Big Brother

Ja jeszcze skromnie dorzucę Amandę :*

 

Jill... przeginasz ;*

 

Leks, uważaj <grozi palcem>

 

Ależ jesteś apodyktyczna

 

Oj tam oj tam : D

 

1. Kto Twoim zdaniem był najlepszym strategiem? - ciężko wskazać kogoś, bo nikt jakimś wybitnym strategiem tutaj nie był, więc stwierdzę, że była to Magiczna, bo była nominowana tyle razy i udało jej się to wszystko przetrwać, więc musiała mieć sojuszników, którzy chcieli z nią grać, co pozwoliło jej przetrwać wiele eksmisji.
2. Kto był najgorszym strategiem? - Nic osobistego, ale dam tutaj Wikę, ponieważ odpadła pierwsza, ciężko wskazać kogoś jednoznacznie.
3. Kto był sympatyczny? - Praktycznie wszyscy z wyjątkiem Krasnala i Patrycjusza.
4. Kto był najbardziej irytujący? - Krasnoludek
5. Kto zaszedł za daleko i nie zasłużył sobie na tak wysoką pozycję? - Nefretete, bo przez większość gry nie było jej w ogóle.
6. W kim widzieliście potencjał, ale mimo to odpadł dość szybko? - Laevia
7. Kto według Ciebie stanowił zagrożenie (ogólnie zadaniowo, strategicznie, socjalnie)? - Rashimka
8. Gdybyś mógł/mogła na miejsce swojego rywala postawić kogoś innego w finale to kto by to był. Odpowiedź uzasadnij. - Myślę, że Addie, bo graliśmy ze sobą przez całą edycję, więc fajnie by było gdybyśmy byli oboje w finale.
9. Jaki był Twój największy ruch w grze? - nie chcę pisać o jakichś blindside'ach [szokujące eliminacje], więc napiszę, że wygrana PoV w tygodniu kiedy Casino nominował Matiza i Addie co doprowadziło do eliminacji osoby której już nie ufałem, czyli Pati.
10. Na ile procent oceniasz swoje szczęście w grze? - Szczęście zdecydowanie mi nie dopisywało co potwierdzają moje cudowne odpowiedzi w dogrywkach w zadaniach, myślę, że tak z 10%, a tak serio to z 50%?
11. W czym jestes lepszy od swojego przeciwnika? - w zadaniach

W tygodniu, w którym wyeksmitowany został krasnal ogrodowy głosowałem na Magiczną.

Casino, jutro dam opisy wszystkich zawodników.

 

Przepraszam wszystkich, ale czas mi trochę nie sprzyja i nie mam jakoś tego czasu na przeczytanie tego wszystkiego co tutaj napisaliście. Zajrzałem więc kątem oka na randomowe posty i mam kilka pytań - odpowiedzi do finalistów.

*sorki za memy, ale ja bez memów to tak jak łysy z włosami
Zacznijmy od tego:

Gdyby Kamil nie zrobił twistu z przywróceniem do gry to nie byłoby cię w finale. Gdybyś nie wygrał tego HoH z przywracaniem jury do gry to by cię tu nie było. Więc sobie nie żartuj i nie kłam.

Teraz będę mówił prosto z mostu, bardzo subiektywnie - NIE POWINIENEŚ TEGO WYGRAĆ, PONIEWAŻ ZREZYGNOWAŁEŚ! Rezygnujący z własnej woli nie mają prawa być przywróceni do gry - bo tak - a tym bardziej jej wygrać! Nie wiem jakie zasady panują w BB, ale chyba podobnie jak w survie, kiedy ktoś zrezygnuje z własnej woli - na etapie po survivorowym połączeniu - to może nie zostać "przyjęty" do ławy sędziowskiej - i myślę, że w BB jest podobnie.


I DLATEGO CO POWYŻEJ, MECIEK NIE POWINEM WYGRAĆ TEJ EDYCJI BB!

