Zła_Kobieta

Ania bidusio... jestem gotowa przywieźć Ci krakowską suchą. Nawet specjalnie przez Kraków pojadę, co by była z samego źródła.
Normalnie mi serce ściska jak patrzę na Twoją tęsknotę.

 

Eeee tam ,oscypka kupisz wszędzie a rybki niestety nieU mnie jedyną świeżą rybą jest pstrąg a i tak go wiecznie spartolę,bo suchy jak wiór

 

Monika, nawet jak robisz w folii w piekarniku, to też wychodzi suchy?

 

ale są oscypki i oscypkia teraz mi smaka narobiłaś na dorsza!

 

eeetam ryby ... ta spizarnia szczuje

 

Aaaaaa wierz mi na słowo,że z tej spiżarni możesz jeść bez najmniejszych wyrzutów sumienia
Podziwiam Cię ja bez wędliny nie przetrwam.Chleba,kasz,maki,słodyczy itp mogę sobie odmówić,ale kiełbasy,mięsa za żadne skarby
Drogo to wychodzi,bo tej kiełbasy jednak DP sporo kupuje a tak bez chlebusia...sama Wiesz
Na jogurcie nie polecę.Jeżeli mi coś nie smakuje wolę nie jeść nic więc dla mnie jedzenia gotowanie na parze,odpada
Jedynie co przełknę w formie dietetycznej,to cycek kurzy upieczony na pergaminie,ale to wszystko
I tutaj też mam wątpliwości,bo niby cycek,ale waży 60 dkg wiesz czym on będzie szprycowany??
Moja mama miała kury,ale takich cycków jak w sklepie w życiu nie widziałam ze swojskiej kury czy koguta

 

bo teraz wszystko jest pędzone, te kurczaki są na dopingu a my to jemy

 

Aniu przepraszam nie zauwazyłam pytania
Tak,zawsze suchy jak wiór .W piekarniku,na patelni. Nie potrafię go upiec Pojecia nie mam co źle robię.Masło pcham do środka czasami odrobinkę koperku a suchy jak podeszwa
Od lat go nie robię,bo zwyczajnie zraziłam się

 

Robię w folii i zawsze jest dobry. Folię zamykam i dopiero pod koniec lekko uchylam jak chcę, żeby się przyrumienił.
Smakują nam też filety z pstrąga, przyprawione solą i pieprzem, lekko skropione cytryną i na to starta marchew wymieszana z posiekanym porem też przyprawione solą i trochę oliwy. To wszystko w folii (tutaj nie całkiem od góry zamknięta) i do piekarnika.

 

W jakiej temperaturze pieczesz i jak długo?? Wstyd się pytać,bo powinnam na pstragach się znać,ale przyznaję się bez bicia,nie potrafię obchodzić się z pstrągiem
Mam do niego dostęp na okrągło, a nie jem
W knajpach podają z patelni i jest pyszny,próbowalam i wylądował w koszu

 

Anka... Ty mi się odstosunkuj od mojego wkupnego

 

Monika, tak około 40 min w temp. 200 st. musisz u siebie wypróbować, to zależy też od wielkości pstrąga.
Jak smażę na patelni to musi być mocno rozgrzany olej i po ok. 10 min. z każdej strony.

 

Skopiowałam,baaaaardzo dziękuję jeszcze jest jedna chętna do skopiowania
Teraz ja muszę na chwilę zniknać,bo palenie w kozie na ciepłą wodę na mnie czekaJeszcze raz bardzo dziękuję

Edit-Ania Bacowa,dziękuję!!!!na 100% spróbuję i to prawdopodobnie w najbliższych dniach i napiszę co z tego wyszło
W końcu musi się udać....chyba

 

Zła cczy ty to widzialas co ja zobaczylam?

 

Jeśli chodzi Ci o to, co ja zobaczyłam i o czym myślę, to widziałam
Nie masz powodu do zmartwień. Pamiętasz poprzedni raz?

 

a ja sie wcale nie martwie ale az nogami przebieram z niecierpliwosci tych doznan

 

Przyznaję się do kradzieży przepisu. Dzięki Ci o Zła Kobieto

 

To tak jak ja
Od jakiegos czasu obserwuje i czekam na niewatpliwe efekty

 

no o czekamy razem

 

Jak na razie kolejny wątek o wszystkim i niczym...

Hmmm... Takie poniedziałki to ja lubię
W pracy byłam i owszem.
Nawet pooglądałam sobie, jak mąż mój z szefową w krzaczki poszli rwać aronię na nalewkę Ależ te krzaki się trzęsły
Jutro mam wolne , więc pojadę do mamy sprawdzić, czy wszystko w porządku.