyć brakujące florki na jajo wrony, bo wyprzedaż już jest . Wronie jajo teraz tylko za 23 Fl więc uznałam, że to opłacalne. Na TS nie wydaję raczej, chyba że bardzo mi zbywa , bo są nieprzewidywalne. Wolę kupić coś za co wiem że płacę. I dzisiaj już zasadziłam jedno jajo , które teraz będzie dojrzewać 168 h .

 

Maryniu wszystkiego najnajnajnaj lepszego z okazji tej rocznicy, ja mialam 30 rocznice w sierpniu.
Pozdrawiam

 

Zależy Ci na TPD , PD to zdecydowanie wronie , albo sprawdzić jeszcze jakieś zadanka w Spółdzielni i dobić do sowiego (na wyprzy 75 FL).
Masz wywalone na szybsze przechodzenie poziomów , to zostaw na TS-y , albo inne atrakcje.

Bry płynące.

 

Cześć

Rocznicowym gratuluję i życzę dalszej wytrwałości w zdobywaniu mistrza kompromisów i dyplomacji. Bo związek dwojga ludzi jest świetną szkoła tych dwóch cech/umiejętności.

Ja się zastanawiam nad jabłecznikiem z cukinią albo galaretką wyspiarza.
Jakieś sugestie/rady?

 

Nie kupować ŻADNYCH przepisów , nawet na wyprzy.
Zrobić pyszny jabłecznik z prawdziwych składników , galaretki wyspiarza nie jadłem .

 

Jabłecznik mam zrobiony. Taki prawdziwy, jak u babci.
Od razu mówię, że się nie podzielę.
Galaretki też nie jadłam, ale akurat za tym rodzajem deseru nie przepadam.
Chyba, że w galaretce są owoce z nalewki

Jak nie kupię przepisu, to nadal go nie będę miała

 

Dobry wieczor
Wszystkiego najlepszego rocznicowym
U mnie 33 20 listopada wiec sie lapie do.scislej czolowki
Kiedy to przelecialo i jakim cudem wytrzymalam

 

wronie jajo daje tylko 5% więdej PD i dłużej się na nie czeka, jeżeli już to sowie 10% PD daje nabądź a TSy są często ostatnio w nagrodach więc ...

Akinomrd noo właśnie jakim cudem

 

Atomcia,myslisz,ze wymienic na nowszy model?Wiesz mysle,ze jak tyle lat wytrzymalam to piernicze,zostane z tym co.znam jak stary szelag chociaz przyznam.szerze,ze chetnie bym mu nad glowa powywijala Zetki tasakiem

 

bry wrocilam z wczasow troche pozno bo turbulencje byly...ale lepiej pozno niz wcale
widze eventowo sie zrobiło-tez robie -2 pnacza i item juz sa...
wszystkim obchodzacym rocznice zycze najlepszego
sasiadom i wszystkim znajomym dziekuje za pamiec i dobre slowo na sowkach jednak jest moc

 

Dobry wieczór

Zgodnie z obietnicą wracam do rozmowy, którą wywołałam kilka dni temu. Zdaję sobie sprawę, że temat już się przeterminował i teraz aktualne są inne rzeczy, więc nie chcę, żeby ktoś czuł się zobowiązany. Po prostu obiecałam, więc wracam i bardzo proszę – pamiętajcie, to absolutnie moje prywatne, subiektywnie zdanie i obserwacje. Także z góry przepraszam tych, kto poczuje się urażony tym, co napisałam. Nie mam zamiaru nikogo obrażać czy atakować. Piszę o sytuacji, a nie o ludziach. To są dwa odrębne zagadnienia.