Teraz zajmę się leks

Jedyne moje pytanie jakie kieruję do ciebie...
CZY TY ZASTANAWIAŁAŚ SIĘ CO BY BYŁO GDYBY CASINO WYGRAŁ OSTATNIE HOH?! Byłby automatycznie w finale i... WYGRAŁBY, bo zobacz sama na skład jury. Dodatkowo sama mówiłaś o tym całym kółku adoracji, że jakbyś głosowała na Casino to oni by cię pożarli. Cóż... widze, że nie myślisz zbyt w przód, ze mną miałabyś równe szanse, bo gdyby Meciek był w jury zamiast mnie + jeszcze Addie to juz masz z automatu dwa głosy, bo to jasne, że tamta dwójka by na mnie nie zagłosowała.

Teraz co do tego kursywą - wiadome by było, że gdyby Meciek wygrał ostatnie Hoh to wziąłby cię, bo ja zdradziłem ich w F5. Wiadome by było, że gdybym ja wygrał to HoH to też bym ciebie wziął, bo sam postanowiłem zdradzić Mećka i Addie. Wiadome by było, że gdybyś ty wygrała to HoH to sama byś decydowała. Bardzo kolorowo!

I do tego pogrubionego - mniej więcej odpadłem dlatego, bo Addie chciała się pomścić? Żartujesz sobie x2? No chyba taka gra, co nie? Wiadome, że HoH decyduje i nie można mieć za złe jeśli cię nominuje. Sam byłem nominowany 3 razy - jak nie więcej, a to że kogoś się nominuje i ktoś odpada to chyba takie są zasady gry i nie można chcieć tego pomścić!!



Jak miałbym decydujący głos to mam do wyboru osobę, która odpadła dawno temu i tylko przez szczęście - twist, szczęśliwe wygranie tylu HoH - jest w finale, oraz osobę, która mnie zdradziła, bo bała się Mećka, Addie, Casino i kółka adoracji... Szanse macie bliskie... zeru












nie no żartuję
51:49





A 51% szans ma Leks
i to ona powinna wygrać.



Z poważaniem
ja

 

Mećkowi już na razie dziękuję

No ale bardziej mi chodziło o konkretne osoby

 

Oj Addie, Addie, tak wszyscy są najgorsi, źli gracze, wszyscy doszli tak daleko dzięki szczęściu, tylko Ty jedna grałaś najlepiej i to nie miało nic wspólnego ze szczęściem

Faktycznie, szczególnie, ze Casino poznałem jakoś w połowie gry dopiero

Cytat usunęłam, ponieważ post również został usunięty.
MOD_Cookie*

 

Jakbyś wiedział to napisałam Tobie i Magicznej, że graliście fatalnie, ale to wtedy oznacza, że są wszyscy.... Pisałam Ci coś o czytaniu ze zrozumieniem. Fakt, że głosujesz jest to totalnie dla Ciebie nagrodą, bo nawet na to nie zasługujesz...

 

Ja rozumiem, że myślenie jest bolesne dla niektórych, ale jakim cudem według ciebie wygrana zadania jest "szczęściem"? Rozwiązanie wysłałem 10 sekund przed Pauliną (tak pisał sam Kamel), więc uświadom mnie gdzie tutaj było szczęście? Okej, było zadanie o powrót, ale samo jego istnienie nic mi nie dało, równie dobrze mogłem je przegrać, to nie jest szczęście, tylko okazja. Szczęściem też nie jest to, że jako pierwszy rozwiązałem zadanie, po prostu byłem w nim najlepszy, więc Twoje argumenty nie mają sensu.

No to czas się z nimi zapoznać! W BB nikt nie rezygnował na etapie jurorskim i nie ma żadnych zasad co do tego czy ktoś jest w ławie jurorskiej czy też nie, więc tutaj decydował Kamel, taka była jego decyzja, więc uszanuj ją, bo nikt go nie zmuszał do niczego, jeżeli tak postanowił to dlaczego argumentem za tym, że mam przegrać jest to, że zrezygnowałem z gry i do niej wróciłem po kolejnej eksmisji? Twoje argumenty za tym, że mam przegrać są zwyczajnie bez sensu.

