Event Międzynarodowy Dzień Kota

Bardzo nie ładnie piszesz .
co to za język na merytoryczną próbę pokazania ,że opis z poradnika nie zgadza się z listą TOP.
co nazywasz tanim kosztem ???

 

mnie koty w prezencie dali rozne roznosci
pd tpd doniczki kupony
tylko stajenni nie sa tajemniczy
bylo ich wprawdzie trzech
ale wszyscy przewidywalni- bobry myszy obora
a drzewko oczywiscie daktyl i bez
przynajmniej wiem o co walcze
i nie jestem juz niemile zaskoczona

 

brzydką atmosferę sami wprowadzacie .Nikt nie rości sobie prawa do wszystkiego .

 

Jeden przepija drugi oszczędza, oczywiście chodzi o własne pieniądze. Dostałam 2 złote banany, to najcenniejsze z nagród a i przeszłam szybciutko poziom na wyspie

 

To masz szczęśliwą farmę, ja, albo same punkty po 5 tyś, albo skarpeta, albo super nawóz, doniczka. Kuponu ani jednego, raz tylko punkty na wyspę. Nie lubię losowości. Moje koty niezbyt łaskawe. I dopiszę, jakoś nie mam pretensji do nikogo, że nie mam drzewa z florenami. Kiedy był ewent ja zaczynałam grać. Nawóz można kupić, tak samo jak floreny.

 

a przydała by się ,bo cwaniaków co nic nie robią tylko handlują i psuja rynek nie brakuje .Może kiedyś ktoś to zmieni.

 

tak tak ,argumentów Tobie brak.
Wystarczy przeczytać poradnik do eventu .

 

Nierówno wypadają kłębki wełny, na głównej i dzikiej sieje eventówkę i to są prawie takie same ilości, chyba na drugiej jest o trzy małe pola mniej.
Na głównej wpadło 12 wypadek, na dzikiej 3 a na baha 4, z tej na baha to mogłabym się zgodzić, bo tam sieję nie na wszystkich polach lecz na tych dwóch taka różnica w wypadajkach, to coś nie tak.

 

Zupełnie nie rozumiem o co tyle pretensji. To jest tylko gra. Powinna być dla nas przyjemnością i relaksem. A jeżeli ktoś obraża innych, jest wiecznie niezadowolony, traci dystans i zapomina, że to jest tylko gra - to powinien zastanowić się nad sobą, a najlepiej zająć czymś pożytecznym w realnym życiu. Oczywiście, że jedni maja coś więcej niż inni, czasami jest to wynikiem ciężkiej pracy, a czasami szczęścia. Ale nie ma to znaczenia.
A w temacie eventu - dzisiaj już kilka razy byłam na TOP liście i wypadałam. Teraz jestem na zaszczytnym 956 miejscu. Pewnie za chwilę wypadnę, ale nie ma to znaczenia. Z nagród zdobyłam między innymi kombajn w sumie na 145 godzin.

 

Ano niestety w tym evencie nie mam szczęśliwej farmy - tylko 3 smoki i 5 renów na prawie 150 kotów. Te kupony dopiero dziś się pojawiły, aż się zdziwiłam.
Spróbuj polatać po różnych polach. Jeszcze wczoraj najsensowniejsze rzeczy mi wypadały na Leśnej, dziś na Bahamie.

 

Bo szczęściu to trzeba pomóc.. .. kto losuje ten ma Gratki, nic tylko termos kawy i siać i koty głaskać

 

mówimy cały czas o handlu marchewką i takimi tam ?serio? Bo do tej pory myślałem że ta gra na tym polega..

 

Jeszcze 17 "zabawiaczek" i koniec eventu. Musze trochę poczekać, bo kłębki się skończyły.
Z prezentów to jestem zadowolona. Dużo pd na baha, 2 drzewka /jarząb domowy i palma kokosowa xxl/, 2 zagrody żołte, siedzą w pasku, 2 złote banany, 4 cjm, pomocnicy 1x48, 2 x 12, reszty nie pamiętam

Powtarzam, że grać każdy może, a jak nie chce , to jego wola. Zastanawiam się, dlaczego tyle niezadowolenia i krytyki z prostej gry ?
Czyżby ludzie nie mieli innych zmartwień ? Moja dobra rada: zamknąć kompa i iść na spacer.
Pozdrawiam Wszystkich walczących, a szczególnie tych z 1000