****************

Oreczko,
bardzo mi przykro, że zrozumiałaś moją wypowiedź dokładnie na odwrót i że poczułaś się urażona czy w jakiś sposób zaatakowana. Nie pisałam o osobach, co dokładnie zaznaczyłam. Pisałam wyłącznie o działaniach, reakcjach i skutkach. A to nie to samo!
Nie oceniam, nie odnoszę się itp. do osób. Osoby mogą robić, co im się żywnie podoba dopóki to nie narusza granic innych osób. Natomiast nie zaprzeczysz chyba, że na każdą akcję jest reakcja - każde nasze działanie ma jakieś określone skutki - czasem zamierzone przez nas, czasem nie, ale skutki są. I właśnie o tym pisałam.

W poniedziałek z braku czasu nie śledziłam tego, co się działo w wątku eventowym, ale w niedzielę było dokładnie widać, jak bardzo zamieszczane screeny motywują innych do udziału w globalu. Także było widać, jak przebłyski negatywnej motywacji i presji (czyt. te wypowiedzi o sępach itp.) zmieniły się na motywację i presję pozytywną (screeny, terminologia sportowa, która też w pewnym momencie się pojawiła).

Niestety, ale w tym konkretnym przypadku ta pozytywna motywacja miała też swoje negatywne strony, ponieważ pojawiły się też smutne emotikonki i wypowiedzi, że komuś smutno, bo nie stać go na duży wkład, ale wrzucił ileś tam i potem dorzucił lub dorzuci jeszcze - to właśnie jest ta presja, którą nazwałam „jak nie wrzucę screena, to pomyślą...”, a która po polsku ma nazwę "zastaw się, a postaw się". Jestem pewna, że nie wszyscy należeli do kategorii osób działających „ponad stan”, ale część na pewno tak. Przy czym nie ma znaczenia, kto ile wrzucił, wystarczy, że ktoś wrzucił więcej niż planował, niż było go na to stać itp. tylko po to, by być częścią grupy, a ta tendencja była widoczna.

Bycie częścią grupy jest jedną z głównych potrzeb człowieka i wiele jesteśmy w stanie zrobić, by być częścią grupy. Najlepiej o tym wiedzą rodzice, którzy mają dzieci ("mamo, bo Zosia, Kasia, Krysia mają, ja też bardzo potrzebuję") oraz biznes, który to wykorzystuje, kreując w Zosi, Krysi, Kasi często sztuczną potrzebę, a że Zosia, Krysia i Kasia są społecznie uważane za fajne, to Ania, Lena i Paulina też koniecznie chcą być częścią grupy, bo też będą fajne. Złudzenie oczywiście, ale bezbłędne, stare jak świat i działa zawsze niezależnie od wieku, inteligencji czy jakichkolwiek innych cech człowieka. BP na tym zagrało i wygrało.

W kwestii tego:

Ależ ja jestem w 100% (no dobra w 99,9999…% ) przekonana, że grasz dla własnej osobistej przyjemności i wcale nie masz na celu namawiania kogoś do czegoś. Tylko jest jeden mały szczegół - Ty nie musisz namawiać. Wiele graczy po prostu ślepo idzie w Twoje ślady i próbuje być jak Ty, próbuje być blisko Ciebie i w jakiś sposób przynależeć do Twojej grupy (nawet w tak prosty sposób jak wrzucenie tych bobrów i zamieszczenie screena). Nie masz na to żadnego wpływu, ale skutki Twoich działań zawsze mają dużo większy zasięg niż skutki gracza Jasia, który nie jest popularny, lubiany, szanowany itp. Robisz kawał świetnej roboty i Twoja pozycja jest w 100% zasłużona, ale swoje skutki też ma.
To tyle w odpowiedzi na Twoją wiadomość. Teraz będzie ogólnie (zaznaczam na wszelki wypadek )