[ciach]

Doskonale wiesz jak grałem, bo mieliśmy ze sobą sojusz. Wygrywałem wiele zadań i mogłem wyeliminować graczy, którzy zagrażali mojej i Twojej grze, udało mi się przetrwać bycie nominowanym kiedy wszyscy wiedzieli, że wygrywam dużo zadań (co potwierdza, że Matiz nie myślał eksmitując Ciebie, bo Ty jesteś w nich słabsza niż ja), naprawdę nie wiem co nowego mogę jeszcze napisać, bo wszystko już pisałem wcześniej.

Casino, dzisiaj wieczorem dam opisy.

Ostatni cytat usunęłam, ponieważ post również został usunięty.
MOD_Cookie*

 

QueenAddie Twój post usunęłam. Proszę zapoznać się z Regulaminem Forum, a w szczególności z tym punktem:

W związku ze złamaniem przedstawionego punktu Regulaminu, nałożyłam punkty karne skutkujące blokadą na Forum.

 

Jeśi ktoś nie zdążył przeczytać mowy Addie albo chciałby się do niej odnieść, a teraz jak widać- nie może- jest ona dostępna do przeczytania u mnie lub u samej Addie. Napiszcie do któregoś z nas, a wam ją prześlemy.

 

Ja zdążyła przeczytać z tel i po prostu dawno się tak nie uśmiałam do łez

Uwaga streszczam: Wszyscy grali fatalnie, jedynie Addie wiedziała jak grać i grała najlepiej... Addie jako jedyna słusznie wygrywała zadania, reszta wygrywała dziwnym szczęśliwym trafem, zbiegiem okoliczności, lub jak w moim przypadku - nie wiadomo do dzisiaj dlaczego wygrywała. Jeśli Addie zaś nie wygrała, robiła to specjalnie (podkładała się), bo i tak zawsze wygrywa, ale nie chciała tego po sobie pokazywać. Nikt nie miał lepszej gry socjalnej poza nią, ona ze wszystkimi rozmawiała i utrzymywała kontakty, żeby osiągnąć swoje korzyści. I w ogóle to każdy robił bezmyślnie tylko to, co chciała Addie, a jak nie zrobił, to i tak jego działania były bezmyślne. Wszyscy grali bez pomysłu na swoją grę, bez żadnego planu, jedynie Addie posiadała plan i skutecznie go realizowała.
Nie przewidziała tylko jednego - że i tak do finału się nie dostanie, a nawet jakby się dostała, to po jej superanckiej grze socjalnej (chyba raczej anty-grze) nikt by na nią nie zagłosował w finale
Upss

I teraz sprawiedliwość na Forum nawet Addie dosięgła z tym jej postem

 

Ale ona była zła

 

Opisy dla Casino:

Wika - ciężko o niej dużo napisać, bo jej gra dobiegła końca dosyć szybko, ale tak jak już pisałem, po rozmowie z nią miałem wrażenie, że nie powinienem jej ufać, sprawiała takie wrażenie, więc odpadła, trudno coś napisać o pierwszej wyeliminowanej osobie.

Waderówek - o ile w przypadku Wiki ona była dosyć aktywna to Waderówek już niekoniecznie, nie poznałem jej, była nieaktywna, jedyne co o niej wiem to to, że lubiła Krasnoludka, a to już jest prawie że przestępstwo samo w sobie.

Zgredek - kolejna dosyć nieaktywna osoba, myślę, że poznałem dziesięć procent jego osoby, odpadł, bo był nieaktywny.

Patrycjusz - wątpię, że to ktoś nowy, bo dziwnie się zachowywał czasami, jak na przykład mówienie, że mam multikonta w grze albo nagłe pisanie na konfie, że "no meciek to pewnie słucha popu", dziwne zachowanie, dziwna osoba. Był bardzo dobry w zadaniach, to trzeba mu przyznać, bo chyba każdy nominowany po zobaczeniu Patrycjusza po przeciwnej stronie bał się o swój los w BoB.

