W oczekiwaniu na kolejne GT

ja jednak wolalam ze smietanka bo jak sie przykleila do kromki to taki piekny kozuszek tworzyla i na to cukier

Gosiu masz racje bo "na przednowku " to smietanke zastepowala woda ale i to bylo rarytasem powiem wam ze kiedys nie bylo tak wyboru w jedzeniu jak teraz ale tez smak potrawy mialy inny a placki ziemniaczane to byly najlepsiejsze i teraz juz nie maja tego smaku

 

Ech,dziewczynki i chłopaki-to se ne wrati Już teraz spadam totalnie i czekam na deszcz od Tetuni,do jutra

 

U mnie chleb byl zawsze z maslem, nigdy ze smietana, ale moze to dlatego, ze miastowa jestem

Nalesniki z twarogiem U mnie takiego twarogu prozno szukac, a w tamtych czasach moja mama sama go robila

 

u mnie w domu czekoladki robilismy tylko raz w roku na BN na choinke oj co to byla za frajda rodzice odlewali w specjalnych foremkach czekoladki (aniolki,motylki ,mikolaje ) studzili w wiadrze z zimna woda przyniesiona ze studni a my siedzielismy rzadkiem i zawijalismy w sreberka pozniej igla sie przekluwalo i zawiazywalo nitke iiii gotowe

 

Musialy nieziemsko smakowac

 

Już się robi, ale to tylko straszne wietrzysko jest, jakby koniec świata się zbliżał, te suche listki strasznie groznie szeleszczą. Zmykam do łóżka, żeby w razie tragedii, przespać to wszystko , dobranoc i karaluch pod poduchy

 

i
zgadza się zresztą Hohenzellerowie mieli też nie mały wpływ na rozwój Rumunii i Węgier, i Jagiellonowie też zwłaszcza Izabela Jagiellonka jak o niej poczytacie to poznacie też niezły kawałek historii

 

I pamiętam super plac zabaw. Huśtawka i piaskownica z betonowym ogrodzeniem. oczywiście były zawody, kto dalej do tej piaskownicy z huśtawki skoczy. Nie zawsze się udało wylądować przed albo za murkiem. Ale zabawa trwała. Nie mówąc, że jakiś bubel nam się trfił i huśtawka kręciła się dookoła, brakowało blokady

Ciepły chlebuś ze świeżym masełkiem zrobionym przez babcię
I kogiel mogiel codziennie, a w niedzielę z kakałkiem
No i kocioł kompotu w przedpokoju przy którym stał taki aluminiowy kubek. Jeden dla wszystkich dzieciaków, bo wodą cieopła na wagę złota była.

 

Och zadna czekolada obecna tego smaku nie zastapi to sa niezapomniane smaki dziecinstwa a jak weszly do uzytku aromaty to moim ulubionym byl migdalowy a czekoladki takie to cos wspanialego
ZetKo my latem nalewalismy do balii zimnej wody i jak sie troszke zagrzala na sloneczku to to byla najwspanialsza kapiel .Moim placem zabaw byla laka z krowka ktora sie pilnowalo zeby w szkode nie weszla .

 

Plony zebrane, nowe posiane.
Na dzis koniec
Mam nadzieje, ze jutro forum bedzie lepiej chodzic

SUN Dziewczynki

 

znalazłam hosting, wrzuciłam na próbe zdjęcia i co i nic, bo mam coś takiego

coś robię źle jutro może rozkminię

 

Wstawiasz link do albumu. Żeby pokazać fotkę na forum, musisz znaleźć bezpośredni link do zdjęcia.