Jak w każdej społeczności, w naszej także jest grupa graczy, która jest swojego rodzaju elitą - cieszy się powszechnym szacunkiem, jest uważana za autorytet, wielu innych graczy im ufa, ich naśladuje i często bezkrytycznie robi to, co oni ("skoro guru A, guru B czy guru C to robią znaczy, że przemyśleli, policzyli itp. i to jest dobre" – dla wielu to aksjomat). Ludzie z natury są leniwi i szukają łatwych rozwiązań oraz szybkiego sukcesu. (Także często nie sprawdzam np. wyliczeń, Twoich Oreczko, Rafałe, Marku czy Norbi, bo Wam ufam i wiem, że rzetelnie podeszliście do sprawy). Niestety bycie elitą też zobowiązuje. I tacy gracze muszą mieć świadomość, że wszystko, co piszą ma dużo większy zasięg i skutki. Oni niestety w pewnym stopniu już utracili prawo do "gadania, co im ślina na język przyniesie" i stają się odpowiedzialni za to, jakie owoce przynosi ich obecność na forum. Nie ma znaczenia, że te osoby się nie godziły na taką rolę. Społeczność z jakiegoś powodu uznała, że one takie są i obarczyła ich tym tytułem oraz niestety odpowiedzialnością.
Ok, można na to nie zwracać uwagi – „ich sprawa, czy robią, co ja, czy nie, i ich odpowiedzialność”. Każdy sam wybiera, jak się zachowa, ale nie można udawać, że nie ma skutków. Ale to tylko moje zdanie.

Co do tego, iż globalne eventy były już wcześniej...
Jasne, że były. Tylko - po pierwsze to było mega dawno. Po drugie - z eventu na event zadanie globalne było wykonywane co raz gorzej, aż w końcu kiedyś tego zadania nie zrobiliśmy.
Moim zdaniem, BP przypomniało sobie o tej formule zadań w celu sprawdzenia, czy gracze się złapią. Event z globalem to idealna formuła do zachęcenia graczy do kupienia czegoś - ten event jest tego dowodem. Dodatkowo za tą teorią przemawia też fakt, że nagrody wcale nie są super bajer – żeby było bardziej wiadomo, czy gracze to robią dla „fanu” czy dla nagród. Gracze to zrobili dla „fanu”. Po za tym BP też sprawdziło, czy gracze z wyższych poziomów są skłonni do wydawania kasy. Okazało się, że nawet bardzo, o ile umiejętnie się ich zachęci. Event był mega kasowy dla BP, więc myślę, że możemy się spodziewać więcej tego typu eventów (oby nie!). Niestety dla nas.

Aha, i żeby nie było, powtórzę też to, co już wielokrotnie pisałam. Nie uważam, że złe jest to, iż BP zarabia i wymyśla co raz to ciekawsze i sprytniejsze sposoby na zachęcenie graczy do wydania pieniędzy. Dążyć do zysku i zwiększać wartość jest obowiązkiem prawnym każdej firmy. Nie jest to instytucja charytatywna. Inna sprawa, jakimi metodami to się robi.
Ten sposób z bobrami w globalu był bardzo sprytny i oparty na czystej wody manipulacji. Nie chciałam tego pisać od razu i wprost, ale zgadzam się z Norbim i Rafałem, że to był świetnie przemyślany „skok na kasę” i to jeszcze w białych rękawiczkach – gracze płacili i jeszcze się cieszyli. Takich zakupów SP moi sąsiedzi nie robili bardzo, bardzo dawno.
Dodatkowo, nie było licznika na pasku globalnym, więc nikt nie wiedział, ile tak naprawdę zostało zrobione. To był znak, że BP nie chce, żebyśmy wiedzieli. Po co? Każdy sobie poda przyczynę. Mnie się to nie podobało, więc stwierdziłam, że nie przyłożę ręki do utwierdzenia BP w przekonaniu, że to jest ok, dlatego nie brałam udziału w zadaniu globalnym i zakończyłam event na części indywidualnej. Przy czym w tej sytuacji nagrody dla mnie nie były ważne. Gdyby w zasadach było ustalone, że nie dostanę ich, to bym ich nie dostała. Nie muszę mieć wszystkiego za wszelką cenę (czyt. za cenę wspierania BP w podobnych działaniach).
Poza tym uważam, że z nadejściem pana V. gra stała się ciekawsza i to jest dobre. Niektóre pomysły są fajne, inne mniej, ale ciekawiej jest. Owszem znacznie więcej jest zachęt do wydania pieniędzy, ale nikt nikogo do niczego nie zmusza. Można wydawać, można grać za darmo. Fakt – co raz bliżej jest do stanu, że bez płacenia trudno będzie grać na 100%, ale to piaskownica BP i mogą ustalać zasady, jakie chcą. Jak te zasady przestaną mi odpowiadać, z pewnym żalem, ale pożegnam się z grą, w której bardzo miło spędziłam 5 lat.