Krasnoludek - on jest bardzo... oryginalną osobą. x D Nie lubię go, nie umie pisać po polsku, dzięki niemu zmieniłem płeć, więc ogólnie takie historie z nim były. Nie chciałem z nim nigdy grać i w sumie nigdy nie grałem, ale chciałem go uratować w tygodniu jego eliminacji, bo to Krasnoludek, jedynej osobie której zagraża jest on sam.

Laevia - jedna z niewielu osób, które jakkolwiek kojarzyłem grając tutaj, łączyło nas to, że oboje molestowaliśmy Liska żeby tutaj zagrał, ale on nie chciał. : c Myślę, że dogadywaliśmy się dosyć dobrze, ale jak Laevia sama pisała w tygodniu, w którym nominował mnie MVP - nie zależało jej zbytnio na grze, w tygodniu jej eliminacji nawet nie zagadała do mnie żebym zagłosował na Magiczną zamiast niej, trochę dziwne to było, ale widocznie już nie chciało jej się walczyć o pozostanie w grze.

Jill - już sama Jill pisała, nie rozmawialiśmy w ogóle w trakcie gry, wiem, że miała dobry kontakt z Leks, dobry kontakt z Addie, no ogólnie to dobry kontakt z większością. Nie było jej dużo na konfie, ot czasem się pojawiła.

Nefretete - wiecznie nominowana (i wiecznie przez PoV ratowana)! Napisanie czegoś o Nefretete jest wręcz niemożliwe, oprócz tego, że była w Paryżu i w Cannes, a na czerwonym dywanie poczuła się jak gwiazda.

Krzychu - myślę, że był w cieniu Casino/Magicznej, nie był jakoś szczególnie aktywny, oprócz tego, że wojował z Addie na konferencji i prywatnie.

Magiczna - trochę nie rozumiem założenia gry, że nie chce się knuć, bo w tego typu grach o to chodzi, ale nie mogę się temu sprzeciwiać, to sprawa Magicznej jak chce grać, jeżeli jej takie coś odpowiada no to super. Wiele razy była nominowana, robiła trochę za takiego pawna [osoba, która jest nominowana po to, aby większe zagrożenie odpadło].

Patrycja - na początku gry zawiązaliśmy coś w stylu sojuszu, ale szybko zauważyłem, że ufanie Patrycji to jak liczenie na to, że na jabłoni wyrosną gruszki. Ogólnie Patrycja wydaje się trochę fałszywa, bo po moim powrocie pisała mi prywatnie: "cieszę się, że wróciłeś!", a po chwili na konfie: "zgadzam się z Casino, Meciek nie powinien wrócić", nie wiem czy Patrycja myślała, że tego nie zauważę czy co, ale to było naprawdę takie słabe zachowanie, że o Boże.

Addie - moja sojuszniczka od początku gry, myślę, że ufałem jej najbardziej ze wszystkich tutaj, chciałem z nią zajść do finału, ale niestety się nie udało (pozdrawiam Matiza). Tak jak już pisałem wcześniej, Addie skupiała się u nas w sojuszu na socjalu, można powiedzieć, że ona była odpowiedzialna za pr naszego sojuszu. Czasami jej zachowanie trochę było przesadzone, bo niektóre z jej kłótni na konfach wybuchały do takich proporcji, że to wyglądało jakby zaraz miała rozpocząć się trzecia wojna światowa.