 

Ech w życiu jest tyle realnych problemów że jakbym jeszcze miała tu je sobie robić to bym zwariowała.Chcę grać to gram, chcę wydać pieniążki to wydam,chcę zrobić event to zrobie, chcę się polenić to poleżę na tapczanie i będę patrzeć jak inni pracują
Już dawno zauważyłam że nie da sie wszystkich zadowolić bo zawsze będą maruderzy.A to woda za mokra a to słońce za gorące i tylko liczą kto ile wydał.Miał ochote to wydał,ale swoje,ciężko na nie zapracował.
Ja też nie mam wszystkiego ,bo inni dłużej grają i tak przeca powinno być.
Ostatnio tłumaczyłam koleżance, ta gra to twoja zabawka,inni idą kupują gry,ksiązki, jeżdżą na wycieczki, a ty inwestujesz w swoje ulubione zajęcie.Nie żałuj sobie,jak byłysmy małe to były tylko liczydła,więc kiedy mieliśmy się w to bawić.
Lubie swoją farme, jest odskocznią od życia realnego i jeśli chcę sobie sprawić przyjemność to czemu mam sobie żałować?
Nie mam pretensji że inni mają więcej tylko się zastanawiam co ja mogę zrobic by też więcej zdobyć.
Zauważyłam czesto że nowi chcą od razu mieć tyle co starsi farmerzy,jak widziałam na gt wpisy że ma niski poziom i chce cos różowego to zębami(swoimi jeszcze hihi) zgrzytałam.Ja pierwszą różowość zdobyłam jak miałam 94 poziom i nie wołałam by mi ją dali.

Ech popisałam sobie,ale stara już jestem więc nie pamiętam o czym hihihih
ale pozdrawiam zadowolonych i nie zadowolonych z gry a co mi tam.

 

Zrobiłam sobie podsumowanie pierwszej setki ugłaskanych kotków i oto co mi dały w prezencie:4 zagrody "smok",2 drzewka"ren",3 chutney`e,3 babeczki,3 doniczki,2 skarpety,1 skrzynkę XXL,2 banany,5 SP,7 SN,4 SNZ,9 kuponów na kombajn(76h) i 125tys.SG.Oczywiście punkty też były:115.000 PD i 145.000 TPD.Generalnie słabo.Może druga setka będzie łaskawsza,ale to dopiero jutro,bo zaczęłam event z ponaddobowym opóźnieniem.Powodzenia w zdobywaniu nagród życzę i naturalnie wysokich lokat na TOP-liście.

 

udało się 10 kotów nakarmić następne 10 w młynie
z nagród i TPD i PD i SG ale i banany dostałam i babeczkę z CMJ i jedna SP też wpadła

strasznie dużo tylko trzeba nasadzić na jedną zabawkę dla kota.. ale ogólnie podoba mi się

 

Latam bez przerwy po polach, bez skutku. Uparte kociaki. Ale i to ewent mi się podoba, bo nie mam parcia na TOP. Coś tam wrzucam powolutku i tyle.

 

to jest gra strategiczna a nie klikanka

 

Ja mam taką małą ciekawostkę nie wiem czy ktoś już pokazywał,ja i moja sąsiadeczka

 

Dzień dobry wszystkim. Bardzo rzadko się odzywam ale nie wytrzymałem i piszę. Gdzie te czasy jak zakończenie eventu radowało jak wygranie w Lotto? Gdzie te czasy gdy uważnie czytało się porady i wyliczenia najlepszych? Do dziś mam wielki szacunek dla nich.To dzięki takim graczom kończę każdy event na pełnym luziku. Nie bawił mnie tylko nigdy i nie bawi wyścig szczurów. Nie zazdroszczę nikomu niczego i nie interesuje mnie w jaki sposób osiąga swój cel.Dylemat mam zgoła inny. Napstrykałem jednosekundówkami 2 i pół tysiąca kłębków. Od wczoraj myślę jak je spożytkować bo mam tylko 500Sn. Hahahahaha ,może znajdzie się jakiś czarnoksiężnik i podpowie coś. Toż to mega dylemat godny tej galaktycznej zabawki,którą usiłują nam wcisnąć.