*********************

Marku,
odniosę się tylko do kilku fragmentów Twojej odpowiedzi.

W tym konkretnym przypadku chodziło mi o niezrobienie globala, by w zalążku ukrócić (albo chociaż dać znak, że nie) pomysły BP na organizowania takich eventów. A kosztem byłby brak pnącza i itemów. Wolę nie mieć tych itemów, niż mieć globale przy byle okazji. To, że ich wcześniej było mało, wcale nie oznacza, że teraz ich nie będzie. Kiedyś także było dużo mniej okazji do wydania pieniędzy, a teraz?

Marku,
Z tym czasem i stosownością to jest chyba tak, że nigdy nie ma dobrego czasu na opinie, które nie idą z głównym nurtem. Przecież nawet teraz nie jest dobry czas na wygłaszanie takich opinii – zawsze można powiedzieć, że każdy z uczestników może poczuć się nieszczęśliwy, bo coś tam… Powód zawsze się znajdzie.
W kwestii zasadności założenia na temat dorysowywania paska jest dalej. Choć to dalej oczywiście tylko i wyłącznie moja prywatna interpretacja tego, co widzę. Nie mam żadnego dostępu do wiedzy tajemnej, więc widzę dokładnie tyle, co wszyscy. Pewnie tylko patrzę inaczej, stąd inne obserwacje.

Dno czy szczyt, jak zwał tak zwał, byłoby bardziej realne wtedy, gdyby chociaż był licznik. A tak, fakt, czy gracze dojdą, czy nie dojdą, zależał wyłącznie od Pana lub Pani technicznych, siedzących po drugiej stronie i słuchających poleceń służbowych opartych na analizie wpływów za SP, odpływów towaru i SG z gry itp.
Zauważ, że (o ile dobrze pamiętam) plan oddawania do globala został przekroczony tylko o 10%. Tak na styk. Odpowiednio dużo, by dało satysfakcję, że „daliśmy radę”, i odpowiednio mało, by nie pozwoliło się rozluźnić przy następnym globalu – „ostatnio było ledwo, ledwo, więc teraz trzeba się postarać”. To mi nie wygląda na matematyczne obliczenia, to decyzja handlowa, jaki pokażemy wynik.
Moim zdaniem, gracze nie mieli żadnego wpływu na zakończenie zadania, a że BP nie zawsze gra czysto i złapane udaje, że nic się nie stało, to już przerabialiśmy. Nie twierdzę, że tym razem na pewno było coś nie tak. Nie mam dostępu do informacji ani żadnych dowodów. Tak tylko dywaguję na podstawie tego, co widziałam.

****************

Chyba czas wziąć na wstrzymanie z tym gadaniem… Co raz to dłuższe elaboraty mi wychodzą…
Lepiej może wrócę do namawiania korzystania z Excela. Z tego przynajmniej jakiś namacalny pożytek może być dla kogoś… Może ktoś pierwszy milion zarobi…

Miłego wieczoru!