Matiz - mój "przyjaciel", a przynajmniej tak twierdził Matiz. Nie mieliśmy szczególnie dobrego kontaktu, prywatnie rozmawialiśmy (chodzi mi o dłuższe rozmowy, a nie pytanie się "co tam słychać" i tyle) niewiele razy. Na pewno był dobry w zadaniach. Myślę, że Matiz w sumie nie miał osoby, której ufał w 100%, bo jeżeli miałby możliwość to pewnie wywaliłby wszystkich, którzy stanowili dla niego zagrożenie w finale, co jest dosyć dobrą strategią, jeżeli chodzi o jego zachowanie no to cóż, ten spam memami był tak irytujący, ale musiałem opanować swoją frustrację jego osobą, bo potrzebowałem sojuszników, bywa i tak. : /

Casino - grałeś bardzo spokojnie, nie robiłeś jakichś wielkich ruchów, a twoja próba osłabienia sojuszu ja-matiz-addie skończyła się niepowodzeniem, bo odpadła Pati. Myślę, że jesteś całkiem normalną osobą (wow, komplement roku!).

Leks - nie wiem co mogę napisać o Leks, to jest jakiś mop, masakra! Leks polubiłem od początku, bo już przy pierwszej rozmowie ustaliliśmy, że nie będziemy pisać sobie czym się interesujemy, czego nie lubimy i tak dalej, bo to są rzeczy, które nikogo nie interesują, a samo pisanie o tym jest dziwne, więc to był dobry początek, później trochę kontakt nam ucichł, ale nie będę tworzył bilingu rozmów moich z Leks, więc przejdę do jej gry, od razu zaznaczę, że nie będę pisał nic złego, bo nie taki jest sens finału. Myślę, że gra socjalna Leks była świetna, bo nikt nigdy nie chciał jej wyeliminować (oprócz jednokrotnego wspomnienia przez Addie na konfie ja-Addie-Matiz, że trzeba się jej pozbyć niedługo, bo jest dobra w zadaniach).

Kamel - pan Grodner, w wolnych chwilach Julie Chen, ale ogólnie w rozmowach z nim jest "no need to sit" [nie trzeba siadać], więc wiadomo. Ogólnie to nie lubi jak ktoś rzuca mikroportem do basenu, ciekawe czemu? Oczywiście jest też niesamowitym grafikiem, co było widać w zadaniu z dominem, naprawdę, płakałem z podziwu przy tym zadaniu. A tak naprawdę, to Kamel jest całkiem spoko osobą, chociaż jeżeli chodzi o aspekt gry to naprawdę się nie popisał, nic nie wygrał, nawet w zadaniach nie walczył, masakra.

Amanda - kto?

Na jakiekolwiek pytania zadane jutro odpowiem dopiero w czwartek.

 

To mi się spodobało

 

oo i tu muszę skomentować - brawo Meciek. Przedstawiles swoje zdanie, krótko zwięźle i na temat. Bez obrażania...jednak można nawet jak się ma rozbieżne poglądy. No brawo. Nawet to o mnie bardzo mi się podobało. Miło ze na koniec pozostawiasz po sobie dobre wrażenie....

 

Meciek, czemu mi przypominasz, że nic nie wygrałem starałem się :/

 

