W oczekiwaniu na kolejne GT

Podziwiam za taką odwagę . Jak straciłam pierwszego takiego tylko mojego i męża psa to strasznie to przeżyłam i obiecałam sobie, że następnego nie będzie, bo tak strasznie boli jak on choruje i nie możesz mu pomóc i tylko patrzysz jak w ciszy cierpi, aż do końca. Ale po kilku miesiącach dałam się mężowi namówić i od 4 lat cieszymy się kolejną bezwarunkową miłością . Niestety, mimo że to miniaturka sznaucera, choruje na dysplazję stawów i musi cały czas brać syropek. Ale ile radości i miłości daje . Jak przyjdzie jego czas to już się martwię i chyba na następnego już naprawdę się nie zdecyduję, bo pies to jednak też ogromny obowiązek i żeby móc mu się za tę miłość odwdzięczyć trzeba mieć czas i siły, a człowiek coraz starszy i ranne wychodzenie wymaga coraz więcej samozaparcia .

 

No i już beksam ze wzruszenia

 

a ja kocham i psy i kotymoje 3 kocice to znajdki a psiak ze schroniska; biedny ma taki uraz po pobycie w schronisku,ze jak tylko widzi wąż ogrodowy w czyichś rękach to się chowatam żeby uspokajać psy to polewali je zimną wodą

 

Nasza Rumbunia śpiochem była niesamowitym.
To był owczarek niemiecki, który nie biegał, nie wychodziła z domu przed 10 rano i przez cały spacer ziewała.
No chyba, że kota zobaczyła... wtedy się działo...

Oleńka - polubiłam u Ciebie, że kochasz i masz zwierzaki.
Tego wspomnienia o schronisku nie lubię zdecydowanie.

 

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem, że pies
to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz -
Psia dusza większa jest od psa.
My mamy dusze kieszonkowe –
maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza.
Przecież przy tobie jest psie niebo,
z tobą zostaje jego dusza.

Autora/ki niestety nie pamiętam, one zawsze są z nami i jestem pewny chyba że jakiś wypadek losowy to i tak znajdę następnego

 

ja w ogóle nie lubię schronisk nie mogę tam chodzić i patrzeć na te smutne pyszczki i mordki żadne, nawet najlepsze nie zapewni zwierzakowi tego co osobisty,kochający Pańciu

 

Już pewnie nie będę mogła zasnąć, dla mnie największym dobrem w życiu są dzieci i zwierzęta, dlatego zawsze dziękuję za możliwość bycia z ludzmi, którzy szanują te same wartości . Dziękuję, że jesteście .

 

wszystko się zgadza, tylko również te psy schroniskowe potrzebują cienia zainteresowania....jak nie możesz go zabrać na stałe to przynajmniej możesz zabrać go na spacer i troszkę go pomiziać....
wiem, że to straszne przeżycie jak go trzeba odprowadzić i słuchać szczek lub skowyt....ale podziwiam wolontariuszy, którzy pomagają psom w schroniskach...trudno zabrać do domu wszystkie, ale zawsze można dać im cząstkę siebie....mało tego...te psy chodzące na spacery łatwiej znajdują właścicieli..

 

ja też ich podziwiam bo ja to bym chyba cały czas ryczałatak mi szkoda tych zwierzaczków

 

Dobrej nocy Oczekusie moje i karaluchy pod poduchy, zmykam spać, bo jutro biegnę do pracy do moich dzieci w szpitalu

 

Dobranoc
Wyśpij się dobrze

 

Dobrej nocy Wszystkim życzę i kolorowych snów .

 

Cześć.

Ło matulu. Ja np. nie lubię takiego typowego pierdu-pierdu "o pogodzie", co nie znaczy, że uważam pisanie o tym za nie na miejscu. Przewijam sobie wtedy stronę i wszyscy szczęśliwi, podejrzewam, że większość ma takie same podejście do nielubianych przez siebie tematów. A napisać ot tak, że się nie lubi dżemu zawsze można i nie jest to przecież od razu atakiem na producentów dżemu

Szczerze, jak mam dużo zaległości w wątku, to lecę stroną i patrze na nicki, czytając tylko tych, których zwykle lubię czytać. I nie zgadniecie - to również nie znaczy, że chciałabym wygonić stąd tych, których pomijam Jak jest jakiś gorący temat - co łatwo poznać po dużej ilości złych owieczek i cytatów, to z ciekawości się zatrzymuje.
I o to chyba loto, żeby używać tego miejsca tak jak się lubi.

A mi się odechciało jakoś farmy po tej ostatniej czystce na forum. Ja nie z tych wrażliwych, co się obrażają, czy uciekają, czy nazwijta to jak chceta, ale coraz cześciej przypominają mi się tutaj szkolne czasy, kiedy dobrze się bawiliśmy i nagle jakiś 'element' psuł całą zabawę tylko dlatego, że nie umie się bawić Oczywiście wina zawsze grupy wzajemnej adoracji, bo element biedny pokrzywdzony. Tutaj ostatnio poszło wszystkim po równo, ale nie móc się bronić to jak przegrać dwa razy.

I w ogóle cicho i nie przyjemnie wszędzie. Na ofie żeby się odezwać trzeba mieć pół dnia wolnego na odpieranie późniejszych zarzutów A poprawnie politycznie to ja się ostatnio jakoś nie umiem wypowiadać, bo cóż to za rozmowa: przyjść i napisać "zrobiłam event, dobranoc".

I stoi farma z pustymi polami od kilku dni. I tak wchodzę i patrzę i idę dalej.
I przyszłam poszukać motywacji, żeby tam coś posadzić.
I jak ktoś będzie w stanie przeczytać ten post ze zrozumieniem to w nagrodę dostanie samotną kózkę, bo sama za bardzo nie ogarniam o co mi tu chodzi

 

Zrozumiałam.Slij kózkę.Jak po kilku dniach okaże sie ,ze byłam jednak w błędzie to Ci odeśle.Będziesz miała co postawić na polu a wtedy i kózka nie będzie samotna i pole puste.

 

Zgłoś się na sowę po odbiór nagrody, albo dawaj nick, bo chyba inny niż na forum?


Hmm usuwam pola, stawiam zagrody, przynajmniej się nie przeterminują.

 

Czekam na nagrodę. kotek1505
Prześlesz poczta czy mam osobiście przydreptać?

 

to jest moja metoda, na czas, kiedy mam serdecznie dość farmy lub całkowity brak czasu zagrody i drzewa poczekają bez chwastów na lepsze czasy

 

Witam poniedziałkowo wesołą ferajnę i krótkiego tygodnia życzę

 

Dzień dobry

Brak bobrów w stodole skutecznie powstrzymał mnie przed zaczęciem eventu. Farma zarosła chwastami przez weekend. Nuuuuudddaaa...


Co nam będzie potrzebne na Octoberfest? Bo mi umknęło.

 

W czasie tego eventu beda dwa rodzaje wypadajek: jedne beda wypadac z drzew, drugie z pol. W mlynie bedziemy z nich robic kule, ktorymi bedziemy rzucac do celu i za to beda nagrody.
Przynajmniej ja cos takiego sobie zanotowalam. Jesli cos pokrecilam, to pewnie Gretka albo Norbi mnie poprawia

Bry Wszystkim