 

Pamietam te kromale chleba krojone samemu, pod kran moczylo sie woda posypywalo cukrem i cheja na dwor bo szkoda bylo czasu na siedzenie w domu, a jak przywiezli piasek do piaskownicy to powstawaly piekne zamki a jak sie go troche juz udeptalo to budowalysmy lodzie, przy orzechu tak dalej od naszego bloku robilysmy teatrzyk ze starszymi dziewczynami i sprzedawalysmy bilety wstepu.
Robilo sie jeszcze wiele innych ciekawych rzeczy trudno tu wszystkie opisac, uwazam ze nasze dziecinstwo bylo o wiele ciekawsze, przypomnialo mi sie jeszcze WYSCIG POKOJU na kapsle z chlopakami, rysowalo sie taka trase na asfalcie - kiedys nie bylo takiego ruchu i tyle samochodow- kapsle byly obciazane plastelina aby szybciej poruszly sie slizgiem.

 

dzięki, jutro potrenuję

 

Bry wieczorne i zadowolone mimo czegos dziwnego, zaraz zapytam Was co to niby mialo byc.

Stare byly paskudne, to prawda, ale nikt im policzkow botoksem nie wygladzal, a te nowe sa wygladzane. Fuuuj!

Nie dam drewna, lata na targu juz po 7 tys sg, szkoda mi. Pawie moge dac, bo kupowalam jak byly tansze, nie hoduje ich, bo sa maksymalnie brzydkie, glownie te ichnie zagrody. Bobrow tez nie dam, wczoral lataly po 3 tys sg, mam nadzieje, ze ich cena jeszcze wzrosnie.

To jest wlasnie to! Jak mnie sie tak dzialo to sie okazalo, ze to wina mojego sprzetu, oni maja wszystko w porzadku!

O, a teraz zapytam. Spotkalo mnie cos dziwnego. Szlam sobie spokojnie, w sklepie , na moj widok baba od kwiatow odskoczyla od baby z ciastem i wleciala do kwiaciarni, zas baba od ciastek z pogarda w glosie, dosc glosno oznajmila "spodnie bojowki, pomalowane palce i jeszcze skarpety". Nie zatrzymalam sie, bo nie przyszlo mi do glowy, ze to moze do mnie? Ani skarpet, ani bojowek nie mialam, mialam fakt pomalowane paznokcie. Komunikat albo jej po tym zamarl w gebie, albo nie miala odwagi na kolejne komentarze. Co to moglo byc? Jak myslicie? Taka idiotyczna prowokacja? W sklepie, przy wszystkich? Co ona mogla chciec osiagnac? Awanture? I po co?

 

Chyba jestes komus koscia w oku i pytluja o Tobie ale nie przejmuj sie za chwilke zmienia obiekt zainteresowania

 

udało się jutro pokaże Wam zdjęcia, to jest z przełęczy

 

Może za dobrze wyglądałaś?
Wiesz, niektóre baby nie trawią, jak ktoś jest pod jakimś względem lepszy od nich...

 

a może się babie spodobałaś

 

Azikowo bardzo ciekawie piszesz. Napisz wiecej. Wydaje sie ta Rumunia byc sympatyczna.

O! Koscia w oku to na pewno jestem wielu osobom. Tym sie nie przejmuje, ich problem, nie moj.

To tez mozliwe. Mam taka tunike do kolan, przezroczyta, z naszytymi serduszkami wokol dekoltu, nie wiem co jest, ale kobiety sie w nia wpatruja jak sroki w gnaty. Wyczailam ja w ciuchlandzie i mimo, ze byla droga i przezroczyta (musowo miec pod nia jakas bluzke, moze byc na ramiaczkach), to wiedzialam, ze bedzie hitem. Dziwie sie, ze nikt przede mna jej nie odkryl.
Ale, zeby taka reakcja? Nie umiala bym byc tak zazdrosna, by sie wyzlosliwic.

Wlasnie zadzwonila znajoma i moj dobry humor prysl. Zdenerwowalam sie! Bratu znajomej mojej znajomej jakis lekarz przeprowadzal badanie i to tak nieszczesliwie, ze uszkodzil jelito. Mial ten czlowiek operacje, wycieli mu kawalek i znajoma mowi, ze bedzie teraz sie odzywial wylacznie dojelitowo. Az mna zatrzaslo!! Przepraszam, ze co tak do konca zycia?? A lekarz mowi, ze takie rzeczy sie zdarzaja!!! Szokujace!!