To trudne pytanie bo nie wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz Casino, jeżeli chodzi o ogarnianie całej gry musiałaby opisać każde HoH, PoV etc włączając w to osoby, które wygrały. Czy mam ich opisać na podstawie wkładu w grę, ilości wygranych zadań, szczęścia, socjalu? Pozwolisz, że podejdę do tego trochę żartobliwie i opiszę Was pod względem informacji, które uzyskałam przez rozmowy z Wami w ciągu całej edycji; krótkie urywane zdanka. Jeżeli oczekiwałeś czegoś innego napisz proszę a ja edytuję
PS: czasami będę się zwracać bezpośrednio a czasami opisywać w trzeciej osobie pisałam po prostu ten tekst na raty; nic osobistego
Wiki- o Tobie ciężko jest mi coś napisać ze względu na to, że zamieniłyśmy chyba jedno zdanie góra dwa. Dla mnie nie wyróżniłaś się w tej grze poza bardzo dobry kontaktem z Krasnoludkiem plus Twoja eksmisja już na początku spowodowała, że ciężko było poznać się lepiej
Waderówek- o Tobie również jest mi ciężko coś powiedzieć; odebrałam Cię jako kontaktową osobę ze względu na udzielanie się na forum ale zrezygnowałaś; nasze rozmowy dotyczyly chyba tylko powodzenia na zadaniach
Zgredek- chłopak, któremu brakuje wiecznie czasu, jest nocnym markiem a rano nie lubi wstawać a wszystko przez tę pracę x D
Patrycjusz- osoba, która przez Pati dostała się tutaj, razem przez pewien okres czasu grali, dobry w zadaniach, nie lubił sojuszu Addie&Meciek i chciał się ich pozbyć, potrafił być ordynarny i miał hopla na punkcie multikont; do końca twierdził, ze nie zna Satis, konkretny
Krasnoludek- o Tobie mogę pisać godzinami, przez większość czasu zachowujesz się na młodszego niż w rzeczywistości jesteś, Twoja klawiatura i kabel USB szwankują; jesteś irytującym młodym człowiekiem x D umiesz rysować słońce, mieliśmy razem prowadzic GM i brałam udział w Twojej edycji o krajach, potrafisz być zabawny (no zdarza się), na konfach szpanujesz; w normalnej rozmowie mam wrazenie, ze myślisz o niebieskich migdałach i przeskakujesz z tematu na temat, twoja pisownia pozostawia dużo do życzenia tak jak rosyjski; myślałeś, ze nazywam się Monika i chodzimy do tej samej szkoły <to przerażające>
Laevia- dziewczyna, która wie czego chce; studiuje coś co każdemu kojarzy się z matematyką a tak nie do końca jest; potrafi wzbudzać zaufanie i jeżeli nie jest zajeta czyt. jak Cię nie olewa i nie zajeżdża od niej chamówą dobrze się z nią rozmowa : D dobra w zadaniach i charyzmatyczna. Jej lvl na farmie rosną w zastraszającym tempie jak na fantasy; w przyszłości pragnie zostać modem (żarcik), mało osób pisze do niej An, miała przedwczoraj imieniny, jej ulubiony piłkarz nosił różowe koszulki i buty
Jill- tak moja droga nie napiszę o Tobie nic dobrego! Boi się pająków, jest bezpośrednia; jak chce potrafi być suczą; ma własne określenia na niektóre osoby; jej przycisk Windows jest milutki; ma fetysz rury od odkurzacza, lubi czytać kryminały, zjadła by mleko z ogórkami i majonezem blee x D Jeżeli spotka na swojej drodze zboczeńca możecie być pewni ze tego nie przeżyje, jest emocjonalna, lubi pisać "hihi" <to jest takie złe> i przepada za mną (w końcu jestem kobietą idealną prawda)?
Rashimka- dziewczyna, która nie da sobie w kaszę dmuchać, jednocześnie jest bardzo wrażliwa, pisząc z nią miałam wrażenie, że znamy się dużo dłużej; jej muzyka mnie kręci; lubi pasztet, nie przepada za kiełbasą : D gdyby nie to, że została wzieta na celownik jako niejaka Satis zaszła by daleko,