 

Sekme
Lajka postawiłem z czystym sumieniem, bo bardzo lubię czytać Twoje opinie (im dłuższe tym lepiej), chociaż oczywiście nie wszystkie argumenty do mnie trafiają. To przecież naturalne, że stanowiska muszą się różnić, bo każdy ma swoją, własną perspektywę, z której spogląda na temat. Dlatego pozwól proszę, że nie będę przedstawiał kontargumentów i przyjmę Twoje zdanie z należnym mu szacunkiem.
Natomiast chciałbym się odnieść, również ogólnie i subiektywnie do tych "elit", których obecność byłaś uprzejma zauważyć.
Głęboko wierzę, że każdy czytelnik forum, potrafi samodzielnie wyciągnąć wnioski z czytanych treści i po analizie własnej, podjąć właściwe dla siebie decyzje. Jeżeli tego nie robi, zdając się na sugestie płynące z forum, powinien mieć świadomość odpowiedzialności własnej, za wszelkie wynikające z tego efekty i konsekwencje.
Nie uważam, żeby ktokolwiek na tym forum, stracił prawo do swobodnego wyrażania własnej opinii, albo był zobowiązany do przewidywania jej następstw i skutków. Precyzując, mam zupełnie odmienne zdanie w poniższej kwestii :

Gdyby tak było Sekme, to wspomniana przez Ciebie grupa ludzi (którą serdecznie pozdrawiam), będąc w świadomości powyższego, byłaby pod odromną presją. Ta presja, w bardzo krótkim czasie mogłaby spowodować obawę i lęk, przed wyrażeniem jakiejkolwiek opini ... właśnie ze względu na tę odpowiedzialność, która byłaby do niej przypisana.
Tak nie może być
My się tu wszyscy musimy czuć na luzie i swobodnie, nie czując na plecach oddechu zbiorowego żalu i pretensji, którym zostaniemy poczęstowani w razie popełnienia błędu. Sugestii, porad, koncepcji, planów, wyliczeń i strategii - nigdy nie za wiele. One są bardzo cenne i tym, którzy potrafią takowe bezinteresownie wyłożyć, należą się gorące podziękowania. Natomiast trzeba je zawsze potraktować, jako ewentualny kierunek przemyśleń własnych ... bo inaczej ...
... to polecimy na targ po 3 mln trzciny, a Norbiego znów będzie trzy dni bolał brzuch ze śmiechu.
No tak ?

 

hej Ania, dobrze,że już jesteś
co u Ciebie?remont dokończony?jak Kuba w przedszkolu?

witam piąteczkowo wszystkich Oczekusiów dobra energia wraca

 

heeej Ola tak ,w porzadku u mnie remont dokonczony w miare -jeszcze male kosmetyczne prace,Lozko ktore zamowilam dla Kuby po 2 dniach sie rozsypalo,zwrocili mi za nie kase i zostawili je u mnie -tata skrecil porzadnie i mam lozko i kase ale co sie nawojowalam z firma to moje.Kuba w przedszkolu juz w miare sobie radzi ale teraz chory w domu lezy-uroki przedszkola
a co u Ciebie?jak tam Twoja Ania?(dobrze pamietam ,ze Ania? )

bry wszystkim

 

haha Aniu wreszcie z wakacji wróciłaś opalona taka

Pozdrawiam wesołą ferajnę i miłego dnia życzę

Akinomrd nawet jak rdza stary model zeżre to wiadomo gdzie stuknąć żeby odpalił

 

No jeszcze można poklepać po główce (interpretacja dowolna) I jak Laskowik do Smolenia -"doobry motor,dobry motor kili kili"
Bry
Marku i Sekme- rzucam czytanie książek

 

Żeby im się tak chciało chociaż 1 raz dziennie popisać to można by rzucić albo ograniczyć inne czytanie

 

Bry eventowe

Gosiu masz piekna kiecunie

Witaj Aniu ,dobrze ze nie pobladzialas wracajac a kiecke masz wspaniala ,hahaha i jaka czasowa

Z innej beczki to wpieniam sie na ten evencik bo to nastepne czyszczenie portwela czy juz nic nie potrafia wymyslic zeby kasy nam nie ruszac wiem ze zaraz mi powiecie ze nie musze tego robic -ale to jest event i kazdy by go chcial zrobic w calosci a bez kasy realnej to ani rusz
Milego dnia wszystkim zycze