Nefretete- jej pies jest kochany, uwielbiam go prawie tak jak jej mopa x D jest osobą bezpośrednią, która umie odnaleźć się w danej sytuacji; sadzę, że wyjazd nie pozwolił pokazać jej całego potencjału; potrafi sprowadzić Cię do pionu ale także jest jedną z najuczciwszych osób, które znam (oprócz takiej jednej sytuacji dawno temu ale ja puśćmy w niepamięć ) twardo stąpa po ziemi i nie toleruje lania wody.
Krzychu- potrafi rysować jak mało kto, nawet jeżeli powie Wam, że tak nie jest <kocham jego Percy'ego> kończy 18 lat x D jego laptop jest bardzo czysty, gdyż należy dbać o sprzęt; jego dywan również jest czysty (nie pytajcie, nie wiem czemu); chce być grafikiem; w trakcie gry tajemniczy (nie dzielił się głosami); sympatyczny ale lepiej z nim nie zadzierać
Magiczna- bardzo pozytywna osoba, nasze rozmowy zawsze miło wspominam; pomocna; kontaktowa; żałuję, że nie pojawia się częściej na GG ale trzeba dbać o męża : D lubi czytać; nie lubi czekoladowych lodów; przepada za thrillerami; zabiegana w pozytywny sposób x D
Patrycja- kocham jej emotikony x DDDDDD, ]:-> etc; czasami jest ich za dużo, ale i tak je kocham; przytoczę tutaj pewną sytację, która miała miejsce na początku BB- rozmawiałam z Pati i zapytałam się co robi; ona odpowiedziala, że rozmawia na konfie; weszłam na konfe i wyskoczyła mi rozmowa Pat brzmiąca następująco: x DDDD (no jak tu Cię nie kochać : D)niesamowicie kontaktowa osoba, czasami przekazuje informacje, które powinna zatrzymać dla siebie; lojalna; mieszka w małym miesteczku, w którym nie ma nosorożców i żuli
Queen Addie- jedna z osób, ktore potrafią zwracać na siebie uwagę; wyrazista; konkretna; elastyczna; bezpośrednia; łatwo się denerwuje; nie mogę jej rozgryźć bo, nie przejmuje się niczym a jednocześnie komentuje kazda wiadomość pod jej adresem; kontaktowa; gdyby tak jak to napisala w mowie (której nie ma) nie kłóciła się z innymi sądzę, że gra by wyglądała trochę inaczej; nienawidzi chemii w przeciwieństwie do fizyki (z konkretnych powodów ekhem ekhem x D) mistrzyni przekładania nogi na nogę; uwielbia robić tabelki; zna dużo bardzo brzydkich dla farmy słów : D
Matiz- jestem pewna, że zostaną po nim dwie rzeczy w tym życiu: jego słynny kamień i cytat: jedno... z dwóch; jest mężczyzną zawziętym; jego dłonie nosiły odciski, które są skutkiem ciężkiej pracy x D kocha memy, ktore są takie irytujące; mógłby zmienić opis na gadu; i drodzy Panie i Panowie wiadomość dnia: jest ministrantem; w BB pod względem socjalnym pojawiał się i znikał
Casino- jedna z najbardziej szczerych osób z całej edycji; spokojny; z dystansem; ale jednocześnie największy flirciarz sezonu Big Brothera x D można się z nim dogadać w prawie każdej sytuacji - nie spotkałam się jeszcze z taką w której powiedziałby mi: spadaj;
Meciek- "jeżyna" wyraża więcej niż tysiąc słów; chce zatrzymać Francję tylko dla siebie (a to pazera), nie wiem jak w innych edycjach ale tutaj - rozmowny (z przykrością muszę stwierdzić) ale tylko czasami - nie wybaczę Ci tego; jego poczucie humoru pozostawia wiele do zyczenia (tak wiesz o który moment mi chodzi x D); jak każdy z nas wie - jest multikontem; umie narysować cesarza : D cechuje się także mopowym nieprofesjonalizmem ; przegrywa dogrywki x D jest świetny w zadaniach - do dzisiaj nie wiem czemu...
Kamel- HA totalna porażka mowię Wam; gdyby nie Amanda to ja nie wiem jakby ta edycja przebiegała tylko ona trzymała ją w ryzach bo Kamel to taki nieodpowiedzialny człowiek tylko by balował; nie lub rodzynek (dziwak), jest fanem co najmniej 7 seriali; uczy się długich nazw cukrów dla zabawy; jest dobry w śpiewaniu angielskich piosenek (gorzej z głosem ;*)
Amanda- hmm... no przeprowadziła pierwsze HoH należy jej się szacunek.

Widzę, że Meciek zupełnie inaczej to opisał. No dobra najwyżej wrócę do tego jeszcze.